Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Gwiazdko bardzo Ci współczuję. Nie czuj się winna za tą całą sytuację, za ciążę. Zaufałaś mężczyźnie, jego słowom, myślałaś że jego decyzja jest przemyślana a co za tym idzie odpowiedzialna. W końcu Cię o tym zapewniał. Malował przed Tobą wizje wspólnego, szczęśliwego życia, już we troje.Nie jedna z nas zrobiła by podobnie. Przykro mi to pisać ale ojciec Twojego dziecka okazał się nieodpowiedzialnym i niedojrzałym chłopcem, niegodnym zaufania.Mam jednak nadzieję, że gdy dziecko się urodzi, zrozumie że swoim dotychczasowym zachowaniem bardzo Cię zranił i podejmie się zobowiązań wobec Ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za te pozytywne słowa. :* Naprawdę widze że można na was polegać. Macie rację że trzeba wziąśc się w garśc i myśleć przede wszystkim o zdrowiu maluszka i jego szczęściu. I zobaczymy co będzie i jak to będzie. Naszczęście mam dach nad głową i comiesięczna wypłatę i wsparcie rodziców wiec chyba poprostu muszę polegać na sobie. Może jeszcze obudzi się w nim instynkt tatusiowy i zmądrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to,ze bedziemy na skrzynke nk pisac z naszego profilu-nie do kazdej z osobna. takze kazda z nas bedzie mogla czytac to co napisalysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdka moze naprawde po urodzeniu dziecka wszystko sie zmieni...skoro sam chcial dziecka to dziwne zeby teraz raptownie zmienil zdanie,moze poprostu my troszke jestesmy sobie winne tzn mam na mysli nasze hormony...nie wiem jak jest u Ciebie,ale (mimo,ze moj maz jest za granica) to czasami jak dzwoni to potrafie sie klocic z nim przez te pol godziny,akurat mam jakiegos nerwa i jedno slowo nie tak wypowiedziane i wyzywam sie na nim...moze masz takie humorki czesto i jemu ciezko to zniesc dlatego tak sie zachowuje? po porodzie nie bedzie latwiej,male placzace po nocach dziecko czasami denerwuje facetow,ale jesli naprawde kocha Ciebie to przetrwacie to,zakocha sie w tym malym szkrabie jak tylko go zobaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn.kazda ze swojego profilu na nk i u gory w tytule napisze od kogo to. jesoo ale nakrecilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wam powiem,ze sie uspokoilma w tej ciazy.ale jak mnnie jakas cholera zlapie to tez potrafie tupac i piszczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdka, współczuję. Nie wiem nawet co ci napisać w tej sytuacji...jeśli mogę zapytać, jak długo jesteście razem? Wiesz wiek o niczym nie świadczy, jedni dojrzewają wcześniej drudzy później. Mogę Ci tylko opowiedzieć historię mojej przyjaciółki. Ona całą ciążę przepłakała, mężowi nagle się odwidziało i przestał się cieszyć z tego, iż będą mieć dziecko, mimo iż wcześniej bardzo się o nie starali. Przetrzymała to. Teraz mała ma 5 lat. Moja przyjaciółka czasem płacze, czasem jest szczęśliwa. Póki sama chce w takim związku być, póty będzie sobie tłumaczyła, że to wszystko ma sens. Tylko ona wie czy warto (to jej życie, nikt za nią nie podejmie decyzji). Często powtarza, że najważniejsze że ma córcię, to ona nadaje sens jej życiu. Boli mnie kiedy cierpi...ale to jej życie, tak je sobie układa. Mam nadzieję, że twój partner przejrzy na oczy. Nie obwiniaj siebie, że dziecku dałaś takiego ojca. Poczęło się kiedy byliście szczęśliwi. Na pewno jeszcze będziesz szczęśliwa, Ty i toje maleństwo, a może nawet i Twój partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdka współczuję Ci bardzo, ale wiem że tak jak jedna z nas napisała - w związku są złe i te dobre chwile. Życzę Ci żeby wszystko się wyprostowało. Pomyśleć, że ja ponad rok temu byłam też jedną nogą wolna ... a teraz wszystko jest inaczej. Ja to mam nieco takie wrażenie że u nas jeśli nie liczyć drobiazgów - to panuje idylla jak nigdy, aż się boję jak któregoś dnia coś wybuchnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyek- my jesteśmy razem dokłądnie dwa lata i jeden miesiąc. A jesli chodzi o nieprzespane noce z powodu płaczu , to jemu akurat sie upiecze bo niestety ale on będzie mieszkał ze swoimi rodzicami a ja ze swoimi. Mieliśmy kupic mieszkanie ale jak dowiedział sie o ciąży to odłożył te plany na później tłumacząc że musze skończyć studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdko, myślę, że musisz wiele sama przemyśleć, tylko Ty możesz podjąć decyzję co dalej z Tobą i maleństwem będzie. Dziwi mnie to, że tak szybko zaczyna się wycofywać, że nie chce mieszkać z Tobą i maleństwem od jego pierwszych dni. Ja rozumiem kupno mieszkanie to nie takie hop. Ale można coś wynająć, a jak nie to można mieszkać z rodzicami. Najważniejsze powinno być teraz to, byście się wspierali, teraz, a nie po studiach. To teraz Tobie potrzebny jest dojrzały partner, a za chwil kilka Waszemu dziecku potrzebny będzie odpowiedzialny ojciec. Może powinien sam przemyśleć jak widzi swoją rolę w życiu waszego dziecka. Przede wszystkim Ty musisz zadbać o przyszłość swoją i maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdka-on sie po prostu przestraszyl nowej roli-roli ojca. nie naciskaj na niego,spokojnie,nie placz bo to pogarsza sytuacje. on sie sam musi odnalezc-tto nie jest czasem wszystko takie proste jak bysmy chcieli. najlepiej zostaw go z tymi myslami samego na jakis czas-bo pewnie jak na naiego naciskasz to on staje sie jeszcze bardziej obcy. my kobiety to mamy na prawde ciezko:(wszystko musimy rozumiec,dla wszystkich musimy byc ostoja i oaza spokoju-a kto nas zrozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna_bonda nie możesz glukozy wypić sama w domu bo wcześniej muszą Ci pobrać krew. Po wypiciu jeszcze dwa razy co godzinę. Bez tego pierwszego pobrania całe badanie nie ma sensu. gwiazdka - trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Czasami jest tak, że facet zmienia się totalnie po urodzeniu dziecka bo dla niektórych ciąża to abstrakcja. Może być tak, że po prostu przestraszył się swoich przyszłych obowiązków. Nigdy nie zapomnę jak mieliśmy wziąć z moim M. ślub to koledzy mu odradzali. Głupi nie żeń się, masz jeszcze czas, nic Cię do tego nie pcha. Mój M. był tylko zdziwoiny tym, że wszyscy odradzający mają żony i żaden na swoją nigdy nie narzekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, a ja miałam wczoraj badanie glukozy i pielęgniarka kazała mi najpierw wypić, a po godzinie miałam pobieraną krew, przed wypiciem nie :( Ale czy to znaczy, że w laboratorium się nie znają na tym, co robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskiana dziękuje:) Powiem Ci szczerze że wiele razy chciałam tak zrobić jak mi napisałaś ale odwagi mi nie starczało. Nawet mówiłam o tym mojemu facetowi ale on tylko sie na mnie wydzierał że jak tylko spróbuje to będe tego żałowała:( Dziwna ta całą sytuacja u nas jest:( Moze któregoś dnia w koncu zbiore w sobie odwage i zadzwonie , tylko nie wiem jak ja mam z nią rozmawiac:( W końcu to dla mnie całkowicie obca kobieta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co?mi sie wydaje,ze to moze jego mama zaczela go naciskac,ze chce sie z toba spotkac i stad ta reakcja. dziwne. w takich sytuacjach najlepiej zamknac oczy,dryndnac a slowa same powinny poplynac-moze wcale nie bedziesz musiala duzo mowic,bo moze ona sama zacznie.najlepiej zdac na uczucia. zawsze mozesz powiedziec,ze sie niezrecznie czujesz i nie wiesz co powiedziec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 1 kaloria: Nie martw się ja miałąm tak samo jak ty. Mi nie pobierali od razu krwii tylko pojechałam do przychodni i tam pani kazała mi od razu wypić 50 g glukozy i po godzinie wejśc do gabinetu pobrać krew. Dodam że w tym czasie miałąm siedzieć na krzesle pod gabinetem i sie nie ruszac. Wynik mam chyba w porządku bo 131 :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdka - mam nadzieję, że szybko Ci poukłada bo doskonale wiem co to jest codzienny płacz w ciąży... Ja od początku ciąży jestem sama, mój narzeczony jest daleko i chyba nie dołączy do nas przed porodem... w kazdym badz razie pamiętaj że nie jesteś sama - masz mamę (moja w tej sytuacji jest dla mnie jak zbawienie) a Twój facet może faktycznie musi "dorosnać" i wierze, że jak Wam się maleństwo urodzi to zmieni zdanie. Mężczyźni później poczuwają sie do roli rodzicielskiej (a co za tym idzie też stają sie pozniej wyrozumiali, pomocni itp) i jest to zrozumiałe bo nie sa w stanie przezywac tego wszystkiego co czuje kobieta w ciazy kiedy nosi malenstwo pod swym serduszkiem :) Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powoli zmykam. Będę zerkać co jakiś czas. Muszę się szykować, dziś mam wizytę u gina :) znów zobaczę maleństwo. Dziewczyny miałyście już nagranie na płytce? w 2d czy 3d, 4d ? Dajcie znać w którym to było tygodniu. Zastanawiam się czy zapytać o to nagranie gina teraz, zaczynam 25 tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyek my mieliśmy pierwsze takie nagranie na usg w 13tc i teraz na połówkowym :) powiedz lekarzowi aby nagrał u nas to było w cenie usg :) aj ci faceci z nimi źle bez nich jeszcze gorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdkagda89, bardzo dziękuję za pocieszenie, już myślałam, że będę musiała pić to świństwo jeszcze raz ;) Życzę Ci, żeby Twój partner przejrzał na oczy i przestał gadać głupoty 👄 Ja właśnie wstałam z wyrka, położyłam się na 1,5 godzinki, bo coś mnie brzuch pobolewał. Na szczęście już przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ja niestety nie miałam żadnego nagrania USG, bo u mnie w mieście nie ma takiego gabinetu :( Za mała dziura na 3D :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później do Was dołączyłam i nie wiedziałam, że jest jakieś konto na nk.. Szkoda, bo w dodatku korzystam z neta z playa i niestety nie ładuje mi ostatnio strony nk;/ Gwiazdko nie wiem czy jakies słowa mogą Cię pocieszyć. Wiem tylko, że wiadomośc o dziecku wiele zmienia, bo juz nigdy nie bedzie jak dawniej. My dowiedzielismy sie o ciazy nie cały miesiąc po slubie i choc jest to dla nas najcudowniejsza wiadomosc to podejrzewam, ze moj swiezo upieczony maz się tego do konca nie spodziewał. Oboje jestesmy dosc młodzi i nie mieszkalismy ze sobą przed slubem. Dopiero teraz widac jak sie "docieramy", teraz dostrzegam jak bardzo jestesmy rozni, jak rozne sa nasze potrzeby i odczucia. On tez nie widzi wszystkiego tak jak ja, a zaczyna sie o mnie troszczyc wraz z pojawieniem sie wiekszego brzunia. I tez przezyłam nie jeden szok i nie jedno rozczarowanie jego reakcja. Bardzo go kocham i to daje mi sile zeby wierzyc ze po urodzeniu Dzidziusia zakocha się w nim na maksa. Daj może czas swojemu partnerowi on mimo niedojrzałości, ktora sie wykazał w głębi ducha mysli inaczej tylko nie potrafi tego wykonac... Bede Was miała w pamieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latte kochana, a powiedz mi jak długo trwa taki filmik z usg. Poproszę zatem gina o ten film. Mam nadzieję, że też będziemy mieć taką pamiątkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow ale dziś naskrobałyście;) Gwiazdka przykra bardzo ta sytuacja ale teraz Ty i maleństwo jesteście najważniejsi, musisz stać się egoistką i myśleć tylko o sobie, płacz w niczym nie pomoże a wręcz może zaszkodzić Miejmy tylko nadzieję, że pójdzie w końcu po rozum do głowy i zmądrzeje, tego Ci życzę Kasiek świetne wiadomości:) oby tak dalej Nikamo ślicznie wyglądasz! Mnie mama poratowała płaszczykiem na zimę W mój nie mieszczę się już od pazdziernika! Lubię dopasowane rzeczy więc o upchnięciu brzuszka nie ma mowy U mnie samopoczucie fatalnie ostatnio Czuję się strasznie, bóle głowy dają znów o sobie znać no i żołądek....masakra Zupełnie nie mam przez to energii ani chęci do życia Jak tak dalej pójdzie to będę musiała zadowolić się zapachem potraw świątecznych, a tak się cieszyłam, że w tym roku bezkarnie będę mogła pofolgować sobie w jedzeniu...ehh Ostatnio przeżyłam szok Jechałam z m na zakupy, wzięłam swoje kozaki i wielkie zdziwienie, nie mogłam ich naciągnąć na nogii!! siedzę w domu, na codzień śmigam w emu i nie zauważyłam, że już tak puchną mi nogi!! Poczułam się jak mały słonik dumbo i rozpłakałam się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas to pierwsze nagranie z 13 tc ok 10 min a teraz z połówkowego ok 15 min :) słodka pamiątka bo Oskar ziewał sobie ale mój gin powiedział że prawdziwy kosmos to będziemy mieli tak w 30 tc na usg bo wtedy dzidzia już taka duża :D :D eh zazdroszczę Ci dzisiejszego usg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michalka26 z tymi nogami to i ja tak miałam. Bardzo się zdziwiłam jak bylismy u chrześniaka na urodzinach i po pięciu godzinach zakładam długie kozaki a tu w łydkach niespodzianka, ledwo się zapiełam po paru próbach. Staram się jak najczęściej trzymać nogi wyciągnięte na kanapie, ale przy stole na imprezie to nie ma co z nimi zrobić, wtedy robią się małe balonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latte i to było usg 3d czy 4d? Co do nóg, to słyszałam, że rozmiar może się stopy nawet o 1 zwiększyć. Ma to związek ze stawami, z tym ,że w ciąży siadają. mój m zauważył, że koślawię trochę stopy do środka, chodzę jak kaczuszka :) , Ja jak bym przytyła w nogach, to bym się nawet i ucieszyła. Bo do tej pory moje nóżki, były jak patyczki :( i każdy kozak mi odstawał. Może teraz się coś zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×