Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

ja jeszcze do wlosow wroce. prostownicy z para raczej bym nie kupowala, podobnie nie polecam prostowania wilgotnych wlosow!!! to tak jakbyscie chcialy ugotowac wlasne wlosy. mozna im bardzo zaszkodzic! ;) a zeby wlosy dluzej pozostaly proste, tak jak po wyjsciu od fryzjera, konieczne sa preparaty do prostowania, ktore zatrzymuja naturalna wilgoc wlosa i chronia go przed temp. jak wlos jest wysuszony i zlapie wilgoc z powietrza, to wiecie.... d.u.p.a. dzieki za info odnosnie wit D3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uzywam kosmetykow z goldwella ale widac to wina prostownicy ze efektu brak zreszta czuje ze temperatura czasami przy prostowaniu ciut spada. co do prostowania na mokro ja tego nie stosuje ale jest prostownica specjalnie do tego przeznaczonababyliss pro Wet and Dry po ktorej wlosy zachowuja wieksza wlgotnosc. Pisze tylko co czytalam. wiem ze taki eksperyment na normalnej prostownicy jest niewskazany dla wlosow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
wazka85 dzięki za info. A teraz mam pytanko odnośnie wprowadzania nowych pokarmów. jakie jedzonko jedz już wasze maluchy? jak rozszerzałyście dietę. Mój skończył 5 miesięcy i niestety nie udało się go karmić do 6 miesiąca tylko piersią bo zaczął ją odrzucać. Na razie jest karmiony mieszanie (pierś i bebiko 1) do tego 1 raz dziennie kaszka sinlac (na zlecenie pediatry) bo ostatnio był problem z jedzeniem i trochę za mało przybierał na wadze. Do tego wprowadzone ma już jabłuszko ze słoiczka i jabłuszko z marchewką, dawałam mu już też soczek z surowej marchewki rozcieńczony. No i nie wiem co dalej. Jak tam u was wygląda sprawa? Jak wygląda menu waszych maluchów? Czy jak podajecie owoce ze słoiczka to dajecie kilkuskładnikowe (np. banan, dzika róża, winogrona)? bo widzę że dużo jest takich do kupienia. Czy podajecie słoiczki tylko jednej firmy, czy na zmianę z różnych? Mm nadzieję że nie macie nic przeciwko że piszę na waszym wątku. Będę wdzięczna za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo maluszka Ja na twoim miejscu zrobiła bym badania krwi moczu i kału w celu sprawdzenia czy młody nie przybiera z jakiegoś powodu .U mnie np . słaby przyrst zwiazany jest z krwia utajoną w kupie młodego.Siostry córka tez słabo przybierała -miała bakterie w moczu.Nie mówie że tak musi być u Ciebie.Jednak warto to sprawdzić, a nie czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) nikamo my mamy 6w1 szczepienie dlatego teraz kolejne nas omija i mamy dopiero za roczek :) mały po szczepieniu jak zawsze ok, bardziej senny tylko, żadnej gorączki, nic, eh dzielne dziecko\. co do witaminy D3 ja kupuję w kapsułkach, odrywa si,ę końcówkę i dziecku wpsiukuje się zawartość. daję tyle ile jest na 1 kapsułkę. pewnie to kropla. co do jedzenia, tak ja kupuję różych firm , bobowita, gerbera, rzadko hippa ( jakoś mnie tak saksiana nastraszyła) ale mają ziemnieczek z dynią a mały to uwielbia. a kupuję wszystko jak leci po 4 miesiącu, urozmaicam małemu i jak narazie odpukać nic się nie dzieje na szczęście :)) kupiłam już również bo była promocja 3 pak gerbera obiadki po 5 miesiącu. dałam kilka łyżeczek eh mały nie chciał skończyć, uwielbiam go karmić, jak widze jak otwiera dziubek, jak rozmawia po swojemu zemną ( pewnie komentuje smak hehe) a najlepsze jest jak mu się kichnie :) a tak to wiecie dziewczyny mój M ma problemy z dyskiem nie może prawie chodzić kuleje, od 2 tygodni to trwa, byliśmy już u 2 lekarzy, niestety trzeba czekać aż leki wyszuszą to co mu się tam narobiło, a może to trwać 3 tygodnie, diabelnie cierpni ehhhhhhh a w najgorszym wypadku może trwać to 3 miesiące !!! mam nadzieje że to minie. co do prostowania ja mam kosmetyki aby lepiej się prostowały jest lepiej, no i nabłyszczacz to podstawa włosy o niebo lepiej wyglądają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
Lawina dzięki za info. Mody miał robione badanie moczu i krwi i wszystko ok. Nie miał badanego kału. Do 3-4 miesięcy przybierał pięknie na wadze (był praktycznie na samej piersi), a później zaczął mniej jeść. Już nie jadł tak dlugo z piersu jak wcześniej, a teraz to już w ogóle, czasem cała walka z karmieniem trwa 2 godziny, o jest wrzask jak ma jeść pierś, a czasem zje ładnie bez marudzenia. Z tego co widzę to cały otaczający go świat jest dla niego ciekawszy niż jedzenie. Ponieważ jest już częściowo na mleku modyfikowanym myślę jak mu rozszerzać dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
olena19 a ile razy dziennie dajesz małemu coś innego niż mleko? Np. jak dostanie deserek owocowy to zupkę tez mu dajesz w ten sam dzień? I dajesz mu już deserki wieloskładnikowe po 4 miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takiej sytuacji nie wiem co poradzić.W tym wieku dzieci karmione piersią zwykle chętniej jedzą w nocy.Może to by toszkę utuczyło malusza:).Sinlak jest dobry co to podnoszenia wagi.Jednak zawiera on podobno 20 % cukru :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
Lawina no właśnie ten cukier :( To może juz lepszy byłby kleik ryżowy zrobiony na mleku. A mój mały śpi całą noc już od dawna, więc nie jest karmiony w nocy. To chyba taki mały leń, woli w nocy spać niż jeść, za to w dzień woli rozrabiać niż spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może by dzidziusia choć raz w nocy obudzić na karmienie .Na pewno po kilku takichh zabiegach będzie przyrost :) .Możesz spróbowac przez tydzien .Co do deserków i warzyw podobno one nie podnoszą wagi tak jak mleko matki czy mm .Mleko ma przecierz więcej kalori jak i jedno tak i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co dała bym Ci link ale i tak przez niego nie wejdziesz na temat. Wbij w gogle : Gazeta.pl.e dziecko. Tam są rózne wątki.Karmienie pieriś ,karmienie mieszane,karmienie sztuczne .Wypowiadają sie dziewczyny i eksperci w danej dziedzinie(karmieniu) .Może tam Ci coś jeszcze poradzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha vnika ja to wiem jesli chodzi o prostowanie wlosow mokrych badz troche wilgotnych...czasem z pospiechu zle wysuszylam( z reguly troszke podsusze na noc i do rana same mi schna) wtedy wlasnie sa takie jakby byly przetluszczone:O uzywam preparatu z wella, taki krem przed prostowaniem..bardzo go lubie bo wlosy sa takie mieciutkie a na konce nakladam jedwab.. na tyg staram sie wlosow nie prostowac,, tylko szczotka jak susze nie goracym strumieniem ukladac..ehh mama maluszka kleiki sa podobno bez cukru...tak wyzej bylo napisane no i to nocne karmienie by napewno pomoglo jesli by chcial jesc ale on tak naprawde malo przybral czy przybiera aby mu wprowadzac nocne karmienie a co za tym idzie przestawiac dzieciaka? i te wieloskladnikowe mozesz wprowadzic, poczekasz te 2 dni aby zobaczyc czy mu służa te owoce i dalej te same mozesz podac..pozniej nastepny zestaw.. ja kupuje malej ze sloiczkow niektore wlasnie owoce..ostatnio skusilam sie na obiad kalafiorowa z serem(kalafior juz jadla ale sera jeszcze nie) i powiem szczerze ze równiez 'mi' smakowala jak :O haha i tez robie tak ze dostanie obiadek a pozniej owoce..kaszki zadnej czy to kleiku nie podaje bo waga jest ladna..jedynie do zupy niedlugo dodam troszke kaszy manny Olena wspołczucie dla M twojego , miejmy nadzieje ze mu szybko to przejdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy któraś z Was ma wkłatkę antykoncepcyjną tzw. spiralę? Ja już nie wiem co mam zrobić boję się brać pigułki bo po Logeście trochę utyłam i urósł mi biust :/ teraz miałam przepisaną Azalię lecz jej nie wykupiłam. No ale w końcu trzeba coś zadziałać, poważnie zastanawiam się nad wkładką. Macie jakieś doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wkładkę MIRENE. Koszt piękny bo około 900 zł ze założeniem . Lekarz mi ją zamawiał więc była tańsza ,nawet niż na necie . Założenie 250 zł !!!!!. Osobiście nie polecam .Przez pierwsze 1,5 miesiąca krwawiłam/plamiłam/brudziłam :( .Nie musze mówić jaki mąż był tym faktem zawiedziony (lekko powiedziane) .Gderał coś w stylu : "tyle kasy ,a teraz ani cię tyknąć nie idzie ".Musiałam brać antybiotyk bo krwawienie groziło zapaleniem macicy :( .Miałam niesamowita ochotę wyciągnąć to coś ze mnie :/ .Po 2 miesiącach wszystko wróciło do normy. Okres trwa 1 dzień i są to 3 kropki :) .Ma całkowicie zaniknąć. Jednak ostatnio coś mnie zaniepokoiło. Po figlach z mężem (takich hmmm.. jak to określić „ostrzejszych :P dostałam skurczy i krwawienia .A jak bolało !!.Nie wiem co to . Trwa już kilka dni. Może to okres? .Jak nie przejdzie do tygodnia to pójdę do lekarza .Ja nie polecam .Podobno zadowolonym z wkładki można być po około 5 miesiącach użytkowania :/. Aaat może wtedy mnie zapytaj. Szczerze powiedziawszy gdyby to tyle kasy nie kosztowalo dawno bym to wyciągnęła . A i jeszcze jedno. Ból przy zakładaniu był nieziemski :( .Podobno wiele kobiet nawet mdleje przy zakładaniu :( .W sumie to nie wiem czy mnie tak bolało że miałam to zakładane zaraz po połogu ,a byłam po cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawina to mnie załamałaś bo właśnie o tej wkładce myślałam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja zaczynam myslec nad tabletkami..nad spiralka tez myslalam bo wogole sie okresu nie ma podobno no ale wlasnie nie dowiem sie jak to bedzie u mnie dopoki nie zaloze a jesli bedzie zle i bede musiala wyjasc ..bez sensu mysle o azali badz cerazette czy jakos tak , o tych tabletkach jednoskladnikowych, wczesniej o tycie sie tez w duzej mierze balam ale teraz mysle aby sprobowac...w srode teraz mam dostac okres, czuje sie jakby mial nadejsc i mam nadzieje ze nadejdzie ...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki a ta herbatka jabko-melissa to u nas z Hippa widziałam ale jest po 6 miesiącu, Jak wy dajecie? Słoiczki z wołowiną i kurczakiem to są już po 4 miesiącu, dzisiaj Lilianka próbuje mięska. wnika_s skarbnico wiedzy o włosach - jaki kosmetyk do włosów suchych na końcach. Włosy mam do łopatek i zawsze po myciu jak zawinę na jakieś 5 minut w ręcznik to pro zdjęciu ręcznika te do karku są mokre a już poniżej mocno wyschnięte. Poza tym tylko w powietrzu zrobi sie wilgotno to loczków pełoo na głowie, na to używałam kiedyś serum z Sunsilka ale teraz ciężko to dostać (może njuż nie produkują?) to przerzuciałam sie na Dove. wazka85 tu szczęściaro, u maie waga stob w miejscu odkąd sie Lilianka urodziła. 3,5 kg mi zostało z 11,5 któeych przytyłam. Dobrze, że lato to w długich spódniach śmigam ohne wszystkie na gumkę bo ze spodni to tylko dwie pary na mnie pasują te co był za duze. mama maluszka nasza szkrabusia dostaje obiadki wielkoskładnikowe z warzywek czasami z mięskiem. Próbujemy różnych ale najczęściej z Rossmanna kupuję (czytałam w testach, że są jedne z lepszych) .Owoców jeszcze nie wprowadzałam. Oprócz tego pierś 4x dziennie. olena119 u nas Lilianka też cały czas w czasie jedzenia coś mruczy, momentami mam wrażenie, że mnie pogania antykoncepcji opórcz prezerwatyw nie stosuję, chcemy, żeby w niedalekiej przyszłości Lila miała rodzeństwo. Przynajmniej mój M. chce bo mi przez pierwsze 4 miesiące mała dała się nieźle we znaki, ale bez rodzeństwa to człowiek jakiś ubogi. Jak M. zobaczył, że wyciągam z szuflady podpaskę to mówi, to co nie będzie drugiego dzidziusia za 9 miesięcy. A nie pochwaliłam się, że moja kuchnia to jednak nie orzech włoski tylko drzewo sliwkowe. Ważne,żeby kolorek miała taki jak facet mam w sklepie pokazał. Bo jak kupilismy segment do pokoju to bylismy w szoku, miał byc dużo ciemniejszy ale od razu w sklepie nam powiedzieli, że koloru nie można reklamować bo to drewno, więc może zdarzyc się jaśniejszy odcień. ASha i własnie się wkurzyłam, bo przez miesiącem odesłałam nosidełko a sklep nie oddał jeszcze kasy. Wczoraj napisałam a dziś przysłali wiadomość, że nic nie dostali. Dobrze, że dowód wysłania trzymam przez pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy trzeba podawać D3? Nie znajdziemy jej w naturalnych produktach. W pełnym mleku, jajach, rybach jest tylko prowitamina, z której pod wpływem promieni słonecznych nasz organizm musi sobie dopiero wyprodukować witaminę D. Jednak w naszej strefie klimatycznej to nie wystarcza. Dlatego dzieci muszą ją przyjmować w postaci gotowych preparatów. Nie sposób jej przecenić - umożliwia wchłanianie wapnia i fosforu, wpływa na kości i zęby, działa korzystnie na system nerwowy i mięśniowy, łagodzi stany zapalne skóry, podnosi nieco odporność. Jej brak może spowodować krzywicę, a w starszym wieku - osteoporozę. Za czasów naszych babek uważano, że wystarczy karmić piersią i wystawiać dziecko na dwór, by jego organizm miał dostateczną ilość witaminy D. Dziś już wiemy, że to nie wystarczy. Od urodzenia trzeba dzieciom podawać odpowiednie jej dawki. Po co? Obecność witaminy D3 jest dziecku niezbędna do prawidłowego rozwoju. Umożliwia ona wchłanianie w jelitach wapnia, który następnie odkładany jest w kościach - tym sposobem zapobiega krzywicy. Długotrwały niedobór wapnia sprawia, że kości są słabe i łatwiej ulegają złamaniom. Badania dowodzą, że profilaktyczne podawanie witaminy D zapewnia w przyszłości także silniejsze zęby. Niedostateczna jej ilość może spowodować, że mleczne zęby będą się wyrzynały już zepsute, a zęby stałe będą słabsze i podatniejsze na próchnicę. Podawanie witaminy D może także uchronić przed wywołanymi osteoporozą komplikacjami w wieku dojrzałym. Masę kostną budujemy od dzieciństwa do dorosłości - niedobory witaminy D sprawiają, że w dorosłe życie wchodzimy ze zbyt małą gęstością kości - a to zwiększa niebezpieczeństwo osteoporozy nawet kilkakrotnie. Zdrowe kropelki Jeśli dziecko jest karmione wyłącznie piersią, trzeba mu podawać tę witaminę dodatkowo. Jeśli jest karmione mlekiem modyfikowanym - otrzymuje witaminę wraz z nim. Zaczynamy bardzo wcześnie: jeśli mama podczas ciąży sama przyjmowała witaminę D (należy zacząć w drugim trymestrze i przyjmować 400 jednostek dziennie) i nadal bierze ją w okresie karmienia, suplementację u maluszka można zacząć w trzecim tygodniu życia. Jeśli jednak mama witaminy D nie brała, dziecku zaczynamy ją podawać już w siódmej dobie. Wyjątkiem są dzieci karmione (lub dokarmiane) mlekiem modyfikowanym. Najlepiej jednak w czasie wizyty w poradni zapytać pediatry o zalecaną dawkę. Ile i jak? Jakie dawki witaminy D powinno dostawać dziecko? Noworodkom podajemy 400 jednostek lub więcej. Dziecku w wieku przedszkolnym, które dużo czasu spędza na dworze, można zmniejszyć dawkę do 200 jednostek. Uwaga: organizmy niektórych dzieci (choć zdarza się to bardzo rzadko) są oporne na działanie witaminy D3. Wtedy pomimo suplementacji dziecko ma objawy krzywicy. W takim przypadku trzeba zastanowić się nad przyczyną i dalsze postępowanie po dokładnej analizie i ewentualnych badaniach ustalić z lekarzem. Nie tylko w dzieciństwie Wapń wchłania się wolno, dlatego witaminę D trzeba przyjmować przez wiele lat. Polska norma do tej pory przewidywała podawanie witaminy D do 2.-3. roku życia, po czym suplementację przerywano, ponieważ zakładano, że dieta i przebywanie na słońcu zaspokajają zapotrzebowanie młodego organizmu. Obecnie uważa się, że to błąd: powinno się podawać tę witaminę aż do 16., a nawet 18. roku życia - dopóki dzieci intensywnie rosną. Co więcej, przez cały okres rośnięcia podaje się dziecku taką samą dawkę: 400 jednostek witaminy D dziennie do pełnoletniości. Rozpoznać niedobór Im mniejsze dziecko, tym szybciej można zauważyć objawy niedoboru (w przypadku kilkumiesięcznego niemowlęcia możemy wychwycić jego objawy już po dwóch tygodniach). Co powinno zwrócić naszą uwagę? Nerwowość - maluch robi się marudny, gorzej śpi, częściej się budzi Zaparcia i tzw. żabi brzuszek - kiedy leży na pleckach, jego brzuszek jest miękki i rozlewa się na boki Nadmierna potliwość - mokra poduszka po nocy Nieprawidłowy kształt kości - powstawanie guzów na czole, opóźnione zarastanie ciemiączka (powinno zarosnąć do 18. miesiąca), zniekształcenie w okolicy mostka (zgrubienie przyczepów żeber do mostka, które tworzą tzw. różaniec krzywiczy), koślawe nóżki tężyczka (nadmierne napięcie mięśniowe, połączone z drżeniem rączek). Kiedy po pomoc? Jeśli zaobserwujesz objawy niedoboru, zgłoś się natychmiast do pediatry. Zaleci on prawdopodobnie badanie krwi, by oznaczyć poziom wapnia i fosforu, fosfatazy alkalicznej i niekiedy witaminy D. Badanie to pozwoli ustalić dawki witaminy D3, które czasem muszą być bardzo wysokie, nawet do 10 tys. jednostek dziennie. Na szczęście do zmian krzywiczych dochodzi dopiero po paru miesiącach niedoborów - zarówno z powodu ubogiej w witaminę D diety, braku słońca, jak i niewystarczającej suplementacji. Jeśli dziecko codziennie chodzi na spacery, dostaje tran, pełne mleko i jego przetwory, jaja, tłuste ryby i tłuszcze zwierzęce, ma szanse uniknąć kłopotów. Dawkowanie Dawkę witaminy D zawsze musi ustalić lekarz! Nie można podawać jej dziecku więcej "na wszelki wypadek", ponieważ za duża jej ilość ma również negatywny wpływ na zdrowie, niekiedy gorszy niż niedobór. Nadmiar witaminy D wywołuje nudności, wymioty, zaparcie, nadciśnienie, uszkodzenie nerek, zaburzenia rytmu serca, a także wytrącanie się nadmiaru wapnia w nerkach i woreczku żółciowym, co prowadzi do kamicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no duzo tam racji..ale i tak bede malej do roczku podawac ta sztuczna witamine jesli oczywisce bedzie mi ladnie wcinac jak szymek i lepsze dla mnie jest naturalne dostarczenie tej witaminy jak i slonce w starszym wieku dziecka..ale to do 18 roku zycia to chyba przesada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam W piątek zaczęliśmy z jedzonkiem, mały dostał na początek marchewkę z jabłuszkiem, jadł już też zupkę jarzynową, do tej pory oprócz dzisiejszego dnia były kupki przynajmniej raz dziennie, a dziś ma jeszcze chwile mam nadzieje że zrobi. Jest teraz promocja w carefourze na słoiczki z Gerbera są po 1,88 Mój maluch zaczął łapać zabawki i wkłada je do buzi, przewraca się narazie tylko z brzuszka na plecy, ładnie podciąga się do siadu i często mostki robi- ostatnio mu się spodobało robienie mostków w kąpieli i niestety musieliśmy je skrócić bo się strasznie wierci. A i duuużo rozmawia po swojemu :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama maluszka ja zaczelam od jednoskladnikowego sloiczka, najpierw marchewka, potem jablko, potem jakblko z marchewka a potem juz polecialo wszystko :) ok 13 je caly sloiczek obiadku a ok 16 - 17 caly sloiczek deserku wieloskadnikowego oczywiscie :) Kupuje wszystkiep o miesiacu a ze juz zaczelismy 5 to te nastepne tez juz wprowadzam :) Tina ja wczoraj w Rossmanie kupilam herbatke z bobovity jablko z melissa duze opakowanie (chyba o 400g wieksze) za 12zl :) i jest po 4. i hipp o ile dobrze pamietam tez chyba po 4? dziwne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z bobowity u nas też meliska z jabłuszkiem po 4 miesiącu. ja małemu podaję różno składinikowe, marchewka powoduje twarde kupki u małego, więc tylko wielkoskładnikowe. ja narazie podaję po pół słoiczka obiadku i pół słoiczka deserku dziennie. na następny dzień dokańcza. co do witaminy D pediatra mnie nastraszyła i napewno podawać nadal będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde klawiatura mi szwakuje i mi nie zawsze klawize zaskakuja :D musialabym ja wyczyscic od srodka ;/ tam wczesniej mialo byc ze kupuje wszystkie sloiczki PO 4 miesiacu i zaczynam juz po 5 kupowac powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole ten strajk na mleko mnie rozwala. dzisiaj wypil lacznie 70ml tylko! kolacja znowu bedzie koszmarem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę to macie ciężko , u nas też mniej jedzenia, mniej w ml, czasami cała butla czasami 30ml zostawia, chyba taki okres że wszystko ciekawsze od mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czasami zjada normalnie butelke zaraz po przebudzeniu dzisiaj niestety nie... tylko skubnal i potem z drugiej to samo. Kolacji pewnie znowu nie zje i zamiast spac do 7 z pelnym brzuszkiem to obudzi sie wsciekly z glodu ok 4 a i tak nie zje wszystkiego tylko zaje "pierwszy glod" uparciuch jeden... ale nie bede nic zmieniac bo ma 2 posilki inne i niestety rano do poludnia sa 2 butelki i wieczorem trzecia z kaszka. Moze jakos zaskoczy ponownie :( wszystko przez te obiadki i soczki. Pamietam jak nie rozumialam dlaczego sokow nie lubi, deserwkow i obiadkow. Moja mama mowi to daj m to, daj mu to, czeu mu tego nie kupujesz przeciec juz moze... no i mam strajk mleczny :P a w ogole moja przyszla tesciowa ciagle neguje wszystko co mowie i robie w stosunku do arturka... mowie ze u nich w domu jest chlodniej bo to jest duza przestrzen a w kuchni bylo otwarte okno (a tam siedzialysmy) a na dworze bylo swiezo po deszczu i arturek mial bluze welurkowa a pod spodem cieniutkie body z kotkim rekawkiem to mu to sciaga ;/ albo przygotowala jakis deser z owocow malinowy (notabene cholernie kwasny) z kupa tych pesteczek. No ja niestety jestem za sloiczkami ewentualnie poki co moge dac skrobane jabluszko ale nic innego to mu wciska ;/ a ja nie bylam przekonana bo to nie rozcienczone z woda ani nic! cale szczescie ze to bylo takie kwasne i tego nie zjadl :P kurde to ja jestem jego mama ale oczywiscie inni wiedza najlepiej :( nie chca uszanowac tego co ja chce podawac a czego nie. Poza tym uwazam ze przeczytalam troche wiecej wiadomosci na temat owczesnego zywienia dzieci i dieta troche sie rozni o tej ktora "obowiazywala" 30 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna nie daj się, ty jesteś matką i koniec kropka, musisz być stanowcza bo twoja teściowa robić może więcej krzywdy, niby chce dobrze, ale co z tego, moja teściowa w drugą stronę, by dawała obiadki deserki przez butelkę, ale jej wytłumaczyłam dziecko musi nauczyć posługiwać się łyżeczką, czasami dlużej to trwa bo mały się bawi, pluje itp. ale cierpliwość popłaca i koniec kropka. dziewczyny ja od pon. do pracy na początku 2 tygodnie pół etatu a potem już od 1 września cały ehhhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena tez mi butelke proponowali... ale sie zaparlam bo w koncu keidys musi sie nauczyc jesc lyzeczka a kiedy jak nie teraz? dopiero by bylo gdyby nauczyl sie jesc wszystko tylko przez butelke ;/ Co do pracy - przyzwyczaisz sie :) i nauczysz sie mega zorganizowania :D ja sie ciesze ze moge jeszcze w domku pobyc z moim Szkrabem :) pewnie bede ryczec jak bobr jak przyjdzie mi pojsc do pracy a malego do zlobka oddac, ale co zrobic? takie zycie... trzeba sie realizowac tez zawodowo zeby byc szczesliwa :) bo co to za przyjemnosc byc ciagle na łasce meza - takie jest moje zdanie. W zasadzie teraz bede miala sie okazje przekonac jak to jest bo macierzynki sie skonczyl.... ciekawe czy wytrzymam i ile klotni bedzie z tego powodu ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój Piotrus wstaje w nocy co dwie godziny :/ tak jak wtedy gdy był noworodkiem... zazdroszczę Wam, tym którym pociechy przesypiają noce... już nie wiem co robić od 5 miesięcy spałam tylko jedną noc zaczynam szukać jakiejs książki jak nauczyc dziecko spać bo przestaje dawać radę.. niestety praktycznie nikt mi nie pomaga przy małym :/ żadna z Was oprócz Lawiny nie ma doświadczenia z wkladkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×