Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

mnie by pewnie taki ksiadz tez nie tolerowal-bo mamy poki co z emem slub cywilny i nie chcemy poki co chrzcic synka. kiedys myslelismy jeszcze o jakims,w jakiejs kapliczce,gdzies w bawarii.ale nam to przeszlo. im czesciej slysze takie historie jak twoja,tym bardziej mnie od tego kleru odpycha:( moj em jest evangelikiem u nich wszystko wyglada inaczej. Pastor moze miec zone i dzieci,kobieta rowniez moze byc pastorem,u nich liczy sie sama wiara w boga a nie instytucja jaka jest kosciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawina wstępnie jestem umówiona na założenie spirali ale mam wątpliwości, szkoda że żadna z moich znajomych nie ma spirali opieram się tylko na Twoim doświadczeniu i ogólnie na internecie....nie jestem jeszcze pewna co zrobię.. Savana - wyrazy współczucia, między innymi dlatego nie jestem katoliczką , nienawidzę takiego zacofania i głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saskiana ha ha ha Śmieszne ,ale dokładnie to samo chciałam powiedzieć .Sawana to jak ty w ciążę zaszłaś? Do tego trzeba dwójki . Dlaczego ten ksiądz Ciebie karze za to ,za co ponosicie odpowiedzialność we dwoje. A to unikanie Cię to już szczyt jakiejś głupoty ,czy debilizmu . Hmm.. co do matki twojego M to sytuacja faktycznie skomplikowana. Mogą mu zarzucić ze niewdzięczny jest ..... Ja będę mieć ciekawie bo siostra męża robi chrzciny u teściowej. Jak mnie wkui to się zabiore do domu ,a niech sobie m siedzi i wysłuchuje .Trudno . Aha co do teściowej to też lata do kościoła jak nawiedzona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie Kubuś zaczyna śmieć się np jak coś śmiesznego się stanie :D. Jak go nakrywam pieluchą i ściągam (lub sam ściąga ) i mówię a kuku to bardzo się śmieje . Jak ogląda teletubisie i Nala tańczy śmiesznie to tez się śmieje .Śmieszą go określone sytuacje .Jak śpiewam mu kołysankę to się uśmiecha .W momencie kiedy śpiewam tak inaczej np grubszym głosem i robie dziwne miny to też się śmieje :D .Bardzo reż lubi być hustany i kołysany na rękach .Jak zbliżam jego twarz do męża twarzy i tatuś robi miny jak by chciał go zjeść to Kubuś śmieje się w niebogłosy :) . Byliśmy u lekarza tydzien temu i było szczepienie .Jak młody usłyszał jak płacze inne dziecko to tez płakał . Ciekawe .Aaaa.. i co jeszcze ciekawego potrafi ! Zaciska piąstki ,podnosi ramiona wyżej ,przybiera pozycje na karka i nadyma usta jak sie zdenerwuje hahahaha.Prze zabawnie to wygląda :D .Juz mi sie sąsiadka pytałaco on robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczytalam! :) maluch spi wiec zamiatam na necie... jak was czytam to nie mam sie co tesciowej trzepiac... nie chodzi do kosciola. ostatnio nie pojechalismy do PL na wielkanoc wiec mielismy z nia swieta. przyszla dumna z poswieconym koszykiem do nas a pozniej oswiadczyla, ze jest niewierzaca. zapytalam wiec po co swiecila koszyk? najpierw ja zatkalo, a pozniej stwierdzila, ze tradycja tak nakazuje ;) stara sie byc bardzo mlodziezowa, na luzie, ciagle imprezki, tabuny znajomych i przyjaciol. no i muzycznie tez rockendrolowo. dzieki wam zaczynam patrzec na nia z innej perspektywy! ale jak przyjedzie do nas za tydzien do wybuchne!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kasiek:)fajna stronka ja wszystko pogotowalam w sobote,w parowarze.poporcjonowalam.zamrozilam w woreczkach do zamrazania odciagnietego mleka i wyszlo nawet na dwa tygodnie. na razie-odpukac,nie mamy zadnego uczulenia na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tylko przywitam. Wczoraj wróciliśmy z nad morza. Było bardzo fajnie. Maluch trochę pooddychał świeżym powietrzem. Non stop przebywał na dworze. Korzystając z okazji, że m ma jeszcze urlop dzisiaj i jutro robimy generalne porządki, a w czwartek jedziemy do rodziców i na wesele. Wracam w niedzielę lub poniedziałek. Co do teściów i rodziców. U nas oboje mieszkają 200km od nas. Moja mama bywała u nas cęsto , za to teściowa ciągle gadała kiedy my przyjedziemy - tak jakby nie mogła sama się wybrać. Twierdzi, że młodym jest łatwiej.. Teraz jeździmy często bo ciągle mamy wesela, więc może nacieszyć się wnukiem. Ale to już nasz ostatni narazie wyjazd. Koniec laby. I tak mały ciągle był w rozjazdach i aż szkoda nam go było- ciągle w tym samochodzie. Teraz będziemy wypoczywać na miejscu. savana - ten ksiądz to ma tupet. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem takich rzeczy. Suche reguły i nic więcej. A człowiek jest tylko człowiekiem. Tak jak ksiądz- on nie ma grzechów? " kto jest bez grzechu niech..." Bez komentarza. Co do katolicyzmu to moi bracia są niewierzący, moja mama sceptycznie do tego podchodzi ( pracowała trochę we Włoszech i uważa teraz spowiedz powszechną i wiele poglądów zmieniła na ten temat). Był okres, że wogóle nie chodziła do kościoła. Teściowie - tradycyjna rodzina - kościół co niedziela , ale tak bez przesady. Mój M do kościoła by chyba nie chodził, albo tylko od święta, gdybym ja nie chodziła. Ja jak już mówiłam chodzę z potrzeby ducha , a nie księdza i z pewnymi poglądami te się nie zgadzam. M chodzi czasami z nami. Nika - kurujcie się w łóżeczku :) Był jeszcze temat słoiczków. Ja narazie używam obiadków ze słoika - z bobovity. Później pomyślę o gotowaniu. Ostatnio sporo jeździliśmy, więc nie myślałam o tym żeby coś zrobić i zamrozić. Najpierw chyba muszę zakupić sprzęt do tego, bo nic nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makabra z tymi tesciowymi:/ ja swoją lubie:) , mieszka 10km od nas i jak to do roczku malego mieszkalismy w PL to co niedziela u niej na obiedzie byliśmy, na nie ma zwyczaju na chama do kogos wpadać itp., ..lubiłam do niej jeździc..zawsze zrobi tak jak ja mowie czy M..powie co sama wie ale na tym koniec..za to moja mama kochana ale zachowuje sie jak wasze tesciowe, i wlasnie teraz przy malej miala bardzo male pole popisu co mi BARDZO sie podobało:P hihi ostatnio mi sie sniło że mnie krytykuje, że daje malej co innego do jedzenia, ze ja znów opatulila za bardzo i sie kłociliśmy..i na koniec powiedziałam ze Wracam ..MAKABRA JEDNYM slowem ja sie zmienilam i teraz co by to nie bylo czy mam racje czy nie i tak przystane na swoim i BASTA bo przeciez nic zlego nie robie a ten szantarz emocjonalny juz mi sie znudził:P np. placz itp. Moja mama jest zla kiedy to swojej mamie a mojej babci cos powie w DOBREJ wierze gdyz ona po tym placze i sie nie odzywa do mamy...i jak widać moja mama ma zalążki mojej babci :O:O ,..niektore rzeczy mozna olac ale czasem nie warto tak wiecznie sobie pewnych sytuacji olewac bo jest z czasem coraz gorzej..jakby nasze zdanie z czasem tracilo na wartosci im wiecej pokazujemy ze zrobimy tak jak ktos chce, tak wiec lepiej na spokojnie mowic stanowczym glosem ze robi sie po swojemu i tyle.. komus zawsze latwiej powiedziec 'rób tak i siak bo tak lepiej ' ale zaloze sie ze zajmujac sie swoim potomstwem np. tesciowe nie rozczulaly sie tak jak chca sie rozczulac nad wnukami teraz! jakby mialy wnuki na codzien to pewnie by zmądrzały:P a tak latwiej kims DYRYGOWAĆ i kogos krytykować ehh Sawanna to ten ksiadz nie powinien nawet do kościoła chodzić bo takich ludzi z dzieckiem bez ślubu dzis na pęczki nawet na mszy:P... więc to jakaś jego pokazówka ..i wlasnie .do twojego M to nic nie ma , dziwne...olej go bo nie warto człeka ... chodz dzieki niemu poznalaś szymona:) tak jakby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm Wazka u mnie też mama jest ta bardziej wnerwiająca... np. ostatnio przy każdej rozmowie ma taką radę: " spróbuj i zacznij wszystko jeść, a co Ci szkodzi?" przecież ręce mi opadają. To ja się staram aby karmić jak najdużej a ona od początku mnie namiawia na butelkę...a i nie mam więcej chudnąć bo jestem za chuda. wrr wszystko bym zniosła gdyby tego nie powtarzała jak zdarta płyta.albo te pytania: co dziś na obiad zrobilam-no jak prawdziwa teściowa... Saskiana możemy sobie podać rękę, u mnie sytuacja podobna. Niby oboje wierzący ale odsunęlismy się od kościoła. tyle że mnie zrazili ludzie a nie koniecznie księża. Wiem jak jest z klerem, też znałam takich co np. mówili że bez zrzutki na kwiaty nie dopuści dziecka do komunii;-) Ale jakos zawsze wierzyłam że to wyjątki. Jednak najbardziej mnie odrzucają Ci praktykujący katolicy. Mają ciekawą logikę, skoro chodzą na msze, wrzucają na tacę i spowiadają się to znaczy że cokolwiek robią to mają słuszność, są czyści jak łza - nawet jak wyrządzają komuś krzywdę. Czują się przez to lepsi...Parę takich osób znam i nie wiem sama czy nie są na granicy choroby psychicznej bo to ich zaślepienie jest dla mnie wstrząsające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważka masz racje z tym ,ze nie wolno komuś za dużo pozwalać. Co do mojej teściowej to podobno mnie trakuje najlepiej :/ .To ja sobie nie wyobrażam jak ona sie oddosi do swoich dzieci :/ .Mnie sie boi :/ .Coś mi sie wydaje że niewystarczająco :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi mamusie butelkowe czy gotujecie dzieciaczkom wodę źródlaną? My mamy osobny czajnik na wodę dla małego .Tak w ogóle to myślę nad kupnem takiego dzbanka z filtrem. Ktoś mi może doradzić czy lepsza ta woda źródlana czy taka filtrowana tez dobra . Wiecie jak ostatnio lałam wodę do wanny to tak śmierdziała chlorem że mało nie padłam. W ogóle to pół płyty gazowej zastawione :/ .Nasz czajnik, dzidziusia czajnik, garnek do wyparzania butelek .Non stop coś musze przekładać żeby gotować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do obiadków, u nas narazie słoiczki, chociaż nie wszystkie małej podchodzą. Zawsze sprawdzam skład i tak dla przykładu np. szpinak z ziemniakami z Alette ma w składzie wszystko to co słoiczek z Hippa plus dodatkowo mleko! Ale z innej beczki, mamusie dzieci butelkowych. Czym kierowałyście się wybierając mleko modyfikowane dla malucha. Sugerowała Wam położna lub pediatra. Co do teściowej mieszka 3 km od nas i stara się nas odwiedzać co czwartek gdy wraca z pracy. Wydzwania natomiast codziennie, czasami nawet jak jeszcze rano śpimy. Dobrze, że ma jeszcze dwójkę starszych wnuków, którymy opiekuje się 2-3 razy w tygodniu, gdy jej córka pracuje. Od wczoraj Lilianka ma katar, byliśmy w przychodni ale na płuckach i w gardełku o.k. Narazie mam jej wpuszczać do noska 3x dziennie moje mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje co do tego ksiedza. Dla mnie to nawet ksiadz nie jest, ale bardzo mnie to boli. Oczywiscie mowie ze mam to gdzies i takie tam, ale wiadomo ze jest to przykra sytuacja a ten przyklad ze swietami to jest tylko jeden z wielu. Wtedy jeszcze w zaawansowanej ciazy pod wplywem hormonow to sie poplakalam jak o tym uslyszalam. Dobrze ze przez telefon to chociaz cyrku nie bylo :/ Nie chce go poznac przez to jaki jest, ale wiem ze do tego dojdzie i kurde.... nie recze za siebie. W rodzinie eMa jest zwyczaj ze kazdego roku w styczniu lub lutym wszyscy jada do Wloch na narty i ten KSIADZ zabiera sie z nimi. Ja jeszcze nie mialam okazji tam jechac, a M przez ostatnie 2 sezony nie byl we Wloszech), ale mysle ze w przyszlym roku bedzie chcial jechac bo uwielbia jazde na desce i wiem ze nie ruszy sie beze mnie i Arturka. Jestem katoliczka, ale chodze rzadko do kosciola, a juz najbardziej lubie jak w nim nikogo nie ma. Wierze w Boga a nie w kosciol :P Na razie nie mamy slubu a Artur nie jest ochrzczony i szczerze - nie wiem kiedy do tego dojdzie. Slub chce miec jak z bajki a nie pod dyktando jego rodzicow i tego ksiedza. A chrzciny moze zrobimy lacznie z roczkiem :) czyli jeszcze sobie poczekaja! Tina ja kupilam sama pierwsze mleko. Wystapila alergia (NAN1) i pediatra kazała zmienic. Nie podala zadnego konkretu wiec zmienilam na bebiko i jest oki :) Niestety nie mozemy uzywac kaszek na mleku modyfikowanym i innych rzeczy w ktorych jest mleko :( jakos to mu spasowalo a innych nie toleruje. Ale jesli karmilas piersia to ponoc dobre jest bebilon. Ma on jakies tam skladniki i w ogole najbardziej ze wszystkich odpowiada mleku kobiecemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawina raanyyy ale Kubus jest fajny :D masz silnego małego mezczyzne w domu :) i te piloty jako przyneta - dla faceta idealna hihi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te piloty to mąż wymyślił jako zachętę :) .Młody straszny łobuziak się robi. Już mi za serwetkę ciągnie. Dziś robiłam obiad .Przychodzę patrzę, a on podszedł do przedłużacza i majstruje . Będzie pewnie po tacie elektrykiem :) ( w rodzinie prawie sami elektrycy ) .Młody zaczyna się dźwigać .Już cokolwiek się zostawi przy nim wyższego to wspina się po tym a potem płacz bo nie umie równowagi złapać i gleba. Koc już musiałam ściągnąć bo i tak na nim nie leżał .Chodzi już po całym pokoju . Najbardziej lubi siedzieć pod stolikiem :D Tina ja mam mleko dla alergików (tzw hydrolizę ) na receptę . Sawana naprawdę współczuje sytuacji z tym księdzem i teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lawina-Kubus to przeagent:):):) rozrabiaka maly:) moj tez ma juz podobne zagrywki,stanal wczoraj na czworaka-ale zaliczyl glebe. no ale do Kubusia to mu jeszcze troche brakuje. tina-porownywalam sklad mm z roznych firm-duzo sie nie roznia.wiec wzielam takie cenowo po srodku.tylko,ze ja malemu daje raz na jakis czas. ale od 1 wrzesnia chce mu juz mm wprowadzac po malu.wiec nie wiem jak to bedzie. aa chcialam wiecej popisac,ale z M sie poprztykalismy i juz nic z siebie nie wykrzesam. taaaakie zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskania nagraj swojego łobuziaka :) .Na pewno nie tylko ja chętnie popatrzę :). DZIEWCZYNY BEDZIE PROMOCJA W TESCO NA PIELUCHY I PROSZEK LOVELA OD 26.08 PIELUCHY PAMPERS SLLEP @PLAY MIDI 58 SZT .21.99 (RÓŻNE RODZAJE) ciekwe co to znaczy? Moż też różne rozmiary? PROSZEK LOVELA 2 W CENIE JEDNEGO TE 1,8 KG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mysmy akurat kupili pampersy 3 w rossmanie chyba za 42 albo 44zl i dostalismy husteczki pampersow przy kasie gratis :) Juz drugie opakowanie pampersow 3 leci, nastepne to chyba juz 4 kupie bo niedlugo dobijemy do 9kg :D Lawina Kubus jest starszy od Arturka za 2 tygodnie i watpie aby moj za 2 tygodnie tak raczkowal :D ehhh leniuszek jeden.. Ja mam jeszcze troche proszku z LOveli na parenascie pran (bo kupilam duzy) i jak mi sie skonczy to juz go nie kupie. Chcialam od 3mca juz prac w normalnym ale to opakowanie nie chce sie skonczyc i tak go ciagne.... Bede prala w Persilu jak nam tylko moze dorzuce jakis plyn dla maluchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubuś waży 7400 ( z pampersem) więc midi nam jeszcze podchodzą :) .Jednak używamy już większych ze względu na większą chłonność. Pojadę do tesco i zobaczę jak kupie te midi to kupie. Jak nie to nie :) W proszku pierzemy loveli. Zdarza mi się jego rzeczy prać z naszymi(zwłaszcza ciemne) i nic się nie dzieje :) .Jego proszku zostało mi jeszcze ze 4 kg :) i myślę że jak go zużyjemy to nie będę kupować następnego . Sawana ty karmisz butlą? Jakiej wody używasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawina z ta woda to roznie jest. Na poczatku gotowalam wode zwykla z kranu 5 minut jak zalecali na opakowaniu z mleka. Potem jakis czas kupowalam wode mineralna Mama i ja. A teraz to jest roznie. Jak mam wode mineralna to jej uzywam a jak zabraknie to zwykla woprowadzam tylko do wżenia i tyle. Szkoda ze nie mozna juz dostac tej z gerbera bo jej podobno nie trzeba bylo gotowac Artur wazy chyba juz jakos 8,5kg albo juz nawet wiecej. Probowalam mu 4 zalozyc ale jeszcze troche za duze wiec trojki kontynuuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja jak zwykle nie mam czasu, żeby śledzić wszystko na bieżąco o czym piszecie. To dlatego, że aktualnie mam szpital domowy :( Córcia moja ma jakiś biały nalot na migdałkach - nie wygląda to ani na anginę ani na zapalenie migdałków itp. Samopoczucie ma super, apetyt dobry, lekki stan podgorączkowy i trochę zatkany nos. No ale zdrowa nie jest, więc muszę starać się izolować dzieci co na 70m2 jest trudne. Qrcze tak to jest, że pochodzi tydzień do przedszkola i później 2 tyg ją kuruję - ma słabą odporność. Już na samą myśl co możę dziać się we wrześniu mam ciarki. Pewnie będziemy cały czas się kurować- mam nadzieję, że młody nic nie złapie i że ma na tyle dobrą odporność i mnóstwo przeciwciał ode mnie że ze wszystkim sobie poradzi. Nie ma bowiem gorszego widoku na świecie aniżeli choroba i cierpienie dziecka ;( Mam też mocne postanowienie - wziąć się za zdrowie w ogóle. Począwszy od diety, poprzez ruch, a skończywszy na suplementach. Ja sama w ciąży nabawiłam się kamicy żółciowej, mąż ma problemy z brzuszkiem, córcia jak widać z odpornością, mam nadzieję, że chociaż synek będzie zdrów tak jak do tej pory. Tfu, tfu, odpukać. Zamierzam więc karmić go jak najdłużej. Już teraz jest mi ciężko bo budzi się w nocy co 2 godziny. Czy u Was też tak jest? Karmię Go leżąc na łokciu - już mnie wszystko tak boli, ale jemu to pasuje i się najada więc ok. Poza tym jest dzielny - ćwiczymy Vojtą już prawie miesiąc i w tym czasie są kolosaaaaaaalne postępy, ale i wysiłek dla niego duży więc ma apetyt. Ja zamierzam gotować jemu jedzonko. W sumie nie jest to na tyle absorbujące, żeby nie znaleźć 30 minut czasu. Mam parowar, więć wszystko i tak wrzucam do maszynki, później wystarczy zblendować i zamrozić. Mam już też super ekologiczną marchewkę więc zaczynam rozszerzać dietę za jakieś 1.5 tyg - pewnie w przyszły weekend, coby mój M mógł widzieć pierwszą zupkę. Oczywiście słoiczki też będą bo ciężko jest czasami znalźć odpowiednie składniki. Pewnie jak dostanie kaszkę to będzie dłużej spał - pożyjemy zobaczymy. Trochę ten etap poza piersiowy jest ciężki bo człowiek sobie uświadamia, że czas płynie tak szybko, że przecież jakiś rok temu to dopiero wszystkim opowiadaliśmy, że spodziewamy się dzidziusia, a dziś ten dzidziuś ma prawie pół roku. To trochę smutne bo zanim się obejrzymy dzieci podrosną i nas nie będą potrzebować. Teraz więc napawam się widokiem synka absolutnie zakochanego we mnie, wpatrzonego swoimi wielkimi ufnymi i pełnymi miłości oczętami, uwielbiam jak łapie mnie za buźkę i podciąga do swoich małych usteczek, jak rozmawia ze mną podczas karmienia piersią, jak patrzy oczkami na mnie jak go karmię, jak zasypia w moich ramionach, jak cieszy się na widok i uśmiecha ogromnie jak się budzi ze snu... takie włąśnie robię sobie zdjęcia w głowie mojego synka. I tych wspomnień nikt mi nie zabierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestem wsciekla... wywiesili ogloszenie na drzwiach z elektrowni ze przepraszaja za niedogodnosci w zwiazku z brakiem cieplej wody od dnia 24.08.2010 ale nie napisali do kiedy :( a ja mam juz takie wlosy ze wstyd wyjsc z domu... no i naczynia idiotycznie sie myje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna, znam ból bez ciepłej wody, u mnie zawsze na początku lipca nie ma ciepłej wody ... upały nieziemskie, a prysznica nie da się wziąć :( współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qassandra - pięknie to napisałaś.. święte słowa Trzeba nacieszyć się dzieckiem póki nas jeszcze potrzebują i zapamiętać te chwilę na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×