karmienie piersią jest obrzydliwe!!!

who zaleca karmienie nie max 2 lata, ale NAJLEPIEJ 2 LATA

Nie zgadzam sie ztym, że karmienie piersią jest obrzydliwe. Jest najbardziej naturalne na świecie. Nie ma piękniejszego widoku niż niemowlę ssące maminą pierś. Moja córeczka ma już prawie 14 m-cy i nadal karmię ją piersią. Oczywiście teraz już żadziej niż w pierwszych miesiącach jej życia:) W nocy już wcale. Dla mnie oczywiste było że jeżeli tylko bedę mogła karmic dziecko swoim mleczkiem to będę to robic przynajmniej przez pierwszy rok. A swoje mleczko próbowałam... i jest słodkie w smaku. I gdzie jest napisane, że mleko po roku czasu jest już bez żadnej wrtosci odżywczej? Nie sądzę. Jakby mojej córci nie smakowało to by nie chciała sama go pic tylko wolałaby soczki czy inne napoje. A nie chce. Wystarczy jej moje mleczko i woda:) Cieszę się że nadal ją karmię piersią. Dzięki temu gdy wyrzynały jej się czwórki i nie chciała nic jeśc nie straciła na wadze i byłam pewna, że nie jest głodna. A przez tyle miesięcy nie chorowała ani razu:) Coś chyba jednak w tym maminym mleczku jest:)

karmienie to dla dobra dziecka bo na innym forum laski ewidentnie piszą, ze karmią dla własnej przyjemności - widocznie tylko w ten sposób czują sie potrzebne dziecku i czują sie matkami.

Bartus - ale my szanujemy karmienie i ja sama bede karmic przez pierwsze miesiace, ale nie zmienia to faktu, ze kompletnie nie widze w tym nic pieknego, a i w ksztalcenie wiezi przez piers tez nie wierze. Ja i moja siostra bylysmy karmione z butli, a wiez z mama mamy super, wiec ja uwzam, ze to, jaka wiez dziecko bedzie mialo z rodzicem zalezy od zaangazowania rodzica, milosci i relacji rodzic-dziecko. Moj maz ma super wiez ze swoim ojcem, nawet lepsza niz z mama i co ma do tego piers? :) Poza tym niech kazda sobie sama decyduje czy i jak dlugo chce karmic piersia i nie wmawiamy nikomu, zeby robila inaczej, ale my mozemy miec swoje zdanie i nie musimy uwazac tego za cos pieknego szczegolnie, jesli dziecko juz chodzi, mowi, wszystko je, a jednak dostaje "cyca"...

ja szanuje taki wybór tylko z drugiej strony wkurzają mnie takie mamuśki co jęczą że są uwiązane itp i nie uważam żeby więź między dzieckiem a matką budowała się tylko poprzez karmienie piersią.

a nie obowiazek - czyli można karmić ale nie trzeba.

ja ma w dupie wszystkie nawiedzone mamusie i opinie że jestem jeszcze przed porodem złą matką bo nie chcę udostępnić swoich piersi ale to moje ciało moja decyzja, niech każdy robi co chce ale niech to robi z zaciszu domowym a nie w miejscach publicznych, zresztą mało higienicznie jest w sklepie czy na dworze dawać cyca dziecku

jeśli niektóre tylko w ten sposób wykształcają więź z dzieckiem to współczuję.

ulzylo mi jak to przeczytalam. Mam podobne odczucia. Sama mysl o karmieni mnie obrzydza, a widok tego odstrasza. Poza tym rzeczywiscie piersi wygladaja jak mleczarnie. Juz sie zaczelam bac ze jestem malo kobieca brzydzac sie karmieniem piersi. Ale samo karmienie to nic. Bardziej mnie obrzydza jak niektore matki bez obciachu na srodku, przy tlumie ludzi bez obciachu ciach piers na wierzch. Tak sie zachowala siostra mojego meza. Tu impreza, kupe ludzi w pokoju a ta zamiast wyjsc do pokoju obok to ciag piers na wierzch i samo ssanie dziecka nie bylo az tak zle ale ten cycek na wierzchu....

frustracje i agresja matek długo-karmiacych wobec tych krótko bądź w ogóle...same sie zmusiły do tego w imię tylko po swojemu pojmowanej definicji "dobra dziecka" stajac sie niewolnicami własnych cyców.

dobrych manier i znajomosci zasad dobrego wychowania...niestety zauwazyłam, że wiele matek czuje sie z tego zwolnionych z racji bycia "matkami-Polkami".

uff nie jesteśmy jedyne :) mój facet przyjął do wiadomości moją decyzję o nie kamieniu dziecka piersią, nie pytał dlaczego bo to moja decyzja i sprawa. w szkole rodzenia nasłuchał sie plusów i minusów karmienia i jak wyszliśmy powiedział "nie wiedziałem dlaczego nie chcesz karmić, ale po tym co tu uslyszałem to ja ci nawet tego zabronię" jest tyle mieszanek dla dzieci że szkoda naszych piersi :) a dziecko prędzej czy później i tak będzie jeść samą chemie

mieszankami dla dzieci bo wyzwą was od wyrodnych matek szprycujących swoje dzieci chemią.

każdy ma prawo do własnego zdania,ja osobiście uważam że to jest coś bardzo fajnego,jak taki maluszek zjada mleczko od mamy,tak to natura wymyśliła.ja karmie już 8 miesięcy i jedyne co mi przeszkadza to jest to że trzeba się rozbierać w ciągu dnia do karmienia i czasem leci mleko i brudzi.

karmienie cycem to mocno przereklamowana sprawa.Ja nie karmiłam i jak w szpitalu pielegniarka przyszla z małym i chciala go przystawiac, powiedziałam, hola hola, kto pani powiedzial że ja chce karmic? Uważam ze mleko modyfikowane ma o wiele więcej wartości odzywczych niż mleko ludzkie.

i widok w parku kobiety z wywalonym cycem przyprawia mnie też o mdłości i nie ma w tym nic pięknego.

J.J to źle uważasz,na pewno na samym początku najlepsze jest mleko matki!

że niektróre kobiety po zostaniu matkami zatracaja soją kobiecość...staja sie tylko matkami, zamiast piersi mają cyce czy o zgrozo!- mleczarnie! masakra co sie z nimi dzieje!

zresztą ja ze względu na swoją chorobę i chorobę którą dziecko na 100% przejmie jestem zmuszona do kupowania sztuczności :) ale jakoś nie ubolewam nad tym:)

no bez przesady żeby zaraz o mdłości...obrzydliwe to są inne rzeczy,jak jakiś menel robi coś w parku a nie matka karmiąca

poza tym moj maly ma 2 lata , pil mleko modyfikowane i nigdy nie chorował. na bilansie dwulatka lekarka była zdziwiona, bo oprócz szczepień nie musieliśmy jej odwiedzać.

Oj kobitki!!! Nie krytykujcie tych mam co karmią piersią. Jest to ich wybór. Niech kazda sama zdecyduje jak długo zamierza to robic. Przykre jest tylko, że najpierw namawie się młoda matkę żeby karmiła piersią - pierwsza nagonka... a potem liczy dni do czasu kiedy dziecko skończy rok i następuje druga nagonka " długo jeszcze masz zamiar je karmic?, już ma zeby, gada itp?" . A czy fakt że dziecko skończyło rok to matka ma mus żeby przestac karmic je swoim mlekiem? I głupie gadki że karmienie piersią w miejscu publicznym niehigieniczne:( Ja sama kilka razy jak moja mała była młodsza karmiłam ja na dworzu i zawsze trzymałam ją tak aby nikt nie gapił się na mnie jak na dziwadło. Jakby było na co?

nie zawsze mleko matki jest dobre :) ja miałam 2 tygodnie jak mama musiała mnie przestawić na sztuczne, jej nie przyswajałam i wszystko zwracałam a na sztucznym zaczęłam wreszcie normalnie funkcjonować

ale przecież można dbać o siebie i być matką!

a higieniczne???? brud pot i opary miejskie??? to jest higiena????

dotus - to powiedz to tym dla ktorych juz nic nie istnieje oprócz dziecka.

Nie tlumacz, nie warto :) Rob swoje, bo dobrze robisz i madra z Ciebie babeczka :) A tu niech sie pozagryzaja te kafeteryjne zmije :) :D

Więcej kultury do kobiecej piersi...

matki karmiace skarza sie na to, że sa szykanowane...w realu zauwazylam cos innnego. Jest niesamowita presja na to, żeby karmic piersią a kazda, ktora nie chce lub krótko karmi jest niemal wytykana palcami. A już w ogóle współczuje tym kobietom, ktore nie moga karmic z tych czy innych powodów a są pod presją "fanatyków cyca".

jb mówisz o kulturze do kobiecej piersi? alez oczywiscie! tylko w pierwszej kolejności powinnas te słowa skierowac do matek! one same okreslają swoje piersi jako cyce, cycki a nawet mleczarnie! Jak można wymagac szacunku od innych skoro sie nie ma szacunku do siebie samej?