Tak, tak - pora stąd wydupcać na stałe...

Fałszywych czcicieli też nie lubię :D

Ty graj. Tu bardzo chcą. To pierwszy zew prawdy, To noc, To pierwszy bunt i proch. Czarne zastępy dusz Tną więzy do ran. Czarne zastępy dusz Kpią z marności ciał. Czarne zastępy dusz Tną więzy swe do ran.

Ty i ja teatry to są dwa. Ty i ja... Ja duszę na ramieniu ciągle mam. Cała jestem zbudowana z ran...

Daj mi dłoń i wyjdź. Karma twoja tam... A tu już nie ma armii tytanów i bóstw Tylko duch stąpa po schodach kur. Tylko wiatr chłoszcze twój czarny hełm - Trupio białym popiołem.

Jeśli nie potrafisz napisać nic więcej, zamilknij lepiej. Nie dotkniesz mnie pisząc "kurwo".

Widac przywykłaś do kurestwa i burdelowej nomenklatury :D to ile za numer bierzesz?

ciągle przychodzą nowi-> Ty jesteś ta, co na czarno pauki uwielbia(i w realu pewnie też:D)

nałogowcy

no co jeszcze mam rozkladam ręce w geście przed ostatecznym jestem podły, płodny w podłość na pokaz tak, no i co z tego co z tego, i tak zaraz przygniecie nieśmiertelne pytanisko, upadnie o tam zrób, powiedz, powieś coś, co słychać milczę, zawieszam głowę przy sedesie obce usta, bełkot, klekot, pierdot nie tyle obce, co nieznośne i nie moje, znajome z widzenia, ze słyszenia zrywam się co jeszcze mam zrobić koniec odwiedzin szepczę odejdź, odwal, do niewidzenia

Nie stać Cię na mnie. Nie sprostasz wymaganiom :D

Taki sam Taki sam koniec Taki sam Czeka Cię. Prosto w pierś wbiję Ci sztylet Zemszczę się.

No chwilka kurewko - jak płacę to w dupie mam twoje wymagania :D Ale to już powinnaś chyba wiedzieć, bo pewnie niejedną pałę za kasę już w swojej dupie miałaś :D

I myślałam, że się myliłam Myślałam, że słyszałam twe słowa Powiedz mi jak się czuję Powiedz mi teraz, jak powinnam się czuć Myślałam, że powiedziałam Ci byś mnie zostawił Kiedy szłam plażą Powiedz, jakie to uczucie kiedy twe serce zamarza kiedy twe serce zamarza kiedy twe serce zamarza

Płaczący deszcz Milcząca róża Wszystko mści się I wbija w krzyż Wszystko ciazy w dół... ... zwiędły liść Smoliste niebo - nadciąga burza

Nie będziesz nigdy wiedział jak to jest :D Nie pocałujesz nawet klamki :D

Jest czas na życie I czas na łganie Jest czas na śmiech I czas na umieranie Nie martw się kochany Będzie co ma być Nie przyśpieszaj kroku Miłość lubi spokój Nie przyśpieszaj kroku

Każdej dziwce się wydaje, że jest oryginalna i wyjatkowa w swym kurestwie... a potem za kilka banknotów sprzedaje się cała... tak, kobiety są wyjatkowo durne :D

Zbiera się na deszcz. ... Już smoki grzmią. Rozwścieczony wiatr tańczy swoje fru... Lubię deszcz.

Nie jestem dziwką, nie oddaję się za pieniądze. Biorę, jeżeli mam ochotę.

"biorę, jeżeli mam ochotę".... :D :D o kurwa, dziwka z zacięciem charytatywnym :D :D :D

Obejmij diabła. Kler zawsze z diabłem spał. Świt jak nocny orgazm Skrzy rumieńcem słońc. Ty - w piwnicy dworca - śnisz. To tylko sen.

Tyle deszczu, tyle życia, które jest jak wezbrane niebo tego czarnego sierpnia. Moja siostra, słońce, rozmyśla w swoim żółtym pokoju i nie chce wyjść. Wszystko diabli biorą; góry dymią jak czajnik, rzeki wylewają; mimo to nie chce wstać i zakręcić deszczu. Jest w swoim pokoju, czule pieści jakieś starocie, moje wiersze, przegląda album. Nie wychodzi nawet, kiedy z hukiem spadają talerze niebieskiego gromu. Czy nie wiesz, że cię kocham, i tylko nie potrafię zakręcić deszczu? Ale powoli uczę się kochać te ponure dni, parujące wzgórza, powietrze pełne plotkujących komarów, uczę się sączyć lekarstwo goryczy, tak że kiedy się wyłonisz, rozchylając paciorki deszczu, moja siostro o czole zdobnym w kwiaty i wyrozumiałych oczach, nic już nie będzie takie, jakie było, lecz będzie prawdziwe (widzisz, nie pozwalają mi kochać tak jak chcę), ponieważ, moja siostro, wtedy będę już umiał kochać czarne dni tak samo jak jasne, czarny deszcz, białe wzgórza, gdy kiedyś kochałem tylko moje szczęście i ciebie.

Charytatywność polega na tym, że się daje, nie bierze.

Człekowstręt tryska z mych ust - Parszywy kraj. Mdląca woń martwej izby bije złem. Spluwam, rzygam, zdycham.

Nie tak łatwo uwolnić się od Kafe. Ona jest niczym najlepsza kochanka - odchodzisz od niej, a po pewnym czasie wracasz. Zawsze ;) Pod tym, czy innym nickiem :P

Czy zdanie okrągłe wypowiesz, Czy księgę mądrą napiszesz, Będziesz zawsze mieć w głowie tę samą Pustkę i ciszę...

Mów kłamstwa, mów mi słodkie małe kłamstwa oh, nie, nie potrafisz ich maskować Chociaż nie robię planów Mam nadzieję, że zrozumiesz Jest powód dlaczego

Kiedy wyjdziesz, zamknij drzwi. Przekręć klucz w zamku dwa razy i wrzuć go do skrzynki na listy. Płynie czas. Coraz go więcej między nami...

Sie pomarańcze rozpanoszyły, w dodatku z jakąś grafomania niskich lotów :D Lepiej rozkładajcie półkotapczany i idźcie spać :D

Nię pójdziemy :D Tu będziemy leżeć :D