Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 09768534

zastanowcie sie

Polecane posty

Gość 09768534

moje zycie po slubie chwile radosci natychmiast przerywane napadami zlosci meza..... moje lzyw samotnosci i granie roli szczesliwej zony. stracilam wszystko, cala radosc zycia. nie skarze sie bo wiem ze musze dzwigac swoj krzyz ale jakos dzisiaj tak bardziej smutno jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi że się tobie nie
ułożyło, ale nie każde życie tak samo się potoczy. Rozmawiajcie dużo, nie unoście się dumą, może jeszcze dojdziecie do porozumienia? a może inna droga do szczęścia? Męczennicy z siebie nie trzeba zawsze robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy kamienie marzeń
wiesz mam podobnie , może to jakiś syndrom pierwszego lipca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
oczywiscie ze nie kazdemu. nie robie z siebie meczennicy. zwierzam sie tylko gdzies gdzie jetsem anonimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
trzy kamienie marzeń moze rzeczywiscie jakis syndrom...czuje sie taka samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi że się tobie nie
żle mnie zrozumiałaś :) o męczennicę chodziło mi o to byś nią nie była, wzięła swój los w swoje ręce. Była szczęśliwa. różne są drogi do szczęcia. nie mam nic przeciwko żaleniu się. po to jest net i anonimowość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
a wy myślałyście, że ślub cokolwiek zmieni? Facet jest taki sam przed i po. Tylko wasze wyobrażenia się zmieniają. A miesiąc temu był inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
staram sie brac los w swoje rece. rozkrecam swoj interes. ale zawsze pozostaje to ale...nie potrafie byc szczesliwa, kiedy jestem ponizana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
987654321 a czy ja gdzies tu pisalam o slubie ? nie mysl ze taka bystra jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi że się tobie nie
a czemu na to pozwalasz? poczuj się w takim razie najważniejsza w tym związku i zrób coś z tym. Może nawet odejdź? nie pozwalaj pomiatać sobą. Twoje życie i Twoje szczęście się tu liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
nie opisalam ze przed slubem byl inny, wiec czytaj uwaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
staram mu sie na to nie pozwalac, jak brzydko sie iodezwie to ja wtedy dlugo milcze zeby zrozumial. nie nie odejde bo to wbrew mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
on nie jest zlym czlowiekiem tylko cholerykiem i w nerwach mowi za duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi że się tobie nie
a staracie się rozmawiać? wie, że Ci przykro? może myśli, że tylko focha strzelasz? czasami rozmowa jest kluczem do wszystkiego a czasami rozmową tez nic się nie zdziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy kamienie marzeń
kurcze, chciałabym Ci jakoś pomóc , ale nie wiem jak :( w chwilach samotności najlepiej jest albo z kimś pogadać, wyżalić się ,albo zająć czymś , nie myśleć o tym bólu...mnie czasem zdarza się popłakać gdzies w kącie, potem zasypiam i następnego dnia budzę się już z nieco lepszym humorem, albo oglądam coś wesołego w tv, żeby sobie poprawić nastrój. chociaż pewnie na dłuższą metę to żadne rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pierwszy post to kto napisał? Krasnoludek? Czy Ty go kochasz jeszcze? To jest najważniejsze czy Ci zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi że się tobie nie
znam taki związek, mam w rodzinie. facet nie jest zły ale szybko się unosi. Dba o dom, rodzinę, daje wszystko, włącznie ze swoim humorem. Ciężkie masz życie na pewno. Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
wie bo duzo rozmawiamy, ale nie w jego nerwach bo wtedy potrafi tylko ranic...i po raz kolejny jestem nazwana pojeb.em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
ok, może nie doczytałam, ale same pakujecie się w związki, w ktorych nie ma miłości, zrozumienia , kompromisów , partnerstwa. PO co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
nie mam z kim porozmawiac. nie mamy dzieci. mieszkam daleko od rodziny i tak naprawde sama jak on ma swoje napady. trzy kamienie marzen tez mam tak czesto, ale troche za malo tego wesolego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
987654321 w moim malzenstwie jest to wszystko ale jak jego nie bierze, bo wtedy wszystko sie wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
jeżeli jakikolwiek facet by mnie tak nazwał to byłby koniec. Nie szanujesz siebie to czego wymagasza od niego? skoro raz to zrobił a ty znowu jak piesek u jego stóp to znak, że tak moze, że ma pozwolenie i tobie to nie przeszkadza. A skoro nie przeszkadza to po cholerę się żalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi że się tobie nie
a co myslisz o przyszłosci? widzisz się z nim nadal za 20 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
kocham go i to bardzo ale nie moge mu pozwolic sie ranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
987654321 to latwo sie mowi. ja wiem ze on nad soba nie panuje. ale jest moim mezem i nie wracam do niego jak piesek ale za kazdym razem daje mu odczuc jak mnie skrzywdzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
a co robisz, żeby cię nie ranił? a tak na marginesie to nie wyobrazam sobie kochać takiego faceta.Ale to tylko mój pogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
tak widze, pewnie awsze tak bedzie od jednego do drugiego humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
a przed ślubem nosił cię na rękach? nie wyzywał? Był taki idealny? BYliście doskonałymi partnerami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
987654321 on na codzien jest dobry, dba o mnie, ja o niego. jak bylam w szpitalu to ciagle przy mnie siedzial. duzo raze porzezylismy. po kazdej takiej awanturze tlumacze mu ze mnie to boli ze ma mnie szanowac. a on mowi ze naprwde tak nie mysli tylko mu sie wymsknelo. i ze jest nerwowy. ale dla mnie to nie usprawiedliwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09768534
przed slubem bylo tak samo jak teraz wiec nie mam prawa sie skarzyc. taki byl moj wybor. chcialam tylko sie zwierzyc tutaj bo nie mam z kim porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×