Wierzycie w życie po śmierci czy nie? I dlaczego?

Mieliście jakieś realne , niewyłumaczalne doświadczenia? A może udało Wam się coś nagrać? Moja koleżanka robiła sobie zdjęcie kiedyś telefonem komórkowym i na zdjęciu stał obok niej jakiś stary facet z wielkim brzuchem , którego nie było w rzeczywistości, nawet nie znała nikogo takiego. Facet był zamazany, jakby wyblakły, widziałam to zdjęcie ale do dziś zastanawiam się czy ściemniała.

ja jak bylam mala widzialam ducha mjej babci na cmentarzu jak pokazalam babcie mamie to ta powiediala ze nikogo tam nie ma...

a umierajac ,rodzimy sie do wiecznego zycia(modlitwa sw Franciszka)

Pamiętacie jak na pogrzebie papieża Biblia zaczęła się wertować sama kartka po kartce i na końcu zamknęła się? Mój dziadek zmarł jak się urodziłam i w rocznicę jego śmierci kilka szafek u babci w kuchni spadło .... ale nie spadło tak po prostu na dół. Szafki były na haczykach ... haczyki były w ścianie nienaruszone. Żeby zdjąć szafki trzeba było wpierw podnieść je w górę żeby zdjąć z haczyków. Kiedy zmarła moja babcia spałam na jej łóżku w kilka dni po jej śmierci i od spodu czułam lód. Leżałam długo i nie mogłam zasnąć bo robiło się coraz zimniej. Myślałam, że to autosugestia i włożyłam rękę między swój brzuch , a prześcieradło , na którym leżałam... było naprawdę lodowate LODOWATE ! Kiedy dłużej się leży miejsce powinno być wygrzane, ciepłe. Miałam wtedy nogę do pachwiny w gipsie , a tak się zestresowałam, że wyskoczyłam dosłownie w sekundę na srodek pokoju z krzykiem, połamałam gips i wszyscy się zlecieli :O

umysł dorosłych jest zablokowany, otępiały.mdzieci często mają zdolność komunikowania się z duchami... lub po prostu mają bujną wyobraźnie.tego się nie dowiemy.

ja wierze w reinkarnacje,,,,,,,,,,i wiem jedno,,,,,,,,,kaczka to max co moze z was byc:P

Ja długo myślałąm o reinkarnacji i doszłąm do wnioskó , że nie istnieje. Chciałabym wierzyć, że czeka nas Niebo. Niestety bardziej jestem skłonna do myśli , że kiedy umieramy nie ma już nic. Czarne nic. Jak bezwiedny sen. Jeśli istnieje życie po życiu , to mogą też istnieć kosmici i krasnoludki. Kosmici zatem też idą do nieba? A dlaczego zwierzęta są wykluczone? My możemy żyć po życiu , a one nie? Selekcja? Więc czym jest to Niebo? Zyciem na Ziemi , gdzie nie ma sprawiedliwości? A gdzie jest piekło? Dlaczego chrześcijańscy samobójcy idą do piekła , muzułmańscy do Nieba?

I sorry za byki :P

nie ma czegoś takiego

fajnie jakby bylo, ale obawiam sie ze nic nie ma. nie bylo nas przed narodzeniem i moze nie byc nas po smierci.

... i to mnie właśnie dobija. Jak byłam mała powiedziałam babci żeby przyszła do mnie po śmierci. Odpowiedziałą mi, że jak się da to przyjdzie. Nie przyszła.

Po całej nocy spędzonej na poszukiwaniu duchów w necie , oglądaniu zdjęć, filmów, czytaniu relacji świadkó naocznych :O itd, stwierdzam , że duchów nie ma.

za słabo szukałaś zycie po zyciu http://www.youtube.com/watch?v=TlJ2ft__l3g przebłysk wieczność http://video.google.com/googleplayer.swf?docid=1787982315386930665&hl=pl&fs=true życie po życiu http://video.google.com/videoplay?docid=21810613207786382

Merkaba , dziękuję :) Obejrzę z ciekawośćią :) I to nie jest tak do końca, że nie wierzę :P Czasem głupoty paplam ;) Zaraz zabieram się do oglądania, jeszcze raz dzięki :)

jak ktos napisal wczesniej ze nie bylo nas przed narodzinami, skad to wiadomo??? nie wiadomo wiec bzdurą jest pewne pisanie o takich rzeczach o ktorych nigdy nie bedziemy wiedziec... ja wierze ze bylismy przed narodzinami i bedziemy po smierci, wierze w reinakrnacje, jest sensowniejsza niz zycie po smierci

odniosłam wrażenie , że w tym niebie mocno się nudzą. wszystko jest tak łatwe... nie trzeba nawet się wysilać żeby coś powiedzieć , nie można żyć tylko miłością. co oni tam robią dla zabicia czasu? :O:O:O:O:O:O:O

nawet pogadać sie nie da bo wszyscy wiedzą o czym myślisz, caly dzień patrzą na siebie i zgadują co chcesz powiedzieć. kurde, no zero adrenaliny, zero trudu, szczypty niepewności, podniet...zawiewa nudą. to po co żyć jak wszystko tam już się ma i tylko się cały dzień po prostu jest? Mam nadzieję, że można tam robić co sie chce i rozmawiać jednak też będzie można bo zaierzam wybrać się na dłuuugi spacer z MJ , no i że będą zwierzęta , nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba.

niby nie ,ale moja kumpela wlasnie znowu opowiedziala mi o duchu w swoim mieszkaniu ;/

ja wiedzę Jacksona ;( albo coś związanego z nim ;( według mnie duchy istnieją, bo jak umarł mój dziadek to słyszałam jak ktoś chodzi po podwórku, a nikogo nie było :(

są jedynie na wiarę. nie wierzę w zdjęcia, filmiki - wszystko to wygląda niepoważnie. zawsze w chmurce, plamie czy cieniu można doszukać się różnych kształtów - samolotu, auta, psa, kota czy ducha... ale ostatnio coś skłaniam się ku temu, że jest coś po śmierci. aczkolwiek to nielogiczne i zdaje sie być nierealne , niemożliwe... bo jeśli tak to jaki jest sens , że tu jesteśmy ? Bóg bawi się w domek z lalkami? ....

Polecam książkę: \" Powiedzcie im, że śmierć nie istnieje\"

A możesz powiedziec coś więcej o tej książce?

czy są jeszcze jakieś filmy tego typu??? jeśli tak to bardzo poproszę. niesamowite, szczególnie życie po życiu... siedziałam skupiona, przejęta w ciężkim szoku. jestem tylko ciekawa w jakiego Boga wierzyć? :O

hehe, a ja polecam książkę "Reinkarnacja" :P Dla mnie to logiczne. Zakładam, że Bóg istnieje. Czy naprawdę jest tak nieczuły i wredny, żeby zadawać istocie żyjącej cierpienie ot tak sobie? No nie sądzę. W końcu jest Bogiem - doskonałą istotą. Więc cierpienie musi mieć gdzieś przyczynę. Wierzę w prawo karmy i to się trzyma kupy. Zrobiłam coś źle - dostaję zło z powrotem. Niekoniecznie musiałam zrobić coś źle w tym życiu. W końcu - co złego zrobiły niemowlęcia, które umierają po trzech dniach? Albo które rodzą się i są niepełnosprawne? Skąd to się bierze? Ano właśnie: reinkarnacja i prawo karmy. Na chłopski rozum. I trzyma się kupy też to, że przez reinkarnację każda istota ma szansę na pójście do nieba. Pies dajmy na to w swoim życiu nie zrozumie o co w tym wszystkim chodzi, ale dostanie w końcu formę człowieka - wtedy może zadawać pytania, i działać możliwie najbardziej świadomie. Kwestia tego, jak wykorzysta tą formę życia. Będzie chciał zasłużyć na niebo, czy będzie wolał może prostytutki, wino i narkotyki?

czy wiara w reinkarnację nie jest przypadkiem wyparciem się Boga i Jego słowa...?

a co Bóg powiedział o reinkarnacji?

Ja wierze, ze jakis tam raj po smierci, bo tak mi latwiej...

i jeśli w raju jest tak jak opisują we filmach.. to jaki sens ma tamto życie? wszystko masz , nic nie musisz robić, na nic pracować, nie ma porządania , motylków w brzuchu związanych z zakochaniem, nie ma pasji, gorszych dni by docenić te lepsze i czuć satysfakcję z sukcesów... itd