Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a moj narzeczony

moj narzeczony i jego poglad na wychowanie dzieci....

Polecane posty

Gość a moj narzeczony

uslyszalam dzis-kobieta wracajaca do pracy po 3-6mis od urodzenia dziecka..pomylila sie zzzzz decyzja-bo? -bo jak sie rodzina decyduje na potomka to powinna byc na tyle w pewnej syt finasowej-by kobieta mgla wychowywac dzecko do przynajmniej wieku przedszkolnego-czyli, ze argument.kochanie nie chce by cale finanse byly na twojej glowie-odpada bo to facet musi zarobic ja nie wiem plakac sie czy cieszyc... moj k. pewnie wyniosl to z domu-bo matka nigdy nie miala dla niego czasu-zasadniczo nigdy jej przy nim nie bylo... a wy co o tym myslicie ja jestem zdziwiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i mam podobne
zdanie. Pierwsz 3 lata dziecka są najważniejsze w kształtowaniu psychiki i charakteru i nikt nie zastapi mamy. Ani babcia, ani super niania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy wychowuje jak chce
ale ja nie wyobrazam sobie siedziec przez 3 lata czy wiecej w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie nie zgodze, bo i dziecko i matka musi miec czas dla siebie, o ile neimowlak potzrebuje matki niemal non stop to dwulatek juz nie, potzrebuje innych dzieci, taty, babci itd.. a matka dla wlasnego zdrowia psychicznego potrzebuje oderwania sie od garow i prania, potrzebuje jak kazdy czlowiek samorealizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejeje
Dobrze, że czuje się odpowiedzialny za byt rodziny. Ale... do "wieku przedszkolengo" tzn ile ta kobieta ma w domu siedzieć? 5 lat? Jeżeli mama ma pracę i chciałaby do niej wrócić to nie widzę powodu, żeby miała tak długo siedzieć z dzieckiem w domu. Poza tym ważna jest też rola ojca i męża, a nie tylko "żywiciela" rodziny. Bo co z takiego ojca, który porywa się na dwa etaty, żeby tylko zarobić na dziecko i żonę, a czasu nie ma dla rodziny. Lepiej żeby oboje rodziców pracowali (oczywiście nie mówię o pierwszym-drugim roku życia dziecka) i oboje się wspierali w domu - dzielili obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu to niby
facet ma isc do pracy a kobieta wychowywac dziecko i utrzymywac dom? rownie dobrze to kobieta moze realizowac sie zawodowo a partner siedziec w domu , zmywac gary i podcierac tylek dziecku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pod tymi słowami kryje się chęć uzależnienia finansowego kobiety od mezczyzny?nie wiem,ale uwazam,ze powinnas być czujna.Myslę,ze pozostawanie na wychowawczym przez kilka lat powinno być decyzją kobiety.Tutaj jest wiele topików na ktorych kobiety zalą się,ze mąż uważa ich pracę w domu za "nicnierobienie" i wydziela im pieniądze na zakupy.Uwazaj-bo taki typ faceta moze własnie trafił sie Tobie.Oby nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj narzeczony
ecj co do uzalenienia finansowego... nie ma w naszej"rodzinie" wydzielania pieniedzy,zebrania..nienie...poki co oboje pracujemy..finanse mamy fspolne... i wracz na sile czesto jestem zmuszana do zrobienia sobie zakupow...mimo, ze uwazam, iz mam wszystko... to nie jest typ czlowieka zarobilam moje..masz 50 zl i zyj caly mies...wrecz przeciwnie kurcze mamy sporo znajomych.mamy w domu z dziecmi , ktore sietnie sie realizuje nie tylko jako matki zony i kochanki..ale znajduja wiel innych pasjiii..i co najdziwniejsze znajduja na nie czas:) oboje pracujemy w takiej branzy...ze z powrotem do pracy nie bedzie problemu-rynek sie p[owieksza a specjalistow akurat nie przybywa- mi akurat spedzanie czasu z dzieckiem -sadze tak poki co-nie sprawi wiekszgo problemu...:0 a mojemu partnerowi wychowanie malucha 24/24 nie dawaloby-satysfakcji-nie zrozumcie zle on ma jakos ten swoj swiat rodzinny ulozony w glowie-facet dla niego to ten co zapewnia byt rodzinie, ze kobieta jak ma dziecko i meza-powinna przez jakas czesc swojego zycia poswiecic sie rodzinnie..a facet ma zarobic na to zeby ani zonie ani dziecku niczego nie brakowalo. tylko wlasnie martwi mnie fakt...a kiedy ty czlowieku odpoczniesz... co do skapstwa mezow-mama..mialam znajoma..jej maz niby taki mily, opikunczy---ale dalo sie zauwazyc jaki kawal z niego gnoja...no coz teraz maja 2letnie dziecko,ona w domu-nie stac ich na zlobek...bo ona maaaaaaaaaaaaaa siedziec w domu,facet wydziela jej kase na wszystko,awantury o rachunki za zakupy..porazka ech lece do pracy.dzieki za rozmowe:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj narzeczony
finanse mamy wspolne a nie fffffffffffspolne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×