Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Gość Kathrinb
A ja czekam na okres i jak przyjdzie to umawiam sie na wizyte i mam w planach ich zmolestowac zeby zrobic cykl przerwy tylko a nie dwa. Ze wzgledu na to ze jestem mloda dosc (26l) i ze mialam niewiele pecherzykow to organizm szybciej wraca do normy i nawet Pani w recepcji mi mowila ze to indywidualnie z lekarzem dogadac bo moze w moim przypadku nie trzeba bedzie czekac az dwa cykle. Wiec jak wszystko pojdzie zgodnie z planem to w marcu stratujemy do drugiego podejscia. Zastanawialam sie przez chwile nad zmiana kliniki. Wszyscy pisza ze jak pierwsze nie wyszlo to trzeba zmienic klinike i wtedy sie uda. To pewnie przesad. Ale chodzi mi po glowie. I sama nie wiem co o tym myslec. Co wy myslicie na ten temat? Myslicie ze zmiana klinike faktycznie moze jakos pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, czytam to forum juz od dawna i w końcu postanowiłam się do Was przyłączyć, napewno będzie raźniej w tak miłym kręgu :-). Pierwsze podejście do programu zaczęłam w dniu 6 grudnia, stymulacja szła super, dawki malutkie, pęcherzyki rosły. Punkcja poszła świetnie - 18 pęcherzyków, komórki ładnie się zapłodniły i ładnie dzieliły. Do domu pojechał z nami 8A, jeden ponieważ ze względu na moją wagę i ilość pęcherzyków przestymulowanie było wysoce prawdopodobne. Transfer w zaczarowanym dniu - wigilia i nadzieja taaaaaaka ogromna. Potem rzeczywiście przestymulowanie dało mi w kość, w sylwestra dostałam skierowanie do szpitala, ale miałam jeszcze czekać i obserwować się. Udało się i nie wylądowałam na izbie przyjęć, ale ciąża tez niestety się nie pojawiła. Pierwsza beta to 13,45, a druga 5,29. Od razu dowiedziałam się o konieczny czas jaki organizm potrzebuje by odpocząć i znów ruszyć do boju. Łez wylałam tyle ile miałam, a potem przyszedł czas by znów zacząć myśleć o kolejnym podejściu - szykuję się na wizytę na przełomie II/III. Zamrożonych zarodków nie mamy bo nikt nam nie powiedział, że można je mrozić w takim stadium. Poinformowano nas, że zostaną one poddane dalszej hodowli i zadzwonią do nas z informacją. Zadzwonili i powiedzieli, że żaden nie przetrwał do blastocysty, opadło mi wówczas wszystko 11 zarodków ??? Pierwsza moja myśl też dotyczyła zmiany kliniki, ale z drugiej strony to wszystkie badania zachowują ważność więc przy II podejściu ma to też znaczenie licząc koszty. Poza tym lekarze znają już nasz organizm co też jest dużym plusem podczas stymulacji. Poza tym zawsze każdy ocenia klinikę uzależniając ocenę od powodzenia... Mieszkam we Wrocławiu i tak szczerze to nie wyobrażam sobie być tak mobilną jeśli chodzi o wizyty punkcję i cały ten proces jeżdżąc do innego miasta... Mamy synka i czas jaki trzeba by było poświęcić na dojazdy gdzie indziej jest zbyt cenny. Zastanawiałam się nad Invimedem, ale on tez ma różne opinie... Poza tym tutaj jest wszystko znane, tam nowe - nie wiem czy mam ochotę znów wszystko poznawać - tutaj już wiem co i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathrinb
MelciaM mysle, ze moze dlatego, ze mialas tyle pecherzykow to u Ciebie upierali sie przy tej przerwie dwoch cykli. Co do argumentow to wszystkie jakbys wyjela mi z glowy... O roznych miejscach sa rozne opinie, tutaj juz wiemy co i jak... I sa bardzo elastyczni. Martwi mnie tylko, ze moze mozna zrobic cos jeszcze... czego nie robi sie u nich. Bo zauwazylam ze u nich kazda pacjentka jest traktowana podobnie, maja swoj wypracowany system i z kazda z nas jest mniej wiecej tak samo. Roznia sie tylko dawki lekow dobrane do organizmu. Moze wlasnie dlatego ludzie mowia ze warto zmienic klinike zeby zmienic ten system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i właśnie może coś w tym jest... Podejście lekarzy w Polmedzie trochę mnie zastanowiło, po wszystkich dotychczasowych przejściach i lekarzach z którymi mialam styczność zastanawia mnie ten brak rozmowy... gdyby tak nie pytać to lekarze poprostu milczą, zapisują dawkę i tyle... Gabinet to biurko, komputer, fotel i usg... , w rejestracji puste biurko... W gabinetach brak kozetek, rękawiczek przy podawaniu zastrzyków przez położne... Każda inna przychodnia lekarska ma jakieś "otoczenie" medyczne, a tam nie... Na różnych forach zarzucają Polmedowi brak profesjonalizmu...może i mają rację... Połozna która podawała mi zastrzyk nie miała rękawiczek a w dodatku nawet nie umyła rąk przed podaniem mi go...a przecież przed chwilą odeszła od biurka w rejestracji...(?!) Zawsze wydawało mi się, że taka klinika to jedna wielka machina medyczna z najnowoczesniejszym sprzętem, a tu... takie totalne zaskoczenie ...Nie wiem może rzeczywiście to wystarcza do tak poważnego zabiegu jak INF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak jak sie tak zastanowić, to udaje się w Polmedzie więc musi sie udac i nam... Każda klinika ma swoich zwolenników i przeciwników. Pasuje mi to, że mam tutaj blisko i zawsze dopasuję godziny tak jak potrzebuję. Dr Polak wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, bo poprostu mówi prosto z mostu, a po tylu latach leczenia to ważne.. Dość już miałam rad typu: proszę wyluzować i czekać..a najlepiej gdzieś wyjechać... taaaaaaa.... Mam jednak trochę żalu o braki w przekazywaniu informacji, w klinice lekarze powinni mówić wszystko o każdym etapie tego procesu... Nie da się wszystkiego wyczytać w necie, ja mam wielki żal, że nikt nie zapytał mnie o to czy mrozić zarodki już - czy czekać do blastocysty... Poprosyu powiedzieli że hodują dalej i zadzwonią, a ja będąc po punkcji totalnie nie wyłapałam co sie do mnie mówi. Więc powinni mówić do skutku, uświadamiać i pytać konkretnie o decyzję pacjenta na każdym etapie protokołu... Bo skąd zwykły przeciętny obywatel ma mieć wiedzę na te tematy... jak nie od lekarza. Fakt jednak, że już po tylu wizytach jadę tam jak do siebie też ma duże znaczenie, bo wiem już o co pytać i o co zadbać. Nie chcę tłumaczyć kolejnym lekarzom od początku ...a było to tak.... Tutaj wchodzę i już wiadomo jakie mam wyniki i jak reaguję na leki, a to 90 % całego wysiłku. Więc co...? Powtórka z rozrywki w Polmedzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej amaaka :) ja laparoskopie miałam robiona u siebie w szpitalu,a skierowanie dostałam od ginekolog ,która mi ja wykonywała.Podejrzewali u mnie zrosty,ale wyszło że wszystko jest w porządku ,laparoskopia nie jest straszna,a może pomóc:)musiałabyś spytać lekarzy co oni by Ci radzili czy jest sens wykonać laparoskopie.Głowa do góry musi być dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathrinb, wlaśnie dotarło do mnie, że Twój jeden cykl odpoczynku wypadnie tak jak mój drugi :-) i zaczniemy moze razem co ? Mam się umówić na wizytę przec trzecim - czyli w marcu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m84 kiedy miałaś transfer ? Ja właśnie w grudniu i teraz też odliczam dwa cykle :-). To będzie nas już trzy w drugim podejściu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathrinb
Melcia bardzo mozliwe :) Bo ja teraz czekam na okres po in vitro a moje cykle naturalne sa krotkie wiec pewnie w marcu zaczne cykl z tabletkami. Bardzo bym nie chciala zeby kazali mi dluzej czekac bo uwazam, ze przy moim charakterze to moze miec wiecej niegatywnych skutkow niz zbyt krotkie czekanie. Psychika tez jest wazna. Co do obaw ktore opisalas, moge sie podpisac pod wszystkim... I tez raczej zostane. W koncu, w Invimedzie nie maja pani Kasi. A bez pani Kasi to jakas straszna lipa by byla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MelciaM transfer miałam 11.12.2012 dziś z 5 dniowym spóźnieniem pojawiła się @ w przyszłym tygodniu mam wizytę ,więc też liczę na marzec już nawet urlop zaległy tak zaplanowałam,aby był czas na dojazdy do wrocka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Dziewczynki zaciskamy piąstki i do przodu :-)... niech moc będzie z nami :-) ! Co do Pani Kasi to rzeczywiście jest jedyna w swoim rodzaju - miałam to szczęście, że była przy mnie w dniu punkcji ... i przytuliła i pocieszyła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Śledze wasze forum od jakiegoś czasu. Walczymy z M o dzidzie 1,5 roku i nie ma efektów. Od grudnia jesteśmy już pod opieką Polmedisu a konkretnie dr S. Miałam już robione Hsc i dwa razy HSG, niby jeden jajowód został udrożniony a drugi był ok. Hormony w normie.Jestem na razie po jednej stymulacji Clo ale już wiem, że lada dzień przyjdzie @, wiec już nawet nie mam nadziei. Znów stymulacja Clo i pierwsze IUI w lutym. Mam nadzieję, że wszystkie niedługo będziemy się cieszyć dwoma kreseczkami na teście. :) Trzymajcie się dziewczyny!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wczorajszy wynik ... 45.11 :D :D dziewczyny chyba się udało :):):) jakie to niesamowite uczucie!! Trzymam kciuki żebyście wszystkie szybko poczuły to samo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannacotta
super, gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TYCZKA- super udało się!!!!!!!!!!!!!! GRATULUJE :) uważaj teraz na siebie w tych początkowych tygodniach najbardziej :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonia30
Tyczka gratuluje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) naprawdę nie mogę jeszcze uwierzyć. Chociaż czuje się inaczej, mam rozne objawy to chyba dopiero jak przytulę swoje dziecko to uwierze w ten cud! Narazie uśmiech nie schodzi mi z buzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HIP HIP HURRRRRRA ! :-) Gratulacje wielkie...Tyczkaa :-). Chmmm... ciekawe czy jedno maleństwo czy dwa... hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyczka gratuacje! Nawet nie wiesz jak się cieszę :D Uważaj teraz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trini 82
Tyczkaa bravo!!! Serdeczne gratulacje dla Ciebie i M :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyczkaa serdeczne gratulacje:)wiedziałam,że Wam się uda:)))to kiedy wizyta u gin?a ja od weekendu leżę plackiem,bo mnie z dnia na dzień przeziębienie złapało...co chwilę coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie w piątek kolejna weryfikacja przyrostu bety, a na wizytę na pewno po 08.02.13 bo do tego czasu jestem na wyjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!! Tyczka moje OGROMNE gratulacje!!!! Nareszcie!!!!trzymam kciuki nadal za udaną ciąże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathrinb
Tyczkaa super, ciesze sie niezmiernie ze chociac Tobie sie udalo. Dziewczyny podpowiedzcie mi prosze, kiedy moge sie okresu spodziewac? W poniedzialek odstawilam luteine i wszystkie leki. Dzisiaj juz czwartek i nadal nic. To normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannacotta
to normalne, po luteinie miesiączka może opóźnić się o dobre kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy któraś miała stymulacje Clo przed IUI? Taka ostatnio byłam u dr zestresowana ze zapomniałam w którym dniu cyklu kazał mi przyjść. Może wiecie w którym dniu się powinno iść?? Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×