Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Magda super wiadomość, wiec obydwie w marcu bedziemy pojawiac sie w klinice , choc ja okazało sie , ze troszke pozniej niz planowałam ( musielismy przełozyc wizyte 2 tyg pozniej) -praca meża . wiec pojawie sie dopiero pod koniec marca- jak wytrzymac tyle czasu ..... no ale czekam cierpliwe , Betka i Oczekujaca trzymamy kciuki , Oczekująca czy to Twoje pierwsze podejscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MagdaMaz, to trzymamy kciuki! super ,że tak szybko się znalazł dla Was szkrab, oby z Wami został już na stałe:) Oczekująca, betę robi się tak wcześniej do weryfikacji- jaką dawkę zastrzyku podać (tak jest w Polmedisie). Oczywiście jeśli będzie powyżej 5 to już daje nadzieję, ale nie sugeruj się nią bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczekująca87
Magda ale super wiadomość, ostatnio czytałam forum i śledziłam Twoje wpisy niepocieszona tym co piszesz. Dziś czytam super wiadomość i za Ciebie trzymam kciuki podwójnie. Minia , te zastrzyki to pestka, naprawdę nic nie boli a u mnie powiem więcej! była to forma wyzwania. Zresztą robiłam je podczas inseminacji również. Magda, Psioszka, dziękuję za odpowiedź, wiadomo, ze nie można sobie robić nadziei ale boję się tego dnia. Wtedy jestem cały dzień na wyjeździe integracyjnym z pracy. Obawiam się, ze kiedy usłyszę , ze beta nie drgnęła nie wysiedzę na szkoleniu :( A może słaba beta też jeszcze tak wcześnie niczego nie przesądza? p.s. Dr Michniewicz - polecam! pracuje na borowskiej, to z nią zaczynałam walkę o maluszka, często kierowała mnie na monitoringi do siebie do szpitala abym się nie zrujnowała finansowo, na koniec sama otwarcie poddała się i poleciła abym zgłosiła się do kliniki. Prowadziła ciążę koleżanki, która jest nią zachwycona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda super wiadomość :) stymulowana jestem gonalem. Ale dzisiaj rano jak wstałam myślałam, że dostanę zawału.... Nawiedziła mnie OPRYSZCZKA ;( dziewczyny czy to może wszystko przekreślić ??? bardzo się boję ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka trzymam kciuki za stymulację :) ale z tą opryszczką to zgłoś to lekarzowi-wirusa trzeba jak najszybciej zwalczyć póki nie masz jeszcze punkcji i transferu. Nie martw się będzie dobrze :) Megide chcesz zmienić klinikę z racji tego, że już jesteś tam długo i nie ma efektów. Przepraszam ale pytam bo nie pamiętam, każdego posta, możliwe że pisałam w którymś o tym ;) Magda tak się ogromnie cieszę, to naprawdę wspaniała informacja. Skarbek już na Ciebie czeka. W takim razie regeneruj siły i od następnego cyklu działajcie a my jak zawsze będziemy trzymać kciuki i myślami będziemy z tobą. Super :D Minia bez paniki z zastrzykami. Ten pen z gonalem ma bardzo małe i cienkie igiełki. Ja co fakt zaangażowałam mojego M do robienia zastrzyków (żeby miał wkład w całą stymulację), dla niego to nie był problem - nawet śmiał się, że może się spełniać. Uwierz to naprawdę nie boli. Wszystkie dałyśmy radę ty też dasz, zobaczysz ;) Oczekująca87 ogromnie się cieszę, że już po transferze. Czy chciałaś jeden zarodek czy ja coś przeoczyłam we wcześniejszych postach. Natomiast hcg ja też robiłam tak wcześnie bo też w 9 dpt. Tak jak psioszka napisała - weryfikują wynik, żeby wiedzieć jak działać. Ja potem robiłam co 3 dni badanie. Pierwszy wynik tak naprawdę o niczym nie musi świadczyć, ważniejsze są kolejne - czy jest dobry przyrost. U ciebie może być inaczej - w sensie inne zalecenia co do hcg :) Trzymam kciuki mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę na śniadanko - trzeba się wzmocnić :) Życzę każdej miłego dzionka :D Bo to przecież już zaraz weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocka
Witam wszystkie, dawno mnie tu nie bylo.Espaniola, gratuluje synka! Megide no ja niestety nadal czekam.... Magda Maz, czy wy zdecydowaliscie sie na AZ sopelka? A bylas na liscie w Invimedzie tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już dzwoniłam do kliniki i stosuję zovirax . Mam nadzieję, że do poniedziałku się z tym uporam. W poniedziałek i tak na wizycie będę drążyć temat :) pani Dr to będzie mnie mieć dosyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczekująca87
Staraczka, mogłam przyjąc tylko jeden zarodek bo idę rządówką, wolałabym 2 zarodeczki, nie obraziłabym się na bliźniaki. Ale kto wie, może się uda. No nic, w takim razie nie będę się smucić jeśli w piątek beta nie będzie jakaś zadawalająca ale też skakać jeśli się ruszy :D Też życzę Wam miłego dzionka, wiosna za oknem to jakoś tak pozytywniejsze nastawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczekująca musiałam w takim razie przeoczyć gdzieś twój wpis na ten temat. Ale czy jeden czy dwa to i tak wielkie szczęście. Czekamy teraz żeby ładnie się u Ciebie ulokował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za ciepłe słowa :-) mam wielką nadzieję że tym razem się uda. psioszka my troszkę czekaliśmy bo na listę zapisaliśmy się coś koło kwietnia zeszłego roku czyli licząc do transferu to będzie rok. wrocka nie byliśmy w Invimedzie. zaskoczyło mnie Twoje pytanie czy AZ sopelka myślałam, że to oczywiste, a tu okazuje się że niekoniecznie? mam nadzieję, ze już niedługo otrzymasz tel :-) betka trzymaj się będzie dobrze oczekująca, a macie mrozaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczekująca87
Staraczka, powinnaś zmienić swój nick ;) dopiero prześledziłam Twoje wcześniejsze wpisy i muszę pogratulować. Za bardzo skupiłam się podczas stymulacji na sobie i moich komórkach :D Wiecie jest coś w tym niesamowitego, że jak koleżanki np z pracy oznajmiają, ze są w ciązy to może to egoistyczne ale czuję taką zazdrość i trochę może nawet zawiść. Jak słyszę o Waszych sukcesach to raduję się z Wami. Magda, lekarz w czwartek powiedział, ze zarodki jeszcze się dzielą i dopiero ok poniedziałku zobaczymy czy dały radę. Były klasy B i niżej. Szkoda, że w rządówce można zapłodnić tylko 6 komórek. Pobrano ich 9, zawsze to większa szansa na mrozaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to trzymamy kciuki za maluszki żeby też się ładnie podzieliły. a Twoje uczucia są naturalne. dziś w pracy koleżanka powiedziała mi że zostanie babcią. "powiedziała, że się cieszy bo to dla jej córki ostatni gwizdek bo ma już 29 lat" mało nie walnęłam na zawał. ja mam 35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocka
Magda Maz , wieksze szanse sa ze swiezego zarodka, choc nie ma az takiej reguly. My podjelismy decyzje o AK ale swiezej (przepraszam dosc brzydko to brzmi) i jest oczywiscie mozliwosc AZ swiezynki z rad moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda będzie dobrze :) tym razem się uda. Twój maluszek już czeka na mamusie. Oczekująca jest cos w tym co napisałaś. Też ostatnio o tym myślałam. Jak dowiaduje się, że ktoś z bliskich mi osób jest w ciąży to najczęściej kończy się u mnie łzami. Oczywiście nie tak, żeby ktoś to widział. Przy nim cieszę się, a zostając sama coś pęka. Musi minąć z dwa dni. Oswajam się z tą myślą i wtedy się cieszę ich szczęściem. Ale jak wy tutaj piszecie o pozytywnych betach, o serduszkach, o naszych zarodeczkach to tak się ciesze jakby każda ciąża dotyczyła mnie :) Mój M śmieje się, że się uzależniłam od Was ;p Magda ludzie potrafią czasami tak palnąć, nikt się nie zastanowi co mówi i do kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocka , ale skąd wziąć świeży zarodek, ludzie oddają do adopcji nie wiedząc czy uda im się ich procedura? a że komórka świeża to rozumiem bo wiem że kobiety które zdecydują się być dawczyniami mają zniżki na zabieg. a tak sobie pomyślałam że mi się ze świeżego nie udało, więc nie ma reguły. betka ja tam nie mam pretensji, u mnie w pracy nikt nie wie że się staramy, wszyscy myślą że mam problemy zdrowotne i narazie się nawet nie staramy. wole to niż współczujące spojrzenia i gadanie za plecami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze towarzyszyło mi takie ukłucie w sercu jak dowiadywałam się, że któraś koleżanka lub znajoma zaszła w ciążę (i to za pierwszym razem). Jest ta zazdrość, że wszystkim się udaje a mi ciągle nie. Wtedy najczęściej myślałam sobie, że jestem beznadziejna, bezużyteczna. Oczywiście płacz i kilka dni oswojenia z tą myślą. A chyba każda z nas to przechodziła w większym bądź mniejszym stopniu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczekująca87
29 lat i ostatni dzwonek, o matko chyba 50 lat temu! Ale ludzie nie zastanawiają się co mówią i w zasadzie nie wiem po co te zaczepki typu ostatni dzwonek, już twój czas itd....Betka to tak jakbyś opisywała moje reakcje. Reaguję uciechą a potem chowam się w domu i muszę popłakać i przegryźć temat. Staraczka, właśnie staram się leczyć z tego poczucia beznadziejności ale jakie to ciężkie :( Betka, to niebawem pochwalisz się ile pęcherzyków udało się wychodować! :) Ale też jestem ciekawa jak to jest z adopcją zarodka, tak jak pisze Magda. Pary decydują się na przekazanie go nie wiedziąc jeszcze jaki będzie wynik ich starań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adopcja "świeżego" zarodka?? Też o tym nie słyszałam. W takim razie jak tu się przygotować do transferu: endometrium itd ? Oczekująca a już myślałam, że to ze mną coś nie tak :) że tak reaguje ;p w poniedziałek mam wizytę zobaczymy ile ich tam urosło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekujaca wspomniała, ze staraczka powinna zmienic swoj nick -tez o tym pomyslałam 2 dni temu :) oczywiscie nie nakłaniamy , tylko tak mi przemkneła ta mysl czytajac Twoj kolejny post, ze jaka staraczka ...... przeciez to juz szczesciara, zafasolkowana itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się dzieję dużo. Bardzo się cieszę. Spróbuję sobie to poukładać bo zaczynam się gubić. Gdybym coś pominęła lub jakiś błąd by się wkradł to mnie poprawcie :) Oczekująca zaraz betuję (oczywiście z powodzeniem :) ) Madzia za miesiąc zaczyna stymulację i będzie transfer pięknego zarodka :) Betka zaczęła stymulację (oby ta opryszczka szybko minęła) Bonia coś przestała się odzywać. Co tam słychać u ciebie? Jak samopoczucie? Mohjito i Psioszka co tam u ciebie. Jak się czujecie? Wrocka nadal czeka, ale już niebawem też zacznie przygotowania. Trzymam kciuki, żeby telefon z dobrymi wiadomościami zadzwonił jak najszybciej :) Megide mam nadzieję, że podejmiesz decyzję jak najlepszą dla siebie. Ja niestety wielkiego doświadczenia nie mam z klinikami, więc nie jestem w stanie ci nic doradzić. Wiem, że stoisz przed trudnym dylematem. Posłuchaj swojego wewnętrznego głosu, on zawsze jest dobry. Daj znać co postanowiłaś :) Minia już też niebawem zaczyna. Czekamy do marca, ale szybo minie Cudaczek a co u Ciebie? Z tą zmianą niku to poczekam do poniedziałku. Jak usłyszę serduszko to wtedy moja radość będzie nie do opisania i wtedy coś pomyślę :) Jakbym którąś przeoczyła to przepraszam z góry i od razu się upomnijcie i mnie okrzyczcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jeszcze na antykach do połowy marca☺Juz nie mogę się doczekać , odliczam dni:-) Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cudaczek ja też ostatnio odliczałam: miesiączka, antyki, zastrzyk z diphereline, miesiączka... a juz 2 dni stymulacji minęły :) jakoś na razie tfu, tfu (nie zapeszać) szybko mi to minęło. Juz nie mogę doczekać się punkcji i transferu kiedy moje zarodeczki będą w domku :) Jej jak się boję :) jak o tym piszę... coś jeszcze miałam napisać, ale tak się przejęłam, że zapomniałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betka mam to samo, jeszcze długa droga przede mną a juz na samą myśl mam skurcze w brzuchu, tysiace myśli w głowie i to czekanie na pierwsza wizyte -jak ja bym chciała juz chociaz brac te antyki , ale M mnie uspakaja i uczy cierpliwosci( jak ja mu tej cechy zazdroszcze ) dobra uciekam kochane bo M woła na meliske ( obiecałam to pije - a nuż pomoże) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedno, staraczka fajne podsumowanie naszych pogaduszek, teraz mozna tylko zerknąć i wszystko wiadomo. dziekujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wiem co miałam napisać. Że całe te starania, stymulacje, punkcja i transfer to jest lekcja cierpliwości. Ja zawsze chciałam już, teraz, w tej chwili a jak widać życie uczy nas cierpliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonia85
Dziewczyny wczoraj zrobilam bete, bo juz nie moglam wytrzymac. 22dpt wyszla 5026 :) W poniedzialek mam wizyte i troche mnie nerwy zżeraja czy wszystko bedzie ok. Jeśli chodzi o prowadzenie ciazy w klinice to nie rozumiem o co tyle szumu, ja widzac kobiety z brzuszkami na korytarzu utwierdzalam sie w przekonaniu, ze parom sie udaje w tej placowce, ze wracajac w ciazy ufaja lekarzom tam pracujacym. Ja jednak jak wszystko sie dobrze ulozy planuje w II trymestrze przejsc do mojej dr, ktora pracuje tez w szpitalu. Od 4 miesiaca nasza ciaza nie rozni sie juz niczym od tej naturalnej i nie jest to z zalozenia ciaza zagrozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonia85 gratuluje! Czekamy teraz na USG. Pytałyście co u mnie- dziękuję, czujemy się dobrze, rośniemy. Coraz więcej dolegliwości ciążowych, a to kręgosłup boli, nogi, spać ciężej, ale nie narzekam- wytrzymam wszystko dla tego cudu:) Trzymam za resztę mocno kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o moje samopoczucie, to meczy mnie ostatnio zgaga :( Jestem bardzo senna, rano nie moge zwlec sie z lozka do pracy. Za to w nocy nie moge spac, bo co chwile biegam do lazienki :/ I maz sie rozchorowal jak na zlosc, jem czosnek, pije litry soku pomaranczowego i mam nadzieje, ze mnie jakos ominie, chociaz czuje dzisiaj, ze juz mnie cos w nosie zaczyna krecic, cholera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×