Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agus*

King MJ... przyznac sie kto sie popłakał ogladajac to...

Polecane posty

7.08.2009 Jermaine Jackson był gościem w programie Larry King Live. Poniżej tłumaczenie tego wywiadu: King: Jermaine był ostatnio gościem naszego programu, kiedy byliśmy w Neverlandzie. Powiedziałeś wtedy, że byłeś głęboko wstrząśnięty. A jak się czujesz teraz? J. JACKSON: Nic się nie zmieniło. Nadal jestem wstrząśnięty. Tak będzie zawsze. KING: Miewasz w ogóle takie chwile, kiedy czujesz jego obecność? J. JACKSON: Czuję jego obecność cały czas, szczególnie wczesnym rankiem, kiedy świta. W mieście wciąż są włączone latarnie i widzisz wschodzące słońce zza gór. To taka szczególna chwila, kiedy zamyślony wychodzę na poranny spacer i po prostu rozmawiam, zadzierając głowę do nieba... KING: Rozmawiasz z Michaelem? J. JACKSON: Mówię [w myślach] do Michaela: Gdziekolwiek jesteś, próbuję z tobą rozmawiać. Czy mnie słyszysz? Chcę ci powiedzieć, że tęsknię za tobą. To jest tak piękna chwila nad ranem, bo jest cicho i bardzo spokojnie. KING: To jest najlepsza pora dnia. J. JACKSON: Tak. KING: Tak. J. JACKSON: Ale przemija bardzo szybko. KING: Smokey Robinson powiedział, że pozornie niekończące zainteresowanie mediów, znacznie utrudnia przeżywanie mu tej żałoby. A ty co sądzisz o fakcie, że to zainteresowanie mediów nie ma końca? J. JACKSON: To wielka strata dla świata, a szczególnie dla mnie i mojej rodziny i przypuszczam, że ludzie zdają sobie sprawę, że to był wielki człowiek, wielki filantrop, a nie tylko artysta rozrywkowy / estradowy. To po prostu wspaniała osoba. KING: Czyli fakt, że codziennie skupia zainteresowanie gazet i telewizji, cię nie denerwuje? J. JACKSON: Larry... KING: Jesteś wyrozumiały? J. JACKSON: Tak, tak. To znaczy nie jestem wyrozumiały dla wielu rzeczy, o których wspominają, bo nienawidzę tego steku-Jacko-bzdur. Muszą z tym skończyć. Ale tu chodzi o fakty. Oni muszą dowiedzieć się o faktach, bo każdy mówi, co chce i sprzedają gazety, nakręcają biznes. Ale są fakty. I to jest... KING: Dowiemy się o nich dzisiaj. J. JACKSON: Pewnie. KING: Jakie są plany, gdzie będzie pochowany Michael? Wielu ludzi jest tym zainteresowanych. J. JACKSON: Ja też jestem bardzo zainteresowany. KING: Kto zadecyduje? J. JACKSON: Moja mama. Chcę, by spoczął w Neverlandzie. Ale to niewiadoma, pytanie wciąż... KING: I nie możesz -- to twoja mama. Nie możesz jej powiedzieć, że chcesz... J. JACKSON: Nie jestem jedyny, Larry. Jest tak wielu. KING: Co na to Twoja mama? Daje ci jakąś wskazówkę? J. JACKSON: Ona myśli o -- zrozum, bardziej jestem zatroskany bezpieczeństwem i by on był bezpieczny w miejscu spoczynku. KING: Więc gdyby był w publicznym miejscu... J. JACKSON: i ona ma... KING: ...to byłoby jak z Presleyem początkowo. Musieli przenieść ciało Presleya do Gracelandu. J. JACKSON: Tak, tak. Ja jestem tym bardziej zatroskany. Ale w końcu to ona podejmie ostateczną decyzję. KING: Czy to prawda, że Michael był nieszczęśliwy w ostatnich latach (przed śmiercią) w Neverland, że nie chciał tam więcej wracać / przebywać? J. JACKSON: Podczas procesu -- przez co on przechodził -- z procesem -- nie był szczęśliwy z tym, jak najechali na jego dom i co było z tym związane. Miał dodatkowo gorzkie uczucia. Ale kiedy -- byłeś tam. Widziałeś, jak pokojowe jest to miejsce i urodziwe... KING: Nie mogę -- nie mogę sobie wyobrazić, by ktoś nie chciałby tam przebywać. J. JACKSON: Tak, jest -- pokojowe. KING: Skoro tylko zostanie pochowany -- mamy -- ktoś zapytał w e-mailu: "Skoro tylko Michael zostanie pochowany, jak ty i twoja rodzina będzie znosić mnóstwo wielbicieli odwiedzających grób, okazujących szacunek?" Teraz, jak utrzymujesz tę równowagę między przesadą, a wciąż godnym uczuciem żałoby? J. JACKSON: Fani mieli bardzo ważny udział w jego życiu i czuję, że oni -- oni powinni mieć szansę przyjść do niego i okazać ten rodzaj odwiedzin, bez tego nadmiernego szaleństwa. Ale równocześnie, to był powód dla którego robił to, co robił, jego występy i ten poziom, który prezentował, ponieważ oddawał to wszystko z powrotem z wdzięczności do fanów. I po prostu czułem podczas uroczystości pożegnania, że było cudownie, ale było to za mało. I czuję, że fani -- oni nadal niczego nie dostali. KING: Naprawdę? J. JACKSON: Tak. KING: Byłeś rozczarowany na uroczystości? J. JACKSON: Nie, nie byłem rozczarowany na -- na uroczystości, tylko fakt, że fani nie mogli uczestniczyć. KING: Dotknąć go? J. JACKSON: Tak, dotknąć i czuć i być częścią. KING: Córka Michaela, Paris -- to jest scena, którą wszyscy zapamiętamy -- wzruszyła serca. Mówiła o swoim ojcu na uroczystości pożegnalnej. Obejrzyjmy wzruszający fragment. (BEGIN VIDEO CLIP) PARIS JACKSON: Chcę tylko powiedzieć... UNIDENTIFIED FEMALE: Mów głośniej. Głośniej. (INAUDIBLE). PARIS JACKSON: Od urodzenia, tatuś był i jest [dla nas] najlepszym tatą, jakiego możecie sobie wyobrazić. I chcę tylko powiedzieć, że bardzo go kocham. (END VIDEO CLIP) KING: Byłem tam. Ty oczywiście też tam stałeś po prawej. Co -- co czułeś -- to nie było zaplanowane, prawda? J. JACKSON: Nie. My... KING: Jak się czułeś w tamtej chwili? J. JACKSON: Ona powiedziała wszystko. Te wszystkie przezwiska, jak na niego wołali, tyle rzeczy, co o nim mówili przez tak wiele lat i ona podeszła i powiedziała, tatuś. On był ojcem. Był wspaniałym ojcem. I wielkim człowiekiem. I ona to wszystko powiedziała. To nie było zaplanowane. KING: Jak się mają? J. JACKSON: One -- w porządku. One -- powoli dochodzą do siebie, ale bawią się z moimi dziećmi -- dochodzą do siebie. Ale -- są w porządku. KING: Wychodzą publicznie? Jeszcze nigdzie nie wychodziły, prawda? J. JACKSON: Troszeczkę. Były w kinie na "Epoce lodowcowej" i... KING: Oh, obejrzały... J. JACKSON: ...i takie drobiazgi... KING: ...w końcu. J. JACKSON: Tak. KING: To dobrze. Czy -- przed -- publiczną uroczystością, było prywatne przyjęcie żałobne. Wiem, że to prywatna sprawa, ale czy możesz nam powiedzieć cokolwiek, jak to wyglądało? J. JACKSON: Wychowaliśmy się w wierze Świadków Jehowy i dla mojej rodziny, to było bardzo ważne, by uczcić to prywatnie. I mój kuzyn, Wendell Hawkins, on -- przemówił. Jest najstarszy. Przemówił bardzo uroczyście. I -- więc mieliśmy po prostu rodzinne pożegnanie. I na prośbę Paris zagrano "Gone Too Soon." A potem, opuściliśmy zebranie i wybraliśmy się do Staples. Wysłany: Nie, 09 Sie 2009, 20:35 / z IP: 83.24.136.56 Temat postu: -------------------------------------------------------------------------------- 7-8-2009 Jermaine Jackson był gościem w programie Larry King Live. Poniżej tłumaczenie tego wywiadu: +++ King: Jermaine był ostatnio gościem naszego programu, kiedy byliśmy w Neverlandzie. Powiedziałeś wtedy, że byłeś głęboko wstrząśnięty. A jak się czujesz teraz? J. JACKSON: Nic się nie zmieniło. Nadal jestem wstrząśnięty. Tak będzie zawsze. KING: Miewasz w ogóle takie chwile, kiedy czujesz jego obecność? J. JACKSON: Czuję jego obecność cały czas, szczególnie wczesnym rankiem, kiedy świta. W mieście wciąż są włączone latarnie i widzisz wschodzące słońce zza gór. To taka szczególna chwila, kiedy zamyślony wychodzę na poranny spacer i po prostu rozmawiam, zadzierając głowę do nieba... KING: Rozmawiasz z Michaelem? J. JACKSON: Mówię [w myślach] do Michaela: Gdziekolwiek jesteś, próbuję z tobą rozmawiać. Czy mnie słyszysz? Chcę ci powiedzieć, że tęsknię za tobą. To jest tak piękna chwila nad ranem, bo jest cicho i bardzo spokojnie. KING: To jest najlepsza pora dnia. J. JACKSON: Tak. KING: Tak. J. JACKSON: Ale przemija bardzo szybko. KING: Smokey Robinson powiedział, że pozornie niekończące zainteresowanie mediów, znacznie utrudnia przeżywanie mu tej żałoby. A ty co sądzisz o fakcie, że to zainteresowanie mediów nie ma końca? J. JACKSON: To wielka strata dla świata, a szczególnie dla mnie i mojej rodziny i przypuszczam, że ludzie zdają sobie sprawę, że to był wielki człowiek, wielki filantrop, a nie tylko artysta rozrywkowy / estradowy. To po prostu wspaniała osoba. KING: Czyli fakt, że codziennie skupia zainteresowanie gazet i telewizji, cię nie denerwuje? J. JACKSON: Larry... KING: Jesteś wyrozumiały? J. JACKSON: Tak, tak. To znaczy nie jestem wyrozumiały dla wielu rzeczy, o których wspominają, bo nienawidzę tego steku-Jacko-bzdur. Muszą z tym skończyć. Ale tu chodzi o fakty. Oni muszą dowiedzieć się o faktach, bo każdy mówi, co chce i sprzedają gazety, nakręcają biznes. Ale są fakty. I to jest... KING: Dowiemy się o nich dzisiaj. J. JACKSON: Pewnie. KING: Jakie są plany, gdzie będzie pochowany Michael? Wielu ludzi jest tym zainteresowanych. J. JACKSON: Ja też jestem bardzo zainteresowany. KING: Kto zadecyduje? J. JACKSON: Moja mama. Chcę, by spoczął w Neverlandzie. Ale to niewiadoma, pytanie wciąż... KING: I nie możesz -- to twoja mama. Nie możesz jej powiedzieć, że chcesz... J. JACKSON: Nie jestem jedyny, Larry. Jest tak wielu. KING: Co na to Twoja mama? Daje ci jakąś wskazówkę? J. JACKSON: Ona myśli o -- zrozum, bardziej jestem zatroskany bezpieczeństwem i by on był bezpieczny w miejscu spoczynku. KING: Więc gdyby był w publicznym miejscu... J. JACKSON: i ona ma... KING: ...to byłoby jak z Presleyem początkowo. Musieli przenieść ciało Presleya do Gracelandu. J. JACKSON: Tak, tak. Ja jestem tym bardziej zatroskany. Ale w końcu to ona podejmie ostateczną decyzję. KING: Czy to prawda, że Michael był nieszczęśliwy w ostatnich latach (przed śmiercią) w Neverland, że nie chciał tam więcej wracać / przebywać? J. JACKSON: Podczas procesu -- przez co on przechodził -- z procesem -- nie był szczęśliwy z tym, jak najechali na jego dom i co było z tym związane. Miał dodatkowo gorzkie uczucia. Ale kiedy -- byłeś tam. Widziałeś, jak pokojowe jest to miejsce i urodziwe... KING: Nie mogę -- nie mogę sobie wyobrazić, by ktoś nie chciałby tam przebywać. J. JACKSON: Tak, jest -- pokojowe. KING: Skoro tylko zostanie pochowany -- mamy -- ktoś zapytał w e-mailu: "Skoro tylko Michael zostanie pochowany, jak ty i twoja rodzina będzie znosić mnóstwo wielbicieli odwiedzających grób, okazujących szacunek?" Teraz, jak utrzymujesz tę równowagę między przesadą, a wciąż godnym uczuciem żałoby? J. JACKSON: Fani mieli bardzo ważny udział w jego życiu i czuję, że oni -- oni powinni mieć szansę przyjść do niego i okazać ten rodzaj odwiedzin, bez tego nadmiernego szaleństwa. Ale równocześnie, to był powód dla którego robił to, co robił, jego występy i ten poziom, który prezentował, ponieważ oddawał to wszystko z powrotem z wdzięczności do fanów. I po prostu czułem podczas uroczystości pożegnania, że było cudownie, ale było to za mało. I czuję, że fani -- oni nadal niczego nie dostali. KING: Naprawdę? J. JACKSON: Tak. KING: Byłeś rozczarowany na uroczystości? J. JACKSON: Nie, nie byłem rozczarowany na -- na uroczystości, tylko fakt, że fani nie mogli uczestniczyć. KING: Dotknąć go? J. JACKSON: Tak, dotknąć i czuć i być częścią. KING: Córka Michaela, Paris -- to jest scena, którą wszyscy zapamiętamy -- wzruszyła serca. Mówiła o swoim ojcu na uroczystości pożegnalnej. Obejrzyjmy wzruszający fragment. (BEGIN VIDEO CLIP) PARIS JACKSON: Chcę tylko powiedzieć... UNIDENTIFIED FEMALE: Mów głośniej. Głośniej. (INAUDIBLE). PARIS JACKSON: Od urodzenia, tatuś był i jest [dla nas] najlepszym tatą, jakiego możecie sobie wyobrazić. I chcę tylko powiedzieć, że bardzo go kocham. (END VIDEO CLIP) KING: Byłem tam. Ty oczywiście też tam stałeś po prawej. Co -- co czułeś -- to nie było zaplanowane, prawda? J. JACKSON: Nie. My... KING: Jak się czułeś w tamtej chwili? J. JACKSON: Ona powiedziała wszystko. Te wszystkie przezwiska, jak na niego wołali, tyle rzeczy, co o nim mówili przez tak wiele lat i ona podeszła i powiedziała, tatuś. On był ojcem. Był wspaniałym ojcem. I wielkim człowiekiem. I ona to wszystko powiedziała. To nie było zaplanowane. KING: Jak się mają? J. JACKSON: One -- w porządku. One -- powoli dochodzą do siebie, ale bawią się z moimi dziećmi -- dochodzą do siebie. Ale -- są w porządku. KING: Wychodzą publicznie? Jeszcze nigdzie nie wychodziły, prawda? J. JACKSON: Troszeczkę. Były w kinie na "Epoce lodowcowej" i... KING: Oh, obejrzały... J. JACKSON: ...i takie drobiazgi... KING: ...w końcu. J. JACKSON: Tak. KING: To dobrze. Czy -- przed -- publiczną uroczystością, było prywatne przyjęcie żałobne. Wiem, że to prywatna sprawa, ale czy możesz nam powiedzieć cokolwiek, jak to wyglądało? J. JACKSON: Wychowaliśmy się w wierze Świadków Jehowy i dla mojej rodziny, to było bardzo ważne, by uczcić to prywatnie. I mój kuzyn, Wendell Hawkins, on -- przemówił. Jest najstarszy. Przemówił bardzo uroczyście. I -- więc mieliśmy po prostu rodzinne pożegnanie. I na prośbę Paris zagrano "Gone Too Soon." A potem, opuściliśmy zebranie i wybraliśmy się do Staples. KING: Miałeś możliwość zobaczenia Michaela po jego śmierci? J. JACKSON: Tak. Tak, miałem. Przejeżdżałem przez miasto. Pierwsze wiadomości, dowiedziałem się z mediów, że coś się z nim dzieje -- skierowałem się -- do szpitala. Zadzwoniłem natychmiast do mamy. I potem -- powiedziała tak, była w drodze. Byłem w Azusa, po drugiej stronie Pasadeny. Było 45 minut drogi i rozmawiałem z moją siostrą Janet. Rozmawiałem z Joelem Katzem, naszym adwokatem. A następnie, znów oddzwoniłem do mamy i usłyszałem ton jej głosu, on nie żyje. Płakała. I ja się rozpłakałem i przejeżdżałem przez miasto bardzo szybko. To nie mogło... KING: Ale dotarłeś do niego? J. JACKSON: Tak. Dojechałem do UCLA i zobaczyłem te wszystkie helikoptery latające wszędzie nad UCLA. I pierwsze, kiedy wszedłem do szpitala, podszedłem prosto do mojej mamy, objąłem ją. I potem wszedłem do pokoju i zobaczyłem go bez życia. Kompletnie się rozkleiłem. KING: Jermaine, przy okazji, pokaże nam coś szczególnego. To z uroczystości pożegnalnej. I specjalne ogłoszenie na końcu naszego programu, też. To za chwilę. (COMMERCIAL BREAK) (MUSIC) KING: Jak to jest, kiedy... J. JACKSON: Wow! To jest... KING: ...nagranie? J. JACKSON: To jest wzruszające, Larry, ponieważ ta piosenka, "With A Child's Heart," wiele mówi po prostu o tym, jak niewinne są dzieci. I to jest to, co dotyczyło Michaela. To wzruszające. KING: Te rękawiczki, które miałeś ty i twoi bracia na uroczystości, czyj to był pomysł? Mamy jedną tutaj. J. JACKSON: Tak. To był mój pomysł -- bo taki był Michael. To była rękawiczka. Kiedy on -- kiedy ją zakładał, był gotowy wyjść na scenę. Był gotowy ich powalić na kolana swoim występem. KING: Skąd mu się wziął ten pomysł? J. JACKSON: Nie mam -- nie mam pojęcia. Ale to jest -- to jest -- to był jego znak rozpoznawczy na wiele lat. To po prostu była jedna rękawiczka i był gotowy do walki, jakkolwiek to nazwiesz. KING: Wow! To są bardzo piękne rękawiczki. I to była tylko jedna rękawiczka, tak? Nie -- nie nosił dwóch rękawiczek? J. JACKSON: Jedną. Jedną. KING: Bardzo efektowne. Ostatnio powiedziałeś -- byłeś naszym gościem -- powiedziałeś, że jego wola zostanie spełniona, że chciałeś, by twoja mama dostała prawo do opieki i czy jesteś zadowolony z finalnego rozwiązania tej sprawy? J. JACKSON: Tak, Larry, to są, Joel -- Joel Katz jest wpół doradcą i John Branca i także John MacLean (ph). To są ludzie, których znamy od wielu, wielu lat. I zajmują się niesamowitą pracą. Zarabiają wielkie pieniądze -- blisko 100 milionów $ -- za nieruchomość. Oni zajmują się stosownie testamentem Michaela. I powiedziałem po prostu, i znów to powiem, ktokolwiek, kto będzie próbował zakwestionować testament Michaela, będzie działał wbrew woli Michaela. KING: Tak więc oni -- sędzia powiedział, jednak, że oni -- mają prawomocność na 60 dni. I sądzisz, że wszystko będzie dobrze między twoją mamą a nimi? J. JACKSON: Tak. Dobrze -- dobrze, oni -- oni utrzymują bliski kontakt z moją -- z moją mamą. Ale -- ale, znów, czuję zaufanie ponieważ znam Joela Katza od 30 lat i to jest bardzo rzetelny facet. I wykonuje dobrą robotę. KING: I Branca, też, teraz, także? J. JACKSON: Branca, tak. Tak. KING: Twój tata podpisał deklarację, że pomimo bliskich relacji (chce odwiedzać dzieci), nie będzie angażował się w wychowanie dzieci. Zrobił to ze względu na swój wiek? J. JACKSON: Jest pewnie zmęczony, ponieważ on nas wychował i miał ciężką, niebezpieczną pracę. Nie, ale on -- on -- roztacza tę pełną szacunku aurę wokół siebie. Mam na myśli... KING: Czy pokazuje swoją surowość? J. JACKSON: Tak. KING: Dlaczego? J. JACKSON: Myślę, że... KING: Nakłada to troszkę na siebie, tak? Mam na myśli, że on czasami... J. JACKSON: Ale... KING: ...okazuje to na zewnątrz. J. JACKSON: Tak, ale -- to jest jego sposób, w jaki on wyraża -- siebie. Ale zawdzięczamy mu bardzo dużo, bo gdyby on nie był taki, jaki był, Larry, my nie bylibyśmy tacy, jacy byliśmy i vice versa... KING: Był trudnym ojcem? J. JACKSON: Nie, on był po prostu takim ojcem, jak każdy inny w tamtych -- w tamtych czasach. Byli bardzo zaangażowani w wychowanie swoich dzieci, by wyrośli na silnych i uporządkowanych ludzi. I było tak dużo złych, negatywnych wpływów w tamtych czasach, że... KING: Tak. J. JACKSON: Nie, mój -- mój ojciec był i jest wspaniały. KING: On mówił o możliwości, że dzieci Michaela mogą zostać wciągnięte do show biznesu. Myślisz, że tak się może stać? Wykazują takie tendencje? To znaczy, kto mógłby wiedzieć o tym lepiej niż ty? J. JACKSON: Uwielbiają kino. Uwielbiają filmy i bardzo dużo wiedzą o animacji. Więc jest wielka możliwość, tak. KING: Było sporo spekulacji na temat tego, czy dermatolog Michaela, jak wiesz, Dr. Arnold Klein, może być biologicznym ojcem. Zapytałem go o to, kiedy był naszym gościem. Zobacz. (BEGIN VIDEO CLIP) DR. ARNIE KLEIN, MICHAEL JACKSON'S DERMATOLOGIST: W mojej najlepszej wiedzy, nie jestem ojcem. Ale chciałem wam dać do zrozumienia, że ta dyskusja jednakże dotyczy między Michaelem, jego dziećmi i tą osobą (INAUDIBLE)... KING: Więc nie czujesz, że musisz zrobić test DNA, by cokolwiek udowadniać tutaj? KLEIN: Jeśli będą chcieli zrobić mi test DNA, to mogą mieć moje DNA. Nie widzę w tym żadnych przeszkód. KING: Mógłbyś. (END VIDEO CLIP) KING: Wniósł w sądzie, przez swojego prawnika, prośbę, by jakoś w tym wziąć udział i sąd odrzucił jego wniosek. Co sądzisz o przyczynku Kleina? J. JACKSON: Naprawdę nie wiem za dużo na ten temat. Ale ty -- ty możesz spojrzeć na dzieci i -- i stwierdzić, że to są dzieci Michaela. I -- i -- i fakt, że ujawniają się obcy ludzie i mówią takie rzeczy po to -- po to, by zwrócić [na siebie] uwagę. Ale to zdecydowanie są dzieci Michaela. KING: Czy znasz Dr. Kleina? J. JACKSON: Naprawdę nie znam go, ale wiele o nim słyszałem. I nie chciałbym mówić coś, o czym naprawdę nie wiem, ponieważ będzie zbyt dużo spekulacji na ten temat. A ja nie chcę brać w tym udziału. KING: Rozumiem. Czy sądzisz, że to dobry pomysł, że Deborah Rowe będzie mogła czasami widywać ? J. JACKSON: Absolutnie. Ona -- Ona -- rozmawiałem z nią. Ale rozmawialiśmy o koniach, gdyż ma ranczo i ja też kiedyś miałem. Ale, tak, uważam, że to świetnie. Wspaniale. KING: Wrócimy jeszcze do rozmowy z Jermaine Jacksonem. Nie odchodźcie. (BEGIN VIDEO CLIP) MICHAEL JACKSON, MUSICIAN: Dlaczego nie dasz tego Paris? UNIDENTIFIED CHILD: OK. PARIS JACKSON: Tatusiu? M. JACKSON: Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorkaDżeksonów
No i na ojca nic nie powiedział dziś Dżermain. Że Omer jest jego synem (Majkela) MOŻE - to ojciec tak powiedział, a on nie wie. Może nie jest. I tyle. Majkel jest w niebie - powiedział Dżermain - za swoje dobre czyny. Tam pozostają tylko nasze czyny. No właśnie. A kto ma same dobre czyny? Chyba tylko Majkel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt...pomijajac to,że On wogóle fajny chłopak był...to... nogi,stopy, oczy,dłonie, zęby i usmiech ... miał....że .... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cudowne stopy, ktore tak wspaniale tanczyly.... :) :D Jestem oczarowana, zeby nie rzec... podniecona:D Smooth, co sadzisz o nich? ;) Jestem fetyszystka... ;) woman_ kosmata kobieto wesprzyj mnie tutaj:D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze zdublowało się. CD KING: Miałeś możliwość zobaczenia Michaela po jego śmierci? J. JACKSON: Tak. Tak, miałem. Przejeżdżałem przez miasto. Pierwsze wiadomości, dowiedziałem się z mediów, że coś się z nim dzieje -- skierowałem się -- do szpitala. Zadzwoniłem natychmiast do mamy. I potem -- powiedziała tak, była w drodze. Byłem w Azusa, po drugiej stronie Pasadeny. Było 45 minut drogi i rozmawiałem z moją siostrą Janet. Rozmawiałem z Joelem Katzem, naszym adwokatem. A następnie, znów oddzwoniłem do mamy i usłyszałem ton jej głosu, on nie żyje. Płakała. I ja się rozpłakałem i przejeżdżałem przez miasto bardzo szybko. To nie mogło... KING: Ale dotarłeś do niego? J. JACKSON: Tak. Dojechałem do UCLA i zobaczyłem te wszystkie helikoptery latające wszędzie nad UCLA. I pierwsze, kiedy wszedłem do szpitala, podszedłem prosto do mojej mamy, objąłem ją. I potem wszedłem do pokoju i zobaczyłem go bez życia. Kompletnie się rozkleiłem. KING: Jermaine, przy okazji, pokaże nam coś szczególnego. To z uroczystości pożegnalnej. I specjalne ogłoszenie na końcu naszego programu, też. To za chwilę. (COMMERCIAL BREAK) (MUSIC) KING: Jak to jest, kiedy... J. JACKSON: Wow! To jest... KING: ...nagranie? J. JACKSON: To jest wzruszające, Larry, ponieważ ta piosenka, "With A Child's Heart," wiele mówi po prostu o tym, jak niewinne są dzieci. I to jest to, co dotyczyło Michaela. To wzruszające. KING: Te rękawiczki, które miałeś ty i twoi bracia na uroczystości, czyj to był pomysł? Mamy jedną tutaj. J. JACKSON: Tak. To był mój pomysł -- bo taki był Michael. To była rękawiczka. Kiedy on -- kiedy ją zakładał, był gotowy wyjść na scenę. Był gotowy ich powalić na kolana swoim występem. KING: Skąd mu się wziął ten pomysł? J. JACKSON: Nie mam -- nie mam pojęcia. Ale to jest -- to jest -- to był jego znak rozpoznawczy na wiele lat. To po prostu była jedna rękawiczka i był gotowy do walki, jakkolwiek to nazwiesz. KING: Wow! To są bardzo piękne rękawiczki. I to była tylko jedna rękawiczka, tak? Nie -- nie nosił dwóch rękawiczek? J. JACKSON: Jedną. Jedną. KING: Bardzo efektowne. Ostatnio powiedziałeś -- byłeś naszym gościem -- powiedziałeś, że jego wola zostanie spełniona, że chciałeś, by twoja mama dostała prawo do opieki i czy jesteś zadowolony z finalnego rozwiązania tej sprawy? J. JACKSON: Tak, Larry, to są, Joel -- Joel Katz jest wpół doradcą i John Branca i także John MacLean (ph). To są ludzie, których znamy od wielu, wielu lat. I zajmują się niesamowitą pracą. Zarabiają wielkie pieniądze -- blisko 100 milionów $ -- za nieruchomość. Oni zajmują się stosownie testamentem Michaela. I powiedziałem po prostu, i znów to powiem, ktokolwiek, kto będzie próbował zakwestionować testament Michaela, będzie działał wbrew woli Michaela. KING: Tak więc oni -- sędzia powiedział, jednak, że oni -- mają prawomocność na 60 dni. I sądzisz, że wszystko będzie dobrze między twoją mamą a nimi? J. JACKSON: Tak. Dobrze -- dobrze, oni -- oni utrzymują bliski kontakt z moją -- z moją mamą. Ale -- ale, znów, czuję zaufanie ponieważ znam Joela Katza od 30 lat i to jest bardzo rzetelny facet. I wykonuje dobrą robotę. KING: I Branca, też, teraz, także? J. JACKSON: Branca, tak. Tak. KING: Twój tata podpisał deklarację, że pomimo bliskich relacji (chce odwiedzać dzieci), nie będzie angażował się w wychowanie dzieci. Zrobił to ze względu na swój wiek? J. JACKSON: Jest pewnie zmęczony, ponieważ on nas wychował i miał ciężką, niebezpieczną pracę. Nie, ale on -- on -- roztacza tę pełną szacunku aurę wokół siebie. Mam na myśli... KING: Czy pokazuje swoją surowość? J. JACKSON: Tak. KING: Dlaczego? J. JACKSON: Myślę, że... KING: Nakłada to troszkę na siebie, tak? Mam na myśli, że on czasami... J. JACKSON: Ale... KING: ...okazuje to na zewnątrz. J. JACKSON: Tak, ale -- to jest jego sposób, w jaki on wyraża -- siebie. Ale zawdzięczamy mu bardzo dużo, bo gdyby on nie był taki, jaki był, Larry, my nie bylibyśmy tacy, jacy byliśmy i vice versa... KING: Był trudnym ojcem? J. JACKSON: Nie, on był po prostu takim ojcem, jak każdy inny w tamtych -- w tamtych czasach. Byli bardzo zaangażowani w wychowanie swoich dzieci, by wyrośli na silnych i uporządkowanych ludzi. I było tak dużo złych, negatywnych wpływów w tamtych czasach, że... KING: Tak. J. JACKSON: Nie, mój -- mój ojciec był i jest wspaniały. KING: On mówił o możliwości, że dzieci Michaela mogą zostać wciągnięte do show biznesu. Myślisz, że tak się może stać? Wykazują takie tendencje? To znaczy, kto mógłby wiedzieć o tym lepiej niż ty? J. JACKSON: Uwielbiają kino. Uwielbiają filmy i bardzo dużo wiedzą o animacji. Więc jest wielka możliwość, tak. KING: Było sporo spekulacji na temat tego, czy dermatolog Michaela, jak wiesz, Dr. Arnold Klein, może być biologicznym ojcem. Zapytałem go o to, kiedy był naszym gościem. Zobacz. (BEGIN VIDEO CLIP) DR. ARNIE KLEIN, MICHAEL JACKSON'S DERMATOLOGIST: W mojej najlepszej wiedzy, nie jestem ojcem. Ale chciałem wam dać do zrozumienia, że ta dyskusja jednakże dotyczy między Michaelem, jego dziećmi i tą osobą (INAUDIBLE)... KING: Więc nie czujesz, że musisz zrobić test DNA, by cokolwiek udowadniać tutaj? KLEIN: Jeśli będą chcieli zrobić mi test DNA, to mogą mieć moje DNA. Nie widzę w tym żadnych przeszkód. KING: Mógłbyś. (END VIDEO CLIP) KING: Wniósł w sądzie, przez swojego prawnika, prośbę, by jakoś w tym wziąć udział i sąd odrzucił jego wniosek. Co sądzisz o przyczynku Kleina? J. JACKSON: Naprawdę nie wiem za dużo na ten temat. Ale ty -- ty możesz spojrzeć na dzieci i -- i stwierdzić, że to są dzieci Michaela. I -- i -- i fakt, że ujawniają się obcy ludzie i mówią takie rzeczy po to -- po to, by zwrócić [na siebie] uwagę. Ale to zdecydowanie są dzieci Michaela. KING: Czy znasz Dr. Kleina? J. JACKSON: Naprawdę nie znam go, ale wiele o nim słyszałem. I nie chciałbym mówić coś, o czym naprawdę nie wiem, ponieważ będzie zbyt dużo spekulacji na ten temat. A ja nie chcę brać w tym udziału. KING: Rozumiem. Czy sądzisz, że to dobry pomysł, że Deborah Rowe będzie mogła czasami widywać ? J. JACKSON: Absolutnie. Ona -- Ona -- rozmawiałem z nią. Ale rozmawialiśmy o koniach, gdyż ma ranczo i ja też kiedyś miałem. Ale, tak, uważam, że to świetnie. Wspaniale. KING: Wrócimy jeszcze do rozmowy z Jermaine Jacksonem. Nie odchodźcie. (BEGIN VIDEO CLIP) MICHAEL JACKSON, MUSICIAN: Dlaczego nie dasz tego Paris? UNIDENTIFIED CHILD: OK. PARIS JACKSON: Tatusiu? M. JACKSON: Tak? PARIS JACKSON: Ja -- dziękuję, że dałeś mi loda. Jesteś najlepszym tatusiem na całym świecie i cię kocham. M. JACKSON: Nadal. (END VIDEO CLIP) (COMMERCIAL BREAK) (BEGIN VIDEO CLIP, COURTESY WORLD AWARDS MEDIA, JULY 24, 2009) UNIDENTIFIED MALE: Człowiek ze złotym sercem, Michael Jackson. J. JACKSON: Bardzo dziękuję. To jest szczególna chwila dla Michaela, szczególna chwila dla jego dziedzictwa. To jest nagroda specjalna. (END VIDEO CLIP) KING: Jeśli jesteście ciekawi tej złotej myśli -- której nie ominęliśmy -- to jest oczywiście Rodina "Myśliciel." Ale powiedział "Save the World Awards. Jermaine Jackson w imieniu Michaela Jacksona." Jak to było z tą historią? J. JACKSON: To była -- specjalna nagroda, którą dostał Michael z Wiednia, Austrii, wręczona przez the World Award Media. I zrobili niesamowitą galę, by uhonorować Michaela i każdy (INAUDIBLE)... KING: Więc on zamierzał ją odebrać, a ty poszedłeś w jego imieniu? J. JACKSON: Tak. Oni uhonorowali ciebie, zdaje się, w 2002. KING: Tak. J. JACKSON: Tak. I później Michaela w 2003. KING: I opowiemy coś więcej o Wiedniu troszkę później. J. JACKSON: Tak. KING: Ale to jest piękne. Gdzie będziesz to trzymać? J. JACKSON: To jest takie ciężkie, Larry, ja -- ja... KING: Oh. J. JACKSON: To jest -- to jest -- to jest bardzo ciężkie. Postawimy to w jakimś miejscu. Ale to -- to musi stać na mocnym fundamencie. KING: W wodzie dostanie przepukliny. (LAUGHTER) KING: W porządku, mamy specjalne nagranie domowe sprzed paru lat z Princem, Paris i ich ojcem. Obejrzyjcie. (BEGIN VIDEO CLIP) (CHILDREN SINGING) MICHAEL JACKSON: Uwielbiam to. (END VIDEO CLIP) KING: Czy dużo rozmawiają o swoim ojcu? J. JACKSON: Tak. Tak, ponieważ on był bardzo im oddany przez cały czas. To -- to dlatego podróżowały z nim tak dużo. To znaczy on... KING: Tak, zabierał je wszędzie, nie? J. JACKSON: Tak. I to po prostu... KING: Wypieramy się wieku. To spotka też ciebie, Jermaine. To spotka każdego z nas. Twoja mama ma 79 lat. Mamy nadzieję, że tak się nie stanie, (ale gdyby się stało) co będzie z dziećmi, jak sądzisz? J. JACKSON: Dzieci będą w dobrych rękach, ponieważ jest nas tak dużo. I oni... KING: Będą razem się wychowywać, myślisz? J. JACKSON: Tak, więc, my -- więc, otoczymy ich naszą Jacksonową, rodzinną miłością, bo jest tak dużo miłości i -- i tak dużo dzieci. One są w -- we wspaniałym położeniu teraz, bo one codziennie mają kontakt z dziećmi z naszej rodziny, i Sheila (ph) ma dzieci i -- jest ich tak dużo. My -- dzieci są z dziećmi i jest ich tak dużo. I one -- one czują się komfortowo teraz. KING: Więc sądzisz, że to nie będzie stanowiło problemu? J. JACKSON: Nie. Nie (INAUDIBLE)... KING: Co z Janet? Nie widzieliśmy jej. Jakie jest jej podejście do dzieci? Jest z nimi blisko? J. JACKSON: Cóż... KING: Co słychać u Janet? J. JACKSON: Janet, w porządku. Ona -- ona jest zajęta swoją pracą -- teraz. I byłem w sklepie i widziałem nagłówek: "Janet chce mieć dzieci." I nie sądzę, że to jest powód. Oni chcą sensacji i o nic innego im nie chodzi. Tylko (INAUDIBLE) o sensację. KING: Rozmawiałeś z Janet? J. JACKSON: Tak. Ja -- rozmawiałem z nią. Jest zajęta -- pracuje nad filmem i następną płytą C.D. KING: Czy sądzisz, że ty i ona, możecie razem stworzyć jakiś projekt? Oj, coś wspólnego. J. JACKSON: Na polu -- Na polu Dodgera. Nie. Nie. Nie, to byłoby bardzo ekscytujące, naprawdę. KING: Stadion Dodgera, czemu nie? J. JACKSON: Tak, to można. KING: Wy wszyscy. Hey... J. JACKSON: Tak. KING: Gra w piłkę dookoła ciebie. Hey, zarezerwujemy wszystko. Jermaine, przy okazji, napisał specjalną notatkę na blogu dla nas o dziedzictwie Michaela. Zapraszamy na CNN.com/larryking do poczytania. Wrócimy do rozmowy z Jermainem po przerwie. (COMMERCIAL BREAK) ...cdn... ...cd.... (BEGIN VIDEO CLIP) MICHAEL JACKSON: (INAUDIBLE). (SINGING) (END VIDEO CLIP) KING: Czy widziałeś kiedykolwiek coś bardziej pięknego i wzruszającego równocześnie? Przy okazji, Ja -- nie wyraziłem się jasno. Czy obie siostry [LaToya i Rebbie] są blisko z dziećmi -- Janet... J. JACKSON: Obie siostry. Tak. Tak. KING: Obie? J. JACKSON: Tak, bardzo, bardzo blisko. KING: Wielu brzęczy na temat tego, czy młody człowiek, Omer Bhatti, może być biologicznym synem Michaela. I twój tata rozmawiał o tym ostatnio w jednym z wywiadów. Obejrzyjmy. (BEGIN VIDEO CLIP, COURTESY NEWSONE.COM) UNIDENTIFIED MALE: Michael może ma jeszcze jedno dziecko. Nazywa się Omer. Czy wiesz cokolwiek na ten temat? Wiem, że siedział tam, obok -- obok Rebbie i każdy próbuje skojarzyć fakty. Czy znasz go jako -- jako syna Michaela? JOE JACKSON, FATHER OF MICHAEL JACKSON: Tak, Ja -- wiedziałem, że miał jeszcze jednego syna. Tak, wiedziałem. UNIDENTIFIED MALE: I on -- wygląda, jak Jackson. JOE JACKSON: Oh, tak. Wygląda, jak Jackson; zachowuje się, jak Jackson; umie tańczyć, jak Jackson. (END VIDEO CLIP) KING: Dobrze, usłyszmy to od Jermaine. Co wiesz o Omerze? On zaprzeczył, że jest synem Michaela. siedział z rodziną Jacksonów podczas uroczystości pożegnania w Staples Center i są również zdjęcia z tego weekendu Omera z Princem i Blanketem, a także z synami Jermaine'a, z Jermajestem i Jaffarem. Kto to jest ? J. JACKSON: Mogę powiedzieć, że on jest podobno kimś, kogo naprawdę Michael ujął i on chciał po prostu -- po prostu być częścią jego życia. I -- i ja naprawdę nie wiem czy on jest -- jego synem czy nie. Ale faktem jest, że on był wokół Michaela bardzo często -- ponieważ widziałem jego zdjęcia ubranego po prostu jak Michael z kapeluszem i w czerwonej koszuli i tak dalej. Ale jeśli nie jest jego synem, zamierzamy kontynuować wsparcie [które dawał mu wcześniej Michael] i ofiarujemy mu naszą miłość... KING: Lubisz go? J. JACKSON: Tak. Tak. On... KING: Jesteś z nim blisko? J. JACKSON: Cóż, widziałem go kilka razy w domu. I on jest bardzo miły, bardzo -- grzeczny i to jest wszystko, o co możesz zapytać, naprawdę. KING: Byłeś zaskoczony, że twój tata wydawał się myśleć, że on może być [synem Michaela]? J. JACKSON: Nie, bo -- ponieważ mnie pytali o to wiele razy. Ale ja naprawdę nie wiem. Ale, nadal, zaopiekujemy się -- zaopiekujemy się nim i damy mu naszą miłość i wsparcie, które potrzebuje. KING: A co z -- to jest pytanie z Twittera. Co z Grace, niańką? Czy będzie miała kontakt z dziećmi? J. JACKSON: Naprawdę nie wiem, ponieważ teraz moja mama ma nad wszystkim kontrolę. I chce zapewnić dzieciom dzieciństwo i one -- po prostu bawią się, mają wakacje. I sądzę, że obejmą ich normalne programy w nadchodzącym roku szkolnym i tego typu sprawy i musi zapewnić im edukację i -- żeby wszystko było w porządku, bo to jest teraz najważniejsze. KING: Niańki zajmują ważne miejsce w życiu dzieci. J. JACKSON: Tak. KING: I musiała być wspaniała, nie? J. JACKSON: Tak, ale ona zawsze była. KING: To właśnie mam na myśli. J. JACKSON: Tak. Ale, jak powiedziałem, moja -- moja mama jest odpowiedzialna / kieruje tym wszystkim. Więc kto wie? KING: Opowiedz mi o twojej mamie. Czy ona -- każdy, kto przychodzi do tego programu mówi, że ona jest jedną z najwspanialszych ludzi, jaką kiedykolwiek poznali. J. JACKSON: Cóż, moja mama jest bardzo, bardzo wyjątkowa. I powiem to, wydaje mi się, że jestem najbardziej do niej podobny. I ona się prawdopodobnie śmieje teraz z tego. Ale -- ale, nie, ona jest niesamowita. Wpoiła w nas -- po prostu miłość, czułość i potrzebę rozumienia ludzi i dzielenia się tym -- i tego typu sprawy -- czasami mówię do siebie, że wolałbym nie być taki, jaki jestem, ponieważ czasami ludzie potrafią to wykorzystać. Ale to wszystko zostało w nas wpojone i nic z tym nie możemy zrobić. KING: Czy dobrze by się czuła w tym programie, czy byłaby nieśmiała? J. JACKSON: Czułaby się dobrze, bo prawdopodobnie sprawiłbyś, by czuła się tu bardzo komfortowo. I... KING: Ale jest nieśmiała, tak? J. JACKSON: Ona jest bardzo nieśmiała. KING: Czy Michael miał to po niej? J. JACKSON: My wszyscy mamy to po niej, tak. KING: Mówisz, że wszyscy Jacksonowie są nieśmiali? J. JACKSON: Wszyscy są, póki 'nie uderzymy na scenę', tak. KING: Dobra, wytłumacz to. Powiedziano mi, że Michael siedziałby nieśmiały, nie chciałby wejść na scenę. Ktoś zawołał go na górę -- Bette Midler zawołał go, on wbiegł na górę, głupio podszedł -- co jest. J. JACKSON: Cóż, wszystko zaczęło się od mojego ojca (przełamał naszą nieśmiałość), który mówił wszystko w porządku, wstań, to jest scena, kiedy byliśmy bardzo mali. Więc to było, jak próby, próby i jeszcze raz próby. Czuliśmy się bardzo komfortowo na scenie. I kiedy jesteśmy w małej grupie -- kiedy przyszedłem do was do domu i miałeś paru gości i następnie mnie poprosiłeś, Jermaine, podejdź i poznaj, i tak dalej, i tak dalej, Jestem bardzo stremowany. Jestem bardzo nieśmiały. KING: Naprawdę? J. JACKSON: Tak. Tak. KING: Przy okazji, kolejne pytanie z Twittera -- czy dzieci będą wychowywane w wierze Świadków Jehowy? J. JACKSON: Cóż, były wcześniej na zebraniu ale naprawdę nie wiem czy będą wychowywane w wierze Świadków Jehowy, ponieważ obchodziły Boże Narodzenie i urodziny -- i tego typu sprawy. Więc... KING: Jeszcze nie zadecydowaliście? J. JACKSON: Nie jestem taki pewien. Nie. KING: Nie wydaje ci się? J. JACKSON: Nie wydaje mi się. KING: Wyniki autopsji zostały opóźnione znowu nieograniczenie. Jaki to ma efekt na Jermaine i rodzinę? Porozmawiamy o tym po przerwie. (COMMERCIAL BREAK) ...cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak Smooth, podpisuje sie i ja pod lista zalet MJ... nogi mial cudowne- zazdroszcze mu ich :) :) takie dluuuugie, proste (a u facetow to roznie z tym....) i smukle.... ach i och :D ale te stopy.... zdjecie stop na tapete:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CD J. JACKSON: Tak. Ja -- rozmawiałem z nią. Jest zajęta -- pracuje nad filmem i następną płytą C.D. KING: Czy sądzisz, że ty i ona, możecie razem stworzyć jakiś projekt? Oj, coś wspólnego. J. JACKSON: Na polu -- Na polu Dodgera. Nie. Nie. Nie, to byłoby bardzo ekscytujące, naprawdę. KING: Stadion Dodgera, czemu nie? J. JACKSON: Tak, to można. KING: Wy wszyscy. Hey... J. JACKSON: Tak. KING: Gra w piłkę dookoła ciebie. Hey, zarezerwujemy wszystko. Jermaine, przy okazji, napisał specjalną notatkę na blogu dla nas o dziedzictwie Michaela. Zapraszamy na CNN.com/larryking do poczytania. Wrócimy do rozmowy z Jermainem po przerwie. (COMMERCIAL BREAK) ...cdn... ...cd.... (BEGIN VIDEO CLIP) MICHAEL JACKSON: (INAUDIBLE). (SINGING) (END VIDEO CLIP) KING: Czy widziałeś kiedykolwiek coś bardziej pięknego i wzruszającego równocześnie? Przy okazji, Ja -- nie wyraziłem się jasno. Czy obie siostry [LaToya i Rebbie] są blisko z dziećmi -- Janet... J. JACKSON: Obie siostry. Tak. Tak. KING: Obie? J. JACKSON: Tak, bardzo, bardzo blisko. KING: Wielu brzęczy na temat tego, czy młody człowiek, Omer Bhatti, może być biologicznym synem Michaela. I twój tata rozmawiał o tym ostatnio w jednym z wywiadów. Obejrzyjmy. (BEGIN VIDEO CLIP, COURTESY NEWSONE.COM) UNIDENTIFIED MALE: Michael może ma jeszcze jedno dziecko. Nazywa się Omer. Czy wiesz cokolwiek na ten temat? Wiem, że siedział tam, obok -- obok Rebbie i każdy próbuje skojarzyć fakty. Czy znasz go jako -- jako syna Michaela? JOE JACKSON, FATHER OF MICHAEL JACKSON: Tak, Ja -- wiedziałem, że miał jeszcze jednego syna. Tak, wiedziałem. UNIDENTIFIED MALE: I on -- wygląda, jak Jackson. JOE JACKSON: Oh, tak. Wygląda, jak Jackson; zachowuje się, jak Jackson; umie tańczyć, jak Jackson. (END VIDEO CLIP) KING: Dobrze, usłyszmy to od Jermaine. Co wiesz o Omerze? On zaprzeczył, że jest synem Michaela. siedział z rodziną Jacksonów podczas uroczystości pożegnania w Staples Center i są również zdjęcia z tego weekendu Omera z Princem i Blanketem, a także z synami Jermaine'a, z Jermajestem i Jaffarem. Kto to jest ? J. JACKSON: Mogę powiedzieć, że on jest podobno kimś, kogo naprawdę Michael ujął i on chciał po prostu -- po prostu być częścią jego życia. I -- i ja naprawdę nie wiem czy on jest -- jego synem czy nie. Ale faktem jest, że on był wokół Michaela bardzo często -- ponieważ widziałem jego zdjęcia ubranego po prostu jak Michael z kapeluszem i w czerwonej koszuli i tak dalej. Ale jeśli nie jest jego synem, zamierzamy kontynuować wsparcie [które dawał mu wcześniej Michael] i ofiarujemy mu naszą miłość... KING: Lubisz go? J. JACKSON: Tak. Tak. On... KING: Jesteś z nim blisko? J. JACKSON: Cóż, widziałem go kilka razy w domu. I on jest bardzo miły, bardzo -- grzeczny i to jest wszystko, o co możesz zapytać, naprawdę. KING: Byłeś zaskoczony, że twój tata wydawał się myśleć, że on może być [synem Michaela]? J. JACKSON: Nie, bo -- ponieważ mnie pytali o to wiele razy. Ale ja naprawdę nie wiem. Ale, nadal, zaopiekujemy się -- zaopiekujemy się nim i damy mu naszą miłość i wsparcie, które potrzebuje. KING: A co z -- to jest pytanie z Twittera. Co z Grace, niańką? Czy będzie miała kontakt z dziećmi? J. JACKSON: Naprawdę nie wiem, ponieważ teraz moja mama ma nad wszystkim kontrolę. I chce zapewnić dzieciom dzieciństwo i one -- po prostu bawią się, mają wakacje. I sądzę, że obejmą ich normalne programy w nadchodzącym roku szkolnym i tego typu sprawy i musi zapewnić im edukację i -- żeby wszystko było w porządku, bo to jest teraz najważniejsze. KING: Niańki zajmują ważne miejsce w życiu dzieci. J. JACKSON: Tak. KING: I musiała być wspaniała, nie? J. JACKSON: Tak, ale ona zawsze była. KING: To właśnie mam na myśli. J. JACKSON: Tak. Ale, jak powiedziałem, moja -- moja mama jest odpowiedzialna / kieruje tym wszystkim. Więc kto wie? KING: Opowiedz mi o twojej mamie. Czy ona -- każdy, kto przychodzi do tego programu mówi, że ona jest jedną z najwspanialszych ludzi, jaką kiedykolwiek poznali. J. JACKSON: Cóż, moja mama jest bardzo, bardzo wyjątkowa. I powiem to, wydaje mi się, że jestem najbardziej do niej podobny. I ona się prawdopodobnie śmieje teraz z tego. Ale -- ale, nie, ona jest niesamowita. Wpoiła w nas -- po prostu miłość, czułość i potrzebę rozumienia ludzi i dzielenia się tym -- i tego typu sprawy -- czasami mówię do siebie, że wolałbym nie być taki, jaki jestem, ponieważ czasami ludzie potrafią to wykorzystać. Ale to wszystko zostało w nas wpojone i nic z tym nie możemy zrobić. KING: Czy dobrze by się czuła w tym programie, czy byłaby nieśmiała? J. JACKSON: Czułaby się dobrze, bo prawdopodobnie sprawiłbyś, by czuła się tu bardzo komfortowo. I... KING: Ale jest nieśmiała, tak? J. JACKSON: Ona jest bardzo nieśmiała. KING: Czy Michael miał to po niej? J. JACKSON: My wszyscy mamy to po niej, tak. KING: Mówisz, że wszyscy Jacksonowie są nieśmiali? J. JACKSON: Wszyscy są, póki 'nie uderzymy na scenę', tak. KING: Dobra, wytłumacz to. Powiedziano mi, że Michael siedziałby nieśmiały, nie chciałby wejść na scenę. Ktoś zawołał go na górę -- Bette Midler zawołał go, on wbiegł na górę, głupio podszedł -- co jest. J. JACKSON: Cóż, wszystko zaczęło się od mojego ojca (przełamał naszą nieśmiałość), który mówił wszystko w porządku, wstań, to jest scena, kiedy byliśmy bardzo mali. Więc to było, jak próby, próby i jeszcze raz próby. Czuliśmy się bardzo komfortowo na scenie. I kiedy jesteśmy w małej grupie -- kiedy przyszedłem do was do domu i miałeś paru gości i następnie mnie poprosiłeś, Jermaine, podejdź i poznaj, i tak dalej, i tak dalej, Jestem bardzo stremowany. Jestem bardzo nieśmiały. KING: Naprawdę? J. JACKSON: Tak. Tak. KING: Przy okazji, kolejne pytanie z Twittera -- czy dzieci będą wychowywane w wierze Świadków Jehowy? J. JACKSON: Cóż, były wcześniej na zebraniu ale naprawdę nie wiem czy będą wychowywane w wierze Świadków Jehowy, ponieważ obchodziły Boże Narodzenie i urodziny -- i tego typu sprawy. Więc... KING: Jeszcze nie zadecydowaliście? J. JACKSON: Nie jestem taki pewien. Nie. KING: Nie wydaje ci się? J. JACKSON: Nie wydaje mi się. KING: Wyniki autopsji zostały opóźnione znowu nieograniczenie. Jaki to ma efekt na Jermaine i rodzinę? Porozmawiamy o tym po przerwie. (COMMERCIAL BREAK) ...cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ja nie wie jak dziękować... Dalii.O Czytam ten wywiad przez łzy... To niemożliwe jak bardzo moznatęsknic za kimś kogo sie nigy nie spotkało, nidy nie zamieniło z nim nawet jednego słowa... a ja tak własnie za nim tęsknie...nieopisanie... Ten opis poranka, wschodzacego słońca, tej ciszy...zanim wszyscy sie obudzą i tych pierwszych po przebudzeniu mysli ... które biegna w strone Michaela... Myslę o nim codziennie rano ,wsród tej porannej ciszy... budzik w telefonie komórkowym budzi mnie jego głosem...i... Nie mogę przestać płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolfa
Dalia poryczałam się przez to 😭 😭 😭 😭 😭 znów mam doła. znów o tym myślę tak nie może być on musi żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co-to moja powinność;) A wy myślicie że ze mną jest inaczej? Budzę się z M i zasypiam z M. Dodam że mam męża i dwoje dzieci a ile mam lat to sie nawet nie przyznam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DALIA napisała: A wy myślicie że ze mną jest inaczej? Budzę się z M i zasypiam z M. Dodam że mam męża i dwoje dzieci a ile mam lat to sie nawet nie przyznam DALIA dziękuje Ci za te słowa... Przynajmniej nie czuję się stara wariatka:-D Ja sobie teraz słucham utworów Michaela z tej płyty ze stopami michaela- MJ CHILLOUT...boskie ...takie spokojne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalia :) milosc do MJ nie zna zadnych barier i przeszkod- cudownie, ze wszystkie razem mozemy tutaj o tym rozmawiac itd. 🌻 no ja wszak dzieci nie mam, meza tez nie, ale jestem od wielu lat z tzw TZ ;) do wieku juz sie tutaj prawie przyznalam... kto czytal, domyslil sie za pewne.... :) a ja teraz ogladam sobie taki wywiad z MJ http://www.youtube.com/watch?v=Zyc1sxAkpVw&NR=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ityrr
dziwnie wygladał... trochę jak Price. nie podobało mi się też jak później nosił dłuższe włosy wywinięte do zewnątrz, jakąś poszarpaną grzywkę i dość wyraźny zarost, przytył w dodatku. zupełnie mu to nie pasowało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaToyajj
Czt LatoYa była na pogrzebie?? a jak nie to co z nia? i gdzie byla? Czy ktos wie jaki michael mial stosunek do jej ksiażki odslaniajacej sekrety rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie uwazam, zeby w tym wywiadzie wygladal najlepiej... wole go bez zarostu, a i ta fryzura tez taka.... poza tym cos sie stalo z jego gorna warga.... myle sie? jest jakby inna niz ta ktora jeszcze 1 1993 widzimy dlugo i z bliska u Oprahy.... no ale wywiad ok, przyjemnie sie M. slucha.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprytny Zbyś.
La Toya była. Michael oficjalnie twierdził, że nie czytał książki, choć z pewnych źródeł wiadomo, że czytał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Oprahy MJ powiedzial, ze nie czytal tej ksiazki. Smooth, odpalam linka z Morphine... ale wiesz, ja tej piosenki unikam jak ognia na ogol.... :( On ja niby pisal dla Eltona Johna uzaleznionego od lekow... ....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×