Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

amerie9

LIPIEC=ropoczynamy starania D

Polecane posty

nie wiem smile...nie jestem lekarzem...tylko ppisze to co ja slyszalam jak mowili mi na oddziele jak lezalam....ale wiesz kazdy lekarz mowi co iinego wiec badz tu czlowieku madry:) Ide sie polozyc bo jestem troche wykonczona po pracy:( Dobranoc!buziaki dla wszystkich;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile poród będzie jeszcze gorszy jeśli cię to pocieszy :P macica się obkurcza i dlatego tak cholernie boli..... marzenka czyli już niedługo będziesz miała swoją połówkę przy sobie :) fajnie :) nacieszcie się sobą ;) @ po zabiegu chyba zawsze będą już inne...... z tego co pamiętam amerie tak miałam i ja też tak mam :o przed zabiegiem miałam zupełnie inne cykle i inaczej się mój organizm 'zachowywał' dziewczyny dziś PIĄTEK :) można się będzie wyspać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki co to za pesymizm na naszym topiku? Uszy do góry! Mowi wam to najwieksza pesymistka na tym topiku heheh Jak mi sie udało to wam tez sie uda! Na 100%. I prosze mi nie myslec, o tym ze nigdy nie bedziecie mamusiami, i o tym, ze jak bedziecie w ciazy to napewno bedzie zle, bo złe myslenie przyciaga złe sytuacje. To sie nawet jakos fachowo nazywa. Ja nie mysle ze bedzie zle, Ja jestem pewna ze nie poronie! Moj dzieciaczek chociaz jest wielkosci ziarenka to daje popalic ( a tak naprawde to hormony ), wiec napewno mu dobrze u mnie i nie bedzie chcial stad uciekac przez długi czas. Nawet nie chce myslec o tym ze moglaby urodzic chore dziecko. Bo mie chce przyciagac złych mysli. I Wam tez tak radze:classic_cool: Wiem ze łatwiej powiedziec, a trudniej zrobic... Ale musicie myslec pozytywnie. pozytywne myslenie to połowa sukcesu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka - a wiesz ja tez tak jak ty mialam nadzieje ze na moje urodziny nie dostane @ i ze bede juz w ciazy. Tak sobie to wymarzyła, ze to byłby najpiekniejszy prezent urodzinowy. I dowiedzialm sie na 2 dni przed urodzinami. Tobie tez tego życze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ja wrocilam z miasta.. chcialam sprzedac tela zeby miec kase na jedzenie i paliwo ale nikt nie kupil... siedze w domu i spie... dzis wstalam po czwartej nawet nic nie jem... ogolnie to sie ze mna popeprzylo cosik.. chyba od tych problemow... chec na jedzenie znikla bo nie mam na niego kasy.. chociaz tyle.... ja ide troche poryczec bo mi zle... napisze za jakis czas.... nie korzystam z tela bo mam zalegly rachunek wiec nie wiem co u Gogi.... mam nadzieje ze wszystko ok.. papappa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amerie fajnie że nas podczytujesz bałam się że może już wcale do nas nie zaglądasz :o w końcu założyłaś topik i jakoś tak pusto bez ciebie :o Marta teraz patrzysz na świat przez różowe okularki :) ja póki co nie mogę .... nie mam ciągle dołka oczywiście tylko na starania bez entuzjazmu patrze Agnes bidulko :( przez nerwy i te odwrócenie dnia i nocy tak pewnie się dziwnie czujesz..... wierzę w to, że poradzicie sobie z przeciwnościami losu i że to tylko taki przejściowy kryzys 🌻 w końcu ktoś się znajdzie na samochód ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzicie pisze tylko jak Was nie ma albo spicie..... no niestety.... Ja czuje sie coraz gorzej bolesci brzucha coraz bardziej mi doskwieraja... mam dziwne przeczucia ze cos jest nie tak, a o wizycie u gina, jak narazie nie ma mowy.... Boje sie moge miec anemie, bo mam wstret do jedzenia.... i roznie.. w pewnym momencie mam chec i az brzuch boli a zaraz po mnie odrzuca.... katastrofa... Mam nadzieje ze to co mowisz Banmon sie spelni i kryzys minie aczkolwiek okaze sie.... Amerie ciesze sie ze kolejny Tweoj wpis mial miejsce:p cieplutko Cie przytulam:) Marzenka.. milo mi ze w ten sposob wspominasz to co powiedzialam, a plynelo to z secra... tym badziej dlatego ze jestes dla mnie wazna:P i trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok:) Marta- podziwiam Twoja metamorfoze:) z pesymizmu o ogromnym stezeniu do optymizmu na skale swiatowa:) jestem dumna z Ciebie;) Ola kochana moja modle sie aby tegoroczne urodzinki byly takie jak chcesz i zeby prezent okazal sie tym na ktorego czekasz:p ale pamietaj berzcie sie z Mezusiem do roboty:) Dagus a Ty pisz cos wiecej bo ostatnio zaniedbujesz nas:( ciocie chca wiedziec jak tam Fasolinka i jej Mamusia;) wiec! Raczki na klawiaturke i klikaj:) Smile- napisze w ten sposob zycze Ci aby czy z zabiegiem czy bez wszystko bylo w normie i zebyscie z R mogli zabrac sie do robotyu:) a strach napewno Was nie opuscie, ale trzeba brac przyklad z naszej Marci:p a w chwilach tragicznych podejsc do tego rozwaznie... "tak musialo sie stac" to niue tlumaczy ani tez nie koi bolu ale jest sprawiedliwe:p Uwierzcie... Tam w niebie, gdzie wszystkie Anioleczki patrza na swoje mamusie i czuwaja nad nimi jest im cudownie:) Naprawde- choc musza czekac na spotanie ze swoimi mamami nieraz bardzo dlugo, ale wiedzcie, ze Tam zadna krzywda i niesprawiedliwosc ich nie dosiegnie! Sa szczesliwe, usmiechniete i pelne nadzieei ze wkrotce Was poznaja:) Gdybysmy godzili sie z tym co nam dane bol bylby mniejszy, ale to milosc powoduje ze tesknimy i ciagle zadajemy sobie pytanie "DLACZEGO" Wg nas niestety ale bardziej stety niz to odwrotne.. to im jest tam lepiej:p one nie cierpia, nie czuja bolu, nie placza, ale sa pelne milosci i optymizmu:p to tyle na ten temat, mam jedynie nadzieje ze nikogo tymi slowami nie urazilam z uwagi na to, ze nie jestem ta, ktora stracila wlasne dziecko, aczkolwiek wierze, ze mnie rozumiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nadal nie spie... brzuch boli coraz bardziej.... nie mam sily... nie czuje sie jak czlowiek ale jak jego wrak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banmon ja wlasnie jestem 3 dni przed terminem @...ale nie wiem czy @ wytrzyma i nie przyjdzie wczesneij...:(:(:( brzuch boliii...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że jesteś dobrym człowiekiem. Daj sobie pomóc, nie pisz o swoich problemach na forum, porozmawiaj z bliskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego u góry: A gdzie ona ma pójść i się wyżalić??? Jak taki z ciebie psycholog to powinieneś/nnaś wiedzieć,że akurat wypłakanie się na forum bardzo pomaga! Daj jej spokój! To tak samo jak pisanie pamiętnika-takie wyrzucanie z siebie złych myśli. Mnie też oskarż o to że jest mi zle bo straciłam dziecko! No śmiało, bo przecież pisałam o tym na forum z grupą bardzo dobrze rozumiejących się kobiet! Powinnam to tłumić w sobie albo rozmawiać ze znajomymi? Bo tak należy? Może nie mam ochoty ujawniać tego co się stało w okolicy i każdemu kogo znam? Gówno wiesz tak naprawdę,więc się nie wtrącaj! Przepraszam dziewczyny, ale nie mogłam sie powstrzymać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki 🖐️ takie wpisy jak te powyżej najlepiej ignorować ;) Asiaaak uszy do góry :) Agnes musisz się za sibie wziąć, przemęcz się jeden dzień bez spania i póxniej zaśniesz wieczorem elegancko, no i jedz i jeszcze raz jedz, owoce, warzywa wszystko co potrzeba, a jeśli masz jakieś akcje żołądkowe to może zgłoś się do lekarza rodzinnego, być może to tylko stres ale może się okazać że coś innego, skoro tak źle się odżywiasz i tak słabo śpisz to być może masz jakieś niedobory witamin... idź do lekarza niech cię skieruje na badania, nie ma co tego lekceważyć ani się zadręczać własnymi diagnozami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon ma rację. Agnes taki tryb zycia jak teraz do niczego dobrego nie prowadzi. Musisz zacząć prawidłowo się odżywiać żeby móc normalnie funkcjonować. W takim przypadku nie dostarczysz dzidzi wszystkiego co potrzeba a przecież chcesz być dobrą mamusią...Mówi Ci to licencjonowana dietetyczka także się słuchaj!:) Już ja się za Ciebie wezmę jak bede w kielcach! Odżywię Cie jak należy! :) Już mi się nie wykręcisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie Smile już się za ciebie weźmie Agnes, masz jeszcze labę do końca listopada ;) bo w grudniu Smile cię przypilnuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś idę laseczki na zwiady do Choco Obsession ;) jak wrócę zdam wam relację czy warto tam się wybrać ;) Ola pewnie szaleje po sklepach :P a gdzie reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, piszę do Was bo jakoś mi smutno. Mam nadzieję, że w końcu wszystko powoli się ułoży. Współczuję Smile, Marzence i Oli. A co u Gogi, Agnes -masz jakieś informacje oby dobre. Nie wiem jakoś mi ciężko dzisiaj, nawet nie mam siły pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes dziewczyny mają rację dbaj o siebie kochana, teraz to ja przytulam Cię mocno. Dbaj o siebie gdybym była bliżej Ciebie pomogłabym jak bym tylko umiała. Agnes może porozglądaj się za jakąś pracą to by ci dobrze zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Smile strasznie mi przykro 🌼 Joasia dobrze że poszłaś do innego gina... Agnes może brzuch Cię boli ze stresów bo miałaś ich dużo ostatnio :o i przestaw to spanie :o noc jest od spania :p zobaczysz będzie dobrze... Amarie dobrze że wróciłaś :) Wczoraj wyszłam ze szpitala. Poszłam do swojego gina w poniedziałek bo miałam takie ostre bóle brzucha że nie mogłam spać w nocy, a on od razu dał mi skierowanie do szpitala tam gdzie jest ordynatorem. Miałam zagrożenie poronieniem przez tego cholernego mięśniaka :( oparł sie gdzieś na macicy i coś tam mi porobił, a jest duży :( tak sie przestraszyłam że jak mi zrobili usg i zobaczyłam że dziecko żyje i sie rusza to sie tam aż poryczałam... Teraz jest już dużo lepiej a bóle mam jeszcze czasami. Gin zgodził sie mnie wypisać wczoraj ale mam do niego przyjść w poniedziałek. Poza tym mam dużo leżeć i odpoczywać, to już wole w domu niż w szpitalu ;) Pozdrawiam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka jeszcze troszkę i będziesz miała wspaniały humor, pogoda i miesiąc taki do dupy, mnie też deprecha jakaś łapie, nie ma dnia żebym chociaż przez chwilę doła nie złapała, już niebawem twój M przyjedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goga fajnie że jesteś i że wszystko w porządku z tobą i dzidzią :) odpoczywaj dużo i absolutnie nic nie rób, żadnego dźwigania czegokolwiek i sprzatania a powiedz mi gdzie ty masz tego mięśniaka? ja też mam ale po zewnętrznej stronie macicy i każdy gin mi mówił, że to nie będzie stanowić żadnego zagrożenia w ciąży ani problemów z zajściem w nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon ja mam go z lewej strony na dole tak że jak gin mnie bada i drugą ręką uciska brzuch to go wyczuwa :o jest raczej poza macicą ale tuż przy niej i jest duży, ma z 10 cm. Nawet jak mi robili tam usg genetyczne to z jednej strony było ciężko dziecko oglądnąć bo skurczybyk zasłaniał :o Mi od początku gin mówił że przez niego mogę mieć problemy z ciążą, no i mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o cholera a mi trzech ginów mówiło, że skoro mam na zewnętrznej stronie ściany macicy to to nie stanowi żadnego problemu, tylko kłopot jest jeśli mięśniak jest po wewnętrznej stronie..... a ty mówisz, że masz po zewnętrzej tzn tak wniskuję.......... i bądź tu mądrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooooo ale nie pamiętam dokładnie ile ma, później poszukam ostatniego badania usg to ci napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×