Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salix

Pogaduszki samotnych czterdziestolatków...

Polecane posty

Ja nie daję, może dlatego, że za dużo ich spotykam na swojej drodze. Z reguły zaczepiają mnie na przystanku jak czekam na autobus. Jakoś nie mam do tego przekonania. Ale trzeba przyznać, że zachowują się spokojnie i odchodzą. Wiesz, od jakiegoś czasu stałam się nieczuła. Np. odkąd opiekuję siętym człowiekiem, który całe swoje życie był potwornym egoistą, nie lubię starych ludzi. Nie okazuję tego, bo zawsze pomogę jak jest potrzeba ale kompletnie bez emocji. Kiedyś miałam ich więcej. Kiedyś żyłam dla innych, teraz już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio nudziałm się w pracy i przeczytałam od deski do deski topik o erotycznych dowcipach. Niektóre tak dobre, ze płakałam ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię się śmiać, jestem raczej pogodną osobą, nie widać po mnie problemów ani tego, że coś mnie gnębi. Mam dość specyficzne poczucie chumoru, często totalne głupoty mówię z pełną powagą:D Mam to chyba po swoim chrzesnym, który potrafił ludziom wmówić, że kot przynosi mu kapcie :) Moje młode w pracy zawsze uważnie mi się przyglądają , żeby zobaczyć , może w oczach , czy mówię prawdę , czy blefuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja parskam w momencie kiedy widzęj ak one" łykają" moje bzdury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penorak
.,#**#, .....##.........,,#####...........# .......##....,#..........#....//.....# ........###*.....#..........((......# ..........'''#................... ....# .............''#......#...............# .................''##;........#.....#, ......................#........"##"...#, ......................#....................#, ......................#.....#................#, ......................#.....#..................#, To jest słonik od Pana Jezusa, który kocha nawet ludzi homoseksualnych. Zachowaj go i noś w serduszku. :) Jeśli nie wkleisz tego do przynajmniej 5 innych tematów dostaniesz AIDS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penie , że chcę :) takiego małego z trąbą do góry :) i żeby urósł na dorosłego Słonia i trąba, żeby rosła razem z nim :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę sprawdzić co słychać w moim łóżeczku :) Narobiłam się trochę na działce i kręgosłup już nie wytrzymuje siedzenia. Dobranoc Zuza, dzięki za towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam się przywitać i powiedzieć jednocześnie dobranoc! Formatowałam twardy dysk i w ogóle robiłam porządki w komputerze, więc była nieobecna. Myślami - często z wami! Do jutra! (właściwie już dzisiaj) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyzby topik przysypial? :-( Mnie nie bedzie wiele w tym tygodniu w necie- mam pracujacy tydzien, ale czasami wpadne i cos klikne. Po zeszlotygodniowych upalach wreszcie lato, takie z przyjemnymi temperaturami do 25° i lekki wiaterek, tak jak lubie :-) w ciagu pól dnia wyprane i wyschniete, i nawet poprasowane. Wczoraj polazegowalam po lesie, tradycyjna wyprawa na góre, organizowana przez miasto, z udzialem okolicznych wiosek. Z powrotem wracalam sama, bo mi zalezalo byc na czas w domu, no i sie nieco przelecialam dookola góry, bo nie ta sciezka poszlam, zreszta w jedna strone szlismy inaczej, niz mielismy wracac, no i okazalo sie, ze pare km nadrobilam...niestety mam bardzo zle rozwiniety zmysl orientacji i mam urode do gubienia sie ;-) a co dopiero w lesie :-D Po pólgodzinnym dobrym marszu doszlam do jednej z glówniejszych krzyzówek, która stanowi polowe drogi ;-) Z partnerem chyba nie mialabym takich problemów, co? No ale jestem samotna czterdziestolatka, i lubie chodzic wlasnymi sciezkami ;-) Dzisiaj niemilosiernie bola mnie biodra, a i ostroga w piecie sie odezwala znowu :-O No nic, zycze milego dnia, i wpadnijcie czasami tutaj. Mysle, ze topik ma podstawy, ciekawie sie rozwinac 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam na moment, jest tu ktoś? Miałam trzy dni wolnego, dzisiaj byłam w pracy - oj jak trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co oni zrobili z tym forum, nie ma ulubionych tematów i jak tu szybko coś odnaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już są moje tematy ale po lewej stronie i dopiero, jak wejdzie się w któryś dział - na stronie głównej rzeczywiście nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erzulie to już wyczaiłam, ale i tak trudno się odnależć Witajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc wszystkim! :-) No, trochę trudno. Pochwalę się - byłam dziś nad jeziorem, zjarałam się niemiłosiernie i dobrze mi z tym! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ty chciałabyś w góry, ja blizej gór tęsknie do morza :) wymienimy się kluczami w Warszawie i każda z nas ma urlop jak marzenie.:) Tylko że ja dokładam atrakcje w postaci "mojego "alzhmeierka. :) to taki urlop ekstrim - dla odważnych. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie - chciałam ci już odpisać poprzednio, ale jakoś mało mnie tu było. Tzn. chciałam tylko powiedzieć, że rozumiem cię doskonale - znam problemy z opieką nad starymi, chorymi (także alzheimer) ludźmi. I znam doskonale problemy związane z testamentami i spadkami. Nie tak dawno temu wisiała nade mną groźba utraty wszystkiego, nawet dachu nad głową. powiem, że po pierwszym strachu - sytuacja zaczęła mnie bawić i zaczęłam wyobrażać sobie różne warianty swojego życia w różnych ekstremalnych warunkach. A z drugiej strony - jak powiedzieć umierającej osobie: umierasz, napisz testament? Trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie sytuacja jest inna, Dwa lata temu zmarła mu żona - on jest człowiekiem całe życie obsługiwanym przez kobiety, nic nie umie zrobić. Jest potwornym egoistą, nigdy nic dla kogoś, zawsze tylko dla siebie,ma największe problemy, zazdrosny o uczucia innych ( o uczucie jego żony do syna ) potworny charakter. Nie wiedziałam o tym- mój facet a jego pasierb wyjechał do pracy za granicę, ja zaczęłam mu pomagać w życiu codziennym i tak już ponad dwa lata. Jak zorientowałm się że coś z nim jest nie tak zacząłam namawiać na wizytę u lekarza itp. Obecnie mieszkamy razem,bo on nie moze być sam. Dajemy mu opiekę, obsługę bezpieczeństwo. Ale on żyje w Matrixie. Niby rozumie a nie rozumie. Znikąd pomocy jak rozmawiać z takim człowiekiem , który do nikogo nie ma zaufania i w każdym widzi wroga? Miał do mnie zaufanie do czasu kiedy zorientowął się i zrozumiał że ja nie zastąpię mu żony bo "należę" do kogoś innego. I od tej pory mi nie ufa. Niezły pasztet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka mamy zaproszenie nad morze :) czy erzulie wie co robi?????????:D :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaproszenie jak najbardziej serio :-) Oczywiście jak wam nie przeszkadza remont za ścianą, wiercenie i kucie - na szczęście sąsiedzi przestrzegają ciszy nocnej i zaczynają jakieś 2 minuty po 6.00. Ale przecież w końcu skończą.:-) pikok - ja opiekowałam się osobami z rodziny. Wiem, jakie to trudne. A najgorsze - obserwować, jak osoba z aktywnej, inteligentnej, zmienia się w duże, stare niemowlę. Potem tej osobie jest już wszystko jedno - ale gdy na początku sama czuje, że coś jest "nie tak" - to jej męki są straszne. No i ta upierdliwość..... Nie piszę, żeby się skarżyć. Lubię starych ludzi. Nie żałuję ani minuty poświęconej tym osobom. Chociaż było to ponad moje siły.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam nasz Bałtyk zimą. Byłam kilka razy bo tak leczyłam swoje dzieciaki. Puste plaże, lekki wiaterek ......Szum morza, który słyszę do dziś.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a latem - patelnia, spocone ciało przy spoconym ciele, wrzask dzieciaków, piłka spadająca znikąd na głowę - ale to też ma swój urok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Zuza dokładnie tak było :) łącznie z tym że któregoś wieczoru chciał mnie "podotykać jak kobietę" :) Inaczej jest opiekować sie kimś kogo się znało,i coś nas łączyło a inaczej gdy jest to osoba obca. Ale cóż ja już jestem taka, że pogadam, pogadam a swoje i tak zrobie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×