Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salix

Pogaduszki samotnych czterdziestolatków...

Polecane posty

Łopata !- Oj zuza, zuza - ja też już spadam Przyjemnych snów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez się chce pozegnać - idę jakiś horror obejrzeć, w końcu północ się zbliża! Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikok - ale masz fajnie z tym sanatorium. Pojechałabym bardzo chętnie i poobserwowałabym kwitnące romanse. W ubiegłym roku zabawne zdarzenie z życiem sanatoryjnym miał mój kolega. Rozwiedziony i bardzo zrażony do trwałych związków w wieku 48 lat postanowił pojechać do sanatorium odpocząć i poużywać bez zobowiązań w temacie męsko - damskim :)) Jego dewizą życiową było: nigdy więcej nie zakochać się ale seksik z chętną kuracjuszką czemu nie? Zaraz po przyjeździe dosłownie został rażony piorunem! Zakochał się jak nastolatek, na szczęście z wzajemnością. Pani cztery lata starsza od niego ale z ważną gwarancją :)) babeczka do rzeczy. Stali się nierozłączni, przeżyłam szok gdy ostatnio mi powiedział, że planują razem zamieszkać bo już mają dosyć spotkań i chcą resztę życia spędzić razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Salix A zauwazyłaś jak szybko wczoraj towarzystwo przybiegło gdy na stole zjawiła się żubrówka? :) Sprawdż w barku za kominkiem czy zostawili coś na dzisiaj ......:) W sanatorium mam zamiar przedłużyć swoją gwarancję.......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się jak to jest z moją gwarancją. Doświadczyłam bycia niewidoczną kilka lat temu. W ciągu paru miesięcy przytyłam kilkanaście kilogramów, nie wiedziałam wtedy, że to z powodu tarczycy. Zawsze się podobałam, mężczyźni oglądali się za mną. Przyznaję, że wykorzystywałam urodę. Wystarczył uśmiech i tam gdzie był mężczyzna - choć na kobiety też czasem działało - wszystko można było załatwić od ręki. Nagle się urwało. Nie patrzeli na mnie tylko jakby gdzieś za mnie, jakbym była ze szkła. Szok. Zrozumiałam jak całe życie czują się ludzie nieatrakcyjni, ile muszą wkładać wysiłku w coś co urodziwi dostają od razu. Płakałam. Nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze. Nie mogłam kupić żadnego modnego ciucha tylko jakieś szmaty. Znajomi nie poznawali mnie na ulicy, wszyscy wokół tłumaczyli, że przytyłam z powodu magicznej czterdziestki a ja w to wierzyłam. Minęło następnych kilka miesięcy i przyzwyczaiłam się. Spodobało mi się to że już NIE MUSZĘ być ładna. Jestem niewidoczna. Mogę chodzić sama spacerowym krokiem i nie narażę się na zaczepki. Nie muszę codziennie się zastanawiać co na siebie włożyć bo we wszystkim i tak wyglądam źle. Ktoś mną wtedy potrząsnął i siłą zaprowadził do lekarza. Społeczeństwo wymaga od nas jednak atrakcyjności. Zrozumiałam, że mój wygląd to nie tylko moja sprawa. Dopóki mnie nie stać na życie gdzieś na odludziu muszę o siebie dbać. Patrzę jednak teraz inaczej na ludzi otyłych. Wiem, że nie zawsze to jest zależne od człowieka. Zastanawiam się kiedy będziemy mogły sobie odpuścić np farbowanie włosów. Brakuje mi prawdziwych babć, siwiuteńkich, z siateczką zmarszczek. Chyba teraz kobieta ma dożywotnią gwarancję kobiecości. Panowie mają lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć pikok. Tak to jest w pracy, jednego posta piszę godzinę :)) Spoko, żubrówka na bieżąco uzupełniana, jest nawet szkocka dla Kmicica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chętnie bym podrasowała moją gwarancję. Chodzi mi po głowie Jesenik bo tam proponują takie tygodniowe turnusy, na więcej wolnego nie mogę sobie pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to nie tajemnica to mogłabyś napisać ile wynosi w tej chwili dopłata do turnusu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka, fajna ta stronka. Dawno się tak nie śmiałam. Moje gratulacje, udało Ci się wrócić do świetnej figury. Mnie też udało się schudnąć, ale do dawnej smukłości już nie wróciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę. Ładne starzenie to sprawa genów, ale zawsze też dużo zależy od nas samych. Odnaleźć swój styl to sprawa najważniejsza. Bardzo lubię styl Grażyny Szapołowskiej. Dużo smaku, uroda, subtelna seksualność. Trzeba przyznać, że w Polsce mamy niewiele dobrych wzorców. Tyszkiewicz, Barszczewska, Szapołowska no może jeszcze by się ktoś znalazł, ale ogólnie - słabiutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację. Jest w niej nienaturalność, ale chyba w tym przypadku mi to imponuje. Tak jakoś sobie wyobrażałam "kobiece" kobiety:)) Wystudiowane pozy, jakaś taka nierealność, niedostępność dla zwykłego śmiertelnika. Podoba mi się to, chciałabym choć chwilę być taką kobietą. Leżeć i pachnieć. Chyba pomyliły mi się epoki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! A ja dziś sobie wstała - i pierwsze co - lecę do lustra - sprawdzić działanie nowego kremu. I tak patrzę, oglądam, podziwiam się - dopóki nie przypomniałam sobie, że...... wczoraj ze zmęczenia w ogóle kremu nie użyłam :-D A więc Gapiszon ma 100% racji! Taaak....pachnieć - sama przyjemność! Ale z tym leżeniem.... Miałam tak kilka razy, że postanowiłam nic nie robić cały dzień, tylko spędzić go w łóżku.Wytrzymywałam jakieś pół godziny :-) A w ogóle czytając ten topic ma się momentami wrazenie, że tu piszą nastolatki, więc o jakim starzeniu się mowa?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salix nie wiedzialem ze sa jeszcze takie kobiety na swiecie ze uzupelni swoj barek z mysla o kims....ehhhhhh.....🌼 dla Ciebie 2 divy polskiego kina :Tyszkiewicz i Szapalowska...nie widze inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie opuści (wrażenie) :-) Zresztą mam w sobie taką dawkę infantylizmu, że czasem myślę, że aż za dużą - ale z drugiej strony pozwala mi to na olewanie tego, co myślą o mnie inni, a zwłaszcza te stateczne matrony - moje co niektóre koleżanki ze szkoły. Pamiętam, kiedyś jedną spotkałam - a było to jakieś 10 lat temu!!!! Z wyglądu - małolata. Ale z rozmowy..... "Teraz młodzi muszą się rozwijać (ma 2 synów), no a my to już do ziemi pomału..." Byłam w szoku. Uciekłam. Jeszcze o wyglądzie - nie wiem, czy nie popełniłam dziś gafy. Idąc ulicą przyglądałam się intensywnie pewnej pani - o bardzo dużej tuszy - więc nie wiem, co sobie pomyślała (zmierzyła mnie co prawda groźnym spojrzeniem). A ja patrzyłam na nią, bo była pięknie ubrana i wyglądała rewelacyjnie! W jakieś zwiewności - sama esencja kobiecości! Teraz będę myślała, że jak się ktoś na mnie tak gapi - to też ma pozytywne odczucia na mój temat! Jakoś nie potrafię widzieć w ludziach wad (mam na myśli wygląd). Zawsze coś mi się podoba. Ludzie są piękni. Zawsze. Miałam znajomą, z którą chodzenie po mieście było męczarnią, bo w kółko nawijała: ta ma krzywe nogi, ta ma brzydkie włosy, tamta jeszcze coś - w końcu zwróciłam jej uwagę. Ona na to - że ją takie rzeczy drażnią, bo jest ESTETKĄ! Powiedziałam jej wtedy, że skoro jest taką estetką - to dlaczego zwraca uwagę na same brzydkie rzeczy, a nie na te piękne? I od tej pory miałam spokój! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka.... Szapalowska jest brunetka,co mozna zauwazyc w filmie "Wielki Szu":P ale moge sie mylic.... ja osobiscie preferuje brunetki....mrrraaaauuuuuu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram sie czesciej ale roznica czasu swoje robi...:( kiedy Wy piszecie dobranoc,ja otwieram laptoka jak mawial Zenek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Dzieki! Wydaje mi się że to skutek mojej z lekka artystycznej duszy - patrzę nieraz na różne rzeczy, ale także ludzi jak na dzieło sztuki - które niekoniecznie musi byc piękne, a mimo to - oczu nie można oderwać. W końcu wielcy malarze nie malowali tylko "modelek" (chodzi mi o takie z wybiegów) ale normalnych, zwykłych ludzi z ulicy - i dziś zachwycamy się ich dziełami. Dla mnie symbolem damy jest od zawsze - co prawda nie Polka - Catherine Deneuve

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetki są zawsze bardzo wyraziste - a nie nijakie! Gorzej bywa z blondynkami, bo w tym blondzie można się zgubić, tzn. zgubić swoją urodę (żeby nie było - jestem blondynką).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erzulie u mnie byla 04:20 rano :) zuzka to sie ciesze,widze ze na weekend lubicie posiedziec,wiadomo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4.20? Gdzieś o tej godzinie szłam spać! Oglądałam wczoraj - tylko się nie śmiać! - CUBE 2 (lubię takie filmy i inne horrory), potem obowiązkowe czytanie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle się napisałam - coś mnie wykopało z internetu. Zuzka - a miałam się gniewać??????? Chodziło mi o to, że brunetki zawsze są ładne, mają "to coś", jakąś tajemnicę. A blondynki muszą jakby bardziej się starać (przepraszam wszystkie piszące tu blond-piękności!). Nie tak łatwo jest dobrać odpowiedni jasny kolor do typu urody (mam na myśli rzecz jasna, farbowanie). Często albo źle dobrany odcień "przygasza" twarz, czasem wydobywa to, co ma być ukryte.... Ale łatwo być mądrym na cudzy użytek - ja sama eksperymentuję z włosami co najmniej raz w miesiącu - np. teraz przechodzę z rudości na blond - kto to zna - to wie, co to za ból! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko co wszedłem.. Jak ktoś napisał to postacie fikcyjne.. w życiu to już przeważnie porywczy jak Kmicic, pijak jak Zagłoba, i oziębły jak Podbipięta. ;) No bo ślubował coś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Ni podoba ni sie ani Denevue ani Szapłowska ani Tyszkiewicz. Zdecydowanie preferuję aktorki w stylu Feldman. :P Rwatze, na których czas i cierpienia wyryły piętno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Nie wiem, co to są "rwatze", ale ciekawie brzmi, miało być "twarze". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×