Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salix

Pogaduszki samotnych czterdziestolatków...

Polecane posty

Zuza chyba zostawię cięw ramionach Kmicica i udam się na spoczynek. Poznaj go z Katrazyną , niech się wypowie, czy ułozy na niej swoje ciało . Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znikaj bo ja tez za pare minut mykam.....wiec Zuzia zostanie sama.... czytalem o tej Katarzynie....hmmmmm....na Katarzynie kolo Zuzi?? moze byc interesujace....z kielichem wina??? jak najbardziej ale tylko owocowego wyprodukowanego tego samego dnia:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz tez mykam.....mam troche treme,ale raz kozie smierc:P dobranoc i milych snow zycze....na Katarzynie:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotę. Niektórzy w pracy:( Kmicic - jestem ciekawa wyników rozmowy o pracę, mam nadzieję, że pozytywnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pisałyście o tolerancji. Uważam, ze jestem bardzo tolerancyjna ale pijackich wrzasków i brudzenia nie cierpię. Oczywiście nic nie mogę zrobić, bo przecież nie wychylę się z okna z wyzwiskami bo pewnie bym długo nie pożyła. Jednak czasem myślę jak by to było gdybym miała w domu jakiś karabin... :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka - może śniło Ci się coś miłego na nowym łożu? Żałuję, że wcześniej nie widziałam Katarzyny, pasowałaby do mojego kącika sypialnego. Nie mam niestety własnej sypialni tylko kącik wygospodarowany z pokoju dziennego. Córka dla siebie ma mniejszy pokój a mnie pozostało spać w "salonie" na rozkładanej kanapie. Nie lubię na okrągło składać i rozkładać spania i dlatego wygospodarowałam kącik na małe łóżko z wygodnym materacem. Jest trochę meblami zasłonięte od reszty pokoju i nie razi. W ten sposób mam kącik sypialny:) erzulie - karabin na wodę? Za dużą przyjemność bym im sprawiła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam teraz chwilę to może dokończę obiecaną opowieść o koledze którego spotkałam na Sympatii bo jest bardzo optymistyczna. Otóż napisał, że dziwi go moja tam obecność i chciałby się umówić chociaż na kawę pogadać. Zgodziłam się nie mając już za bardzo argumentów na nie. Trochę pogadaliśmy, opowiedział o pechu jaki go prześladuje z kobietami. Poznał fajną babkę na Sympatii, myślał, że to coś poważnego a okazało się, że szukała sponsora cały czas będąc w nieformalnym związku z innym mężczyznom. Stwierdził wtedy, że już raczej pozostanie sam. Przegląda zdjęcia na Sympatii ale nie potrafi zaufać żadnej kobiecie. W realu przebywa ciągle w męskim środowisku, pracuje za granicą więc nie ma szansy poznać nikogo "normalną" drogą. Zaprosił mnie na kolację. Nie chciałam pójść bo wydawało mi się, że będzie to już wyglądało na randkę. Spojrzałam jednak w jego oczy i dostrzegłam bolesną samotność i smutek. Powodowana jakimś impulsem zgodziłam się proponując, że przyjdę z koleżanką. Koleżanka z kolei też po złych doświadczeniach z mężczyznami, tkwiła jeszcze ciągle w złym, toksycznym układzie i właściwie wszyscy się pogodzili z tym, że tak już zostanie. Gdy się poznali nie mogli się nagadać, ja mogłam się rozpłynąć w powietrzu i właściwe by tego nie zauważyli. Niesamowite braterstwo dusz. Po kolacji rozstaliśmy się, kolega wyjechał do pracy za granicę ale moja koleżanka nie mogła o nim zapomnieć. Nawiązała z nim kontakt przez internet i nie zrażała się jego początkowym brakiem entuzjazmu. Pisała, pisała, pisała aż zaczął odpisywać. Zdecydowała się zakończyć nieudany związek. Spotkali się ponownie i właściwie byli już w sobie zakochani. Nie przeraziła się różnicą wieku, jego początkową niechęcią do kontynuowania znajomości. Są ze sobą od roku. Tworzą fajną parę. Koniec bajki, a ja z nimi byłam, miód i wino piłam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by się marzył własny mały pokoik, też kiedyś myślałam o przebudowaniu mojego mieszkanka ale do tego trzeba albo kasy albo... W każdym razie nie mam ani jednego ani drugiego:( To nieważne, że nie pamiętasz szczegółów snu, ważne że to było coś miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, cieszę się ich szczęściem. Ciągle mnie obydwoje molestowali abym się przyznała, ze ukartowałam ich pierwsze spotkanie. Jednak to naprawdę był impuls, widocznie ktoś na górze stwierdził ze muszą się poznać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że we własnym życiu, każdy gra główną rolę. Tylko scenariusze nie zawsze są dobre i nie ma dubli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka - dzięki za towarzystwo w ten deszczowy dzień. Miłego wieczoru Ci życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Właśnie stwierdziłam, że baby są głupie a zwłaszcza te, które zawsze same i twierdzące że zawsze dadzą sobie radę :D Nie odnoś tego do siebie , mówię o sobie :D I po cholerę robiłam z siebie blondynkę jak dzisiaj wyszła ze mnie szatynka .:D Mam mieszaknie, które wynajmuję , ostatni lokatorzy zostawili odrobinę !!! syfu, nieważne. Poszłam posprzatać, bo już wystawiłam ogłoszenie o wynajmie. No i oczywiście nie podobało mi się jak mój facet ustawił meble. Zaczęłam sama przenosić , bo on nie mógł być tam ze mną, a ja jak to ja ! - przecież nie poczekam :D . Umieram teraz z bólu, mam przepuklinę jądra miażdżycowego ( moje dziecię mówi , że nigdy nie wiedziało że kobieta moze mieć jądro :D ) nie wolno mi nic dżwigać , nosić itp. Płacę za własną głupotę :D Jedyny z tego pozytywny aspekt, że jeszcze dzisiaj zadzwonił facet i od razu się zdecydował . I tak całe życie, nigdy nie liczyłam na kogoś, zawsze sama , cholerna Zosia Samosia. OJ jak boli .............:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salix, piękna historia, mam nadzieję, że gdzieś tam czeka i Ciebie takie szczęście. Ten akurat nie był Tobie przeznaczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza powiedz chociaż , że za głupotę się płaci :D Ale jeszcze miesiąc i potem będę jak nowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opustoszał nasz salonik! Nie ma z kim pogadać ale może to dobry znak, może nikt nie czuje się samotny? pikok - nie dosyć, ze mieszkamy od siebie 20 km to jeszcze masz ten sam problem z kręgosłupem! Mnie lekarze gonią na operację. Czy sanatorium do którego jedziesz ma związek z kręgosłupem? Miałam skierowanie z ZUSu do Lądka Zdroju tam ponoć dobrze stawiają na nogi. Zamieniłam to jednak na "Sanatorium Ambulatoryjne" na Witosa. Bardzo dobrzy są, mają pierwsze miejsce w kraju! Zuzka - ani mi się waż izolować! Jestes w naszym saloniku gospodynią, wiesz, że ja nie zawsze mogę. Trzeba pilnować ognia w kominku, sprawdzać zaopatrzenie barku, poprawiać poduszki na kanapie i Katarzynie, wkładać świeże kwiaty do wazonu, pilnować by z sączyła się piękna muzyka, w ekspresie musi być aromatyczna kawa. Cytryny do herbaty są czy trzeba kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wpadłam na śniadanko i kawę! :-) Za oknem świeci słońce - a tak zimno......To niesprawiedliwe! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie! :-) Idę dziś coś zrywać do znajomych piszę coś, bo nie wiem co - jeden mówi, że jeżyny, druga osoba - aronia, a trzecia - borówka - w każdym razie na deser z bitą śmietaną będziemy mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę ci pomóc! Jeszcze lubię prasować - więc też się oferuję. Koleżanki wiedzą o tej mojej słabości do prasowania - i podrzucają mi swoje rzeczy :-) a ja po prostu lubię robić coś , jak od razu widać efekt.Na razie ide na papierosa - chociaż oficjalnie - to ja nie palę! A przynajmniej się nie przyznaję......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co robisz? Bigosik? Ale bym zjadła coś "normalnego" - już mam dość chińskich zupek i makaronu z sosem...... Ja trochę palę - trochę nie palę, tzn. robię kilkumiesięczne przerwy - i wtedy w ogóle nie chce mi się palić. Nie wiem, czemu tak jest. W sumie palenie jest nudne - sama czynność, bo nie można w tym czasie robić nic innego - przynajmniej ja nie potrafię. Na szczęscie palę niedużo - tylko w domu, poza - już nie. Chyba, że cały dzień siedzę w domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gotować to ja lubię, tylko mi się nie chce.....A czy umiem? Zawsze coś tam wyjdzie....;-) Nie posiadam lodówki (mieszkam sama i nie bardzo jest mi potrzebna) - więc ciężko zrobić coś na raz - np. pierogi, które uwielbiam lepić. Ale nie potrafię zrobić 5 pierogów...... Od razu mi wychodzi dla całego pułku wojska. A żywić się najbardziej lubię jednak....czekoladą.... To najlepszy "wynalazek" wszechczasów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lody calipso - koniecznie czekoladowe pół kostki do szklaneczki, salaterki czy czegoś innego bita śmietana posypka czekoladowa sos truskawkowy sos czekoladowy Do lodówki na co najmniej godz. - żeby lody się trochę rozpuściły :-D MNIAM! To jest to, co tygrysy lubią najbardziej! Musiałam sprawdzić, co znaczy "pamper" :-) Jestem niedouczona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od Ewy
@ Zuzka48 pod koniec listopada minie rocznica jak pochowaliśmy moją ostatnią miłosc życia. Miała 50 lat i sobie popalała... Az umierała pzrez 2 tygodnie na raka płuc w Chorzowie. Dziś ja odwiedzam w Piotrowicach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody calipso
erzulie gdzie Ty je kupujesz? Od lat nie widziałam w sprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×