Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salix

Pogaduszki samotnych czterdziestolatków...

Polecane posty

Ale masz powodzenie! ;-) No ale nigdy nie wiadomo, co z takich sytuacji może wyniknąć, może się zrobić niebezpiecznie. Dobrze, że uciekłaś mu. Przypomniało mi się, jak kiedyś (jakieś 20 lat temu) szłam po ulicy z koleżanką i facet zaproponował nam....wiadomo co......tłumacząc się tym, że nie ma pieniędzy, żeby iść do burdelu. A myśmy się wtedy ciężko obraziły, nie za samą propozycję, tylko, że za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśmy się same później zawstydziły! Ale dopiero później..... Miejmy nadzieję, że ten incydent na tym się zakończy - w końcu to nie film. Ale rozglądaj się, jak będziesz wychodzić! A bigos się udał? Ja na te jeżyny w końcu nie poszłam - wysłałam faceta. Co się będę kłuć. W dodatku musiałabym założyć jakieś gorsze ciuchy i czułabym się niekomfortowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Zuzka - jak mogłaś odrzucić taką propozycję. :) Ale rozumiem, piesek nie jest przyzwyczajony do przywiązywania :D :D :D o rany aż się popłakałam ze śmiechu. A mnie to tylko żule zaczepiają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiejszy dzień spędziłam w doborowym towarzystwie.:) Samej siebie :) Mój pojechał na 3 dni za granicę, z "alzhemeirkiem "wojna. Poszłam od rana na działkę i byłam sama ze sobą. Nie było mi źle, nawet nie chciałam wydzwonić żadnej koleżanki. Czasem potrzebuję takiej samotni. Wiem, że długo bym nie wytrzymała,ale ostatnio jak sprzatałam swoje mieszkanie ( które jest wynajmowane ) miam ochotę tam zostać. A na działce robiłam leczo - konkurencja dla bigosiku Zuzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salix Jadę do Ustronia , właśnie na kręgosłup. Liczę na dobre zabiegi, basen itp. Pracując , nie mam czasu na rehabilitację. Rok temu byłam na zwolnieniu 5 tygodni - koszmar - muszę się podreperowć bo wyląduję na stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, to już stracone :( Mam nadzieję, ze następnym razem skorzystasz :D . A swoją drogą, to porobiłabym się ze strachu...jakkby mnie takie coś spotkało. Dwa lata temu zostałam napadnieta i od tamtej pory mam cykora w takich sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza Chłopa ci trza a nie zboczeńca :D Życie jest nieprzewidywalne, - może ten twój gdzieś stoi za rogiem... Znasz to? "Byla sobie raz mloda dziewczyna, ktora zapytala pewnego chlopca, czy chcialby ja poslubic. Chopiec odpowiedzial: Nie! I dziewczyna zyla szczesliwie, bez prania, gotowania, prasowania... Czesto spotykala sie z przyjaciolmi, spala z kim chciala, zarabiala na siebie i wydawala pieniadze na co chciala.... *KONIEC*Problemem jest w tym, ze nikt nigdy w dziecinstwie nam nie opowiadal takich bajek. Za to wsadzili nas w g... po uszy z tym cholernym ksieciem z bajki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już miałam tego księcia, miałm kwiaty do pracy , liściki miłosne , spełnianie życzeń itp. Wszystko pięknie. I potem chorą zazdrość. A teraz? Dwoje ludzi po przejścich - ale wiem, ze mogę na niego liczyć bez liścików i kwiatów. Tak normalnie. Jak powinno być po 30 latach małżeństwa. Tyle, że my mamy inne małżeństwa za sobą. Ale to chyba nie ma znaczenia, liczy się doświadczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodziłam nigdy do wróżki. Czegoś się obawiałam, Czego ?nie wiem. Ale sądząc z opowiadań koleżanek coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem mnie kusi, ale ta do którą mi polecają nie jest z mojego miasta i zawsze jakś tak samo się kończy. Narazie , każdy dzień przynosi tyle niespodzianek , że czasem nie sposób to ogarnąć. :) No i mamy jutro kolejny poniedziałek i do pracy. :( Jestem jużbardzo zmęczona. A wiedząc że za miesiac jadę to zmęczona podwójnie. :) A na dodatek cała ta historia z naszym staruszkiem .... Wykańcza mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Zuza Mogę się odciąć, ale to kłóci się z moim wychowaniem. A z drugiej strony mój facet czuje się jakoś tam zobowiązany do pomocy temu człowiekowi. Ma go zostawić z tym samego ? Nie umiem. Starszy Pan nie ma nikogo !!!!!poza nami i jeszcze tego nie szanuje. Całe życie był potwornym egoistą , po śmierci jego żony wszyscy się od niego odwrócili - nie mogłam załapać dlaczego - Nieważne, pomagam od dwóch lat Mieszkanie jest wspólne jego i mojego faceta. Przeprowadziliśmy się tutaj , żeby mu pomóc, bo nie umie NIC !!!zrobić . Mój sprzedał mieszaknie, zeby zrobić tutaj remont. Ale staruszek ma jakąś tam córkę , gdzieś w świecie. Znasz życie, nie wiemy czy po jego śmierci ona nagle się nie znajdzie :) Prawnik powiedział, że najlepiej bedzie jak przepisze swoją częśćw zamian za tzw dozywocie. Ok, I w momencie podpisania zjawiła się jakaś jego znajoma, która wogóle nie zna sytuacji, Zwyzywała mojego chłopa od wyłudzaczy, notariusza , że jest w nami w zmowie. itp. A jak zadzwoniłam na oddział dzienny do którego nasz podopieczny chodzi i który sama mu załatwiłam, to usłyszałam " Aaaaaaaa chodzi o to wyłudzenie mieszaknia? " Odechciało mi się wszystkiego. Narazie jest wojna. Odcięłam go od tzw. cycka. Zobaczymy. Ale wierz mi , to męczy, ja nie umiem tak , a jednocześnie już nie mam serca ani ochoty. Wyrzucić go nie wyrzucimy - to nie wchodzi w grę.Wybieram się do jego psychiatry, żeby mi poradził jako pacjentce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe życie odcinałam się od takich ludzi. W końcu towarzystwo wybierasz sobie sama . I teraz nagle trafił mi się taki przypadek. :) Dlatego mam bardzo obizony nastrój ostatnio. Wiem jedno - nie zostawię mojego faceta samego z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kmicic pije gdzieś winko. A może faktycznie czeka na Katarzynie? Dobrych snów . Ja też już zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuza Uważaj na tą sake:) Co prawda nie próbowałam ale brzmi groźnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza Mój kuzyn kiedyś powiedział, że nie można pod stołem prostować nóg bo to już oznaka że ma się dość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam jak mój brat ( dwa lata starszy ) z lekka się upił. I jęczał " siora w głowie mi się kręci, siora będę rzygał, itp " a ja mu wtedy powiedziałam " leż spokojnie i nieprzewracaj się z boku na bok ". Ok, spokój do rana . A rano zadał mi tylko jedno pytanie " siora , a skąd ty to wiedziałaś" :D Byliśmy nastolatkami. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skąd wiedziałm niech pozostanie moją słodką tajemnicą :) :) w każdym bądź razie nie zawracałm mu głowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marokanski styl
Zapraszamy do zapoznania sie z marokanskim rekodzielem ... Niepowtarzalne elementy wystroju wnetrz i ogrodow ... www.marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko jest dla ludzi. Każdy musi mieć swój pierwszy raz. I tylko od niego zależy co z tym zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak jest na koloniach i obozach. Tam z reguły jest często ten pierwszy raz, czy to papierosy czy alkohol. Mam masę śmiesznych wspomnień z tym związanych. :) Na szczęście jeszcze nie doszło do mnie, żeby któryś z moich wychowanków źle rokował. :) A są to już dorośli ludzie. Kiedyś jeden skarżył się, że ma popalone nowe spodenki , wyraźne ślady po fajkach. Ponieważ znałam rodziców , stwierdziałm, że nie chcę mieć kłopotów :) i ustaliliśmy, ze spodenki wyrzucamy a mamie mówimy, że się zgubiły :) Przeszło, o ile dobrze wiem to facet teraz nie pali. :) Było mineło . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja spróbowała raz. I wiem , że nigdy więcej. I to jest jedyne nigdy , którego jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kotka to kotka wybitnie domowa. Odziedziczona po 'Teściowej", Nigdy nie widziała podwórka , a powietrze tylko na balkonie. W tym roku na wiosnę wynieśliśmy ją na działkę. Przeszla swoje boje z innymi kotami, przeszła chorobę , łącznie z pobytem w klinice przez tydzień i teraz trzyma się tylko działki. Goni inne koty. ZAadomowiła się. A wczoraj miała :) pierwsze w życiu spotkanie z myszą :) żałuję, że nie miałam aparatu. Można było boki zrywać ze śmiechu. Zresztą Ty dobrze wiesz jaie zwierzęta potrafią być śmieszne. Muszę porobić nowe zdjęcia to Ci wyślę. W każdym bądźrazie 300 m od domu i jestem na wczasach pod Orzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się być zawsze uśmiechnięta i nie pokazywać po sobie problemów, trosk. I wyobraź sobie , że jak dzisiaj powiedziałm mojemu alzhmeirkowi, że jestem człowiekiem, który ma uczucia i że czuję się bardzo skrzywdzona przez niego tym brakiem zaufania , tym, że potraktował mnie jak wyłudzacza, potencjalnego mordercę, że to co zrobiłam to dla niego się nie liczy, że tego nie widzi itp.to chyba nie uwierzył :) Zapytał: tak? Więc kim że jestem? Ponad dwa lata mojego życia dla obcej osoby ...... Kim jestem? Nie odpowiadaj. To tylko moje przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy masz możliwość wejścia na profil mojej córki, ale chyba nie - jest zablokowana. Ona ma sukę ( briarda) uratowaną przed uśpieniem. A wcześniej mieliśmy ( 15 lat )jeszcze pieska odwiązanego w lesie od drzewa. Niestety już go nie ma. Wiem sporo na temat uratowanych i pokrzywdzonych zwierząt. Kilka lat byli razem . Jak rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza myszami, chomikami, królikami itp nie miałm zwierzęcia od małego. Ratowałam życie innym. Ale narazie już nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×