Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

Gość r-d
uwielbam grzyby ale sie na nich kompletnie nie znam :D ale jestem porabana,caly dzien sie obijalam,tylko obiad zrobilam a teraz dopiero polatalam na szmacie :P , kuchnie obsprzatalam i lazienke,zaraz jeszcze uprasuje ubranka na jutro-kiecke i spodnie bo nie wiem na co sie zdecyduje...ja juz taki jestem nocny marek a rano to moge spac i spac.....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
r-d , to widze mamy wiele wspólnego: miłość do słodyczy ,nadwage , górne częsci ciała troszke bardziej obfite. Mój małzonek tez zawsze twierdzi że jastem w sam raz. No i jak tu zrzucic te kilka kg. Ale w tej dziedzinie mam a raczej miałam sukcesy . Niestety jak to mnówią :,, dawno i nieprawda,, . Przed kilku laty zrzyciłam z siebie 15 kg!. Dość długo byłam szczupła . Nistety ten wspaniały czas się skończył. Z rozrzewnieniem wspominam czasy kiedy mierzyłam fajne ciuchy w sklepach /rozmiar 38/ . Wszystkie były takie śliczne i świetnie leżały. Ale człowiek/czytaj kobieta z nadwagą / jednak ma zawsze nadzieję że będzie lepiej, czyli schudnie trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
mam wiecznie taka nadzieje :P mi niechetnie spada przy odchudzaniu gora :P i brzuch, najwiecej lece w biodrach i udach ,taka juz moja uroda ,gora wieksza od dolu :P ale kiedys bylam bardzo proporcjonalna..tak mi sie zmienilo ,z wiekiem gorzej jest zgubic troszke tych kiloskow kiedys bylo mi latwiej,moj sukces to jakies 8-9 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymajcie sie dziewczyny ,kurki domowe. Zmykam spać , może uda mi sie wstac wcześnie. R-d jeszcze si e nam uda, -dwa rozmiary polecimy w dół na pewno. Do pogadania -jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
dobranoc herbatko! ja do 10tej to napewno pospie to norma w niedziele !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
No i zaczeło się o odchudzaniu.Nie jestem gruba,ale mam taką budowę ,że góra o 2 numery większa niż zgrabne:) bioderka.I to niestety nie biust a bary jak u pływaka.Ale cóż muszę z tym żyć.Też wrociliśmy z imprezy a jutro następna rodzinna uroczystość.I jak tu planować dietę?Siedzę z laptopem na tarasie.Swierszcze pięknie ćwierkają ,niebo pełne gwiazd-jutro słońce murowane.Chwila oddechu bo mam w domu wieelki remont.Ale ja należę do tych nielicznych ,ktorzy kochają remonty.Dostaję wtedy kopa i mam masę energii.Uwielbiam zapach lakieru,farby ,te wiadra gruzu .Mam duży przedwojenny dom i ciągle coś w nim zmieniam.Jeszcze 15 lat temu był cały w boazerii zdobytej za ciężkie pieniądze.Potem tych dech systematycznie ubywało.Podobnie było z oknami plastikowymi,wymienianymi obecnie na cudne drweniane.Mam anioła a nie męża.Dał mi wolną rękę na moje pomysły wnętrzarskie i tylko czasem marudzi po cichu ,że za te pieniądze to wybudowałby już z 2 nowe domy.Ale cóż to dom rodzinny ktory kupił moj dziadek.Mieszkała w nim i moja mama i ja tu się urodziłam i moje dzieci.Miłego wypoczynku niedzielnego.Gaszę światło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Widzę, że nocne rozmowy kumoszek były ;) Martwię się trochę Farmerką, bo jak poszła wczoraj stadko karmić, tak znaku życia już nie dała :O Czytając to co piszecie o jedzeniu, tuszy i odmawianiu sobie spróbowania jedynie potraw grillowych, to zaczęłam się zastanawiać, czy powodem otyłości nie jest często nadmiatr słodyczy? Chyba, że to uwarunkowania genetyczne i wtedy nie ma już na to rady. Tak w sumie ma mój mąż. Owszem przy odchudzaniu czy ćwiczeniach uda mu się zrzucić pare kg, ale nie jest wstanie całkiem zmienić swej masywnej budowy ciała. A dodam, że słodyczy prawie nie je. Ja mam znów problem w drugą stronę, jestem za chuda i nie ma raczej widoków na to abym kiedykolwiek wyglądała lepiej. Chudzielcy też nie mają za lekkiego życia, to tak od razu dodam na marginesie. Czasami śmiejemy się z mężem, że różnica między nami jest taka, że on zewzględu na otyłość ma większą tendencję do zawału, ja z racji chudości do wylewu ;) Nie ma wagi doskonałej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
witam niedzielnie! Tylko macham lapka,pospalam teraz sie szykuje do kosciolka a pozniej jedziemy nad wode milj niedzieli!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że w niedzielę nkt nie siedział przy komputerze. No i dobrze, tak powinno być. Niedzielę trzeba spędzać z rodziną . Najlepiej wyjechac za miasto jeżeli mieszka się w bloku. Ja pojechałam na grzyby, nawet znalazłam troche . J W drodze powrotnej ,koło mojego domu, patrzę z okien samochodu : idzie sobie rodzinka i niosa wiaderko pełne grzybów !. a ja jeżdziłam gdzieś daleko. Byłam zła jak szewc. Moje biedne grzybki pokroiłam do suszenia. Jak spacerowaliśmy po lesie ,nawet dość daleko od drogi słyszeliśmy huk samochodów. Pomyślałam że lesne zwierzęta muszą życ w tym hałasie, człowiek zabrał imtak wiele. Smutne. I nie ma nadzei na zmiany. Niszczymy naszą przyrode, pomalu obraca sie to przeciw nam. Dobranoc . chyba do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki! Jaki fajny topik! Ja niestety jestem kurą domową 3/4 etatową - tzn pracuję na 1/2 etatu, resztę czasu też pracuję :), ale w domu. A odkąd wyprowadziliśmu się z miasta mam co robić. Chciałabym być kurą pełnoetatową, no, ale niestety - dom to skarbonka bez dna. Może kiedyś. Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
czesc kobietki! Co tam u was..widze ze grzybobranie udane! u nas dzis deszczowo .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj wiatr od morza, cieszymy sie że jesteś z nami. Skąd ten nick? , czy mieszkasz na terenach Polski gdzie ten wiatr wieje?. Ja mieszkam na Kaszubach więc tak pytam. Fajnie że tyle kobiet przyznaje że lubi dom i zajęcia w nim. Chociaż wiele pracuje i są kurkami na pół etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
r-d , grzybobranie tak sobie , u nas piękne słońce. Gdzie ten deszcz? Czy wy też macie kłopoty z komputerem?. Nie potrafie sobie poradzic z kopiowaniem zdjęc z poczty na pulpit, ale zawsze to robiłam , coś robie nie tak albo cos nawaliło. Chyba z programami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
czesc herbatko! W Wawie taka pogoda barowa :),grzmialo cal noc i teraz pada i czasem grzmi,nocka ciezka ,ja sobie dospalam rano jak wyprawilam moich panow do pracy ale stary to dzis na rzesach bedzie chodzil bo niewyspany i go korzonki poolamaly ...wczoraj zamiast nad wode pojechalismy do moich rodzicow za miasto,prazylismy sie na ogrodku na slonku wiaterek milo smagal no sie stary dorobiul a ja sie spieklam na buraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
ja jestem samoukiem komputerowym i znam sie nienajgorzej na kompie tak mysle :P chyb nawet lepiej niz moje dzieci o mezu to juz nie wspomne :P skoro umialas sciagac zdjecia na pulpiyt to nie zapomnialas przeciez tylko moze sie cos w poczcie skichalo..... jesli nie wychodzi ci sciagniecie calego folderu na pulpit to mozesz wejsc w zdjecie i prawym przyciskiem myszy kliknac zapisz jako.... i wtedy w oknie zaznaczyc np.na pulpit i powinno pojsc i tak z kazdym kolejnym zdjeciuem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
ja mam inny problem z kompem bo wczoraj stary wieczorem kliknalk na jakas aktualizacje ktorych wciaz jest i ja je czesto odrzucam bo chaos wprowadzaja...no a ten kliknal i teraz mam tak dziwnie ze w pasku menu na gorze mam nie tylko adresy stron i podstron na ktore wchodze ale cala historie odwiedzanych witryn ,tak mnie to wkurza bo tego duzo i rozprasza ,nie wspomne ze widac jak na dloni co i kto przegladal(duzo urzeduje na allegro wiec od razu mam tysiace adresow przedmiotow)-przeciez mozna sobie zawsze przesledzic historie ,nie trzeba miec jej az tak nachalnie jak ja teraz mam,siedxe i kombinuje jak sie tego cholera pozbyc :P przy okazji odkrytlkam kilka fajnych rzeczy-funkcji,czlowiek sie uczy cale zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
r-d . Kopiowałam zawsze pojedyńczo metoda ,, zapisz jako,, i wszystko bylo dobrze . Teraz nie ma obrazka tylko cały ekran czarnych literek i znaczków na białym tle. Coś jednak zaszwankowało. Może syn jak wróci do domu. Trudno. ale widzę że ty świetnie sobie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kurki :) Wczoraj mnie nie było, bo podobnie jak joela, miałam rodzinną uroczystość (kolejną po sobotniej), więc jak wróciłam, to już byłam tak zmęczona po dwóch dniach imprezowania, że tylko poszłam spać. A dziś trzeba się wziąć za odgruzowanie mieszkania i powoli muszę się zacząć przymierzać do wyjazdu. Niby jedziemy za dwa tygodnie, ale biorąc pod uwagę, że Małżon ma w tym czasie tylko dwa dni wolne, muszę wcześniej zaplanować jakieś zakupy itp. Więc tak tylko wpadłam na chwilkę, pdczytać co wyczyniałyście jak mnie nie było :) W kwestii odchudzania się nie wypowiem, bo mam problem wręcz odwrotny - cieszę się z kilku kg, które mi przybyły w ciągu ok. roku. W kwestii kopiowania zdjęć też jestem zielona, zawsze takie czynności zostawaim mojemu mężowi :) Pozdrawiam Was wszystkie i lecę pozasuwać trochę z mopem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam koleżankę która twierdzi że uwielbia być kurą domową ma 33 lata troje dzieci,mówi że nie chce pracować bo woli to co robi teraz.inna sprawa że nie ma studiów więc kariery i tak by nie zrobiła w zawodzie.Matka jej bardzo dużo pomaga,bierze kredyty i zapierdala dobę w pracy(ostatnio na jeepa)Żeby córeczka żyła na poziomie i ubierała całą rodzinę tylko w orginalne ciuchy,zabawki i inne rzeczy.33 letnia snobka jak przyjeżdża to tylko się obnosi że to ma Zary i tyle kosztowało,wózek z wyższej półki,buciki dzieci noszą tylko eko albo Clarksa(innych podobno nie włożą),po prostu słuchać się jej nie da.Ostatnio wymyśliła że jej dzieci będą studiować na zagranicznych uczelniach.Tylko jedno mnie dziwi skoro tak kocha bycie kurą domową to dlaczego wydziera się na dzieci non stop, wiecznie jest zmęczona i zła,a będąc w ciąży z pierwszym mówiła że będzie wychowywać z książkami i że to będzie dziecko idealne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że to nie ma znaczenia jaki tryb życia twoja znajoma prowadzi. Czy jest przysłowiową kurą domowa czy tez kobietą pracującą. Zawsze bedzie niezadowoloną krzykliwą babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) U mnie dzień zupełnie niepodobny do tego z labą ;) Wypogodziło się, popadało i pogrzmiało z rana, Junior trochę marudny, więc myślę, że go zaraz na jakiś spacerek wyciągnę :) pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Witam kurki-u nas w lubuskim w nocy była taka ogromna burza,że aż piękna.Pioruny waliły w jezioro ,deszcz lał a my pół nocy w oknie.Wróciłam do domu ,bo zaraz przyjdą fachowcy do cyklinowania podłog.W sobotę mielismy uroczystośc rodzinną.W rodzinie robię za tz kaowca i wymyśliłam prezent jubilatom,ktory wam sprzedam.Dodam tylko,że są to ludzie,ktorzy już chyba wszystko mają i z prezentem dla nich zawsze kłopot.Zamówiłam na www.gazetomania.pl artykuł im poświęcony,treśc sama ułożyłam,łącznie z fikcyjnym wywiadem z nimi.Dołączyłam fajne ich zdjęcie,ktore na szczęście miałam w komputerze.Redakcja wydrukowała to na pierwszej stronie Dziennika. Wyobrażcie sobie ich zdziwienie jak w restauracji kelner podał im gazetę z pytaniem Czy to może państwo jesteście na tej stronie? Ich mina bezcenna.Bardzo się zdziwili i wzruszyli.bo często przecież nie chodzi o drogi prezent ale z pomysłem.Znow pada .Pozdrawiam was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joela - niedawno przeczytałam gdzieś o tej gazecie w prezencie i właśnie czekam na jakąś okazję, żebym mogła to wykorzystać! Póki co to nie jest jeszcze zbyt popularne, więc lepiej, żeby okazja się napatoczyła czym prędzej, żeby zaskoczenie było większe. Super pomysl miałaś. Długo czekałaś na realizację? Co do burzy, to mój Małżonek podobno pół nocy spędził w oknie (pewnie na balkonie, tylko się nie przyzna, bo ja strasznie panikuję) robiąc zdjecia i nagrania, bo u nas (mazowieckie) też całą noc grzmiało i błyskało. Ja całą noc przespałam, nic nie słyszałam, nic nie widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Bywalczyni witam-od złożenia zamowienia i zapłaty pieniążkow(60,00 zł)-3 dni.Zamowiłam dużo wcześniej,bo ja jestem z tych co nie lubią na ostatnią chwilę.Czytałam gdzieś ,że koledzy z pracy zrobili komuś takiego psikusa na 40 urodziny ,zamawiając artykuł ,że ponoć awansował na ministra.Wtajemniczona w to żona rzuciła mu gazetę na stół przy śniadaniu z komentarzem czy do W-awy wybiera sie sam czy już ma nowszy model.Podobno też jakiś zakochany oświadczył się na łamach gazety.Masz rację to jeszcze nie jest takie popularne i niespodzianka super.Kończę na razie bo cyklinują tak głosno,że własnych myśli nie słyszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysł na prezent -rewelacja, powiem że pierwszy raz słyszę. t eż mam znajomych którzy wszystko juz mają , ale to materialiści ,chyba by nie docenili. Zerwałam dzisiaj troche wiśni , dojrzaly ale są brzydkie , troche chorują część trzeba było odrzucić. Konfiturki z wisienek będe robiła, zaglądałam na Wielkie Żarcie. Jeden mi się spodobał. Będą takie całe wisienki w syropku. Pycha do naleśników ,i do jogurtu. Wiśnie to konfitury, soki. Czereśnie to łasuchowanie, włażenie na drzewo i pojadanie słodkich owocow. Ja oczywiście juz nie włażę, moje dzieci wyszły z domu ,no i w rezultacie trochę z mężem zjemy , reszta sie psuje. Nikt nie chce , chyba dlatego że trzeba zerwać. Wolą kupić, z chemią , na pewno pryskane. Mam mały ogródek , chcę zmieścic troche warzyw i niestety za gęsto ich sieję. Taka pazernośc chyba. Ale chciałoby sie i koperek ,i salate ,fasolke , ogórki , i jeszcze troche asortymentu warzywnego. Niestety ogródek nie z gumy. Jeszcze dzisiaj musze skoczyc do sklepu po cukier , więc na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko miętowa, zazdroszczę Ci trochę tego ogródka :) Nic, że mały, ale własny. Jakbyś miała większy, to na nic innego byś nie miała czasu ;) Moja babcia ma na wsi taki mały ogródek, w którym mieści wszystko: pomidory, ogórki, papryki, sałaty różne, groch, fasolę, szpinak, buraczki, kapusty, cukinie, kabaczki, truskawki, maliny, porzeczki, agrest... I oczywiście zioła, jabłonie i chyba gruszę. Niby niewielka powierzchnia, ale ile dobra! Z tego kawałka ziemi robi tyle przetworów, że trzy, a właściwie cztery, rodziny przez cały rok nie dają rady wszystkiego przejeść... Ale kosztuje ją to mnóstwo pracy, a sił coraz mniej :( Ja w bloku mam jedynie doniczki z ziołami, najlepiej trzyma mi się melisa, mięta i rozmaryn. Muszę sobie jeszcze na stałe zainstalować bazylię i tymianek, ale to już po wakacjach. Boję się, że nie przeżyją naszej dwutygodniowej nieobecności. Tymczasem zmykam, pichcić kolację dla spracowanego Mężusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem! Niestety wcześniej nie mogłam, bo musiałam jechać do miasta poddać się zabiegom dentystycznym, co skończyło się wielkim bólem ... portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatko miętowa ! byłam gdynianką teraz mieszkam kawałek za Gdynią w stronę morza i wieje czasem że..., ale to lepsze niż spaliny - no i zamieniliśmy mieszkanie na dom, a to zawsze plus. Więc jesteśmy prawie sąsiadkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie wypoiedzi xazui to myślę, że żerowanie na rodzicach i ogólna pustka umysłowa zapełniana markowymi gadżetami ma niewiele współnego z byciem "kurą domową". Przeciwnie to właśnie kury często akceptują niższy status materialny, w zamian za czas dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×