Potrzebuje pomocy bo ja juz nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak ?

a zatem tak ---------> juz kilka osób próbowało jej uswiadomic , ze wina lezy takze po jej stronie, ale jak widzisz ... to jest jak walka z wiatrakami :D

"A nie sadzicie ze inicjatywa żeby pogadać powinna wyjść z jego strony?" Nie no... osłabiasz mnie autorko. Facet przeprasza, proponuje spotkanie - to niby CO TO JEST jak nie inicjatywa z jego strony???? Teraz to już wymyślasz. Bo co, złych słów użył w sms-ie jak Ci napisał że się chce spotkać? Nie takich, jakich byś sobie życzyła? Powoli zaczynam rozumieć dlaczego on stracił cierpliwość... Faktycznie, walka z wiatrakami...

czemu "bez sensu"? własnie z sensem. Jak cię to gryzie a mu tego nie powiesz, bez względu czy on zacznie rozmowę czy ty to się to bedzie nawarstwiać i zostanie "niezałatwioną sprawą" a wtedy możesz sobie odpuścic zupełnie bo to bedzie tylko kwestią czasu az się związek rypnie. Może czas właśnie nauczyć się rozmawiać i mówic o swoich uczuciach, oczekiwaniach poglądach... hm?

A zatem tak Zadzwonił i powiedział :przyjechać po ciebie o 18? to tyle, i to nie jest inicjatywa do rozmowy bo znam go i rozmawiać o tej akcji nie będzie chciał. Dobrze, chciałam podziękować za opinie wszystkich. przemyśle to i może coś z tego wyjdzie. pozdrawiam forumowiczow.

ale inicjatywa do spotkania tak. A jeśli on nie zacznie, to Ty możesz. Właściwie to nawet powinnaś.