Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kometaaa

Potrzebuje pomocy bo ja juz nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak ?

Polecane posty

ZS ty nasz maly poligloto:))) a co do tematu... moja droga pytsz na forum jak masz postapic ze swoim pozal sie Boze mezczyna( bez urazy dla innych mezczyzn) nie sadzisz,ze to twoje zycie i twoje decyzje i jakby na to nie patrzec to ty go znasz( chyba) i sama powinnas wiedziec jak go po takim zachowaniu potraktowac...? widzisz miotasz sie jak wieloryb na agrafce... on ci ubliza, ty go blagasz aby wrocil, jak dla mnie targaja toba same sprzecznosci... wez zaparz sobie melisanki i w spokoju przeanalizuj wszystko... moze ci sie uda dojsc do jakichkolwiek konstruktywnych wnioskow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efger
no własnie ty sie nie wybierasz bez kasy, a ja uwazam ze tej dziewczynie wcale nie byla potrzabna , poza tym skad mogla wiedziec ze taka sytuacja sie przytrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efger po to inteligencie , zeby własnie w takiej sytuacji ( i nie tylko ) nie zostac na lodzie !! kometaaa nie Twoje klimaty ? to powiedz mi po jakiego grzyba w ogóle pojechałas na to wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zatem tak
efger - ja też nie wiem co mi się przytrafi, ale na wszelki wypadek dobrze jest mieć coś przy sobie, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efger Dziękuje ci za poparcie. Ja nie pracuje ,uczę sie i nie wiem skąd miała bym wziąć kasę na taki wyjazd. Tyle co mogła wspomogła mnie mama i było ok. potrzebowałam tyle co na fajki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ci sie uda dojsc do jakichkolwiek konstruktywnych wnioskow... śmię wątpić... wczoraj rozmawiam z koleżanką, dygresja mała: ona: Myślisz, że on jest ze mną tylko dla seksu? ja: Nie wiem, ale to, że wolał jechać sam na wakacje, obraża się jak nie chcesz mu dać i mówi, że jest z Tobą tylko dla seksu może świadczyć, że tak właśnie jest... ona: Ale on mówi mi, że mnie kocha... Kobity zakochane są głupie, bez kitu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efger
jak sie ma normalnego faceta to nie przytrafi sie zadna sytuacja w ktorej tzreba bedzie wracac do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krowiasta Nie wiem czy wszyscy mnie tu zrozumieli. Wesele było normalne, rodzina i znajomi itp ale poprawiny odbyły sie w gronie samych znajomych. Ja tych ludzi pierwszy raz na oczy wiedziałam wiec skład miałam wiedzieć ze nie moje klimaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha_________
Powiem Ci jedno, zauwazyłam to już na przykładzie moich związków i w ogole facetów których znam. Jak facet się uprze na coś i jest do tego zły, to naprawdę nie ma siły żeby zmienił zdanie. On wtedy zrobi wszystko jeszcze bardziej żeby postawić na swoim. Moja mama kiedyś powiedziała mi super mądrą rzecz - "Kobieta jest w stanie wiele na mężczyznie 'wymusić', jeśli tylko potrafi normalnie i ciepło porozmawiać. Krzykami i pretensjami spowoduje że on zrobi inaczej niż ona chce". Moim zdaniem ta sytuacja zupelnie inaczej by się rozwinęła, gdybyś w odpowiednim momencie po prostu tak normalnie i zwyczajnie z nim zaczęła ROZMAWIAĆ, zamiast dalej się awanturować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efger
gdbym miala swoja kase i bym pracowala to zapewne wzielabym troche grosza , ale czemu jedziecie po autorce ze miala "tylko " 30 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takze tego... szczerze mowiac ja tez watpie... ale nie chcialam byc az tak nieuprzejma:))) a co do reszty twojej wypowiedzi .. z moich obserwacji wynika,ze nie tylko zakochane kobiety zachowuja sie jak skonczone kretynki... niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kometaa ja Ci naprawdę źle nie życzę!!!! Dlatego mam nadzieję, że on Twoim mężem nie zostanie, ma świetne zadatki na pijaka i tyrana. Wiem to , sama coś takiego przeszłam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha_________
Chodzi mi o to żeby w sytuacji konfliktowej - zamiast uparcie i krzykami próbować stawiać na swoim - trzeba zrobić coś, żeby druga osoba przestała być zła. Nie wiem no, miłymi, czułymi słówkami, spokojnym tonem głosu, może nawet przyznaniem się do błędu. Gdy druga osoba przestaje czuć gniew, łatwiej jest dojść do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha_________
Silne emocje są złym doradcą. A jeszcze gdy w grę wchodzi alkohol to awantura gotowa. Mądra kobieta wie, jak w porę przerwać konflikt. Głupia kobieta dalej krzyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tete nie dobijaj mnie proszę cię. :) O nie pije za często, nawet jak by chciał to jego praca mu na to nie pozwala. Miedzy nami jest ok ,a największe i najgorsze kłótnie po których żyć sie nie chce zdarzają sie po alkoholu. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kometaaa dziewczyno, jedziesz na slub do rodziny swojego chlopaka, poprawiny wsród znajomych - generalnie ludzie , których nie znasz MUSISZ sie liczyc z tym, ze byc moze bedziesz zle sie czuc, no to chyba oczywiste !! dzieczyno , ja mam wrazenie ze Ty chciałas postawic na swoim, nie do konca Ci to sie udało - przy okazji chlopak Cie zbluzgał, a teraz chyba chcesz potwierdzenia na forum , ze zrobiłas dobrze i to Ty masz racje a ja Ci powtarzam ,ze niestety to TY ponosisz wine za to , ze ten wieczór skonczyl sie tak jak sie skonczył - ale przy okazji okazało sie jakiego masz mezczyzne u boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha masz racje, ale nie raz jak rozwala cię złość ze facet może być tak bezczelny i obiecać ze wracamy do domu i za moment zmienić zdanie to nie da sie uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zatem tak
ja wcale nie "jadę" po autorce, tylko uważam, że nie jest złym pomysłem mieć na wszelki wypadek trochę kasy, to wszystko. A co do samej sytuacji, to mam wrażeniem, żetroszkę za bardzo uparta okazała się autorka i tak naprawdę chciała wracać TYLKO dlatego, że jej się w danym momencie tak ubzdurało. Więc chciała postawić na swoim i koniec. Tak naprawdę wina za tamtą sytuację leży po obu stronach według mnie. Pytanie czy warto teraz gromadzić ten żal, skoro facet się pokajał, przeprosił za swoje zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zatem tak
Kometaaa - nigdy nie zdarzyło Ci się zmienić zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha_________
On przeprosił. Moim zdaniem Ty też powinnaś go przeprosić. Daj sobie wytłumaczyć że zrobiłaś źle, zareagowałaś źle, pokazałaś fochy i upór. Chcesz potwierdzenia że masz rację? Moim zdaniem nie masz. I z reką na sercu - czy podczas tej waszej awantury nie obraziłaś go ANI JEDNYM SŁOWEM? wszyscy skupiają się na tym że nazwał ją idiotką, ale ja wcale nie byłabym pewna czy ona go nie nazwałą gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krowiasta Mi nawet przez myśl by nie przeszło żeby wracać do domu nawet jak by mnie tam palcami wytykali, bo wiedziałam ze to wesele jego brata, bardzo ważna rzecz. Ale to on rzucił ten pomysł rozumiesz?sam nalegał, skręcił transport a ja byłam w 7 niebie ze wracamy. Dlatego mnie to tak wkurwiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez ja nawet przez moment nie pomyslalam,ze ty jestes nieuprzejma :):) no i dobrze. a swoją drogą to coś ostatnio niefajne tematy są na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie ze
wolalas siedziec sama w domu i plakac, zamiast byc na (coprawda nudnej, ale zawsze) imprezie u boku swego ukochanego. Ja, nawet jak bym chciala wracac to chyba wolalabym byc przy moim facecie. Nawet wsrod obcych czuje sie bezpiecznie i komfortowo, o ile on jest ze mna. Czy ty tak nie masz z Twoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zatem tak
Kometaaa - powtórzę pytanie: nigdy nie zdarzyło Ci się zmienić zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kometaa ale on zmienil zdanie, Tobie to sie nigdy nie zdarzyło?? byl juz wstawiony czy pijany - nie wiem ,a Ty własnie wtedy postanowilas mu pokazac kto tu rzadzi ? zrobials awanture, a potem dreczylas go telefonami, zeby wracał. no prosze Cie ... popatrz na to z boku i sama ocen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwi mnie ze No niestety nie miałam tak wtedy. Wiedziałam ze po takiej kłótni nie damy rady sie już dogadać. wkurzyło i dobiło mnie to ze najpierw przy tych ludziach którzy nas odwozili i widząc ze nie możemy sie dogadać zaproponowali nam ze o 1 możemy wrócić on powiedział ze ok, zgodził sie na to. A jak byliśmy sami powiedział ze nie zgadza sie.ze zostajemy na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tematow na kafee.. coz w takich miejscach jak to forum mozna dostrzec jakie ludzie maja "problemy" i jakie podejscie do zycia... jakie spleczenstwo takie tematy... mozna rzec:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zatem tak Nie zdarzyło mi sie zmienić zdania i przy okazji skrzywdzić tym kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×