rozwód? boję się co będzie dalej...

dzięki, będę trzymać!!!

Olka_zdrada - jestem w bardzo podobnej sytuacji, tyle, że wciąż kocham mojego męża, dlatego chciałam ratować nasze małżeństwo i walczyłam, ale nie było o co. Od 1,5 roku zdradzał i kila razy zapewniał, że tamto już skończone - za każdym razem kłamał. Gdy go wyrzucałam z domu obiecywał, ze wszystko naprawi, ale już następnego dnia dzwonił do swojej kochanki. Nie minęło 5 dni od jego wyprowadzki jak sprowadził ją do swojego wynajętego mieszkania. Nie wierzę już w nic.

Olka tylko teraz musisz byc jeszcze slniejsza. jak zamkniesz ten rozdzial to nie oklamuj sie na drugi dzien, ze to byl zly wybor, wytrzymaj,bo na poczatku jest strasznie ciezko przez pare miesiecy. on bedzie do ciebie przychodzil do dzieci moze bedzie dawal ci kase to nie rzuc sie w jego ramiona bo moze cie odtracic, nie mozesz miec chwili slabosci. a jego odtracenie bedzie cie jeszcze bardziej bolalo. Jesli poczujesz,ze jednak powinniscie byc razem to poczekaj pare dni moze to hormony,najwyzej umowcie sie na kawe pogadac... bo te pierwsze miesiace, zwlaszcza jak sie wyprowadzi i bedziecie czekac na termin w sadzie to bedzie ci ciezko, wiem dobrze,bo mam to juz za soba. Na pewnojestes w stanie wszystko pokonac tylko musisz byc silna. Kobiety sa slabe i zaraz bedzie ci zle i bedziesz chciala sie komus wybeczec, kup sobie butelke martini i wypij ja sama ale nie pokaz nikomu swojej slabosci zwlaszcza jemu bo on poczuje sie wygrany. Ja teraz czuje sie tak dobrze bez mojego,ze mialabym ochote mu powiedziec zeby juz nie bral dzieci i zeby nie przychodxzil do mnie,ze nie chce go juz widziec. bo dla mnie ten facet juz nie istnieje

nic nie wiesz o tej zdradzie, że on nic ci nie powiedział, że Pan Wielki Bohater się nie przyznał i że nie masz dowodów. Chyba, że pominęłam jakiswątek z informajcą, bo moze nie czytałam uważnie

racja Fajoleta pierwsze miesiące są cholernie trudne :(

Dzięki za rady, pewnie nie raz o nie poproszę ;)

nie zalamujcie mnie ze bedzie jeszcze gorzej :(

Licz się z tym, ja się liczę ...

bardzo ci sie dziwie ze cie nie zabolalo to ze cie zdradzil, bo ja nie moge powstrzymac lez jak mi powiedzial ktoregos razu ze kochal sie z nia godzine temu....... dlaczego faceci tak oszukuja? i kogo? siebie? czy nas

zabolało, tylko ja go nie kocham i w naszym zyciu od dawna się psuło, może dlatego mniej bolało

a nie boisz sie ze ona przyjdzie z nim do sadu i bedziesz musiala sluchac co ma do powiedzenia, ze on byl taki biedny i szukal u niej pocieszenia, ze to ty bylas dla niego obojetna,przeciez on ja moze przekrecic jak bedzie chcial

Ni sądzę, żeby go było stać na to. A jeśli zrobiłby to to sędzina sama powie, żeby pocieszenia dalej szukał u niej.

wczoraj dobrze podsumowala ta anyone_anyone, ze trzeba sie zawsze dwa razy zastanowic nad rozwodnikiem, ty go zostawiasz a ona kocha, slepa jest czy dla niej jest inny? na poczatku bo potem bedzie odgladal mecz

tez juz o to pytalam czym taki facet moze zainteresowac jakas inna kobiete? tylko seksem czy ona jest slepa? Olka ;) no? że jest przystojny to juz wiemy :P

26 stron i rozwod? boisz sie co bedzie czy jestes silna i pokonasz strach?

jak bedziesz miala chwile to odpowiedz :) postaram sie zajrzec tu jutro i koniecznie napisz jak rozmowa z mezem, ja trzymam mocno kciuki ! szefowa mnie zwolnila, to lece do domu,papa

Rozwód! Boję się, ale będę silna

nie boj sie Ola!!!!!!!!!!! jestem z toba myslami po burzy jest slonce, zawsze, czasem tylko poxniej :)

Trzymaj się Ola i bądź silna, wszyscy jesteśmy z Tobą !!!

ja tez jestem w trakcie rozowdu, za tydzien mam druga rozprawe, boje sie ..bardzo..

a dlaczego masz druga rozprawe? to nie zawsze konczy sie po pierwszej? dla mnie to czarna magia, odpowiedz prosze

chcesz rozwodu? jak czytam twoje pierwsze posty to nie widzę powodu, tylko twoją nudę, znudził się tobie mąż. innych powodów nie ma.

no i chyba ona mężowi też skoro sie nia tak interesuje jak sie interesuje moze po prostu sie nie dobrali i niech sobie kazde uklada zycie na nowo, kazdy ma prawo do tego w koncu

Ola przezylas??

Witam , katastrofa Oczywiście nie było wielkiej rozmowy, kiedy zaczęłam zdanie "Czy nie sądzisz, że powinniśmy porozmawiać ..." On wygłosił monolog, że woli milczenie, że mam mu dać jeszcze tydzień może dwa, że ma ogromne problemy w pracy, że przeżywa wielki stresy i nie chce byc "kopany" z wszystkich stron ... No i ja głupia nie dokończyłam tego co chciałam powiedzieć ... Jestem beznadziejna ... :(

DZIEWCZYNO!!!! a ty jestes głupia czy jak? jak ty bedziesz tak zalatwiac sprawy to ty nigdy od niego nie odejdziesz!!! przez dwa tygodnie ma stres,potem delegacje,potem problemy,potem katar,potem bedzie go bolala noga potem d**a, Olka,Ty masz wobec niego jakies skrupuly? nie kochasz go to co cie obchodzi jego praca i jego stres? kłamca perfidny "Teraz dużo zrozumiałam, zawsze robiłam wszystko żeby jemu się podobało, z wielu rzeczy zrezygnowałam, głośno nie wypowiadałam niezadowolenia, bo bałam się że mnie zostawi. To był ogromny błąd!!!" sama to napisalas a teraz martwisz sie jego stresem,on gra na zwłoke,liczy,ze za dwa tygodnie zapomnisz,ze go poglaskasz po glowie i znowu zrobisz pachnacy obiad OBUDZ SIE DZIEWCZYNO!!!!

Witaj Ola, nadgoniłem weekendowe dyskusje, ale dzisiejszym porankiem.... jestem chyba zaskoczony. Nie moja to sprawa, "Dziewczyno" napisał bardzo mądrze tylko moze troszke za dosadnie, bo to faktycznie troche nie tak, że jeszcze mu ulegasz :( facet gra na zwłoke, chce Cie przeciągnąć maksymalnie,żebyś mu odpuściła, bo jak sama napisałaś on myśli pewnie, że to katar i Ci przejdzie ;) szkoda, że nie zdecydujesz się wyprowadzić od niego - krótkie cięcie i problem byłby najpewniej z głowy. Skończyłby swoje gierki, zobaczyłby, że to nie zabawa a tym bardziej nie katar ;) Olka w tej sytuacji to chyba jedyne rozsądne wyjście.... jak zobaczy, że to nie "katar" to sam powinien sie spakować i kazać Tobie i dzieciom wrócić do domu a on się wyniesie. Wiem, że z pewnością szkoda Ci nowego pokoiku, ale chyba powinnaś to rozważyć...

Ola, musisz być twarda i wiedzieć czego chcesz.... bo inaczej Ci nigdy to nie wyjdzie. Ale może tak włąśnie jest Ci dobrze? jesteś? kwiatki dla Ciebie uśmiechnij się !!!!

Olka,masz szczescie,ze nie wiem skad jestes bo bym ci dala na tylek :P :P :P :P

Dostaąłm po głowie ... nie jest mi dobrze z tym wszystkim ... to nie jest miłe uczycie przychodzić do domu ze skurczem żołądka ... uciekać z domu pod byle jakim pretekstem żeby go nie widzieć ...