Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Malwinko wiesz co myślę o obecnej wybrance mojego męża? Dokładnie to samo co Ty myślisż o żonie swojego kochanka. Za bardzo wczuła się w rolę. Nie chcę jej poznawać a tymbardziej uświadamiać. Nie wiem dlacego Tobie zależy na uświadamianiu. Tkwisz w takim samym bagienku jak ta żona i chyba tu już perfidia przemawia bo robisz to z zupełną świadomością. Może jej jest też tak dobrze ,zupełnie tak samo jak Tobie, nie wpadłaś na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anyone zrobiłam dokładnie to samo :) I tak sie wypierał - To nie tak jak myślisz kotku :-D . Złap za ręke powie ,że to nie jego ręka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
po drodze wynikła jeszcze historia ze zmianą pracy, nagle wynalazł sobie ofertę 300 km dalej i on chce się wyprowadzić..... mamisynek od dzieciaka przy spódniczce mamusi nagle się przeprowadza za pracą!!! SAM!! niby dla próby niby na troche... wszystko dla mnie było jasne. przekopałam pół świata,zdobyłam numer do jej męża chyba po miesiacu. zadzwoniłam,chciałam uświadomic facetowi,że jego żonka rozwala nie tylko ich rodzinę ale i naszą,że mam małe dzieci... chciałam ratować co zostało,myślalam,że facet chociaż jakoś zareaguje. a on powiedzial tylko ok. dziekuje za telefon. Ogólnie mówiąc pocałujta w d** wujta ;) Zero reakcji. Nic się nie zmieniło po żadnej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina12345
no niestety jej jest zle, bardzo zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
i z takim zero reakcji się rozeszliśmy. On nadal żył tylko nią,jej mąż mimo ze wiedział ode mnie juz o wsystkim olał sprawę na całej linii, pewnie tak mu było na rękę i wcale nie zależało na małżeństwie. Ona nadal się z nim kontaktowała, a ja się nie poddałam i odeszłam,wykorzystałam okazję bo i tak od dawna się nie kochaliśmy. no i tyle.... taka jest moja historia Malwinko dzisiaj dokładnie miesiąc po sprawie, odżywam, wierzę,ze wszystko sobie jakos poukładam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
potem meczyły mnie jakieś głuche telefony i maile, nawet na pare dni przed rozprawą... Malwinko, czasem żona walczy,ale jak juz nie ma o co to odpuszcza, moze nie kazda,ale ja "wykorzystałam okazję",bałam się,że jak go postawię do pionu to nie będę miała następnej okazji :P dobra teraz juz naprawde musze spadac pozdrawiam Was cieplutko !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanki
Kochanki, jesteście tak samo naiwne jak żony.Dotyczy to głownie tych dla których mężowie porzucają swoje żony i odchodzą. Oni was też zdradzają.......... ze swoimi żonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Any nie bierz do bani, ten temat Cie juz nie obchodzi!!!! "dzisiaj..miesiąc po..." i to jest najważniejsze!!! Always look on the bright side of life!! moj ulubiony text :D tez pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anyone_anyone
a ja mysle,ze nie tyle skorzystalas z okazji co mialas swoja godnosc! jesli udowodnilas mu zdrade to na co mialas czekac?az popróbuje i wróci jak sie znudzi? gratuluje Ci odwagi! a szukanie okazji? nie nazywalabym tego tak-gdybys miala kochanka i chcialabys odejsc do niego to moglas tej okazji szukac ale z Twoich wypowiedzi wnioskuje,ze jestes sama,dlatego o szukaniu okazji mowy tu nie ma :) jestes bardzo dzielna :)powodzenia!! innym dziewczynom również 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadzi się
no po prostu kulam sie ze śmiechu,na tydzień przed tą zaplanowana przez Olkę "rozprawą" :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stałyyy bywalec
dobra,daj spokoj, niech sobie Olka tworzy swoją historie jak chce i niech pisze nawet bzdury.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram stałego bywalca
dajcie dziewczynie spokój,niech se zmyśla..... zresztą ona akurat pisze tu najmniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stałyyy bywalec
no i co olka? wyniósł sie pewnie juz o 15:59??? hehehehehe :D:D:D:D:D pewnie polazł z nią na balety a ty juz o wielkiej wyprowadzce ;) ale pisz pisz nie przeszkadzaj sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anyone
Anyone dobrze znam Twoją historię - tylko trochę w niej niezgodności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Złożyłam papiery. Zawsze to jeden krok do przodu i do nowego życia (bez "kochanego" męża) :-). Na rozprawę bedziemy czekali podobno do I lub II /2010. Tak poinformowała mnie pani w sekretariacie sądu . Niestety u nas są takie długie terminy, a ja tak bym chciała mieć to juz za sobą. A i dzisiaj pakuje wszystkie jego bety . Łącznie z brudną bielizną którą zostawił mi do wyprania .Pudła juz czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki stary ale chyba ją znam lepiej od Ciebie! Chociaż chwileczkę: NIE ZNAM!!! moze zaraz ktos mi napisze pare pikantnych detali :P jezu co tu się porobiło ? chyba się pakuję,bo nie lubię tandeciarstwa .Dołączyłem bo myślałem,że temat będzie poważniejszy a tu proszę gówniarzeria robi sobie zabawę... Pytanie po której stronie jest Olka? i kto zna jej historię, czy ona sama ją zna? ;) pewnie Olka nawet tu nie zagląda a ktoś robi sobie podszyw z jej nikiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Mój ex twierdzi ,że święta spędzi ze mną i naszym dzieckiem jeśli mu tylko na to pozwolę. I sylwestra też. U nas w domu oczywiście. Niezły numer nie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_kwitnąca
Męski opowiedz historię Przecudnego, bez browarków, będzie mniej pikantna, no ale przeciez nawet jeszcze południe nie mineło :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_kwitnąca
a tak powaznie, powiedzcie co zrobić, jak sie nie ma pracy, męza chorego z zazdrosci i dzieci? Jak odejsc? Jak sobie pomoc, kiedy pracy nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_kwitnąca
niestety moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×