Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość olka_zdrada
To jego byłoby trzeba zapytać. O zdradę zapytałąm - powiedział, że nie ma nikogo i nie miał. Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma nikogo i nie miał.... skoro pisałas że długo się nie kochaliście to ... no facet nie dałby rady tyle wytrzymać ;) musiał kogoś mieć... chyba musiał, no chyba,że nie ma temperamentu w tych sprawach,ale to juz nie mi oceniac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
ok chłopcy -uciekam do fryzjera. Trzymajcie kciuki. Jutro jestem ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptysiek z kremem
ja też się nie przyznawałem, onboi się żebyś nie chciała rozwodu z orzeczeniem winy po jego stronie! teraz juz nie licz że się przyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do męskiego
a ile dalby rade wytrzymac nie zdradzając? tydzien ? miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za pytanie,są tacy co "muszą" kilka razy dziennie ;) bo są zestresowani, nerwowi, naładowani "Enegią" :P im więcej stresu tym więcej potrzebuja tego rozładowania ;) jeśli są facetami z temperamentem :P ale są tacy, którzy nigdy nie potrzebują dużo sexu.... dlatego napisałem,że to nie mi oceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
pisałam - blond

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytasz .....
ile facet może wytrzymać bez sexu??? Podobno są tacy zawodnicy, którzy bez sexu potrafią wytrzymać 3, a nawet i 4 dni! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytasz..........
a tak naprawdę to facet może wytrzymać bez seksu bardzo długo! moze nawet całe życie. Jesli nie uprawia seksu, nie ma żony ani kochanki, gumowej lalki czy innych tego typu gadźetów to musi się masturbować. W wannie podczas kąpieli, pod prysznicem czy przed filmikiem porno albo gazetką. Masturbowanie się rozładowuje owo napiecie,które zbiera się w facecie jeśli nie uprawia seksu. Czyli takie zamknięte koło - albo jedno albo drugie. Jeśli facet ma żonę, nie ma kochanki (albo tak przynajmniej mówi) i masturbuje się to znaczy że coś z nim nie tak.... bo w końcu pierwsze kroki powinien wtedy kierować do zony czyz nie? Jeśli nie kocha sięz żoną kilka miesięcy a zwykle mógł kochać się choćby i co dzień to powinno być to dla żony pierwszym sygnałem,że coś dzieje się nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytasz.........
no chyba,że jest za granicą, w delegacji, leży "umierająco" chory albo z innych ważnych powodów nie może.... to z taką motywacją wytrzyma dłużej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_kwitnąca
Męski ,ktoś chorobliwie zazdrosny nie potrzebuje mieć prawdziwego powodu, bo sobie go po prostu wyobrazi :( Olka, napisz jak Ci teraz jest? czujesz ulgę kiedy wracasz do domu i go nie ma? A jak radzisz sobie sama z dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_kwitnąca
kazdy sadzi wedlug siebie... no ma na sumieniu conieco, pisalam wczesniej o tym, ale dlaczego za jego bledy mam cierpiec ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
Witaj Olu! Przepraszam Cię za zdanie które teraz napiszę ale po tych przeróżnych opiniach może troszkę się zgubiłam ;) .... jeśli to prawda co napisałaś dzisiaj to jestes dzielna dziewczyna!! naprawde :) Nie przejmuj się tylko jakimiś niepoważnymi wypowiedziami,poczytaj inne wątki-skala wieku tutaj jest bardzo różna i niektórzy nawet nie maja "chłopaka/dziewczyny" nie mówiąc juz o tak poważnej decyzji jak rozwód. Nie bierz do głowy ;) Ja rónież czytam Twój wątek od początku,zresztą napisałam CI,że dodałam do obserwowanych. Staram sie zbytnio nie udzielac, bo nie chciałabym nijak CIę ukierunkowywac na to jak miałabyś postąpic. Jeśli jednak chcesz poznać moje zdanie to na Twoim miejscu, majac juz wszysto na spokojnie omówione z meżem, ja sama złożyłabym pozew rozwodowy, bez orzekania o winie, i to jak najszybciej,zeby facet nie miał juz czasu do namysłu ;) Czy ustaliliscie to inaczej? kto ma złożyc pozew? Co jeszcze zrobiłabym? kilka razy juz padło tutaj to stwierdzenie, ale ponieważ ma to pewien wymiar symboliczny to i ja dopytam - czy zdjełas mu obrączke? czy zdjęłaś również swoja? Przez taki gest dasz mężowi do zrozumienia że to rzeczywiście koniec i że ten krążek juz Was nie bedzie łączył. Jeśli nie zrobiliście tego to myślę,że powinnaś ..... Delikatnie i grzecznie-wytłumaczyc meżowi ze nosiliście je dla siebie wzajemnie a teraz juz powinniscie je dla siebie zdjać.... i schować,bo zawsze bedą ważne dla każdego z Was inaczej... Mocno trzymam kciuki Olka!!! Dasz sobie rade,zobaczysz! Musisz uwierzyc w siebie i w to,ze sobie jeszcze wszystko ułożysz bez niego. Ja byłam w bardzo podobnej sytuacji, sama,nikogo z kim mogłabym pogadac... Tylko,ze ja miałam synka trzylatka,Ty masz dwójke... ale zaraz wyjdzie słoneczko :) Bądź dzielna!!! Pozdrawiam Cię! Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdada
Pewnie nikogo tu nie ma ;( Pytasz jak się czuję ... może to dziwne, ale jest ok, przez tyle miesięcy oswajałam się z tą myślą, że teraz nie czuję żadnego bólu. Obrączki nie noszę, nie rzuciłam mu jej w twarz, nie zrobiłam z tego jakiegoś przedstawienia, po prostu zdjęłam, włożyłam do pudełeczka i już. On od dawna jej nie nosił. Jak Twój synek to zniósł??? Ile teraz ma lat?? Ma jakieś "wspomnienia" z tych przeżyć?? Trochę się boję o moje szkraby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmm
on od dawna jej nie nosił.... ;) ;) ;) no no ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
WItaj Olu, opisałam Ci moją historię 21/08 :) najważniejsze-nie kłóćcie się przy nich i wytłumacz że kochacie ich bardzo!! Sadzę też,że powinnaś powiedzieć paniom w przedszkolu,żeby nigdy nie postawiły ich w sytuacji - co robi mama z tatą w sobotę etc. Dobrze byłoby gdyby wiedziały o waszym rozwodzie,albo np że nie mieszkacie razem. Ola,naprawdę zniszczyłabyś swoja psychikę zostając z facetem,który Cię zdradził. Sztuka przebaczania jest niezwykle trudna, i niestety raczej nikomu się nie udaje... Nie wierz mu,że nikogo nie miał. Oni nigdy się nie przyznają, napisała Ci juz Strzelec,że nawet jakbyś złapała go za rękę to by się wyparł. Nieliczni potrafią się przyznac.... Nie dałabyś rady kochać sie z nim i myśleć o niej. Nic nie zbudowałabyś z nim już nigdy :o Naprawdę ..... A jakie macie plany odnośnie rozwodu? ustaliliscie juz coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×