PCOS a ciąza jak to było u Was? Proszę o Wasze doświadczenia

Mam stwierdzone pcos i razem z mężem bardzo chcielibysmy miec dzidzie od wrzesnia zaczynamy starania ale tak sie boje rozczarowań bo wiem ze z pcos nie bedzie latwo, chcociaz moja lekarka mnie pociesza mi mowi ze ma wiele pacjentek z pcos kotre maja 2 i 3 dzieci. Narazie zaczynam bez zadnych "wspomagaczy" jezeli przez pol roku nic nie bedzie to wtedy zaczne cos brac. Jak to bylo u was? rzeczywiscie tak trudno zajsc w ciąze, czuje ze ja juz zaczynam sie martwic bardzo i obawiam sie ze to nie bedzie bez znaczenia na zajscie w ciąze.

witam :) głowa do góry! ja mam zdiagnozowane PCO. Staraliśmy się chyba ze 4 miesiące bez wspomagaczy, ale jak to bez wspomagaczy, nie wiadomo czy a jeśli już to kiedy była owulacja, bo cykle miałam od 30 do 60 dni!!! w końcu mój lekarz zaproponował mi clostylbegyt! udało się w I cyklu z CLO. także nic się nie martw, nie czytaj głupot na internecie, które straszą, że my PCOwiczki, nie będziemy mogły doznać radości macierzyństwa! guzik prawda :) trzymam kciuki!

Dzieki za odpowiedz staram się być dobrej myśli. No właśnie ja mam cykle bezowulacyjne ale lekarka powiedział żebyśmy spróbowali bo może akurat w ciągu tych 6 miesięcy trafi się owulacja i nie będzie potrzeby stosowania żadnych leków. Cykle mam średnio licząc ok 38 dni. Musze sie nastawić bardziej optymistycznie :-)

kup sobie testy owulacyjne, będziesz mogła sprawdzać czy owulacja jest, czy jej nie ma. Mozesz też mierzyć temperaturę, metod jest wiele! :)