Popełniłam życiowy błąd!Zostałam pielęgniarką....

na całej kafeterii jak słowo daję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pielęgniarka stawia diagnozę pielęgniarską. Wyobraźcie sobie, że coś takiego istnieje :O

magdooosia nie ma sensu oni tak naprawde nie są zorientowani nawet w 5% jak to wygląda od podszewki....historie pielęgnowania...nie znoszę ich...

Racja ;)

nie rozumiem jak plec oszukana ??

a swoją drogą myśle, że nie warto sie licytować czy lekka praca czy cieżka kto nie pracował ten nie wie i wiedziec nie bedzie, a z boku wyglada to troszke inaczej

a jest tu może jakaś pielęgniarka z Krakowa lub Oświęcimia? :) zastanawiam się czy łatwo znaleźć prace po licencjacie (choć póki co w kraku w szpitalach za bardzo nie chcą mnie zatrudnić tzn. potrzebują pielęgniarek ale nie ma kasy na etat) i czy da się pogodzić studia dzienne z pracą zakładając, że się na nie dostanę bo przyjmują tylko 50 osób może jakaś Pani Pielęgniarka się orientuje? :)

wiem ze raczej tego kierunku nie da sie pogodzic z praca no chyba ze tylko na weekendy i w nocy bo jest duzo praktyk bardzo duzo no chyba że sie komuś uda ale bedzie raczej bardzo zmeczony

podobno nie noszą majtek i walą gruchy pacjentom

Dziękuje Czipsik za odpowiedź samo szukanie pracy i myśl o pierwszych dyżurach jest bardzo stresująca, a tu jeszcze marzą mi się studia;) piszcie dziewczyny o swoich wrażeniach z pracy może macie jakieś rady dla początkujących pielęgniarek? :D

jasne obciagamy każdemy pacjentowi :/ debil jeden jedna rada zeby na poczatku nikomu nie podpaść i nie udawać ze sie cos wie jak sie tego nie wie bynajmniej ja taka zasade stosuje a i nie udawac kogos wyzszego ze niby po licencjacie bo te stare piguły sa czułe na tym punkcie

"Dermogeneza123 Amant Wszech Czasów k.odwetowa ---ciekawy artykuł.Myślę,że lekarze o tym wiedzą,nie jest to żadna nowość...Także Ameryki nie odkrłeś niestety.... " Ja nie twierdziłewmze coś odkryłem tylko że jak tak jest to konowały powinny zostać srogo za to ukarane.A wrednych tekstów wcale nie wypisuje:P.Jakbym chciał być wredny to z wami by źle było:P.

Wywyższanie się mi nie grozi :) obawiam się właśnie tego, że trafie na pielęgniarki, które będę się nabijać z mojego licencjata i będę się irytowały moim nadmiarem pytań o wszystko;) choć na praktykach studenckich spotykałyśmy różne piguły i zazwyczaj w każdym składzie był anioł z powołąnia, który pomagał dopóki same nie załapałyśmy o co biega :)

powiem ci tak ze inaczej jest na praktyce a inaczej w pracy powie ci jedna z druga ze dyplom juz masz i powinnaś to wiedzieć a jak nie wiesz twoja sprawa a tymbardziej ze masz licencjat i jeszcze to skomentuja w chamski sposób znam to z doświadczenia oczywiście nie życze ci tego ale mowie jak jest

A kto im broni robić licencjat. Przecież mają za darmo pomostowe. Już się boję co to będzie w pierwszej pracy. A jeśli chodzi o studia, to zdawałam do Białegostoku na mgr. Były 34 miejsca, ale przyjęli 39. Taki sam był próg na dzienne i na zaoczne. Zabrakło mi 2 pkt. na dzienne i teraz żałuję, że nie składałam na zaoczne, bo z tych osób, które się dostały, tylko 16 wpłaciło całą sumę (za cały rok z góry chcą, 5000 PLN) i zrobili drugą listę. Wtedy bym się dostała.

W ogóle było sporo dziwnych pytań, np. Przez ile czasu przepływa prąd podczas wyładowania w trakcie defibrylacji, czy jakoś tak. Zaznaczyłam 0,2-1,5 s. To samo pytanie zadałam na forum ratmed i nikt nie wie. No patologia.

no niby nikt im nie broni ale one maja zawsze jakies wytłumaczenie ja usłyszłam kilka razy takie ze nie beda dwa razy uczyć sie tego samego

Magdooosia_85 Twoim zdaniem ciężki był egz na mgr. Ja w tym roku będe bronic lic później chce isc na dzienna magisterke właśnie w Białymstoku

Niektóre pytania były trudne, np. jak z tym przepływem prądu podczas defibrylacji. Na stronie było napisane, że test będzie z podstaw piel, chir., interny i pediatrii, a były też pytania z psychiatrii, neurologii, ze zdrowia publicznego. Miałam 33 pkt., zabrakło mi 2.

Czy jest tu jeszcze dermogeneza123?? Jednak zmieniłam zaoczne na dzienne w Gdańsku. Jak popatrzyłam na plan zajęć, to zjazdy są 3x w m-cu. Wątpię żeby jakaś piel. zgdziła się brać za mnie te wszystkie dyżury + jeszcze co tydzień 100 zł na przejazdy + 60 na nocclegi. Nie wiesz czy można pracować w Gdańsku w szpitalu na umowę zlecenie, np. weekend albo jak ktoś nie może przyjść na dyżur, to wtedy dzwoniliby do mnie. U nas z tego co wiem, to tak można.

Czy jest tu jeszcze dermogeneza123?? Jednak zmieniłam zaoczne na dzienne w Gdańsku. Jak popatrzyłam na plan zajęć, to zjazdy są 3x w m-cu. Wątpię żeby jakaś piel. zgdziła się brać za mnie te wszystkie dyżury + jeszcze co tydzień 100 zł na przejazdy + 60 na nocclegi. Nie wiesz czy można pracować w Gdańsku w szpitalu na umowę zlecenie, np. weekend albo jak ktoś nie może przyjść na dyżur, to wtedy dzwoniliby do mnie. U nas z tego co wiem, to tak można.

I bardzo dobrze zrobiłaś

no a ja wlasnie jestemzlej opinii o pielegniarkach bo wszytskie ktore spotkalam to moge powiedziec, ze byly mowiac po prostu niemiłe. i uwazam ze wszystkie sa takie wymeczone biedaczki a pozniej to na pacjentach swoje zlosci wyladowuja. nie znam pielegniarki ktora by tak sie nie zachowala. moze to wlasnie wina ciezkiej pracy ale takie sa fakty

1500zł po 5 i pół lat nauki to śmieszne pieniądze, dodając że studia lekarza trwają tylko 6 lat! odpowiedzialność ogromna, a szacunek społeczny żaden co WIDAĆ PO POSTACH! - dziwne że ktos sie dziwi pijącym kawe pielegniarką, z takimi zarobkami też miałabym to głęboko w d.... faktem jest to że do szpitala kazdy trafi prędzej czy pozniej. albo sie spoleczenstwo zmieni i pielegniarki beda doceniane jak na zachodzie albo bedzie dalej 100 lat zacofania. nie rozumie dlaczego sprzataczka miala by byc bardziej ceniona?? na to tez sie studiuje??

Dopiero po ukończeniu studiów zobaczyłam jak to jest naprawdę być pielęgniarką.Nocne dyżury,po których nie wiesz jak się nazywasz.40 pacjentów na oddziale chirurgii,a pielęgniarek dwie.Nie masz czasu sie wysikać,a co dopiero usiąść,ale wcale nie w ramach relaxu tylko po to by wypełnić morze papierków.Więc musisz zostać po godzinach pracy żeby wszystko uzupełnić.Pacjenci pretensjonalni,myslą,że pielęgniarka to służąca.Proszą nie raz o bzdury npjezyk.gif odniesienie gazety z podłogi o 3 w nocy,albo o otworzenie drzwi na sali chorych bo im gorąco.Dodam,że pacjenci Ci w ciągu dnia są pacjentami chodzącymi.Tylko w nocy po co wstawać jak można zadzwonić po służącą?Po każdym dyżurze schodze na czworakach bo przebieganiu 12 godz.z głową na karku(podaję przecież leki nie mogę się pomylić) jest bardzo ciężko i do tego ta wypłata...1500zł.Nikt z moich znajomych mi nie wierzy,ze można tak mało zarabiać.To po to kończyłam studia,po to się tyle uczyłam,żeby teraz być służącą,szmatławcem,którego nikt nie szanuje,któremu rzuci się resztki ze stołu i będzie szczęśliwy?Ten zawód to chyba najmniej szanowany zawód w Polsce.Dół total.

a wywalasz też baseny i podajesz kaczke? :)

Co do stawiania diagnozy!!!!! Ludzie, istnieje coś takiego jak proces pielęgnowania, w którym stawia się diagnozę, ocenia się stan pacjenta itd. Poza tym na studiach przechodząc blok intensywnej terapii, pielęgniarka/pielęgniarz muszą umieć określić stan pacjenta. I to właśnie do pielęgniarek należy aktywizowanie pacjenta po zabiegu operacyjnym, a co dzieje się przy obejmowaniu pacjenta długoterminową opieką domową? To pielęgniarka przy zastosowaniu odpowiedniej, zmodyfikowanej skali Barthel ocenia stan pacjenta itd. Smutne, bardzo smutne. Niektórzy z Was naprawdę mało wiedzą o studiach pielęgniarskich. A co do problemów z ich ukończeniem to rzeczywiście jest tak, że jak ktoś chce i się uczy to te studia skończy.

to jakiś obłęd żeby po 5 letnich studiach zmieniać pampersy dawać leki zastrzyki itp a pan doktor po studiach nawet dzień dobry nie powie... bardzo Wam współczuje