Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaczuszka007

Jak odbudować miłość i przekonać Go do wspólnego miszkania

Polecane posty

Gość nie chce mi sie logować
pomoc drogowa Kaczuszka spisałam sobie temat Twojego posta i jeszcze tutaj wpadnę Ja w przyszłości siebie widzę w takim domku w lesie, chociaż komary robią ze mnie krwawy befsztyk Do zobaczenia/czy też innego poklikania idz do tego sklepu!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
tTaki typ: to teraz zależy wszystko od tej dziewczyny..? A Ty chcesz...? Pomoc drogowa: szkoda ze musisz już mykać, wpadnij tu :) nie chce mi się logować To w taki razie podziwiam, nie zazdroszcze bo to grzech... ale naprawdę... to musi być piękne uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logować
ehhhhh blondyna :) po co spisujesz jak masz historie w przeglądarce, albo mogłaś dać do ulubionych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
a Ty co dyskryminujesz blondyny? heee? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki Typ
Generalnie, to tak.. Nie patrze na to z optymizmem, jednak nadzieje mam zastanawiają mnie jej słowa "nie okazywałeś tego jakoś specjalnie" "ale będziemy się jeszcze spotykać?" no fajnie i w ogóle, jak miałem jej okazywać, jak wiedziałem ze jest z innym.. pozatym tu sie rodzi ten problem, za wczesnie konkrety xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logować
jaaaaa? nigdy w życiu :D a teraz tez was pożegnam bo muszę cos zjeść :) zaglądnę tutaj później. zostawię sobie to okno w przeglądarce otwarte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
to widać że jej w pewnym stopniu zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
To jak wszyscy idą jeść to ja także mykam coś wszamać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki Typ
Naprawdę, mam taką nadzieje że jednak może coś z tego być.. Czas pokaże ;) Z Bogiem, ja musze na rodziców z obiadem czekac :F a zjadłbym już cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Czy ktoś tutaj jeszcze zagląda ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
A no zgląda:) jak zakupy pomoc drogowa :P? A mój Aniołek zaprosił sam mnie na polowanie na kaczki:) napierw się zastanawiał bo bał się ze coś może mi się stać bo to przeloty a on początkujący, napalony myśliwy :) i w śr chyba jade popykać pare fotek krzyżówkom :) Więc nie jest tak źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mamy nie zaglądać :P Znajdzie jakiś ciekawy temat to się pogada :) Ja mam chwilowy brak weny , jak to na freestylowca przystało :F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Zakupy musiały się udać, przynajmniej mam co jeść :) W niedzielę byłam na lepszych...jak ja kocham buty :) Ciekawe czy faceci mają tak jak my:)? Poza tym trzeba mieć jakieś hobby ;) Będziecie strzelali do biednych kaczuszek :(? Jakoś to przełknę, grunt, że się dogadujecie :) Taki Typ musimy popracować nad Twoją weną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że my faceci tak nie mamy, my przychodzimy do sklepów po konkrety. Tylko. Słyszałem, że masaż dobrze działa na poprawę weny :> ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Nie do końca wierzę w Wasze konkrety :) Też potraficie marudzić i wybrzydzać :) Osobiście przymykam na to oko, lubię zadbanych facetów (bez przesady oczywiście) ;) To dodatkowo dopinguje kobietę. Masaż....hmmm.....sprawa do rozważenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Oj znam taki facetów - hetero :) - któży spędzają w sklepie więcej czasu nić ja i moje przyjaciółki razem wzięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Kaczuszka ale przyznasz, że zadbani i troszkę umięśnieni faceci (nie przepakowani) przyciągają uwagę :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahh te stereotypy ^^ Nie ważne jaki facet, ważne czy umie w sobie rozkochać kobietę, albo ma odpowiednią siłę argumentu, jak kasa ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Za umiejętnością rozkochiwania stoją zawsze jakieś silne argumenty :) Wszyscy doczepili się do kobiet, że tylko cudza kasa im w głowie. Stereotyp. Jeśli coś takiego ma miejsce to dotyczy również mężczyzn. Czytałam wyniki jakichś prac naukowych i podobno: jeżeli mężczyzna decyduje się na zdradę, to zdradza nie zważając na status społeczny kobiety. Jeśli mężczyzna decyduje się na rozwód (dla jakiejś kobiety), to wybiera kobietę, która jest wyżej w hierarchii finansowej od jego żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Mężczyźni zadbani i umięśnieni:) oczywiście ze przycągają naszą uwagę, ale nie zawsze idzie to w parze z charakterem i osobowością :) A kasa raz jest, raz jej nie ma, słaby argument :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.. wiem, że to z kasą to tez jest stereotyp, ale musiałem na coś ponarzekać :) Co do badań, to jak dla mnie o dupę rozbić, bo to chyba normalne że ktoś szuka ustatkowanego partnera, a nie takiego z którym będzie mu żyć ciężko. Nie mówię, że robi tak każdy, ale sama piszesz, ze badania to wykazały, czyli jest tych ludzi dosc spory %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc drogowa
Widzę, że nastało straszne milczenie :) Byłam wczoraj na koncercie Bocellego i przyznam, że nieco się zawiodłam :( dodatkową atrakcją był przejmujący ziąb :) Kaczuszka, relacjonuj nam jak się miewają Twoje sprawy sercowe :) Mam wrażenie, że wszystko już dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka07
Pomoc drogowa miło że pytasz:) Nieciekawie na koncercie było? U mnie w serduszku jak najgoręcej:*, układa się i to bardzo dobrze:) tfu tfu zeby nie zapeszyc:P m.in. dzięki Waszym poradom. Nie pisałam, bo spędziłam ten tyg. bardzo szybko niestety:( bo w śr już wyjedzam. Ale najważniejsze ze spedzilismy go razem z Moim Najkochańszym Skarbem. A najlepsze jest to, że to Moj Man wychodził z inicjatywą spotkań:)Nie dręczyłam go:) Sam powiedziałm, że bardzo mnie kocha. Wczoraj byłam na dożynkach u Niego w miejscowości:) przed wczoraj na zawodach strzeleckich:) Nawet zaczeliśmy myśleć o wspólnym mieszkanku. Czasami unoszę się złością, ale już nie tak jak kiedyś, nie wyzywam się na Nim i staram się spokojnie przedstawiać jemu to co czuję:) Uczę się sztuki dyplomacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Nie zaczeliśmy myśleć, bo to ten temat był już dawno dawno rozpoczęty... Poprostu Mój Skarb zaczyna się decydować :) Raz nie wytrzymałam i z płaczem powiedziałam mu zeby powiedział mi prosto w oczy ze nie chce ze mną mieszkać... Nie powiedział tego, za to powiedział że kiedyś przez myśl mu nie przeszło zeby mieszkać w akademiku. Zawsze snił o tym że razem będziemy zaglądać do wspólnej lodówki i dzielić się wszystkim... Ale oczywiście przez mój wybuch wcześcniejszej rozpaczy i 'agresji' zmienił zdanie i zdecydował się złożyć papiery do akademika. Moje Kochanie uwierzyło we mnie, w moją zmianę, w moją chęć poprawy... i jestem mu bardzo wdzięczna, jest bardzo dobrym człowiekiem:) Zatem ja z racji tego iż już w tą sr będę w wawie zaczynam rozglądać się na miejscu za ogłoszeniami, a On przez internet :) Jejku nawet nie wiecie jak sie cieszę, że się układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgulowa
Widzę że temat się dawno zamknął chyba nawet happy endem :) No miło, choć teraz ja bym chciała go pociągnąć dalej, gdyż mam teraz podobny problem :( Jesteśmy ze sobą prawie rok, na początku było wręcz cudownie, On się o mnie starał i walczył. Zawsze zależało mu na spotkaniach, chciał się ze mną widzieć w każdej wolnej chwili, okazywał dużo czułości, wychodził z inicjatywą. Zależało mu na mnie. Lecz z czasem zaczynało się psuć. On, jak już mnie zdobył, przestał się tak starać. Już nie okazywał mi tyle czułości, nie wychodził z inicjatywą itd. Stało się to dla mnie ciężkie, bo nie umiałam się z tym pogodzić, że się zmienia. Zaczęliśmy się kłócić o wszystko. To co ja lubię, okazuje się że jego denerwuje i zawsze się o to kłócimy :( Ale zawsze musi być wszystko tak jak on chce. Bo coś się mu nie podoba, to ja się muszę dostosować do tego, nawet jeśli mnie to boli :( On się zaczął wypalać, bo mówi ze już ma dość tych kłótni, poza tym mamy problem z rodzicami i jego i moimi, bo mają wąty o nasz związek i to też go dobija :( Mówił mi że się wypalił i nie potrafi czuć już tego co czuł na początku :( Że nie potrafi mi nawet powiedzieć że mnie kocha, bo dla niego to są puste słowa :( Powiedzcie mi, jak to mam naprawić? Strasznie mi zależy na nim, bardzo go kocham i nie chcę go stracić :( Co mam zrobić żeby on mnie znowu pokochał? Żeby znów było jak dawniej? Żeby znów chciał wspólnego życia? Kiedyś mieliśmy piękne plany wspólnego mieszkania, teraz on nie chce o tym słyszeć, a moje pragnienia się nie zmieniły :( Chcę żeby było jak dawniej i boli mnie ta jego zmiana, proszę, pomóżcie mi to odbudować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgulowa
Proszę, wie ktoś jak mamy odbudować nasz związek? Co mam robić żeby on znowu zaczął mnie kochać tak jak kochał mnie dawniej? Może ktoś był w podobnej sytuacji? Piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgulowa
Wczoraj się spotkaliśmy i rozmawialiśmy :( Nie była to najprzyjemniejsza rozmowa... :( Był taki zimny... Mówił bez zmrużenia okiem, że już mnie nie kocha, że tak będzie lepiej... Że za bardzo go zraniłam, że się tylko kłócimy, że to nie ma sensu :( Wiem że go zraniłam, ale zrobiłam to nieświadomie, ze strachu... Na samym początku on mnie zranił trzy razy, bo wypisywał z innymi o seksie itd :( To mnie popchnęło do zrobienia podstępu, żeby podać się za inną dziewczynę i pisać z nim na gg, on wiedział że to ja... Zraniło go to, bo mu nie ufałam, ale się bałam... Po tym jak on mnie zranił... :( Mówił, że mu to ciąży, bo jego byłe też tak robiły :( I zrobiłam dokładnie jak one, tyle że ja chciałam do niego wrócić... A one go zostawiły, a ja chciałam... Powiedział że się z tym wszystkim gryzie, długo go namawiałam do tego, żeby mi dał jeszcze jedną szansę, w końcu się zgodził, ale to co mi mówił, było straszne... :( Ze teraz nie czuje do mnie nic więcej, jak do koleżanki :( Proszę, powiedzcie co mam robić?! Ja go kocham nad życie :( Nie mogę go stracić, jak mam w nim odbudować to uczucie, co robić?! Proszę... Pomóżcie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×