Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaZuzi15rocznej

Gdy tak się siedzi w domu z dzieckiem to teskni się do ludzi..

Polecane posty

Gość mamaZuzi15rocznej

Czy ktos moze też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znów myślę że
wy, ammausie, możecie się super zintegrować - wspólne spacerki z dzieciakami, zabawy, wymiana ciuszkami itp. itd. A ja tylko praca-dom-praca-dom pratycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusie miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przebywanie w srodowisku
samych matek też zbyt dobrze nie wpływa bo człowiek chcialby sie spotkac, pogadac z ludźmi spoza tej sfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjnie zawsze , jak przypomne sobie prace w ktorej pracowalo 10 kobitek udajacych kolezenskie a co do czego za plecami obrabialy dupe to nie tesknie za tamtymi czasami...zreszta czeste grille spotkania towarzyskie rekompensuja jakby siedzenie z dzieckiem i zajmowanie sie domem plus jakims dorabianiem (ale w domu) jak to w pracy bywa ,, czesto ma sie duzo stresuu czego nie ma sie az tak w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja wlasniw w wiekszosci przebywam w towarzystwie bezdzietnych bo tamte wlasnie mamki nie maja czasu(chodz nie pracuja):) sa po prostu malo zorganizowane hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaPóltora rocznej Zuzi
poniekąd moze masz racje,ale trzeba mieć blisko kolezanke która ma czas na spacery,rozmowe.. bo każdy ma swoje zycie i w brew pozorom majac nawet duzo znajomych to kazdy raczej jest zajety swoim życiem.Cudownie jest mniec dziecko i się nim opiekować ..za nic w swiecie bym tych chwil nie zamieniła...czasem doskwiera mi jednak samotność..pewnie dlatego zaczełam tenpost..a Tobie co doskwiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaaa
wiem co czujesz, mam to samo, jeszcze mieszkam za granicą znajomych mało, maż dużo pracuje, to dopiero lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra 21
Ja podpisuje się pod tym co napisała autorka obiema rękami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby się tęskni za życiem towarzyskim, a ja wczoraj umówiłam się z kolezanką w knajpie - sama bez dziecka. Małego nakarmiłam i umówiłam się z mężem, że wrócę za 2-3 h prawie jak mały się obudzi na następne karmienie. I co? Byłam w domu już po 30 minutach, bo tak mi się za nim tęskniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjnxcksbdxc
mamaZuzi Półtorarocznej ( a co Ty z ludzmi nie mas zdo czynienia ja juz siedze mnostwo lat w domu i zycie towarzyskie ma wieksze niz jak pracowałam.Gdy dziecko było małe tez moje zycie towarzyskie nie było ubogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapóloraRocznej Zuzi
ajjaaa.... to faktycznie nieciekawie..mój M też pózno czasem wraca,ale nawet jak wraca w takich godzinach przyzwoitych 18godz to i tak za jakąś prace się wezmie w domu ,albo jedzie do znajomych...a ja musze wykapc nakarmic przytulic...uspic..teraz ciut jest lepiej bo troche zreformowałam to ze usypiamy razem Zuzie,bo za 2 miesiace moge isc do szpitala na 3-5 dni i by był płacz.. pewnie bez tego bedzie...dlatego chce troche zaoszczedzic wiekszych łez córeczce..ogólnie nie moge narzekac , bo zawszewychodziłam z tego załozenia ,ze inni mają ciezej, gorzej jak mi bywało zle...tyle,że nie da sie ukryc..,że czegoś mi brak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Połtorarocznej Zuzi
sjnxcksbdxc...to tylko pogratulować bogatego zycia towarzyskiego.Mysle,ze od wielu czynników jest ono uzaleznione..od srodowiska w którym mieszkamy, miejsca...i mozliwosci....Po za tym z wiekiem uswiadomiłam sobie,ze mimo przyjazni zawartych w latach szkolnych...to naprawde ciezko mieć kogoś kto nadaje na podobnych falach jak my.Nie chodzi o wysłuchanie bo terapełta mi niepotrzebny ale o taki od serca djalog..o dzieleniu się osiagnieciami naszej pociechy. jedni lubia to mówić publicznie na forach..a są tacy jak np moze ja która podzieliła by się czymś takim z kimś kogo polubie,z kimś kto ma podobny swiat..bo w sumie moim swiatem jest moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra 21
ja mam tak samo jak Ty . siedzę całymi dniami w domu z synkiem ( 8 miesięcy ) codzienna rutyna , zupki kupki sprzatanie gotowanie pranie prasowanie. nie mam koleżanke ponieważ niedawnO przeprowadziłam sie do innego miasta . nie mam tez za bardzo z kim pogadać bo niestety synek jeszcze nie mówi i nie jest zbyt dobrym kompanem do rozmów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaPółtorarocznej Zuzi
Sandra 21:) nasza Zuzia tez nie buduje jeszcze zdań, ale z kazdym dniem widze coś nowego co wymyśla. Dziś sama wpadła na pomysł i zaczeła składac słowo wu-jek i tak sobie cwiczyła patrzac co ja na to..a mama zawsze pochwali..a popołudniu chba chciła sie przymilic i zaczeła składac słowo mamusiu ale jej to smiesznie wychodziło bo w troche przeinaczone.Mysle ze za pare dni bedzie mnie tym słowem rozpieszczac. Dziś tez zauwazyłam jak powiedziałą do M. tatum "prosze" i pokazała na schody ze chce isc .Ktos by pomyslał ze takie słowa jak prosze przepraszam nie procentują, a a jednak. Tez jestem ztego powodu szczesliwa. Pewnie tez jakies złe nawyki nabedzie.. ale narazie jest naprawde fajnie pod kontem jej rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra 21
mój synek co najwyżej potrafi powiedzieć baba ale nic po za tym czasami jak sobie tak zawzięcie gaworzy mam wrażenie żę cos powiedział tak po ludzku :) narazie jesteśmy na etapie stawania na nóżki i chodzenia . mały wszystko z segmentów ściąga więc wszystko poszło o pułkę wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaPłotorarocznejZuzi
Sandra 21...każdy etap rozwoju dziecka jest fajny..Pamiętam jak martwiłam sie jak to bedzie jak Zuzia uczyła się chodzic..myślałam,ze cały czas bede musiała na nią patrzec jak juz sie nauczy i bedzie biegac..owszem nie powiem,zerkam co wymysla ale mam tez do niej zaufanie bo kazda mama zna na tyle swoje dziecko,ze czuje do czego moze byc zdolne. Na tym etapie 9 miesiecy jak Ty teraz masz to faktycznie jest ciagła uwaga.Ale jak tylko bedzie stabilnie chodziło i wiedziało co wolno a co nie to już jest lzej.Choć wiadomo,ze zakazy są po to aby je łamac i kazda mama się z tym liczy... napewno masz uroczego Sandro synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra 21
każde dziecko jest urodze i najśliczniejsze dla swojej matki . mój synek to identyczny mąż nawet spojrzenia maja takie same :). masz racje trzeba mieć oczy do okoła głowy ale jak już mały zaśnie mam czas tylko dla siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaPóltorarocznej Zuzi
to pewnie tatuś zachwycony:)Nasza zuzia wg znajomych ani do mnie ani do meża nie jest podobna..ale to zupełnie mi nie przeszkadza jak sie ma takiego aniołka ancymonka w domu:) bo z kazdym miesiącem pokazuje swoje "ja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra 21
tatuś jak najbardziej zachwycony , mam nadzieję że chociaz charakter synek bedzia miał po mnie . mój Dominik zaczyna pokazywać humorki jak mu czegoś nie chce dac to zaczyna na mnie krzyczeć i marudzić . chyba za bardzo go rozpiesciłam przyznaję moja wina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaPóltoraRocznejZuzi
ja też się zastanawiam jaki córeczka bedzie miała charakter,ale czuje,że bedzie fajny.Wiesz jak kazde dziecko ma takie etapy ze sprawdza na ile moze sobie pozwolić np jak się zezłosci to czasem zaciska zeby i chce mnie skarcic i np uszczypac, jak czegos jej nie pozwalam.Ale czasem jak nie dochodzi np do histerii przykładowo pora wyjsc z kapieli to juz jest ciezej ją udobruchac. a przy blachych sprawach to sam po chwili daje mi buziakczka jak najpierw sie złoscila to pochwili sie przymila takie to miłe wtedy.Czasami ja najdzie jak chodzi po mieszkaniu i podchodzi do mnie i na swojej wyokosci całuje mnie w udo od nogi mojej tak okazuje swoją miłosc i sie przytula.Ja ją bym cała zacalowala gdyby sie tylko dała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaPóltora rocznej Zuzi
coś mnie łamie sen, tak...ze się pozegnam na razie.Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja was pocieszę gdy będziecie mialy drugie dziecko bedzie inaczej, będziecie mialy kontakt z ludzmi, moja starsza chodzi do przedszkola i automatycznie jak jestem znia na placu zabaw to gadam z mamami co maja dzieci w jej wieku, poza tym drugie sie wychowuje całkiem inaczej, nie trzesie sie jak kwoka nad nim (oczywiście nie chce sugerować że wy to robicie ale ja nad pierwszym sie trzesłam), staram sie życ w miare normalnie i nie czuje zeby mały byl dla mnie tak absorbujący jak starsza w jego wieku, poprostu dużo zależy od mojego podejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×