Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

a ja sobie na święta nie będę żałować,a co tam i tak zaczynam się dopiero od kwietnia odchudzać.My święta spędzamy u moich rodziców,jedynie na wigilie pojedziemy przełamać się opłatkiem do mamy mojego.Ja tez nie nienawidzę robić zakupów przedświątecznych i tego tłoku,dlatego nie jedziemy do wielkich hipermarketów tylko w małych sklepikach robimy zakupy.Prezenty już mamy ,kupiliśmy tutaj. Dla mojego jedynie nie mam,ale to już kupie w pl. Dostanie ode mnie jakiś dobry zegarek i krem do twarzy.Właśnie jeszcze nie wiem jaki ale chyba coś z loreala,taki dla facetów po 30. idelajda powiem ci,ze ja teraz tez bym się wstydziła iść i mierzyć sukienki.:( A na sylwestra macie już plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam widziałam na allegro takie balony strzelające konfetti,i sobie je zamówimy i jak skończymy pierwszy taniec to na nas wystrzelą:D:D i zastanawiamy się jeszcze nad tymi lampionami z allegro.widziałyście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska25 nad lampionami też się zastanawiam tylko myślę nad pływającymi bo koło sali weselnej mamy taki fajny staw :) Jeśli chodzi o balony to wymyśliłam sobie że nadmucham białe i trochę różowych tlenem zawiąże długie cieniutkie wstążeczki z satyny i będą latać w holu przy suficie :) Na sali nie chce ani jednego balonu. Potem te balony z helem wykorzystam na sesji. Nie pamiętam czy pokazywałam wam o co mi chodzi ale gdzieś znalazłam takie zdjęcie gdzie dziewczyna trzyma pęk balonów z takimi fajnymi wstążkami. Super to wyglądało. Dzisiaj dużo spraw załatwiłam byłam w domu weselnym rezerwować miejsca noclegowe i tak ogólnie porozmawiać. Zapłaciliśmy zaliczkę w kwiaciarni gdzie będą robione bukiety na salę, bukiet ślubny i dla świadkowej oraz wystrój samochodu. Co najlepsze właścicielka kwiaciarni robi sama bukiety i są bardzo tanie i śliczne. Za bukiet z samych kwiatów powiedziała że maksymalnie weźmie 100 złoty za bukiet świadkowej 40 :) za wystrój samochodu kwiatami 100 zł jeśli chodzi o wystrój samochodu to podobają nam się takie pojedyńcze kwiatuszki przyczepione od przodu do boku samochodu. Na sali będzie robić nam bukiety do flakonów rurek (też z samych kwiatów) oraz gdzie niegdzie będą leżeć kulki z kwiatów na stołach. Byliśmy również pogadać z Panią która robi nam wystrój materiałami i również u niej wypożyczamy flakony świeczniki. W sumie wszystko jest jeszcze do uzgodnienia przed weselem. W ogóle teraz mój narzeczony zajął się wódką i zdecydowaliśmy że kupimy wódkę Stock Prestige. Wódka jeszcze mało znana bo wyszła dopiero we wrześniu. Fajnie wygląda i podbno dobra w smaku. Wiecie co dziewczyny jeśli chodzi o mierzenie sukni to też tłuszcz mi się wylewał no ale mam motywację do wzięcia się za siebie. Jak już kiedyś mówiłam diet nie będzie tylko ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguś widzę że działasz pełna parą:) jak znajdziesz to pokaz te balony bo nie wiem czy mi to umknęło czy nie pokazywałaś. wiesz ja na sali balonów tez nie chcę ale ten pomysł mi sie spodobal.zresztą nie wyglądają jakoś kiczowato jak dla mnie.tym bardziej ,ze będą na suficie http://moda.allegro.pl/item842379389_balon_strzelajacy_gigant_balony_wesele_najlepszy.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam szczerze ,że mi moja sala to się za bardzo nie podoba.To znaczy sama w sobie nie jest zła. Najdroższa i niby najlepsza w naszym mieście.:D:D:DD:D śmiać mi się z tego trochę z tego chce.że tez muszę mieszkać w takiej dziurze.:P Wn sumie to nawet nie wiem czy oni ja przystrajają czy to należy do nas. Sama ją najlepiej udekoruję bo jak oglądam zdjęcia w necie to dosyć kiczowato się prezentuje. zawsze chciałam mieć okrągłe stoły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Chciałabym już mieć tak wszystko ustalone jak Wy :) Ja to jeszcze nie wiem jaki wystrój sali, jaka kolorystyka ;) u mnie to się chyba wybiera przy wyborze menu - jakie serwetki itp. Ale balonów nie będę miała bo to restauracja no i nie bardzo by to pasowało, ewentualnie jakby sami wymyślili to tylko przy wejściu do sali. Tak sobie myślę, że to będzie dla mnie masakra bo nie będę mogła robić zdjęć na własnym weselu ;p a zwykle szaleję z aparatem :) Powoli wymyślam sobie w głowie różne pozycje do zdjęć ;) A Wy macie zdjęcia w dniu wesela? Bo my tak, do tego będziemy mieli tuż przy sali bo specjalnie wybrałam taką, żeby nie trzeba było jeździć gdzieś daleko, no i mamy mały ogród na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
hej dziewczyny! ja właśnie też zastanawiam się nad wódką, a raczej mój ojciec i przyszły teść ;) też słyszałam, że ta stock jest niezła. u mnie sala jest pomarańczowa, krzesła mają narzuty w kolorze ecru. nie wiem, czy kwiaty na stoły oni załatwiają, czy ja... muszę się dowiedzieć. a sesję będę miała w innym dniu, po ślubie. pewnie na początku września. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
a balonom mówię stanowcze NIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-( nom to siem poklocilismy :-( a najgorsze ze on wcale nie widzi winy w sobie, ostatnio tez tak bylo pozniej zmieklam i bez rozmowy poprostu bylo ok, zdarzylo sie tak z 2 razy z braku czasu nie rozmawialismy a potem juz zapominalismy o co chodzilo. Teraz on ma propozycje wyhazdu za granice a ja sie boje 3 miesiace nie widziec sie i wogole to chyba nie jest dobry moment, fakt ze brakuje nam pieniedzy ale pieniadze to nie wszystko dla mnie wazniejsze jest to co sie miedzy nami dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, przykro mi :( Nie dziwię Ci się bo sama nie byłabym zadowolona z takiego obrotu sprawy. To zależy jak jest między Wami. Mojej przyjaciółki facet wyjechał za granicę też jakoś na 3m-ce tuż przed ślubem, ale dali radę a to był nie pierwszy jego wyjazd, Ona była tam u Niego na jakieś 2 tyg. Ale On musiał tam po prostu jechać na takie szkolenie. A nie wiem czy Twój musi czy nie? Jeżeli to naprawdę ważne to może Ci później wypomnieć, ale jeżeli to tylko Jego "widzimisię" to raczej nie puściłabym Go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariolka_krejzolka jeśli chodzi o wystrój sali to też uważam że balony są tandetne wole kwiaty i materiały. Jednakże balony nadmuchane helem które będą latać przy suficie na holu z takimi długimi wstążeczkami uważam za fajne. Zresztą jeszcze do końca nie wiem jak będzie. To narazie są pomysły. idelajda no trudną masz decyzję przed sobą. Ja bym nie puściła swojego narzeczonego. Jak już to pojechałabym z nim. Zresztą wiem, że mój narzeczony nie pojechałby bezemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko fajnie gdybym miala mozliwosc wyjazdu z nim, ale niestety to raczej jest nie mozliwe wyjazd jest w styczniu, a ja mam wtedy sesje, niby nie musi jechac,ale widze ze chce z pwoodu kasy. A najgorsze w tym wszytkim jest to ze to byl by 1 taki wyjazd, maksymalna nasza rozxlaka to 2 tygodnie i to bardzo ale bardoz odchorowalam za bardzo tesknilam, on tez i jak juz wrocil to nie moglismy sie soba nacieszyc ;-) Mam metlik w glowie, nie boje sie tekich rzeczy typu ze mnie zdradzi, czy ze znajdzie sobie inna itd, akurat w tej kwesti ufam mu bezgranicznie nigdy, ale to nigdy nie dal mi pwowodu zeby mu nie ufac, malo tego nawet jak ostatnio byl totalnie pijany (kumpel po latach wpadl w odwiedziny) Ja z nimi nie siedzialam,ale akurat bylam w poblizu gdy jego na maksa nawalony kumpel mowil o tym ze zdradza sowja zone i to jest silniejsze od niego, a moj powiedzial ze on nigdy w zyciu nie bedzie szukala przygod u innej bo u mnie ma wszystko czgo potrzebje, i ze za bardzo mnie kocha zeby mogl mnie tak zranic. Wogole to jeszcze zaczal umoralnic swojego kolege bylam taka szczeslia ze uslyszalam ten "belkot" pijanego mego faceta, bo wiem ze mowil prawde zawsze mnie o tym zapewnia i ma odwage mowic o tym do kolegow gdzie zawsze imponuja tam tacy ktorzy wiecej zaliczyli itop, jak to u facetow. No to sie rozpisalam ALe obawiam sie tej rozlaki wtedy gdy nie bylo go 2 tyg, schudlam 4 kg, nic mi sie nie chialo, nie jeadlam, zle sypialam i wogole dla mnie to byla trauma. Nie chcem tego przechodzic przez 3 miesiace, wiem ze on tez to strasznie wtedy przezyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to w takim razie porozmawiajcie jeszcze spokojnie o tym i postaraj się go przekonać, że lepiej mieć mniej kasy, ale Wy będziecie razem niż taka 3 miesięczna rozłąka. Poza tym za 3 m-ce też chyba nie zarobi nie wiadomo jakich kokosów a też tam musi gdzieś mieszkać, coś jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedzenie, mieszkanie wszystko ma oplacone miesiecznie zarobi bez nadgodzin 10 tys, dla mnie to jest duza kwota, ale chyba nie warta tej rozlaki.Oj kiepski dzis mam humor bardzo kiepski a tyle na glowie jak jestem poklocona z moim to nic mi nie wychodzi, wszystko wokol mnie drazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm no jak na miesiąc tyle to rzeczywiście sporo, w sumie mielibyście na wesele czy jakiś remont, meble. Ale to już od Was zależy, od tego jakie Twój narzeczony ma argumenty za tym, aby pojechać. Chyba, że pojechałabyś do niego później, jak już będzie na miejscu a Ty po sesji? Ciężko w takich przypadkach kierować się rozumem, kiedy wiadomo, że będzie się padać z tęsknoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje ci milego dnia ze mnie wysluchujesz i probujesz cos zaradzic. Naprawde ci dziekuje Ten dzien bedzie naprawde ciezki,jesli powim mu nie jedz, to jak beda problemy finansowe to moze miec jakies ale ze mogl jechac a ja zeby zostal, znowu jak mu powiem jedz, a potem bede mu ryczec do sluchawki jak tylko uslysze jego glos to bedzie tam z wyrzutami ze mogl zostac.Wczoraj powiedzialam mu ze jak uwaza jednak ja wolalabym zeby zostal ale jak by nie zdecydowal to sie zgodze i bede go wspierac jak tylko to bedzie mozliwe,sama tez mam watpliwosci z jednej strony chcem zeby jechal z drugiej wole zeby zostal bo boje sie tej rozlaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda trudna decyzja was czeka.Wiadomo pieniądze by się na pewno przydały ale to nie będzie proste ano dla ciebie ani dla twojego. Pamiętam z 7 lat temu mieliśmy podobna sytuację mój tez miał możliwość wyjazdu do Niemiec na 3 miesiące.łatwo nie było się rozstać ale podjęliśmy decyzję ,ze pojedzie. nawet nie przeczuwałam,że tak ciężko to zniosę. Chodziłam jak trup,ciągle zapłakana.Na szczęście mój tez rozłąki dobrze nie znosił i wrócił po 3 tyg. To był chyba najgorszy okres w moim życiu. Musicie się zastanowić,podsumować wszystkie za i przeciw. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny..u Was też taka zima??..idelajda - taki dylemat chyba każdy już miał..w zeszłym roku mój K. też chciał jechać za granicę na 3 miechy..ja od razu zapowiedziałam że się nie zgadzam..że kasa kasą ale ja bym nie dała rady bez niego..K. troche się wkurzył tym gadaniem bo wiadomo że kasa potrzebna..ale nie pojechał:)..dziś chyba też bym się nie zgodziła na taki długi wyjazd..my jak się dzień nie widzimy to tęsknimy..a gdzie trzy miechy..nie ma szans:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ! :) Idelajda, nie ma za co :) Wiadomo, że trzeba się wspierać w trudnych momentach ;) U mnie też zima brr, ciężko się jeździ :-/ do tego boli mnie głowa (babskie sprawy :p) i byle przetrwać dziś w pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj miła:)..mi "te" sprawy juz sie skonczyły..w sensie ze swieta i sylwester na luzie:)..a własnie..jakie macie plany na sylwka..a tak wogóle to naszła mnie mysl ze to przeciez ostatnie świeta i sylwester jako panna:)..hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) też ostatnio myślałam o tym, że w przyszłym roku święta będą z mężem :D A co do sylwka to u mnie nieciekawie, przyjaciółka jedzie z mężem do jego rodziny, druga jest za granicą, nie zapisaliśmy się nigdzie a większość znajomych - młode małżeństwa- robią remonty, budują się..Tak więc jak na razie to spędzamy go w domu ;p zobaczymy co się wykroi jeszcze. W zeszłym roku byliśmy na zabawie, w sumie było fajnie, ale trochę za dużo ludzi nabrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny żyjecie tam? ;p Jakie plany na weekend? Zakupy zrobione, posprzątane ? ;) bo u mnie jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę :D jutro wybieramy się z Moim na zakupy, kupić prezenty. A dziś po południu mamy w pracy małą Wigilię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Miła:)..u mnie też wigili w robocie..ale nie idę..i tak jestem na wykopie wiec nie bedę udawała ze dobrze się bawię..o 15 zmykam do domu:0..na popołudnie zero planów..K. w pracy do 22..podobnie zreszta jak jutro i w niedziele:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
hej dziewczyny! ja mam teraz ostry zapie... ;) w szkołach milion rzeczy do zrobienia, nauczenia i zaliczenia :( w weekend mam 2 egzaminy i prezentację. poza tym non stop latam za prezentami, a jeszcze nie kupiłam wszystkiego, za to wydałam kilka ładnych stówek :( a co najgorsze prawie miesiąc nie widziałam się ze swoim menem :( ogólnie masakra... a sylwester pewnie na białej sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
wow! ale temat nam zleciał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×