Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

Gość mariolka_krejzolka
kurde ja to tak będę miała do rozdania ok. 120 zaproszeń. a jeszcze jak nam się zjazdy na studiach rozjadą to już w ogóle będzie masakra. pozostaną nam wakacje, tylko że znowu ludzie będą na wczasach. no, ale się zobaczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to coraz więcej przygotowań przed nami ;) Też planuję umówić się do fryzjera pod koniec stycznia i do kosmetyczki, tyle, że ja mam ślub w tyg. więc podchodzę do tego trochę na luzie ;) no i za suknią się muszę powoli rozejrzeć. Tyle, że zamiast zrzucić parę kg to przez święta chyba mi przybyło :-/ do tego co chwilę ktoś słodkim częstuje i jak tu odmówić :p Idelajda, też się już pomału zaczynam stresować jak pomyślę, że jeszcze tylko 7 m-cy i przeleci to bardzo szybko. Boję się, że nie zdążę ze wszystkim, a najbardziej to o sukienkę. A to, że będę miała męża to w ogóle WOW ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki mam stresai to juz na powaznie, a jak sie jeszcze naslucham tekstu typu"masz dopiero tyl elat jestes pewna ze chcesz tego slubu""nie za wczescie" "pewnie wpadliscie i teraz bedzie slub" itd,itd to ma dosc czy nikt nie wierzy ze ludzie po tak dlugim czasie zycia ze soba dorosli do takiej decyzji i chca sie pobrac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda współczuje teściowej:( walnięta baba. ja się ślubem nie stresuje mam teraz poważniejsze problemy.siostrze się pogorszyło i musieliśmy wezwać karetkę,zabrali ja do szpitala. w domu atmosfera okropna. chodzę zestresowana,znowu jeść nie mogę boje się,ze znowu moja nerwica da o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
oj ida ja też słyszałam różne głupie teksty typu ślub za 2 lata? to zdążycie się rozstać... co ciekawe jakby ślub był za rok to już się nie można rozstać? albo jakby po ślubie ludzie się nie rozchodzili. mi z kolei bardzo przygadywali, że tyle lat mam (wtedy 21 lat :D ), a jeszcze się nie hajtam. pytania kiedy ślub itd. były zadawane non stop. normalnie wiele ciotek i wujków dobra rada martwiło się, żebym nie była starą panną ;) teraz jak wyjdę za mąż zaczną się gadki a kiedy dziecko? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
ojj przykra sprawa niebieska :( trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Niebieska :-/, ale bądź dobrej myśli, ściskam Cię. Mnie na szczęście nikt się nie czepia co do wieku i ślubu ;) my nie jesteśmy długo ze sobą, ale nikt się nie zdziwił jak powiedzieliśmy o ślubie ;) no a wiek w sam raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) i już możemy mówić, że ślub w tym roku. miłego dnia życzę - my tak samo chcemy zapisać się na kurs tańca, robiłam nawet dziś rozeznanie i taki intensywny kurs tańca 100zł od os. za miesiąc (8 godz.). zajęcia dla 2-3 par. fajnie bo poszlibyśmy z bratem i jego kobitką, czyli świadkami, bo też chcą iść na jakiś kurs. zawsze to mniejszy stres, gdy zna się dobrze drugą parę. no i też chcemy w końcu wznowić te nauki, muszę się dowiedzieć czy się już zaczęły. to wy już macie zarezerwowanych fryzjerów? ja chciałam dopiero w marcu się zapisać, kurczę muszę się dowiedzieć co i jak, żebym nie została na lodzie. mnie nie dręczą głupimi pytaniami dot. ślubu, za to od prawie roku słyszę od jednych i drugich rodziców kiedy wnuk, a ostatnio nawet znajomi się czepili, że powinniśmy postarać się o dziecko, gdy dowiedzieli się, że bierzemy ślub. i muszę wszystkim tłumaczyć, że dopiero po ślubie, bo się w suknię nie zmieszczę, poza tym nie wiem jak będę znosić ciążę, a nie chcę żeby mnie zabawa ominęła na własnym ślubie. Niebieska przykro mi :( , ale trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny jakos sie trzymam ale lekko nie jest.już mam stresa bo jutro rano jedziemy do siostry boje się w jakim stanie ją zastaniemy:( ona nie rozumie,że jest chora.płacze chce do domu. A my nie możemy jej pomóc:( najgorsze,że w sobote juz jade ,ciężko mi zostawic rodziców,sa w złym stanie. sylwunia lepiej idź dowiedz się do fryzjera,lepiej mieć już zaklepane. ja chyba tez jutro pójdę. w niedzielę załatwiliśmy organistę. zostały nam tylko nauki i poradnia.nauki to już tam załatwimy,poradnie to nie wiem. no i na lipiec zostanie sukienka. boje sie czy 1,5 miesiąca mi starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieska przepraszam ze pytam , ale na co choruje twoja siostrzyczka, to straszne co jakis czas jej sie pogarsza. Bardzo wam wspolczuje i mocno trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia. U mnie tez nie powinno byc przytykow co do slubu bo jestesmy ze soba 7 lat a ludzie i tak swoje. Ostatnio powiedzialm przy ciotce do mamy ze mam ochote na sledzie, a ta rozpuscila ploty ze pewnie jestem w ciazy bo przytylam(jak kazdy po swietach z 2 kg, ale raczej to byl wzdety brzuch)i mam zachciewajki, jakiez bylo jej zdziwienie jak tydzien pozniej brzuch taki jak wczesniej. Boje sie tego dnia a zarazem nie moge sie doczekac, mam nadzieje na wspaniala zabawe, pogoda moze byc brzydka , przynajmniej palacze nie beda wychodzic z lokalu ;-) ale nie pogniewalabym sie jak by bylo 25 stopni i sloneczeko, bez wiatru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Idelajda, nie przejmuj się ciotkami ;) pogadają sobie i im ulży ;p a co do pogody to nie musi być jakiegoś upału bo to też źle, tak jak piszesz do 25 st., no ale słoneczko by się przydało, tym bardziej, że zdjęcia mamy w czasie wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
hej :) możemy się już przyłączyć do topicu przygotowania w toku, bo ślub już w tym roku ;) a dla mnie może być zimno, bo ja jestem gorąca ;) byleby nie padało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwunia ten kurs, na który chcemy iść kosztuje 80 zł/os. za 8 lekcji. Zajęcia grupowe. Jak będzie trzeba jeszcze poćwiczyć przed samym weselem to wybierzemy się na lekcje indywidualne do kogoś innego (mam już namiary). A w sprawie nauk muszę jeszcze podzwonić i upewnić się, którego dokładnie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda moja siostra ma schizofrenie ,cały czas jest na lekach niestety ostatnio jej się pogorszyło, musieliśmy ją sami zamknąć w szpitalu dla jej dobra. właśnie od niej wróciłam,narzeczony mnie zawiózł rano i teraz po mnie przyjechał.szpital jest oddalony o 50 km.Bałam się tam jechać bo ost.jak była tam to ją tak faszerowali lekami ,że nawet mówić nie mogła. na szczęście teraz jest lepiej,więc jestem spokojniejsza. miałam iść do fryzjera i z tego wszystkiego nie poszłam,jutro już na bank muszę iść.u nas na szczęście ni gadają głupich komentarzy co do ślubu.tyle już ze sobą jesteśmy,że właśnie mówią ,że czas najwyższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny nie wiem co ja zlapalam, ale wczoraj jak sie kladlam spac cos o 24 to bylo mi nie dobrze, dzisiaj wstalam i nic w sumie sie nie dzialo , moj men pojechal do pracy, zrobilam sobie sniadanie i zjadlam. 5 minut po zjedzeniu zaczelo zbierac mnie na wymioty poszlam do ubikacji i jak mnie wzielo to zwrocilam i sniadanie i wczorajsza kolacje. Mam nadzieje ze to jakies zatrucie albo z tym sniadaniem bylo cos nie tak. Teraz jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z Ciebie ostatnio poranny ptaszek :) No chyba nie jesteś w ciąży, co ? ;) bo na ślubie miałabyś pokaźny brzuszek ;p Pewnie coś Ci zaszkodziło, no chyba że rzeczywiście złapałaś wirusa, który się objawia wymiotami/biegunką :-/ miałam tak na wiosnę i 2 dni byłam strasznie słaba, wszyscy u mnie w domu mieli to po kolei. No ale mam nadzieję, że Ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam nadzieje ze tylko mi cos zaszkdzilo bo kurcze biore plastry po to zeby swiadomie wybrac z moim kiedy jestesmy gotowi na dziecko, nic mi nie jest , ani mi slabo ani jakos niedobrze . Zemdlilo mnie rano i za 5 minut bylo juz po wszystkim i po sniadaniu i po mdlosciach odplynelo kanalmi takie troszke dziwne. Zawsze jak mam cos takiego to potem jest mi zimno i goraco na zmiane, albo caly dzien zdycham a teraz nic. Kurcze jak jutro rano cos takiego sie powtorzy lece po test. I jeszcze jedno cos dziwnego ostatnio mam straszna ochote na seks , co w ostatnich miesiacach bylo raczej rzadke a teraz moglabym codziennie. Chyba sie schizuje ;-) Wstaje tak rano bo robie mojemu sniadanie do pracy i w domu zeby sobie zjadl. Jem z nim i potem juz mi sie nie chce isc spac nie umiem bez niego zasnac, Byl prawie 3 tyg. w domu bo mial urlop i swieta i tak sie kurcze przyzwyczailam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam może głupie pytanie do Ciebie, ale jak jest z okresem w czasie brania plastrów ? Nie miałam ich nigdy, stąd nie wiem za dużo na ich temat. I ile płacisz za nie bo z tego co wiem ich koszt wychodzi drogo ? Myślisz, że są lepsze niż tabletki? Jakoś powiedziałam sobie, że nie chcę brać tabletek przed urodzeniem dziecka, tym bardziej, że mam problem z tarczycą, ale boję się, aby okres mi nie wypadł w wesele :-/ to by była katastrofa dla mnie i dlatego zastanawiam się czy nie zacząć wcześniej czegoś brać. Wcześniej miałam okres dość regularny, a ostatnio coś mi się pozmieniało i nie wiem czy wróci teraz do normy, kiedy mam się spodziewać @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec zaczne od ceny ja place 50 zlotych ale wiem ze sa apteki gdzi jest po 60 ale sa tez takie gdzie sa po 38 zlotych takze musialabys troszke pochodzic i poszukac. Pierwszy plaster naklejasz gdy dostaniesz okres, nakleja sie go co tydzien przez 3 tygodnie po 3 plastrze sciagsz go i robisz tydzien przerwy w ciagu tej przerwy nastepuje krwawienie, tylko ze to nie jest prawdziwy okres tylko krwawienie wynikajace z przerwy. Ja ma dosc regularny okres przed plastrami tez tak bylo. Jak sciagam 3 plaster a moim dniem zmiany jest sobota, to zawsze w srode pojawia sie okres okolo godziny 14. FAjna sprawa ale ma swoje minus przez 2 miesiace okropnie sie czulam bolala mnie glowa, piersi, mialam hustawki nastroju itd. W ciagu pierwszych 2 miesiecy mialam plamienia miedzy okresami ale to tez normalne. No i libido spadlo, oj spadlo kiedys moglam codzienni i po 3 razy a przy plastrach to jak mnie nie zachecil to bym nawet nie zaczynala pozniej juz bylo troszke lepiej, a ostatnio ma wieeelka ochote. Tabletek nie moglabym brac bo jestem zapominalska a o plastrze pamietasz tylko raz w tygodniu i nie koniecznie o tej samej godzinie. A i przy plastrach jak masz biegunki i wymioty to nie oslabia dzialania plastrow a przy tabletkach juz tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z plusow to miesiaczki o polowe mniej bolesne nawet nie musze brac nospy ani niczego takiego, a wczesniej bez aulinu sie nie obeszlo, no i mniej obfite krwawienie tez chyba o polowe. Zawsze mialam okres 7 dni a teraz mam 4 do 5 dni. @ opakowanie zaczynasz juz normalnie przykladowo sciagnelas w sobote ost. plaster to w sobote nastepnego tyg. naklejasz 1 z kolejnego opakowania itd, mi na slub wypada naklejenie 3 plastra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za dokładne wytłumaczenie :) a plastry kupuje się samemu czy na receptę? Lekarz musi przebadać wcześniej? No poza tym mniejszym libido i samopoczuciem na początku to widać pożyteczne :) No ja właśnie też mam @ dość obfitą i też miałam zawsze do 6 dni, choć ostatnie dni już mało, ale jednak. A ostatnio chyba mam jakieś zaburzenia hormonalne bo miałam @ bardzo szybko po poprzednim okresie, teraz czekam na kolejny i wygląda na to, że już będzie w normie, tzn. w normalnym czasie, ale i tak wydaje mi się, że odkąd współżyję to mam krótszy cykl. Tabletek bałabym się brać również z tego względy, że mogę jeszcze przytyć, a i tak już mam trochę za dużo tu i ówdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plastry mozesz kupic tylko na recepte. Ginekolog powinien cie najpierw przebadac, ale slyszalam tez o takich co hurtowo wypisuja nie badajac czy nie przeciwskazan. Ja najpierw dostalam skierowanie na badanie krwi pod katem proby watrobowej itp., placilam za to 60 zlotych potem z wynikami poszlam do gina i pytal sie o zakrzepice w rodzinie i choroby zwiazane z krwia, po przebadaniu powiedzial mi czego moge sie spodziewac i czy chcem. Mowil zeby brac je nie dluzj niz 2 ;ata a potem zeby zrobic kilkumiesieczna przerwe i bedzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki jeszcze raz :) Człowiek uczy się całe życie :) Nie wiedziałam np., że wynik cytologii gr. II jest normalny, zazwyczaj mają ją kobiety, które współżyją. Bo babka mi mówi, że wszystko ok., dopiero później się dowiedziałam, że to II grupa bo nie napisano tego na wyniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczy sie a i tak nie nauczy sie wszystkiego ;-) U mnie ladnie wszedzie bialo i sniego sobie pruszy juz 5 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też biało, ale podczas jazdy do pracy nie tak fajnie ;) Ostatnio pisałyśmy o stresie przedślubnym, ale z drugiej strony chciałabym, aby było już po, abyśmy sobie mieszkali we dwójkę w swoim mieszkanku i nikt nam się nie wtrącał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszystkie tego chcemy, a jak bedzie po to bedziemy chcialy zeby ten czas wrocil ;-)My niestety bedziemy mieszkac z moimi rodzicami zaluje bardzo ze narazie nie ma innej mozliwosci, ale ja studiuje on pracuje i tez sie uczy, mamy kredyt za samochod i remont pokoju wiec troszke poczekamy ale jestesmy bardzo mlodzi i mysle ze i tak duzo mamy, a najwazniejsze ze mamy siebi i codziennie dziekuje Bogu ze ma takie szczescie, moge byc biedna byle by z nim;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam prosbe, napewno przegladacie miliony sukien slubnych jak znajdziecie jakas kiedys tam przegladajac sobie to wklejajcie linki bo jeszcze troche a bedziemy mierzyc i szukac a ja juz nie mam pojecia jaka bym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też będziemy mieszkać z moimi rodzicami, ale będziemy mieć całe swoje piętro oddzielnie, tak więc jak będzie potrzebna pomoc mamy przy gotowaniu czy później dziecku to będzie blisko ;) na początku nie myślałam, że będę z moimi, no ale moja mama zawsze chciała, żebym została w domu. Przejrzałam trochę początek wątku i widzę, że macie śluby po południu, wieczorem. No u mnie organizuje się je w południe :) a goście bawią się przeciętnie do 2-3 nad ranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na jedno wychodzi macie w poludnie i do 2-3 trwa wesele, U mnie ma sie okolo 17, 18 a ludzi zwijaja sie dopiero okolo 5-6 a czasem nawet 7 rano. Tylko ze mi sie wydaje ze goscie lepiej sie bawia jak sie sciemnia ale to tylko moje zdanie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, to zalezy od tradycji danego regionu :) U nas niektórzy by się obrazili, jakby nie dostali obiadu o 13.00 ;) a goście dobrze się bawią, jak tylko spożyją trochę % :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×