Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

w sumie to masz racje. Kurcze caly czas mysle o tym poranku i sie schizuje.A najgorsze ze coraz czesciej rozmawiamy o dziecku. Na poczatku mowilismy ze nie bedzie dziecka dopoki nie pojdziemy na swoje a teraz zmieklismy cos bo jzu nie ma scysji z moja mama i bardzo pragniemy po slubie dzidzi. Ja ostatnio jakos tak nienaturalnie z wszystkiego jestem zadowolona az sama sie zastanawiam co mi jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie planujemy od razu, może tak za 2-3 lata. Z jednej strony może i już bym chciała mieć, żeby mieć już odchowane dziecko, móc spokojnie pracować, dalej się uczyć, ale na razie mam jeszcze niepewną sytuację z pracą, a jak teraz się nie wdrożę to potem już może być ciężko, zresztą Mój też jeszcze nie chce dziecka. A zauważyłam, że pracodawcy są przeczuleni na ciąże :-/ No ale jakby się przydarzyło wcześniej to tylko się cieszyć, w końcu nie praca w życiu jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wlasnie chcemy zeby dziecko wyszlo mniej wiecej na ost. semestrze moich licencjackich a potem magisterka i bede miala 2 letnie dzieciatko wtedy z czystym sumieniem moglabym isc do pracy. Ale jak wyjdzie tego nikt nie wie. Kurcze zawsze nam czytali bajki o tym ze zyli dlugo i szczesliwie i ani wzmianki o tym ze dorosle zycie jest tak trudne. Mila a ile ty masz lat bo nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już stara jestem ;p (żarcik) mam 25 lat, więc pierwszą młodość mam już za sobą haha. Chodziłam na dzienne studia i jestem trochę do tyłu z pracą. Teraz wydaje mi się, że lepiej zrobić najpierw licencjat a potem na mgr już zaocznie a w międzyczasie rozpocząć pracę. No człowiek dopiero po fakcie jest mądrzejszy. No ale wcześniej i tak nie mogłam nic planować (życie rodzinne) bo my się nie znamy długo z moim narzeczonym, ale czujemy się jakbyśmy się znali wieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to dobrz chodze na zaoczne, nie pracuje choc chcialabym ale nie ma pracy. Ja mam teraz juz rocznikowo 22 lata. Ide cos zjesc i obym tego nie zwrocila ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_krejzolka
hej to ja dla odmiany studiuję i dziennie i zaocznie naraz :) a mieszkać będę w przeciwieństwie do kliku z was z teściami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariolka to niezła jesteś :) Chciałabym jeszcze zrobić podyplomówkę i tysiące kursów ;), ale na razie mam inne wydatki...A Mój mnie uspokaja, że wszystko po kolei a nie naraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam was dziewczynki i czytam a nie chce mi się pisać :) Jakiegoś lenia złapałam. W tym tygodniu przeprowadziłam się do narzeczonego i strasznie płakałam. Było mi przykro że opuszczam dom rodzinny. Moi rodzice są bardzo fajni i żałuje że nie będziemy z nimi mieszkać. Narzeczony bardzo mi pomaga abym szybko przyzwyczaiła się do nowej rzeczywistości. Kupiliśmy już większość rzeczy które były nam potrzebne itp. Wczoraj byliśmy z narzeczonym na pierwszej nauce. Było bardzo fajnie ksiądz opowiadał tylko pół godziny. W następnym tygodniu biorę rodzinkę i jadę na przymiarki sukni. Umówiłam się w trzech miejscach. Dzień ślubu coraz bliżej i zaczynam wpadać w panikę że nie zdążę ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda to ty młodziutko wychodzisz za mąż :) Ja mam 24 ale myślę że te dwa lata to w moim przepadku spora różnica. Nawet teraz czasami czuję się nie gotowa na dorosłe życie. Ja zrezygnowałam z pracy żeby móc się przeprowadzić. Stwierdziłam że i tak muszę kiedyś zrobić ten krok ale nie wiedziałam że to będzie takie ciężkie dla mnie. Będę mieć przynajmniej czas na szkołę. Aktualnie robię magistra i chciałabym się bronić w czerwcu. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide
mlodo ale zobacz jak dlugo jestesmy razem 7 lat a w dniu slubu bedzie 7 i pol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) to ja się w ogóle nie powinnam chwalić, 5 dni temu 26 lat skończyłam. a w dniu ślubu będziemy ze sobą 8 lat. kurczę jak te latka lecą...my chcemy tuż przed ślubem się wyprowadzić, ale odkąd obroniłam mgr, nie mogę znaleźć pracy :( no i myślimy co tu robić, jeśli do ślubu jej nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. umówiłam się w końcu do fryzjerki i kosmetyczki. w sumie to 3 razy będzie mnie czesała,bo najpierw próbna fryzura,potem już na ślub ni i trzeci raz na plener. U kosmetyczki tez mam próbny makijaż ,zobaczę jak wyjdzie jak mi si,e nie spodoba to pomaluje się sama.mam dobre kosmetyki,nigdy się nie malowałam u kosmetyczki zobaczymy może mi się spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska to niezły staż :) a mój tydzień przed ślubem kończy 30 lat. no i jesteśmy najstarsze w tym gronie heh. ja dopiero jutro zadzwonię do fryzjera i podpytam się co i jak, a jak będę miała chwilkę, to się tam przejdę. całkiem zapomniałam o fryzjerze, dobrze, że o tym wspomniałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Część z nas pisze z rana a część wieczorem ? ;) Kiedyś dużo siedziałam na necie wieczorami, ale odkąd pracuję to w domu trochę olewam neta. No ja rocznikowo też 26, ale w zasadzie dopiero kilka m-cy mam 25 i daleko do urodzin, więc gdzieś w połowie roku będę mówić, że 26 :p a Mój ma 27. Planuję iść do fryzjera pod koniec przyszłego tyg. i popytać o fryzury ślubne, a przy okazji chcę się umówić na farbowanie i podcięcie. No i muszę pomyśleć nad makijażem, ale mam znajomą, która z kolei ma znajomą makijażystkę, więc chyba z nią pogadam. Zaczęłam myśleć o podróży poślubnej, żeby coś już zaplanować. Ale nie wiem jeszcze nic tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój narzeczony ma 25 lat, a jesteśmy razem 4 lata. Ja już jestem umówiona na makijaż. Do fryzjerki chodziłam w starym roku to mówiła że za wcześnie więc pójdę jakoś teraz. Miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miła ja mam swoją fryzjerkę gdzie zawsze umawiam się na strzyżenie i malowanie więc tam pójdę z tydzień lub dwa przed ślubem. Niestety Pani Asia nie potrafi fajnie czesać dlatego zapisze się do innej fryzjerki. Na makijaż już się zapisałam. Musisz zobaczyć jak ta koleżanka makijażystka robi makijaż. Chociaż ja też nigdy się nie malowałam u mojej kosmetyczki. Dlatego jest makijaż próbny. Kosmetyczka powiedziała żeby najlepiej przyjść na makijaż próbny jak się idzie na jakaś imprezę bo i tak zawsze wyjdzie inaczej a tak poznam jej styl malowania. W czerwcu mamy wesele brata mojego narzeczonego to może na nie się pomaluje. Ja już trochę myślałam o podróży poślubnej. Chcemy jakąś typową znaczy się słońce plaża, morze. :) Mam parę koleżanek w biurach turystycznych więc pewnie wyszukają nam coś fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też mam stały zakład fryzjerski, ale fryzjerki się tam zmieniają i niestety najpierw jedna, która mnie czesała a potem druga :-/ a do ich szefowej nie chodzę (bo przy zapisach mówi się do której) ostatnio już mi robiła inna i nie wiem czy tam iść na fryzurę, ale w gruncie rzeczy jak pójdę do innego zakładu to zupełnie nie wiem jak tam robią itp. A przed swoim weselem idziemy na jeszcze 2, więc też mogę popróbować z makijażem :) Właściwie to chciałabym pokręcić włosy i będę musiała spróbować wcześniej, może na świeta Wielkanocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki dzis jak narazie nie mam mdlosci. ZAstanawiam sie dlaczego wogole wczoraj byly.wydaje mi sie ze tak poprostu cos bylo nie tak ,chyba czasem cos takiego sie zdarza nie?? Moja fryzjerka jest moja ciocia ktora ma wlasny zaklad dlatego o to jestem spokojna czesala mnie juz kilka razy. ZAstanawia mnie tylko czy robic u niej paznokcie czy gdzies indziej. Nie chce zadnych tipsow itp., wole miec krotkie naturalne bo z reguly bardzo rzadko mam dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mdłości to ciężko powiedzieć, ja miewam czasem, ale przy bólach migrenowych, gł. jak mam okres. Pewnie po prostu coś Ci zaszkodziło. Fajnie masz z tą ciotką :) A co do paznokci...na początku nie byłam za tipsami, ale stwierdziłam, że do ślubu będę musiała założyć bo swoje paznokcie będę miała niefajne i chciałam spróbować i od jakichś 4 m-cy chodzę na paznokcie bo w sumie to i tak już mnie szlag trafiał z moimi, co 2 dni malowanie, do tego nie umiałam zapuścić swoich, łamią się. Najpierw miałam założone tipsy aż mi moje urosły i teraz tylko żel. Moje własne rosną mi teraz szybko. Tak wiec chyba dalej bede chodzic, żeby do ślubu mieć tylko żel na swoich. Nie mam jakichś szponów, za każdą wizytą mam je skrócone bo przeszkadzają mi zbyt długie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda pewnie coś ci zaszkodziło Ja mam siostry które mają salon kosmetyczno - fryzjerski jednak wolę chodzić do sprawdzonych osób. Mimo tego że lubię naturalność na ślub zrobię sobie króciutkie paznokcie żelowe. Miła po takich sztucznych paznokciach płytka naturalnych bardzo się niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na sibie wsciekla na maksa zapuscilam sadlo i po swietach to juz wogole ciuchy sa bardfzo ciasne, ale koniec z tym teraz to ostatni dzwonek zeby sie za siebie wziasc. Wstalam o 6 rano zrobilam sniadanie mojemu a sobie herbate, pojechal do pracy a ja poszlam na rowerek przejechalam 9 km i potem na bnieznie przeszlam pol km ale ta bieznia jest mechaniczna nie na prad takze to i tak duzo cwiczylam ogolem 35 minut i czuje sie wrecz wspaniale. Przeczytalam dzies ze pookolo 20-25 minutach organizm dopiero spala tluszc a wczesniej cos tam nie pamietam jak to sie nazywa i ze najlepiej jest cwiczyc z rana na czczo. ZAczne kupowac wode mineralna i tylko to na przemian z herbatami bede pila. Mam teraz problem z tym co ja moge jesc.Wiem ze nie powinnam jesc zwyklego chleba ale u mnie wszyscy tylko taki jedza wiec ja jadla bym chleb chyba z tydzien wiec jeszcze zobacze.Musze zaopatrzyc sie w duzo warzyw. Postanowilam codziennie chodzic 4 km to akurat tyle co do miasta i z powrotem.Bede jadla male posilki ale czesciej a nie tylko 3 razy dziennie.Nie bede popijala jedznia tylko godzine po jedzeniu albo 20 minu przed jedzeniem. I DEfinitywny koniec z slodyczami chipsami itp., zastapie to niewielka iloscia orzechow i sloneczniku. Od tygodnia jem chrom i tez na niego troche licze.Musialam wam to napisac zeby codziennie czytac swoje postanowienie i sie tego trzymac a napewno sie uda. Na sniadaniwe zjadlam malutka kromke(z poczatku chleba) z pieczonym miesem wieprzowym(mama robila) ogorkiem pomidorem i cebula i jestem najedzona gdzie zawsze jadlam co najmniej z kromki chleba.ZAraz ide sie wykapac bo sie spocilam bardzo ale gdzies przeczytalam ze tez trzeba troche ochlonac przed kapiela.WSpierajcie mnie w moim postanowieniu a najlepiej sie dolaczcie blagam bo ja zawsze mam slomiany zapal tydzien sie stosuje a potem sama szukam sobie wymowek i w efekcie zaczynam jesc wiecej i prawie wcale ruchu, trzymajcie kciuki zeby czasem nie tym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda Trzymam kciuki za Ciebie :) a mogę zapytać ile ważysz i jaki masz wzrost ? Ja od następnego tygodnia zaczynam chodzić na aerobik, a słodycze jem tylko w niedzielę. Tak sobie wymyśliłam z narzeczonym i jakoś mnie nie ciągnie. Chociaż ostatnio wogóle nie mam apetytu. Od przeprowadzki do narzeczonego. Tęsknie jeszcze za rodzinką. Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) weekend tak szybko zleciał. Idelajda ja też bym musiala czytac Twoje zalecenia :) wlasnie poszukuje steppera. Moze kurs tanca tez mnie zmobilizuje, ide za tydz. A z jedzeniem...ciezko zrezygnowac mi ze słodyczy :-/ chleba akurat nie lubie innego niż zwykły, czasem wiec kupuje waze albo wafle ryżowe, zeby cos przegryźć. Staram sie nie jeść ziemniaków, tylko mam słabość ogromną do makaronów a z nich sie tyje, są sycące. Też mam słomiany zapał, nie umiem się wziąć za ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wole ni pisac swojej wagi nawet moj przyszly maz nie wie wstyd mi przed sama soba powiem ci tylko ze 64 kg to dla mnie szcyt moich marzen a troszke mam do zgubienia boje sie ze nie dam rady ma wzrost 167 a przy wadze 64 wygladalma bardzo szcuplo i doskonale sie czulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam o makaronie ze o ile nie dodasz do niego tlustego sosu to podczas trawienia tego chudniesz bo organizm musi pobrac tluszcz z twojego ciala do spalebnia maki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mykam sie kapac za jakies pol godziny zajrze. A potem ide na spacerek jak sobie postanowilam to tak musi byc, kurcze tyle sniegu do polowy lydki ale fajnie w koncuu prawdziwa zima oby jak najdluzej bo moj obiecal mi ze wezmie mnie na sanki ;-) ale jakos ostatnio za bardzo nie ma kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Miła Też chce iść na kurs tańca tylko nie mogę się zdecydować gdzie się zapisać. Nie wiem również czy iść na lekcje indywidualne czy grupowe. Chciałabym mieć ułożony układ na pierwszy tanieć. Tak wogóle zastanawiałyście się nad piosenka na pierwszy taniec ? Ja nie chce takiej typowej piosenki jak zabiorę cię itp. Raczej romantyczny walc taki instrumentalny jak z bajek. :) idelajda nie pewnie nie jest tak źle z twoją wagą.Trochę zaokrągleń musi być :) No ale najważniejsze żebyś się dobrze czuła. Ja bardziej chce ujędrnić ciało no i trochę z brzucha tłuszczyku zrzucić :) Fajny pomysł z sankami. My mamy zamiar wyskoczyć na łyżwy. Ale też nie mamy jakoś czasu. W sobotę pójdziemy chyba na Avatar do kina. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dar_ia :) my idziemy na zajęcia grupowe, ale w razie czego weźmiemy też indywidualne gdzie indziej (tam grupowe są dopiero od kwietnia, ale na indywidualne można iść). Nie mam pojęcia jaki 1 taniec, jak weszła Paula to myśleliśmy o niej, ale teraz jest już chyba oklepana na 1 taniec. Podoba mi się utwór z "Nocy i Dni", ale nie wiem czy by przeszło u mojego ;) Byliśmy na Avatarze, mnie nie kręcą tego typu filmy (bajkowe), raczej ze względu na Mojego poszłam, ale w sumie reklama też mnie zachęciła. No same efekty fajne, ale no tak bajkowo :) tylko my byliśmy na 2D bo ostatnie 3D, na którym byliśmy trochę nas zniechęciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×