Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość konfasella
bylam z NIM 6 lat, ja zerwalam, pozniej ja i on mielismy kogos, po 10 miesiacach ja chcialam wrocic do niego - poiedzial nie. Po 2 tygodniach od tego zdarzenia on zaproponowal powrot. Oboje rozstalismy sie z partnerami i sprobowalismy jeszcze raz.. Spedzilismy wspaniale wakacje, cudowne - rozpoznawanie siebie, zapachow dotyku, jak powrot do domu... Niestety okazalo sie, ze powody przez ktore sie rozstalismy (niezgodnosc charakterow, niedopasowanie fizyczne i dzialanie sobie na nerwy) dalej istnialy. Rozstalismy sie po wakacjach. Nie ma mowy abysmy byli ze soba. Ja mam teraz meza, ktorego bardzo kocham. Ale.. rownoczesnie o ile to mozliwe czuje silna wiez z bylym, moze to nie milosc a moze tak? Nie moglabym z nim byc, ale kocham go..moze jak brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas była przyjaźń, rewelacyjne dopasowanie fizyczne (erotyka w tantrycznym wydaniu :-) ) i jego...niezrównoważenie emocjonalne...huśtawki nastroju, niezdecydowanie. Mój M? To Peter Pan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Ale przynajmniej macie tą satysfakcje że walczą o was. A moja była jak ma mnie w dupie tak mieć bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nazwałabym tego walką, z całą pewnością. Nie wiem co to jest. I coraz bardziej mniej to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*coraz mniej mnie to obchodzi Na dzień dzisiejszy to jest jedno wielkie gówno. I nic więcej. To, w jaki sposób się zachowuje coraz bardziej wrzuca mnie w czarną dziurę, z której nie będzie powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, jak to nazwałabym...metoda kija i marchewki. Daj nadzieję a potem ją zabierz i wmów drugiej stronie, że źle wszystko zrozumiała i że sama sobie jest winna. Jestem zła!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Bardzo przykre jest to że osoba którą kochasz ma Ci epo prostu gdzieś, wystarczyło nowe towarzystwo żeby mnie momentalnie odrzuciła na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, to jest przykre. Ja już nie mam słów. Zwalczam w sobie każdy objaw pt. nadzieja. Bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
zgniotka- a Ty co takiego narobiłaś że walczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ja narobiłam? nic. on się mną znudził a ja go kocham. i dlatego walczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Ja tam nie walczyłem bo z góry wiedziałem że nic nie wskóram. Moja eks jak już podjeła raz decyzje to zazwyczaj odwroyu nie było- tak samo i w tym wypadku. Widocznie jej lepiej beze mnie. Ech... Tak strasznie bym chciał żeby chociaż przez chwilę zatęskniła. Miałbym tą satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Trzymaj się, pomimo dwóch miesięcy przerażają mnie wieczory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wiedziałam, że nic nie wskóram. był tak strasznie uparty. nie i koniec. ale cóż, mogę sobie przynajmniej powiedzieć, że się starałam i chyba więcej zrobić nie mogła. skoro miłość wygasła.. ja muszę tylko wyleczyć złamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się, wszystkie się dziewczyny trzymajcie. Ja też mam w sobie jeszcze to pytanie "dlaczego mnie to spotkało"przecież z nami miało byc inaczej ale widac na pewne rzeczy po prostu nie mamy wpływu a życ trzeba dalej. Jakieś plany andrzejkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja dzis mialam sie z nim spotkac ale przełozylismy to na jutro.... nie wiem po co to wszytko, kocha ale wrócic nie chce ja sie sama tez tego boje, jestem zagubiona;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
mala a możesz od poczatku opowiedzieć cos sie stało? Ty go zostawiłaś czy on Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhhh on zostawił bo sie zarlismy okropnie juz pod koniec jeszcze jego byla zaczeła sie odzywac i juz wogóle byla masakra i sie rozstalismy tzn on zerwał potm probowałam go odzyskac ale to działało w druga strone;/ wkoncu dalam sobie spokój po miesiacu nieodzywania sie kiedy doszlam w miare do siebie i stwierdziłam ze przydałoby sie wszytko pozałatwiac dokonca i sie odezwałam o pieniadze które mi był winny no i zaczelismy najpierw ostro a potem normalnie gadac i co jego uczucia do mnie sie nie zmieniły ale narazie mimo to nie chce byc w stałym zwiazku... nie ma nikogo jest sam, wiecznie zabiegany zajął sie robieniem auta i tyle, jutro mamy sie spotakc pogadac o wszytkim bo w sumie zerwał przez esa... ostatnio sie usprawiedliwiał i poweidzial ze wie ze jest chujem ale nie mial odwagi wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak w skrócie:) moze ty zrozumiesz chyba łatweij facet faceta bo ja juz nie wiem sama;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Mówisz że jego eks się jeszcze wmieszała. ech cięzkie są te chwile. Trzeba je jakoś przetrwać. Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Wiesz, on chyba sam do końca nie wie czego chce. Ale skoro Cie kocha to dlaczego nie jesteście razem- gdyby tak było naprawdę to w tym momencie byś z nim siedziała. Moja była tez mi powiedziała że mnie kocha ale razem być nie możemy- w życiu takiego kitu nie słyszałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem ze z nia nie trzyma kontaktu;/ ale co mi po tym;/ tyle ze u mnie miał powóde te klótnie o pierdoły nas zabiły ja juz nie wiem co to bedzie;/ ale to chyb tylko czas rozwiaze a tobie radze sie nie odzywac i udawac ze zajebiscie ci bez niej, ze sie dobrze bawisz i w ogóle to dziewczyny do szału doprowadza...:) zlej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Chyba nic nie wskóram takim zachowaniem- ona ma mnie całkowicie w dupie. Ale przyjemność by mi sprawiło gdyby sie rzucała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbowac ci nie zaszkodzi, a ma w dupie bo wie ze moze cie miec zobaczysz jakby zaczela szalec po czasie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×