Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość Zdruzgotana_6
963332 ----> a co mialam mu pokazac ze cierpie? To by bylo jeszcze gorsze.... Facet nie moze wiedziec cie jak placzesz ani nic z tych rzeczy! Trzeba mu pokazac ze sie jest silna! A w srodku to boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpisał, ale zadzwonił. rozmawialiśmy 19 minut o pierdołach jakichś, co u mnie, co u niego.. hehe my zawsze mieliśmy takie maratony. nie powiem, nie wytrzymałam i zapytałam się jak mu się układa z nową dziewczyną, nie odpowiedział więc mu powiedziałam: dobra nie odpowiadaj. ale ogóle rozmawialiśmy jak zwykle kiedyś.. zapytałam też czy kiedyś się spotkamy na piwko to chyba nie miał aż tak wielkiej ochoty bo nie rozwinął tematu. ale cieszę się z tej rozmowy, przynajmniej wiem, że żyje i że nie zmienił naszego numeru:/i pierwszy raz usłyszałam z jego ust, że jestem jego "ex". dziwnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 96393
nie,nie pokazuj, ze cierpisz, tylko tez nie udawaj radosnej. i tyle, badz normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem was111
zgniotka - no widzisz. odezwal sie. ale po co? jego dziewczyna mu nie robi jazd, ze sie z byla kontaktuje?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i śmiesznie, bo mu nie zależy, sam się nie odzywa, ma dziewczynę. ale jak mu powiedziałam, że znowu założyłam naszą klasę to odrazu zaczął się pytać jakie i ile mam zdjęć, ile mam znajomych... i o andrzejki się strasznie wypytywał, pytał gdzie byłam, jak mu powiedziałam, że siedziałam w domu a on pytał czy sama czy ktoś u mnie był:/ ale spotkać się skurczybyk nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że ona o tym nawet nie wie:) pozatym taki kontakt raz na ruski rok to nie kontakt;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co zgniotko mi sie wydaje ze jakbys sie troche niepoodzywała powrzucała na nk jakies zdjecia z imprez pokazała mu ze bez niego dobrze sobie radzisz, ze zyjesz, bawisz sie, a nie siedzisz w domku sama to by mu dało do myslenia bo jakby mu tak było cudownie z nia i miałby cie gdzies to by przez nie dzwonił, mysle ze to by dalo efekty, sama widzisz ze sie wypytywał i wogóle, a jakby tak nagle zobaczył taka zmiane to by dopiero dałoby mu do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mówie zebys wyprawiala niewiadomo co bo to by sztucznie wygladało ale chociaz troche ze nie zamulasz nie opłakujesz ze dobrze ci samej, ze sie odnalazłas ze radzisz sobie, ze masz z kim wyjsc, z kim sie pobawic itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie chyba coraz lepiej:) własnie dzwonił jeszcze raz przepraszał ze dzis nie wyszło, pogadał troszke i sie umowilismy w pt zaraz po jego pracy jakos po 10:) zobaczymy mam nadzieje ze nie skonczy sie to wszytko na kolezenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje malutka za rady;* ale ja nie chcę mu niczego udowadniać jaka to ja jestem fajna bez niego. nie chce wrócić - niech nie wraca, nie zmuszę go do tego sztucznymi ftami na nk. jeśli nie podobna mu się to, że siedzę w domu trudno, pewnie jego nowa jest bardziej rozrywkowa i taki typ mu odpowiada teraz. zresztą napisałam mu smsa po tej rozmowie, że teraz to on ma się pierwszy odezwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maaaaałaaaaaaaaa Ty mała szczęściaro;p chyba jesteś teraz troszkę szczęśliwsza com? hehe ja napisałam temu mojemu jakieś 10 min temu smsa że teraz on ma się pierwszy odezwać. teraz patrze dzwoni - odbieram a ten mi opowiada, że dzwoniła sąsiadka do drzwi, że pies siedzi ich przed drzwiami od 2 godzin i żeby go wpuścił. zadzwonił, żeby mi to powiedzieć. to mu mówię:"haaa ja wiem, że chciałeś być taki sprytny, i już odwalić tą swoją kolej telefonowania". a on odp, że nie to jest poza konkursem. więc ciekawe za ile tygodni teraz się odezwie:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotko widzisz i to mnie dziwi ze on dzwoni z takimi pierolami mi sie wydaje ze uczucia tak niewypaliły, ze on nadal ma taka potrzebe dzielenia sie z toba niektorymi rzeczami tylko potrzebuje takiego bakcyla, ja nie mowie zebys udawała, ale moze to jest potrzebne zeby zatesknił, zeby zobaczył w tobie to co widział kiedy cie poznał, kiedy sie zakochał, tak mi sie wydaje widzisz teraz po czasie jak gadałam ze swoim byłym po 1 rozmowie to on cos wspominal a widziałem po opisach ze sie nie nudzilas i na bilarda i to to tam a zjakimi chłopakai , a co a gdzie a jak? tzn ze sie interesował ze patrzał na to, i zdziwił sie w sumie bo dawałam sobie rade bo tak to zawsze z kazda pierdołą do niego dzwoniłam i to nie jest tak ze udawałam ja poprostu robiłam wszystko wyłaziłam z domu spotkałam sie ze znajomymi zeby nie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym zgniotko ja mysle ze o ile cos czuje to zacznie o to zabiegac jak staniesz sie poza jego zasiegiem teraz wie ze zawsze moze do ciebie wrócic bo go przyjmiesz a to jak mi sie z tamta nie ulozy to mam w zapasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to teraz umówiliśmy się, że on ma się pierwszy odezwać, to mam nie odbierać tego telefonu?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny;-) zaraz wam cos nagryzmole....bo przed chwilka mi sie wszystko skasowalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem zgniotko jak on zadzwoni ciezko mi powiedziec ale moze nie odbieraj odrazu, poczekaj jak cos zawsze mozesz powiedziec ze byłas zajeta, zobaczymy co bedzie robil jak nie bedziesz odpisywac moze zacznie wariowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak was czytam dziewczyn o tym kontakcie z eks...wiec ja jak ostanio widzialam sie z eks a niby tez sie rozstalismy w przyjacielskich relacjach ( minelo 3 miesiace od rozsania) to powiedzial mi ze nie wyobraza sobie sie ze mna spotykac od czasu do czasu bedzie trudniej nam zapomniec o tym wszystkim...bo jednak sa wspomnienia i trudno o tym zapomniec...a ja mu mowie jakie wspomnienia skoro mnie nie kochasz?? a on ze ma dobre wspomnienia wtedy kiedy jeszcze mnie kochal wiec nasz kontakt nie jesw wskazany dla naszego dobra...tak szybciej zapomnimy...no i ze po naszym rozstaniu tez trudno bylo mu dojsc do siebie i nadal do konca nie jest ok ale jakos sobie radzi i jest coraz lepiej...a tak w ogole powiedzial mi ze podoba mu sie zycie w samotnosci bo nie musi pod nikgo sobie zycia ustawiac - akurat ten tekst jest zalosny...zrobil sie piepr....egoista....a ze on poczul ze to jednak nie to dlatego rozstalismy sie....powiedzialm mu ok niemusimy sie spotykac to mzoe byc nasze ostatnie spotkanie wcale nie nalegam i nie chce sie z toba spotykac...na koniec powiedzial ze dosyc milo zlecialo az poltorej godzinki nic nie odpowiedzialm..czy bylo milo hmmm no nie wiem skoro tak uwaza....ogolnie spotkanie dretwe i na pozegnanie jakos tak nie zrecznie nawet w oczy sobie nie spojrzelismy wiec wnioskuje z tego ze to nasze ostatnie spotkanie...no i dobrze ja ukladam sobie zycie od nowa....i w nim dla niego miejsca nie ma....duzo pomogla mi ta rozmowa...czasami trzeba sobie wyjasnic wszystko i wiedziec n czym sie stoi....po tym wszystkim jakos stracil u mnie na swojej wartosci....egoista i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszac to chcialam wam uswiadomic ze wcale nie jest tak ze oni nie przezywaja nie maja wspomnien itd...na swoj sposob przezywaja to...jedni bardziej drudzy mnie....ale jednak te hieny tez uczucia maja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie oni nie chca kontaktu zeby szybciej o nas zapomniec...a spotykajac sie od czasu do czasu nie bedzie latwo....takie zdanie jest mojego eks...bo to jednak wspomnienia wtedy kiedy byla jeszcze milosc...nie wiem czy ja jest glupia czy co ale troszke go nie rozumiem...czy jak ktos nie kocha??to mecza go wspomnienia??i chce jak najszybciej zapomniec:/ nie ogarniam tego no ale trudno...KONIEC zwiazku i KONIEC znajomosci.... TRZEBA ZYC DALEJ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz gildzia.. ja też bym chciała żeby mój był jakiś inny niż wtedy kiedy się spotkaliśmy. czuję, że jakby zachował się jak kawał **** też byłoby mi łatwiej. a tak to nieświadomie mnie bajeruje i on o tym wie. muszę zrobić tak jak radzi mała, tylko z wyczuciem, bo ex jest taki, że jak ja nie odbiorę to on nie spróbuje jeszcze raz - miałam taką sytuację jakiś miesiąc temu. po 5 dniach sama musiałam dzwonić bo miałam sprawę;d a z jego strony - cisza. fajnie, że już jesteś, widzę, że zaczynasz swój dyżur na kafe dzisiaj:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też trochę nie rozumiem. bo tak na zdrowy chłopski rozum jak nie kocha tak jak mówi, to te wspomnienia też powinny mu zwisać. powinien czuć obojętność do Ciebie, wspomnień. a jak nie czuje tego to nie wygasło w nim uczucie boże jak zakręciłam się w tej wypowiedzi ale mam nadzieję, że wiecie o co kaman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze jestem na kafe...dyzir zawsze pelnie tylko nie zawsze udzielam sie;P no wlasnie nie wiem wydaje mi sie ze jes pewn w 100% ze to jednak nie to..a z tymi wspomnieniami tez mnie zdziwil...kurde nie kocha sie a ma sie dobre wspomnienia i dojsc do siebie nie moze jeszcze do teraz??dlatego nasz kontakt nie jest wskazany??:O nie wiem o co chodzi sama sie w tym pogubilam...poprostu jest egosita i chce zyc po swojemu a nie byc zaleznym od kogos...ale mnie to juz nie dotyczy ....pewnie nigdy sie niespotkamy wiec niech dochodzi do siebie i nie musi sie do mnie odzywac...dziwne to troszke i przykre... ale co poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z tym co powiedzial o wspomnieniach dla mnie jest chore i nie do konca jasne...nie wiem moze jestem zbyt glupia zeby to zrozumiec... ale kto zrozumie faceta??;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gildzia ile byiście razem i kiedy się rozstaliście? przepraszam, że pytam, ale tyle tu tych historii, że wszystko mi się miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylismy razem prawie 3 lata...mieszkalismy ze soba ponad 2 lata...a rozstalismy sie pod koniec sierpnia...a ogolnie znalismy sie hmmm grubo ponad 4 lata:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz po tym spotkaniu jak przedstawil sie jako egoista wydaje mi sie ze nie zniechecil mnie do siebie...aczkolwiek strasznie dziwnie czulam sie po naszym spotkaniu...wiesz jednak tyle lat...i taka zmiana z kochanego czlowieka do rany przyloz zrobil sie egoista...moje pytanie po tym spotkaniu ktore ciagle powtarzalam gdzie ten czuly wrazliwy do rany przyloz chlopak??nie moglam z podziwu wyjsc... nie wiem powiem ci tak ja kochalam tamtego czlowieka ( pokochalam innego czlowieka niz tego z ktorym sie spotkalam) ten byl jakis obcy inny...moze brat blizniak??hehe o ktorym nie wiedzialam...zycie jak w telenoweli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to pewnie taka poza. albo po to, żebyś się właśnie odkochała albo chce być takim cwaniakiem co to nie on. nie wiem czemu ale niektórzy tak mają:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz on byl kiedys strasznie wrazliwy bardziej uczuciowy itd...nigdy nie klamal itd...i to nadal tak jest...ze do konca u nas nie bylo klamstw...po za ok ze podoba mu sie zycie samemu itd ale o co chodzi z tymi wspomnieniami??dla mnie to nie jest do konca jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×