Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość Płaczaca duszyczka
zastanawia mnie ile to bedzie trwaało. ile nawrotów bede miec. ile razy upadne sama sie o to proszac, w takich chwilach czuje, ze to jest nie do przejscia, i nawet w takich chwilach nie potrafie zabic tego co jest we mnie muzyka, nienawisc czy dumaa. bo tak nienawidze cie, za kazga sekunde mojego cierpienia, za kazda chwile, za kazda łze, za kazda kobiete, nienawidze ciebie i siebie za moja naiwnosc, nienawidze tego dziecka, i pojde na kolnach na pielgrzymke jesli tylko bede wiedziec ze bedziesz cierpial, nienawidze cie. To cholernie boli,boli jak jasna cholera, kiedy robisz wszystko, zeby znienawidzic kogos, kogo wciaz kochasz, i toczy sie wojna miedzy rozumem a sercem, i kiedy to rozum ma najsluszniejsze argumenty, a serce jakby zduszone rozprowadza po calym organizmie toksyczna substancje nie dajac za wygrana... gdy juz wszystkie prawdy wyszly na jaw, prawdy ktore nie mialy zwiazku z tym co oczy widzialy, uszy slyszaly, a skora czula... pozostaje uczucie, ktore opisac mozna jednym slowem- zawód. czlowiek ktory stwarza swiat iluzji i jeszcze Cie do niego zaprasza, klamie calym soba ze mu zalezy, ze jestem wazna, ze kocha, ze jest mu dobrze...czlowiek ktory sprawia ze ty zaczynasz powoli w to wierzyc i odnajdujesz sens wszystkiego w jego obecnosci...ten sam czlowiek, ktory zamydlil Ci oczy, pozniej sprawia ze budzisz sie w jakims koszmarze- on nie zasluguje na nic, nie zasluguje na milosc, na twoja milosc... nie zasluguje na to czule spojrzenie, na to abys szukala w glebi siebie, zrozumienia, zaufania... to cholernie boli, gdy kochasz, a w wyobrazni widzisz, ze podczas gdy ty placzesz...on jest z inna... boli, przybija... na marne szukanie rozweselaczy, w domu wsrod 4 scian, gdy wracasz do siebie...echem odbija sie twoje szlochanie... moze i wierzysz, ze przeciez to kiedys minie...ale to co przezywasz teraz, to bol zlamanego serca...niestety czasami juz nie do sklejenia... i tkwisz w tym koszmarze, przez jakis czas trzymasz sie dobrze, pozniej dochodzi do ciebie to co najgorsze- jedno male wspomnienie... i to wlasnie ono ciagnie cie znow ku niemu... najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ty wiesz ze to juz koniec. wiesz ze nie mozesz dopuscic do powtorki takiej sytuacji, ale ta toksyna co plynie od serca, sprawia ze czujesz sie jak zombie...i w twoich oczach jest pustka, a ty mimo ze obiecalas sobie ze nigdy wiecej, wiesz ze uczuciom rozum nic nie przetlumaczy... nadal jest ciezko ale .......to oddaje wszystko co ja czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczaca duszyczka
odezwe sie jutro buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczaca duszyczka
a jeszcze 2 tyg temu dał mi płyte z dedykacjią a w niej piosenka ira ,,nie daj mi odejsć ,,!!!!!!!ja jemu mam nie dac !!!!!! ja pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Dziewczyny widzę,że podejmujecie słuszne decyzje. brawo! U mnie niestety z tym kiepsko. Na codzien wlasciwie nie mamy kontaktu, on odzywa sie wtedy kiedy ma zadanie na studia i prosi zebym napisała (zawsze to robilam) wie ze mam w ciul nauki, pisze licencjat, ale on mnie prosi... ja nie odmawiam. Przeciwnie we wszystko co robie dla niego wkladam cala siebie. Z jednej strony czuje sie wykorzystywana z drugiej strony jest jakas uciecha ze moge mu pomoc, ze to wlasnie mnie o to prosi. Wiem ze jest pewnie tak ze on to robi bo wie ze ja nie odmowie, ze nie znajdzie drugiej takiej glupiej ktora po tym wszystkim tak poprostu bedzie mu pomagac... wypytuje co robie, czy sie z kims spotykam, pare razy nawet wspomnial o nas... do dupy to wszystko, jestem cholerna kretynka, sama sie wykanczam. Mam ochote mu powiedziec ze mnie skrzywdzil, ze cierpie, mam pol roku jakgdyby wyjete z zyciorysu, zeby znalazl sobie inna taka glupia, ze mam dosc, nie chce go w moim zyciu, zeby dal mi oddychac. Tylko ze nigdy tego nie powiem, wiem ze bede brnac tak dalej przed nim udajac ze ro dla mnie nic, ze radze sobie super. Tak samo chcialabym miec swieta i sylwestra za soba, bede myslec ciagle o tym jak spedzalam te dni rok wstecz... Jestem z was dumna, moze kiedys i ja troche zmądrzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
placzaca duszyczko.... mysle ze to co napisałas, oddaje uczucia kazdej z nas, ja w tym widze wlasne emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria .. szok. mogę się podpisać obiema rękami i nogami;p pod tym co napisałaś tylko ja nie piszę mu prac tylko wystawiam rzeczy na allegro... pisz koniecznie jak się to u Ciebie rozwija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezainteresowana
chcial wrocic - ale ja go nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie jest przewrotne;d do tych co nie chcą - wracają a do tych które o tym marzą - nie. gdzie tu sprawiedliwość?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezainteresowana
zbyt wiele popelnil bledow - natomiast stan od czterech lat jaki byl miedzy nami okreslam mianem agonii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezainteresowana
poza tym - przed wczoraj wydawalo mi sie ze kocham go najbardziej na swiecie - ale uswiadomilam sobie ze jest to spowodowane b negatywnym ustosunkowaniem do innego mezczyzny. W natloku negatywnych emocji - znalazlam sobie zludne uzasadnienie - ze byc moze kocham bylego. Nic bardziej mylnego. Nie wolno po raz kolejny wchodzic mowiac brzydko w 'bagno'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka może przestaniemy chcieć a wtey wrócą... Wczoraj mój exex (ten przedostatni) zadzwonił. Chyba czuł że go obgaduje. Rozmawiało się miło i miło było mi słyszeć że dziewczynę, którą ma od czerwca notorycznie zdradza (tzn dziewczyny mi szkoda, ale ja się cieszę że na całe szczęście z nim nie jestem) Opowiadał nawet że ostatnio znalazła błyszczyk na kurtce i mu powiedziała, że jak już ją zdradza to żeby robił to dyskretniej... Jak dobrze, że on jest przeszłością:) Dzisiaj mam trochę lepszy humorek...Dziewczynki będzie dobrze wszystko, niektóre z nas tylko więcej czasu potrzebują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezainteresowana gienkiem
tak ale nie potrafie wrocic do bylego ktory mnie zuzywal. Traktowal jak tania dziwke. Dobrze ze Niemcy szanuja Polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Zgniotka.... nie wiem jak Ty ale ja stoje w "bolesnym szpagacie" z jednej strony mówie sobie nie, nie bede wiecej na to pozwalac bo ranie sama siebie, ale z drugiej strony mam jakies chore nadzieje, nie potrafie odmówic. Czasem myśle ze te jego prace sa dla mnie wazniejsze niz dla niego. Z jednej strony pisze do mnie jak do kolezanki, z drugiej sie wypytuje, co robie, czy imprezuje. Ostatnio napisalam ze prace napisze mu mój kolega bo ja nie dam rady sie wyrobic, a on sie wkurzyl ze nie chce znac zadnego mojego kolegi, ze chce zebbym ja to robila. Do dupy wszystko, tęsknie, a przeciez mineło juz sporo czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i dobrze
nie wracajcie do eks, potwierdza sie powiedzenie ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki, on pozniej znowu was zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja mam podobnie. kiedyś miałam nadzieję, że może jak będę pomagać to wróci. teraz jest złość, że dzwoni jak coś chce a potem potrafi się nie odzywać np. tydzień. ale za cholerę nie mogę przestać - chociaż wiem, że powinnam bo tak jak Ciebie, tylko mnie to boli. niby wszystko jest ok, cisza z jego strony a tu nagle telefon a moje serce skacze jak widzę jego numer. odbieram a tu:"siema, mam do ciebie prośbę". i nawija tylko o allegro. owszem, zapyta się z grzeczności tylko co u mnie, czy "znalazłam już miłość" ale chyba tylko dlatego, że reflektuje, że dzwoni tylko po prośbie.. nie wiem narazie hmmm jest jakaś sytuacja niejasna, bo przedwczoraj ja się trochę wygłupiłam i teraz nie odzywa się.. może to i lepiej. może jest szansa, że skończy się ten chory układ. ja chcę poprostu zapomnieć.. a też dużo czasu minęło - 5 miesięcy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuzia jak tam? aaaa a Ty faktycznie twarda jesteś dziewucha:) I bardzo dobrze:) Mała co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem załamana, to koniec, koniec mrzonek...mój ex dosyć brutalnie sprowadził mnie dzisiaj na ziemie pisząc że ja chcę przedłużyć nasz związek i że mam być pewna że mi się to nie uda. Ze piszemy, gadamy dużo, seximy się i że nic się nie zmieniło od tego jak bylismy w związku i ze on tego nie chce bo nie po to zerwaliśmy. Czuję to samo co 5 miesiecy temu a nie powinnam, jestem załamana, beczę i chcę umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też była sprowadziła na ziemie;/ powiedzała że przeszłość już nie wróci i że miłość wygasła ;(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
Wazko wiem jakie to ciezke sle musisz zapomniec!!!!! dla wlasnego dobra. Co z oczu to z serca. Jak nie bedziesz widziec bedzie Ci latwiej. Sciskam Cie i sił dodaje! a exex sie odzywa?;) Ja widze prawie codzien:( ale ciagle jestem twarda i zero słow, zero reakcji. mam tylko ten niesmak, ciagle go czuje. jest nienawisc i chec zniszczenia kazdej rzeczy ktora mi sie kojarzy z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
takiotoon Ty tez zapomnij o niej:O Oni, one nas nie kochali/kochaly. Po co nam takie zaklamane zwiazki. Nie bedziemy sie plaszczyc! Nigdy wiecej! Ja i tak za duzo czasu zmarnowalam-2 lata!!!! Ja pierdole!!!! nigdy wiecej popapranców emocjonalnych i z kutasami zamiast rzumu! nigdy!!!!!! Jestem pewna ze jakbym sie teraz do niego odezwala i zaproponowala sex to bylby u mnie za 10 min. Niedobrze mi sie robi!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia ja też 2 lata z moją byłem, ech no własnie czy kochali?? skoro kochali to czemu tak łatwo dopuszczają, wystarczyło by naprawde niewiele, troche dobrych chęci ;/ szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś po krótkiej wymianie zdań z ex napisałam mu smsa spierdalaj z mojego życia. jest mega gnojem, szczerze po tym co dzisiaj odpierdalał nawet za nim nie zatęsknie. w sumie to dobrze, że tak wyszło - przynajmniej wyleczył moje złamane serce.. taaaak nienawiść jest dobrym sposobem zeby zabić miłość:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
Kolejna, która nienawidzi. Wiem, że to starszne uczucie ale tak chyba lepiej na prawde:O Głowa do góry, jeszcze będziesz radosna!!!!! Ja nawet patrzeć nie chce, taki mam wstręt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zdecydowanie mi lepiej. może jutro mi przejdzie, teraz jestem strasznie nabuzowana.. ale nawet jak jutro emocje opadną przypomnę sobie jego zachowanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
przypominaj sobie to co złe, to na prawde pomaga. Ja mojego jutro zobacze, ale juz emocje nieco zelzaly teraz jest jak..... jakby go nie było. Nie bede reagowac na nic, na zadne słowo czy gest. bede sie tego trzymac nie wazne jak to bedzie bolec. Zero zyczen swiatecznych, urodzinowych. zero!!!!! swieta, sylwester i moje urodziny juz niebawem ale nie potrzebuje jego słów! jestem wolna!!! nie zrani nie juz! sama sobie prezent na urodziny sprawie i bede szczesliwa, bez zmartwien i stresu:) Zgniotko, Wazko i inni:) usmiech i nie zamartwiac sie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mu powiedziałam, że rozwiązujemy tą sprawę i koniec. koniec z denerwowaniem sie na wzajem, koniec z tym sztucznym podtrzymywaniem znajomosci. dam sobie rade sama, od 5 miesiecy daje. musi byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam U mnie smutek bo dziś te urodziny :( ale dziś dopiero doceniam słuszność decyzji że nie poszłam. Bo na sam myśl dziś o tym że on tam przyjechał z nią i siedzą ze znajomymi mnie boli bo wiecie jakoś tak oficjalnie już :( i w ogolę nie chcę na to patrzeć a najgorsze jest to że i tak kiedyś będę musiała :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×