Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

"nela 26" Dlaczego tak zrobił to ja ci na pewno nie odpowiem, ale moim zdaniem, jak zerwał to może jeszcze czuje przyzwyczajenie do Ciebie, dlatego wtedy chciał seksu, dzisiaj spotkania... I może po prostu doszło do niego, że źle robi i odwołał spotkanie albo po prostu nie ma ochoty się zabawić... Albo ma ciebie kompletnie gdzieś i chce po prostu wykorzystać jak mu tylko nadejdzie ochota albo zrozumiał, że kontaktując się z tobą ciebie krzywdzi. Niestety ale nie znam go i trudno mi coś o nim jaki on jest powiedzieć, bo każdy człowiek zachowuje się na swój, wyjątkowy sposób, nie ma co pchać każdego faceta do jednego worka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stazja
to tak jest zawsze!najpierw nie nie,a potem by sie chcialo wrocic!ale uwazam,ze niema tego zlego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów płyną kolejne łzy. Oddałam swoje serce i kochałam z całych sił, tak że sama nie mogłam uwierzyć że po tylu latach wciąż można kochać coraz bardziej i wydawało mi się to tak niesamowite, nieprawdopodobne i piękne że uwierzyłam że to jest to że to jest ten jeden jedyny, że nic nas nie rozdzieli. To były najpiękniejsze chwile mojego życia, a teraz są ciężarem którego nie umiem unieść. to było uczucie które dodawało mi skrzydeł a teraz powoli mnie zabija. Wszystko się skończyło i żadne zły tego nie zmienią... Przepraszam Was, ale musiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łezka jestem z tobą, to już niestety są takie dni, nie ma co dusić tego w sobie, chce ci się płakać to płacz !!!! Ja tam dzisiaj sie nie oszczędzałem i teraz jest o niebo lepiej ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym żeby dało się wypełnić chociażby łzami to puste miejsce w sercu. Niestety dziura jak ch** i to na wylot i się wylewa ;/ Mi tam jak się wypłaczę to wcale nie jest lepiej. Ale jak mnie najdzie to się nie powstrzymuję, bo po co... Czasami u byłych, jeśli faktycznie coś do nas czuli, zazdrość przypomina o dawnym uczuciu.. Muszę wyrwać jakąś laseczkę, żeby się móc z nią pokazać ;] Myślicie że przejdzie tekst "potrzebuję cię wykorzystać do odzyskania byłej" ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba, ze i ona bedzie kogos takiego potrzebowac do odzyskania bylego, wiec jak najbardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
napisal do mnie wieczorem ze mnieprzeprasza i ze ponioslo mnie i ze ma zly dzien i jakos tak a ja ze nie chce go znac a on no przyjdz kupilem ci piwka tyskie ale zaponialem ze ty tyskiego nie lubisz(rany zapomnielm zawsze wiedzial)i co chwile no przyjdz juz dobrze a j ze nie nigdy a on to npisze juto niedziela to dobry dzien na spacer a ja ze nie chcesz dziewczyny to ta znajomosc nie m sensu juz a on nie to ze nie ma sensu tylko ty nereowa a ja cie bardzo lubie. o co t chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana... zakochana
nie wiem... to w ogole nie wyglada jakbyscie kiedys byli razem.. i teraz jestescie przyjaciolki a Ty co?? jego partnerka do seksu?? nie rozumie.. przeciez to bardziej meczace nic brak kontaktu... ale dobrze ze nie poszlas.. Moj sobie ustawil opiss "o k*rwa!!" myslalam ze cos stalo, zadzwonilam do niego przed chwila ale chyba niepotrzebnie bo on spal i na pewno byl na jakiejs imprezie i ma totalnego kaca, slychac to po glosie... ludzie dlaczego tak jest??? on sie teraz swietnie bawi a ja umieram sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nela 26" Olej drania !!! Jedyna metoda aby coś zrozumiał !!! Widać, że jakiś nie ułożony człowiek, pachnie mi tu trochę egoistą ;/ "zalamana... zakochana" Nie reaguj na jakieś tam opisy, bo to bez sensu, zawsze coś sobie wmówisz widząc jakiś opis u Byłego, wiem to po sobie, jak widziałem ostatni opis "J", to mnie impuls nadziei zaatakował, a co do czego to opis nic a nic nie znaczył... Więc nawet tam nie reaguję już na jakieś ruchy mojej "J", będzie chciała wrócić (marzenia ;/ ) to mnie na pewno znajdzie !!! Tak więc dziewczyny i chłopacy, olewamy ich tak jak oni nas olali, bo oni się dobrze bawią samemu albo z nowymi partnerami, a my jak idioci cierpimy... za co ?? No właśnie, za co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
jest egoista ale kurde luka powiedz skoro tak przepraszal i w ogole to co m to znaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może go sumienie przycisnęło i tak sobie wbił do głowy aby przepraszać... Ja też tak miałem, że nieraz zdarzyło mi się o coś wkurzyć, bo akurat w tej danej chwili o co mnie "J" prosiła miałem nieokiełznany impuls aby nic nie zrobić, odmówić, bo tak akurat wtedy czułem, aby za moment ochłonąć i przepraszać "J" ;/ Może przestraszył się spotkania, na prawdę nie mogę ci jasno odpowiedzieć, jedynie domysły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
Wedlug mnie najlepszy rozwiazaniem byloby gdyby od razu sie zdeklarowali ze albo sa z nami albo nie chca o nas nic slyszec, a nie na kazdym kroku daja nadzieje a potem znow rozczarowanie.. tak mozna w nieskonczonosc.. :( jedynym lekarstwem jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
ale on mnie przepraszal i dawal rozkaz przyjdz teraz chodz no juz sie nie gniewaj przyjdziesz a ja ze nie a on no przyjdz juz dobrzee nie gniewamy sie masakra ale nie poszlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
moze w koncu go ruszylo ze Ty tez masz uczucia i moze powiedziec "nie", ale z facetami roznie bywa, jedno mysla drugie mowia a trzecie robia.. oczywiscie nie wszyscy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zalamana...zakochana" Ci co odchodzą to nigdy, od razu po zerwaniu nam nie zadeklarują, że na 100% nie jesteśmy razem, że oni muszą to przemyśleć, nigdy nie powiedzą, że to koniec, spadaj na szczaw, no chyba że ten drugi człowiek to kawał skur****a, moja "J" mnie załatwiła konkretnie, ale ani razu nie powiedziała stanowczo !!! że nie kocha, że to koniec, itp. Chociaż ja dobrze wiem, że koniec, bo w końcu jest z kimś innym... Nie wiem dlaczego oni tak postępują po rozstaniu, może to jakaś ich forma aby się wybielić, aby na pomoc ;/, nie mam pojęcia, nie rozmyślam o tym, bo już od tego głowa boli ;) "nela 26" To mi wygląda na najzwyklejszą męską chcice !!! Bo najpierw pod wpływem impulsu, odmawia, zmęczony, a po chwili zastanowienia już przeprasza... Mówię ci jasno i STANOWCZO, olej go !!! Totalnie olej jego zagrywki, pokaz mu, że możesz żyć bez niego, a wtedy ona na pewno zrozumie coś, bo tak, to on jest cholernie pewny siebie i moim zdaniem pomiata tobą... Ludzie mają szacunek do ludzi, którzy sami do siebie mają szacunek, bo inaczej takimi to pomiatają... dziewczyno, miej swój honor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
Luka myslisz ze kiedy damy sobie z nimi spokoj, bedziemy zyc w swojemu to w koncu nas zauwaza?? bo jak narazie przynajmniej w moim przypadku, jest tylko raz na tydzien czesc co slychac i tyle.. totalna olewka jakbym byla powietrzem.. :( a ja nie chce sie narzucac tylko ze to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwanie kontaktu tylko nam pomoże !!! Nie wiem czy czytałaś moje wcześniejsze posty (udzielam się tu od 285 strony tematu) ale ja powtarzam, że zerwanie kontaktu nam pomoże, czy to w kwestii powrotu partnera (może zatęskni, może zrozumie, jak go olejemy) czy też w kwestii zapomnienia i ułożenia sobie życia... Nie ma bata, ale zerwanie kontaktu tylko pomaga !!! Wiadomo, na początku jest trudno zerwać kontakt, bo kochamy, tęsknimy, czujemy ból, ale to trzeba zrobić aby jakoś żyć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
no tak cos w tym jest, ale ciezko jest wszystko znoscic kiedy widze ukochanego prawie codziennie.. lapie dola wtedy, ale staram sie mu pokazywac ze nie jest zmutna a ni tez bardzo szczesliwa poprostu staram sie byc w miare zadowolona ale to przychodzi z taki trudnem.. bo wcale tak nie jest :( nie wierze w to ze tak poprostu przestal kochac nie potrafie w to uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tak jest, na prawdę uwierz mi, że ludzie kochają i się odkochują !!! Ja też w to nie wierzyłem, ale po mojej "J" wierzę już we wszystko, bo będąc z nią, tyle lat, ponad 8 !!!, wiedziała jaki jestem to i tak ze mną była, myślałem, że my już będziemy na zawsze razem, ale niestety życie inny scenariusz napisało... Kto wie, może to była i jest na prawdę miłość i jeszcze kiedyś się zejdziemy, jak wreszcie Ja i Ona poznamy siebie, może ;) Poczekamy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tak jest, na prawdę uwierz mi, że ludzie kochają i się odkochują !!! Ja też w to nie wierzyłem, ale po mojej "J" wierzę już we wszystko, bo będąc z nią, tyle lat, ponad 8 !!!, wiedziała jaki jestem to i tak ze mną była, myślałem, że my już będziemy na zawsze razem, ale niestety życie inny scenariusz napisało... Kto wie, może to była i jest na prawdę miłość i jeszcze kiedyś się zejdziemy, jak wreszcie Ja i Ona poznamy siebie, może ;) Poczekamy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tak jest, na prawdę uwierz mi, że ludzie kochają i się odkochują !!! Ja też w to nie wierzyłem, ale po mojej "J" wierzę już we wszystko, bo będąc z nią, tyle lat, ponad 8 !!!, wiedziała jaki jestem to i tak ze mną była, myślałem, że my już będziemy na zawsze razem, ale niestety życie inny scenariusz napisało... Kto wie, może to była i jest na prawdę miłość i jeszcze kiedyś się zejdziemy, jak wreszcie Ja i Ona poznamy siebie, może ;) Poczekamy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
Luka.. wlasnie napisal do mnie byly... z pytaniem co u mnie slychac odpowiedzialam ze w porzadku.. ale po chwili cos mnie naszlo i napisalam mu zeby go nie rozumiem i po co pyta co u mnie, czy to tylko z grzecznosci czy co... napisal ze z ciekawosci i ze juz sie nie bedzie pytac skoro tak mnie to boli.. napisalam mu ze tak bedzie lepiej bo z kazdym jego slowem ja nabieram co raz wiecej nadziei i znow rozczarowanie.. i ze jezeli ze mnie zrezygnowal to ja chce sobie ulozyc zycie.. i wiesz co odpisal... :( zebym sobie ukladala i powodzenia i ze on juz do mnie nigdy nie napisze... :( no porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
luka 888 ja mam swoj honor umowil sie ze mna ja otrzymalam slowa na jego przeprosiny odpisalam tylko ze nie chce go wiecej widziec wiec uwazam ze mam swoj honor zreszta ja go nawet nie zaczepiam ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
zalamana -dobrze powiedzial bo jk ty jednego dnia nie mozesz wytrzymac meczysz go on nawet za toba nie moze zatesknic a co dopiero jak ci pwoiedzial ze koniec a ty caly czas pytasz sie jego to samo wrocisz to chlop po co ma sie starac jak wie ze bedzie mial kiedy chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
i on nie robi ci nadziei ze sie oddzywa on poprostu odpisuje ci.....a ty sie sama nakrecaszwez odpocznij kilka dni i jemu daj odpoczac przemysli moze zateskni i smo sie wszystko rozwiaze tak pogarszasz cala sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@załamana Nie porażka, tylko krok na przód! Jeśli nie w stronę powrotu, to nowego życia! Wiem, że teraz Ci się wydaje to totalnym absurdem, ale widać, że on faktycznie 'się odkochał' i przez odrobinę szacunku do Twojej osoby nie będzie się odzywał, bo dałaś mu do zrozumienia, że Ciebie to boli. Teraz musi do Ciebie dojść, że On to całkiem inny świat niż Ty. Najtrudniejszy moment. Ale sobie pomyśl, że jak się z tym uporasz to będzie już tylko lepiej ;) Ja sprzątałem i znalazłem w sobie siłę, żeby pozdejmować zdjęcia D z półek... Eh.. to było masakrycznie trudne. Ona mnie z łatwością ze swojego życia wyrzuciła, dla mnie to nie takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedna sprawa, pewnie nie raz już tu przytaczana. Nikt nie będzie chciał wrócić do wraku człowieka! Trzeba stanąc na nogi, odżyć. Nie gwarantuje to powrotów ex, ale pierwszy krok do wszystkiego co lepsze ;) Jak nie wróci, to inni chętniej się nami zainteresują, jeśli będziemy pełni życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiggos
Sa osoby, ktore wracaja do nas jak bumerang. A inne odchodza w zapomnienie. I ilosc czasu spedzonego razem nie zawsze ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
a ja dalej mam nadzieje ze kiedy juz sobie odpocznie od tego wszystkiego, wyszaleje to jednak zateskni.. a to czas pokaze.. narazie macie racje, trzeba sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
a do mnie napisal es czy ide z nim na spacer a ja ze nie ide bo mnie za duzo to kosztuje potem ze nie chce juz z nm chodzic a on ze no chodz a ja stanowcze nie i wesolych swiat mu napisalm a on bedzies miala okazje mi powiedziec jeszcze a ja nie jz nie bedzie takiej okazji i ze milego spaceru w smotnosci ale ile mnie to kosztowlo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×