Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość malinkaaaaaa....
"Tak dodam jeszcze od siebie, nie bardzo to chyba pasuje do wątku, ale jest jeszcze opcja, że gościu zobaczył (może mu miłosne klapki z oczu spadły), że ona potrafiła zdradzać chłopaka z nim, nie robiąc sobie z tego żadnego problemu i może po prostu skumał cza-cze, że w przyszłości może mu taki sam numer odwalić proste i logiczne, może dostał przebłysk logiki w tym miłosnym stanie " Nie wiem czy było tak jak napisałeś ale raczej to wykluczam. W ostatni dzień rozmawialismy na skype...i zobaczył...ze na palcu mam pierscionek który dostałam od partnera. Zapytał dlaczego go założyłam....zadał też pytanie czy zaczełam znowu spać z partnerem.... itp. On chyba pomyślał wtedy ze ja i mój partner spróbowalismy na nowo...i zniknął.... No to juz nie ważne...:) powiem wam ze mnie ciekawiło to jeszcze jakiś czas temu..Teraz coraz mniej...chyba się wypalam powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaaaaa....
A ja myślę ze Luka888 nadal ma ogromny żal(który stara się ukryć) i dlatego ma takie podejscie do każdej podobnej sytuacji. Ale poniekąd go rozumiem:) Każdy ma prawo do własnego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Exotic Kiss
Chyba go przerosla ta sytuacja, moze go za bardzo bolalo widzac was mieszkajacych razem, zobaczyl pierscionek...meska duma i wyobraznia zaczely dzialac. Ty ze swojej strony zrobilas wszystko,zeby tak nie myslal i mozesz spokojnie powiedziec,ze zrobilas dla "was" wszystko. Ps. a mozesz mi napisac z jakiej okolicy jestes? bo widze coraz wiecej analogii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaaaaa....
Widzisz analogie? A mozesz napisać coś wiecej bo mnie to troszkę zaciekawiło:) PS. jestem z kujawsko- pom.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Exotic Kiss" Z moją Byłą jest tak, że owszem na początku uważałem, że zasługuje na wytłumaczenie, ale z czasem zrozumiałem, że mi to do szczęścia nie jest potrzebne, zrobiła to, poszła swoją drogą i to mi wystarcza. Nie mam żalu do Byłej o to, że mnie zostawiła, już nie mam, na początku miałem, ale jak mówiłem wcześniej, byłem drewnianym klocem. Mam tylko pewien żal, że potraktowała mnie po tylu latach razem tak prosto, chamsko, bez serca itp. Uważam, że nikt na to nie zasługuje, a już na pewno chłopak z którym sie było i znało od podszewki. Tak jak pisałem kilkadziesiąt postów temu, dziękuje Byłej za ta lekcje życia, bo dzięki temu stałem się lepszy człowiekiem, i mogę z wami na te tematy popisać. I jeszcze się odniosę do słów o alfie i omedze... Nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie, można by powiedzieć, że ten temat to ja dopiero "polizałem" i nie opieram moich wniosków tylko na mojej przygodzie z Była, ale też na innych historiach, na które notabene zwróciłem uwagę dopiero po rozstaniu :) Zresztą, jakbym taki był to czy bym wypowiadał się w tym temacie ?? chyba nie :D I żeby nie było, to napiszę, że dobrze ciebie się czyta i uważam ciebie, po tych kilku postach za zrównoważona osobę, nie to co większość na kafeterii :P "malinkaaaaaa...." Moją złośliwość tłumacz tylko swoim zachowaniem, bo na prawdę, ale ciężko mi przejść obojętnie jak słyszę, ze ktoś kogoś zdradza :) A to czy jestem sympatyczny, to nie wiem czy można to stwierdzić po pisanych postach, ale dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Exotic Kiss
Malinkaaa I w tym wojewodztwie studiujesz? Bo kierunek sie zgadza calkowicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaaaaa....
Erotic kiss_tak w moim województwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinkaa Ja po przeczytaniu całej tej historii jestem ciekawa czy nie przeszkadzało Ci to, że okłamywałaś i zdradzałaś swojego partnera...mieszkałaś z nim..powiedziałaś, ze od dawna było pomiędzy Wami źle..ale może tylko z Twojej strony było źle..Interesuje mnie właśnie czy zdawałaś sobie sprawę , ze może ranisz swojego partnera...i czy się domyślał, że go oszukujesz i zdradzasz?? bo wiesz..może on myślał, ze jest wszystko dobrze miedzy Wami. Jakby nie patrząc go okłamywałas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaaaaa....
Kiciusia- oczywiscie ,że bardzo mi to przeszkadzało dlatego powiedziałam o wszystkim jemu. "mieszkałaś z nim..powiedziałaś, ze od dawna było pomiędzy Wami źle..ale może tylko z Twojej strony było źle" Nie nie tylko z mi było źle w tym związku. O czym dowiedziałam się jak się rozstawaliśmy. Nie układało nam się od 3 lat. A dokładnie od momentu kiedy mój partner mnie zdradził...o tym wczesniej nie napisałam bo to nie był temat o nim.... Od czasu jego zdrady żylismy jakby obok siebie mimo prób i starań nie potrafiliśmy wyjśc na prostą a potem pojawił się ktos kto mnie wysłuchał rozumiał itp. Po 1,5 roku koleżeńskiej znajomosci zrodziło sie uczucie... Teraz rozstając się z partnerem powiedzieliśmy sobie wszystko i moze to dziwne ale każde z nas chciało zakończyć ten zwiazek ale nie potrafiło.... Teraz mamy sporadyczny kontakt ze sobą nie patrzymy na siebie wrogo. Jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz sprawa wyglada troche inaczej. W takiej sytuacji można powiedzieć, ze miałaś prawo. Po prostu Wam się nie układało...szkoda, ze tamten mężczyzna postanowił to zakonczyć. Możliwe, ze wystraszyło go to, że nie chciałas z nim odejść tylko najpierw zakończyć sprawę z partnerem. Poczuł, że jednak nie jesteś pewna swoich uczuć. Trudno zreszta ocenić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka pozdrawia Was wszystkie i Was wszystkich i oznajmia wszem i wobec, że się nie powiesiła;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ossska
dziś mam urodziny a mój były nie raczył mi zlozyc zyczeni, mimo tego,ze od krotkiego czasu zaczal mi mowic czesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zgniotka" Miło to słyszeć :) "Uwielbiam róże" Jak fajny, skąd takie wnioski, ja tylko pisze tu, a zdjęcie to tylko zdjęcie... Po drugie dzięki za link do tego tematu, nie powiem ale ogromna analogia co do moich wydarzeń, hehe, jednak nie byłem sam z takim problem. Świetnie gościu opisał, wręcz większość jakby wyciągał mi z ust ;/ "ossska" Olej to, jak tylko możesz olej... On ma swoje życie i bym sie tym długo nie przejmował, tyle znaczymy dla naszych byłych, że nawet o tym zapominają, chociaż ja do Byłej nie mam zastrzeżeń odnośnie tej kwestii, ale ja akurat nie chcę słyszeć życzeń od osoby, która mną gardzi, nie kocha, nie interesuje się czy żyje, bo takie życzenia nic nie znaczą ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
oska wszystkiego dobrego:) a u mnie po milczeniu znów atak...ale sie juz nie wdaje w żadne dyskusję, nie ma mnie dla niego. I nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciup ciup ciup
NUUUUUUUDAAAAAAAAAAAAAA:D:D:D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotko a w ogóle jak Ci życie płynie? Daria widzę, że twarda jesteś :) a tak z Ciekawości zapytam co on tam ciekawego wymyślił? Ossska może to i lepiej że nie napisał najczęściej po takich akcjach najłatwiej znów sobie coś wkręcić a tak masz kolejny powód .żeby go znienawidzić co może ułatwi zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Zgniotka? Co u Ciebie?;] He...mój ex jak wcześniej napisałam nie chce kontaktu ze względu na mojego chłopaka:] No problem;) Myślę,ze to dobre wyjście... Ale zbliżają sie Jego imieniny...zawsze pisaliśmy do siebie.... A dupa tam, jak brak to brak :] Nad urodzinami pomyślę ale imieniny oleję chyba;] Po co ma się denerwowac chłopak to raz a po drugie ex jeszcze pomyśli,że szukam kontaktu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klakierka
Hallo:) Najbardziej rozpaczałam po odejściu ode mnie pierwszego chłopaka. Zostawił mnie dla innej. Po roku do mnie wrócił zapłakany. Ja już byłam w innym związku. Ale pewnie i tak bym do niego nie wróciła. Za bardzo bolało. Dzisiaj jesteśmy dobrymi znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ossska
ł-e-z-k-a może to i dobrze, ale pokazał, że tak naprawde nic go już nie obchodze... a kiedys bylismy tak blisko... brak słów, to cholernie boli klakierka a przez ten rok nie mieliscie zadneog kontatu?? po tym dlugim czasie przyszedł tak po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DRIFTER
mnie zostawila kobieta jakies 3 miesiace temu. Przaz jakis miesiac sie nie odzywalem do niej ale wciaz ja kocham, teraz probuje nawiazac jakis kontakt z nia ale mnie unika, chce do niej wrocic ale nie wiem jak to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w alkoholu topię smutki
ja miesiac po rozstaniu jestem i nadal mam nadzieje ze wróci, bylismy razem prawie 4 lata, narzeczeni, zakochani. Odszedł z mojej winy.... ale wiem ze kocha jeszcze i licze na to że wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż... żyję, mam się dobrze, staram się napisać tą nieszczęsną magisterkę żeby jak najszybciej się obronić i pojechać do Niego... (Szoszonowa syt całkiem podobna do Twojej,,) no i jestem zakochana od kwietnia w tym samym cudownym, najwspanialszym mężczyźnie:)) z exem 0 kontaktu jakiegokolwiek, nie mam pojęcia co tam się u niego dzieje i nie obchodzi mnie to:) on jest przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole Penelope
Tak, chce właśnie do mnie wrócić. Zaklina się, że nikogo tak nie kochał, że chciałby już się zaręczyć itd. Że stracił głowę i wybacza mi, ze po rozstaniu szybko znalazłam sobie innego mężczyznę. Odżyły emocje na spotkaniu, kupił mi zwierzątko - chyba żebym o nim myślała. I czułam się fatalnie - pomiędzy eks i obecnym. Zaczęłam po pracy popijać wino, potem słowami Scarlet - ' pomyślę o tym jutro' - żyłam przez jakiś czas. Nie wiem czy się opłaca wracać do kogoś, nie wiem czy warto być z kimś jeżeli rozważa się powrót do byłego- Nie wiem nic, czas jak zwykle da rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgnitunia no to rewelacja :) No a gdzie to się do niego wybierasz? Oczywiście czekamy na jakieś dalsze wieści jak się sprawa rozwija :) Miło czytać że po tym co przeszłyście wszystko znów zaczyna się układać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakawa
I u mnie sytuacja pomału się klaruje. Po miesiącach zastanawiania się dlaczego on mnie zostawił coraz częściej widzę w czym tkwi problem. Jedna rzecz jest istotna w tyj całej kwestii, którą tu poruszamy: nie ma konkretnej reguły na złamane serce, powrót byłego, chęć zapomnienia etc. Stosowałam różne metody, jedne się sprawdzały inne nie, ALE nauczyłam się jednego: każda sytuacja jest indywidualna, bo każdy związek jest indywidualny. Ja z moim ex wciąż utrzymuje kontakt, choć zarzekałam się że tak nie będzie, jednak coś nas do siebie ciągnie i bynajmniej nie działa to na zasadzie, a nóż...a może..., ja mu pokaże etc. tylko normalna potrzeba bycia razem...i tu puenta. Zrozumiałam w końcu w czym tkwił u niego problem przez cały ten czas...tak się składa że i ja i on jesteśmy typem który na tym etapie życia stawia na rozwój (ja doktoryzowanie się on wyjazd za rok do Francji na kilka lat szkolić zawód) i nie ma opcji, żeby to razem wspólnie poskładać. Żadne nie zrezygnuje, bo nie wie czy warto, aż tak ryzykować dla innej osoby...więc on się odsunął, skończył to wcześniej...a teraz wiem niemal z pierwszej ręki, że on by chciał być ze mną, ale nie widzi w tym sensu wiedząc jakim typem ludzi jesteśmy, że taki związek nie ma sensu przetrwać. I teraz pytanie: co ja mam zrobić? Jak go przekonać, że warto spróbować, jesteśmy bardzo za sobą i ja to widzę po nim, on sam powiedział, że tylko ja jestem ważną dla niego dziewczyną, ale głupi zerwał. On sam się miota, a ja nie wiem czy odpuścić czy walczyć, bo sama zdaje sobie sprawę, że rzeczywiście takie typy jak my to dwie indywidualności. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakawa
Nicole Penelope: moim zdaniem zawsze warto dac szansę (zależy jeszcze oczywiście jaki grzech ta druga połowa popełniła). Niew arto jednak od razu wpuszczać ją do swojego świata. Jeśli mówi prawdę, to daj mu szansę...ale nie na powrót, a na możliwość udowodnienia że mu zależy. Powiedz sobie/mu "ok zobaczymy...nie mówie nie, ale nie mówie tak", jeśli cierpliwie będzie walczył o Ciebie (i mówie to o kwestii miesięcy a nie dni czy tygodni) jesli nie zrezygnuje tzn. ze może warto, ale nie rzucaj mu sie od razu w ramiona, tak myślę. Oczywiście jak pisałam wcześniej, każdy związek jest indywidualny i ma własną historię, jedni są cierpliwi inni nie, mimo że kochają, ale jak napisał Francis Bacon: "Jeśli człowiek od początku posiada pewność, czeka go w końcu zwątpienie, jeśli jednak zacznie od wątpienia, uzyska w końcu pewność." Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smile :) or not smile :(
Jestem ciekawa co czuje człowiek, który odchodzi od kogoś po kilkunastu latach związku, co się dzieje w jego psychice, że potrafi tak po prostu przerzucić uczucia, zainteresowanie na tego nowego, nigdy tego nie zrozumie, dopóki sama tego nie zrobię, a nie zrobię więc nie doświadczę tego, jestem bardzo ciekawa co czuje taki człowiek, bo czytając was, to przeważnie wasi byli znaleźli sobie kogoś innego, bo w związku już się nudzili, dusili, potrzebowali świeżego zastrzyku adrenaliny czy tam aplikacji nowej partii motylków, więc związek nie był toksyczny, nie znęcaliście się nad nimi, faceci swoich byłych nie lali codziennie, starali się jak mogli, to widać z waszych opisów, a jednak odeszli do innych i dobrze im z tym... Czy to nie podłość, brak uczuć, gdzie taki człowiek ma serce ?? Rozumie ludzi co odchodzą po roku, dwóch, bo to taki czas przez który można ludzi dobrze poznać, ale po 3, 5, ba 8latach jak u jednego tutaj, to się w głowie nie mieści, ja się pytam gdzie taka osoba miała oczy będąc z kimś tyle lat i go nie poznała wcześniej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smile :) or not smile :(
Jestem ciekawa co czuje człowiek, który odchodzi od kogoś po kilkunastu latach związku, co się dzieje w jego psychice, że potrafi tak po prostu przerzucić uczucia, zainteresowanie na tego nowego, nigdy tego nie zrozumie, dopóki sama tego nie zrobię, a nie zrobię więc nie doświadczę tego, jestem bardzo ciekawa co czuje taki człowiek, bo czytając was, to przeważnie wasi byli znaleźli sobie kogoś innego, bo w związku już się nudzili, dusili, potrzebowali świeżego zastrzyku adrenaliny czy tam aplikacji nowej partii motylków, więc związek nie był toksyczny, nie znęcaliście się nad nimi, faceci swoich byłych nie lali codziennie, starali się jak mogli, to widać z waszych opisów, a jednak odeszli do innych i dobrze im z tym... Czy to nie podłość, brak uczuć, gdzie taki człowiek ma serce ?? Rozumie ludzi co odchodzą po roku, dwóch, bo to taki czas przez który można ludzi dobrze poznać, ale po 3, 5, ba 8latach jak u jednego tutaj, to się w głowie nie mieści, ja się pytam gdzie taka osoba miała oczy będąc z kimś tyle lat i go nie poznała wcześniej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka to genialnie;) Ale też za granicę?;) He... a wydadawało mi sie,ze tyu jesteś przypadkiem nie to zmiany:D Mooooja :* Kiedy się bronisz?:> Ja śmigam do My Love w połowie października:) He....Junior Stress w stopce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×