Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Ja wiem i tu nawet nie chodzi mi o te spojrzenia no bo różnie może być tylko o samo już pożegnanie. Kiedy się witaliśmy było one normalne jak z każdym ale kiedy mieliśmy się pożegnać to już tak nie było tym bardziej że to było z jego strony a przecież mógł zrobić to tak jak sie przywitał więc musiało to być jednak celowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nawet jeśli to było celowe to nie jest tak że teraz napalam się nie wiadomo na co bo wiem że jest to zbyt mało żeby robić sobie jakieś nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale łezko nie irytuj sie tak..rozumiem ze troszke zrobilas sobie nadzieji milusio ci sie zrobilo na sercu..ale nie ma co brac to az tak do siebie... poczekaj zobaczysz co przyniesie ci zycie i tyle... moze sie teraz odezwie moze nie.... moze nadal cos czuje moze nie... wiesz mozna rozmyslac wiele nad tym ale chyba nie potrzebnie... takie jest moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra ja uciekam...bo zaraz sie na mnie poobrazacie... a uwierzcie ze ja nie chce wcale zle dla was.... Ty Łezko tez lec spac jutro praktyki musisz jakos funkcjonowac chociaz wiem ze napewno bedzie ci dzisiaj ciezko zasnac...ale pomulisz troszke w lozku to moze zasniesz;-) Dobranoc:* i glowa do gory bedzie dobrze......co by sie nie stalo teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie irytuję się chciałam tylko wytłumaczyć o co mi chodzi i tak jak napisałam nie robię sobie po tym nadziei po prostu tylko tyle że na dzień dzisiejszy prawdopodobnie coś tam jeszcze w nim została co nie znaczy że się to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezko zawsze cos zostaje...nigdy dla niego nie bedziesz obojetna po kilku letnim zwiazku taka jest prawda...a nie koniecznie musza to byc resztki milosci...poporstu jak sie z kims bylo to zawsze cos zostaje...taka prawda...a my sobie cos roimy... dobra koncze.... dobranoc do jutra;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny każdy żyje i zachowuje się wg swoich zachowań. Zgniotka może nie robić od razu takiej terapii wstrząswej. Może napierw nie odbierzesz telefonu jak pierwsz będzie dzwonił, potem za drugim razem, potem za trzecim a potem może już wcale? A jeździć do niego masz zabronione! :) A tak poza tym to trzmaj się i pisz do nas cały czaaasss...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka- wiesz my cie ozumiemy ale nie wiemy jak to wyglądało. Czasem lepie nastawić się na coś złego i się pozytywnie rozczarować. Mam nadzieje,że się to jakoś rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! nie bylo mnie wczoraj,ale juz nadrobilam,widze ostrzejsza wymiana zdan,hehe.no i przede wszytkim - lezka!!- kurcze,strasznie czekalam na Twoja relacje z tych urodzin,bardzo sie niecierpliwilam:)wiem,ze niby nic takiego sie nie wydarzylo,ale samo to,ze go zoabaczylas...o ja,na pewno milo Ci bylo,jak ja bym spotkala mojego to tez bym sie tak czula,pomijajac wszystko co sie zdarzylo miedzy nami..po prostu zobaczyc go znowu,uslyszec jego glos.. a z tym podaniem reki to lepiej nie robic sobie nadziei i wiem,ze Ty tez zdajesz sobie z tego sprawe,ale sam fakt..wiem jak mozesz sie czuc..w ogole cale to wydarzenie to wielkie emocje..ale szacun dla Ciebie,ze sie nie rozplakalas ani nic innego,jestem z Ciebie dumna!!:):* zgniotko- nie wolno absolutnie pod zadnym pretekstem do niego jechac!!pomysl,ze po czyms takim bedziesz jeszcze gorzej czula niz teraz!!za kazdym razem jak Cie najdzie taka ochota,to od razu tu pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black- tylko tyle,ze wczoraj ta kolezanka mi powiedziala,ze bylego jednak nie bylo tydzien temu na tej imprezie,co jest bardzo dziwne,bo to byla impreza pozegnalna jego bliskiej kolezanki,ktora wyjezdza do Stanow na dluzszy okres..szczerze sie zdziwilam,ze nie pojechal..nie wiem,co tam u niego,ale mam nadzieje,ze wszystko dobrze i nie popadl w jakas depresje,bo wtedy bylby zupelnie sam..albo po prostu spotyka sie juz z ta nowa i dlatego nie ma czasu dla starych znajomych..powoli zaczynam sie z tym oswajac i wybijac go sobie z glowy,chce tylko,zeby byl szczesliwy i on i ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a tak poza tym to juz we wtorek mam wizyte u wrozbity:D nie moge sie juz doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio żaliłam się naszej wspólnej znajomej, ale uprzedziłam ją,że jeżeli posiada jakiekolwiek informacje ja nie chcę ich znać Wystarczy, że będzie przytakiwać. Ja nie chcę nic wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny-mogę do was dołączyć? Czytam Was od dłuższego czasu i wam trochę zazdroszcze ,jesteście młode życie przed wami,a co ja mam zrobić.Mam 50 l,rok temu mój mąż zakochał się w naszej sprzedawczyni która jest w wieku naszej córki,razem mieszkają.Zostałam sama,bez pracy a na dodatek jeszcze nogę złamałam.Gdyby mi to zrobił jak miałam 30,40 l,to jeszcze bym sobie życie ułożyła,a tak -w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba jeszcze nie dojrzalam do takiej postawy,bo chce wiedziec wszystko,jesli ktos ma o nim informacje jakies..bo wole fakty niz domysly..ale jesli nie moge tego wiedziec,to po prostu staram sie o tym nie myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora- wiek nie ma znaczenia! Może warto zacząć życie po 50? Robicz rzecz, ktoryh wcześniej nie mogłaś? Chucky- ja wcześniej też chciałam informacji. Ale co mi po tym przyszło? Skoro znajomi opowiadają mi co on robi,że ta jego blond beznadziejna? Ja się cieszyłam a potem mega dół, bo tęsknie i już nie wytrzymuje ani nic..Dlatego mam zero info na temat niego- nie chcę dla własnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację,jeszcze parę miesięcy temu nie umiałam włączyć komputera.Wróżka nie wiem czy to dobry pomysł,wróżyłam sobie ,potem miałam jeszcze większego doła-chyba że masz jakąś sprawdzoną i która nie mówi złych nowinek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALGORA- mam wrozbite polecona przez jedna z dziewczyn z forum,podobno prawie wszystko sie sprawdzilo..z reszta niczego nie strace,a juz dawno mialam ochote na to,wiec czemu nie sprobowac??nie wiem,jakie zle nowiny moglabym jeszcze uslyszec,po tym co przezylam w tym roku to juz nic mnie nie zdziwi..nie mowie tylko o tym rozstaniu,to bylo tylko przypieczetowanie tego okropnego roku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wróżka pytała się czy chcę wszysto wiedzieć. Na razie nic sie nie spelniło bo za mało czasu minęło...Czekam nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo jestem ciekawa co Ci powie,moja powiedziała że bardzo długo będe sama,a mój eksio ma się dobrze.Fakt faktem nie mogę na facetów patrzeć,wydaje mi się że wszyscy kłamią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me_Myself_I
Chucky44, a ten wróżbita w jakim mieście? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno Wam tu opisze cala moja wrozbe i w ogole ja sobie zapisze i zachowam,zeby sprawdzac potem czy sie sprawdzilo...wiesz,ja tez juz nie wierze facetom,mimo tego,ze moj byly nie zdradzil mnie,ale oklamal mnie pod koniec w jednej waznej sprawie i strasznie sie na nim wtedy zawiodlam..teraz juz to troche we mnie ostyglo,ale i tak wiem,ze za bardzo mu ufalam i wierzylam w jego bezgraniczne uczucie..i podejrzewam,ze podswiadomie wyprobowywalam ile wytrzyma..az doczekalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie mogłam patrzeć na facetów. Też mi się wydaje cały czas,że kłamią-chyba przez to,że przsałam wierzć we wszytsko, w jakieolwiek uczucia. Z tego co moja wróżka mówiła to też poczekam na swojego następnego. Byłam toche załamana, bo chciałabym żeby już się ktoś o mnie zatroszczł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz mam takie myslenie,ze jesli taki facet jak moj byly oszukal mnie jednak,to kazdy inny na pewno tez to zrobi..wiecie ja go nie idealizuje,ale jednak bylam z nim 3 lata i zdazylam go poznac i naprawde nie znam nikogo kto bylby tak szczery i dobry jak on i kto umialby tak kochac... a jednak nawet on sklamal..wiec jak ja mam dalej wierzyc w ludzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie,ze podam,napisz maila to przesle,bo nie chce tak tutaj na forum..ja ide 17go,we wtorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky- właśnie o to chodzi...Nasłuchałyśmy sie przez te kilka lat jeg słów, widziałyśmy jego czyny i wszytsko wskazywało na to,że nas kochają. Jak się otrząsnąć po czymś takim? Jak oni odchodzą mówiąc,że może to nie to, że nie kochają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×