Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość Ann_18x
tez mysle ze go to przeroslo. warszawa, studia, praca. za wszystko nagle trzeba bylo placic samemu . mowil ze porozmawiamy, ale to bylo moze w złosci albo na odczepnego. nie wiem :( tylko juz czekam 4 dni. wszyscy mowią zebym sie nie narzucala, ze dam mu pare dni a on sie odezwie i bedzie dobrze . czekam i czekam... nie mam sily na to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
wogole nie wiem ile dam rade czekac. nie odzwam sie, chociaz wciaz chce to zrobic, ale wiem ze tak bedzie gorzej. nie wiem po jakim czasie ciszy moglabym sie odezwac aby polepszyc a nie pogorszyc. nie chce mu sie narzucac, ale tez bardzo chce z nim byc, kocham go bardzo mocno i chce go prosić o spróbowanie bycia razem, mimo ze bedziemy mieszkac oddzielnie..... :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisz nie dzwon bo nigdy nie zateskni nigdy nie odczuje straty musisz go olac niestety wiem ze korci strasznie wiele z nas takie cos przezywalo niepewnosc jest okropna ale..jest nadziaja nie pros o nic daj samemu zdecydowac nie z litosci ale z milosci dasz rade !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
myslisz ze jest nadzieja, ze nie pisząc do niego sam zatęskni na tyle, zeb zaproponowac rozmowe ? ta niepewnośc zabija ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli raz probowalas cos z tym zrobic to na tym poprzestan ja juz wiele w zyciu przezylam i z mojego doswiadczenia moge ci powiedziecze jesli ma cos podzialac na faceta to tylko olanie go zawszeczlowiek chce to czego miec nie moze... przypominam sobie sytuacje kiedy facet narzucal mi sie coraz bardziej mnie do siebie zniechecal a facet ktory oddalal sie sprawial ze coraz bardziej go kochalam niestety taka jest juz psychika ludzka tego nie zmienisz. Jesli cie kocha chce z Toba byc to sie na pewno sam odezwie a jesli tego nie zrobi to znaczy ze w zaden sposob nie moglas go zatrzymac...wie chyba ze ci na nim zalezy to wystarczy nie musisz go utwierdzac ciagle w przekonaniu bo nie zateksni zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci to mówie na 100% nie odzywaj sie wiem z doświadczenia, zagubił sie póki latałam za nim odzywałam sie jeszcze bardziej odrzucało go ode mnie.... teraz próbuje wrócic po pół roku zrozumiał dopiero gdy urwałam kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
dzieki za rady . tylko wiecie co.. mam wrazenie ze on dzieki mnie stal sie pewny siebie, i ze teraz jakas gowniara zobaczy ze jest wolny, i zacznie podbijac . a on - chcąc "zapic " smutki - związe sie , by zapomniec... :( chociaz nie wiem jak to bedzie. bardzo bym chciala by wrocil .... moja dobra kolezanka mi powiedziala 2 dni po naszym rozstaniu, ze radzil sie jej jak moze mn ie poprosic o rękę. to mnie jeszcze bardziej teraz zabolało.... nie wiem co myslec :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz pare razy to przezylam i za kazdym razem po jakims czasie nie odyzywania sie oni sami sie odzywaja a jesli tego nie zrobia to znaczy ze nie bylo na nich sposobu zadnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
tyle ze o tą rade pytal jej ok 1,5 mies. temu ..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcial z Toba spedzic reszte zycia to myslisz ze w poltora miesiaca nagle sie odkochal i odejdzie zniknie bez sladu i sie wiecej nie odezwie?? mowie ci czekaj cierpliwie ... masz wieksza sznase na powdzenie niz wiele z nas jesli chcial zebys byla jego zona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
odzywają się zeby wrocić czy zeby utrzymac znajomosc kolezenską i nic wiecej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
chcial wtedy, nie wiem jak teraz. moze woli odpuscic, dac sobie spokoj... dlaczego tyle czeka, i sie nie odzywa ?! za dlugo ... :( a ja go tak bardzo potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...a myślicie, ze mój pan S sie odezwie??? szczerze to bym chciała ale jak narazie to zakonczyl wszystko definitywnie i jest z tamta dziewczyna......a ja przeciez nie bede czekac...nie wiem czy dobrze zrobilam, ze napisałam mu co o nim mysle...mam wyzuty sumienia chociaz on przeciez ich nie mial jak mnie zostawił i zdradził...juz nie wiem...;/ teraz nie mamy kontaktu wogole od srody bodajze;/....no i to spotkanie na pasach gdzie mnie olał.....zreszta to były sekundy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo zeby cos przemyslec to zazwyczaj wola sie nie odzywac ja tez tak robie jak chce przemyslec kaze sie nie odzywac a jesli oni to robia mimo wszystko to sa spaleni i odechciewa mi sie ich na dobre... wiesz co powiem ci tak faceci maja taka nature ze zazwyczaj nie przemysla dokladnie swoich decyzji pohopnie cos postanawiaja ... kazdy czlowiek ktory sie rozstaje odchodzi czy zostaje porzucony musi to przezyc odczuc strach zal smutek i zlosc oni od razu uciekaja czesto do innych ( choc nie zawsze) ale to uczucie do nich kiedys musi wrocic dlatego zazwyczaj zaluja i chca odbudowac co zburzyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
powiem Ci szczerze ze jakby moj A. mnie zdradzil, to nie potrafilabym do niego chyba wrocic, mimo ze bym go kochala. mysle tez ze czulabym sie źle, jako kobieta zdradzona, ze musialo byc cos nie tak ze mną , bądź w naszch relacjach, ze mnie zdradzil ... chociaż tak naprawde to życie pisze scenariusze i nigdy nic nie wiadomo. moze to z jego strony ta nowa panna to tylko chwila rozrywki, a jak juz sie pobawi, to zechce wrocic do Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielu facetow udaje pozniej ze nie zna swoich dziewczyn osobiscie ja tak zawsze mialam bylam z kims pare lat zdradza a pozniej uadej ze nie zna wiesz co? powinnas sie cieszyc z jednej strony ze okazal sie takim dupkiem i wreszcie sobie wpoic ze nie ma za kim plakac zadnej wartosci soba nie reprezentuje nie. Czlowieka poznaje sie nie po tym jak zaczyna tylko jak konczy ... a i niewazne co mu powiedzialas moglabys go nawet pobic jak ma zalowac to bedzie i tak czasem im to zajmuje nawet lata zanim przemysla i docenia zazwyczaj kiedy nie wyjdzie im z nastepna dziewczyna badz pojawia sie problemy...i w momencie kiedy wy nie bedziecie myslaly juz o nich tylko bedziecie szczesliwe w nowych zwiazkach taka pieprzona telepatioa wyczuwaja ze jestescie bez nich szczesliwe to zaczyna ich to marwtci i zaczynaja tesknic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to sadze, że się nie odezwie bo jest za bardzo dumny i jest ta dziewczyna to uważa, że z nia będzie super..może i bedzie życze mu jak najlepiej no ale boje sie, że swoim kolegom znowu powie jakas bujde....juz i tak wyszłam tam na ta złą a on na biednego chłopaczka, którego oszukała dziewczyna...a ja mu bylam tak wierna..i byl tylko on a on im powiedział ze sie z kims spotykałam i chodziłam na imprezy..no żal po prostu jak tak można kłamac...wiesz myślę, że on to przemyslał bo odrazu mnie nie usunął tylko wtedy sie wyłączył, na drugi dzien byl w pracy a potem jak wrocił to mnie usunął z nk i zablokował na gg...;/ kurde powinnam go olac...dac spokój..zapomniec o takim frajerze i klamcy bo to co mi zrobil to jest po prostu świńskie a ja jeszcze sie martwie bo mu powiedzialam pare słów....żałosna jestem normalnie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
najgorsze jest to ze ja mieszkalam z moim A. przez niecaly rok , od 20 kwietnia mielismy sie przeprowadzic do nowego mieszkania na wynajęcie. tyle planów, a teraz mam sie budzic kazdego dnia bez niego... i zasypiac bez niego. wszystko bedzie mi go przypominac ... a tak bardzo chcielismy juz sie tam przeprowadzic i tyle planow z tym nowym mieszkaniem bylo związanych . ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
przestan. nie jesteś zalosna tylko zakochana. a kiedy wogole sie rozstaliscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 nie martw sie tym co mowi na ciebie do innych znam ten typ debila oni zawsze pozniej przychodza placzac na kolanach i blagajac o wybaczenie i ci wynagrodzi to wszystkie krzywdy i da satysfakcje.. ale jak sobie wyobrazaszzycie z kims takim? w ogole? myslisz ze nie ma juz wartosciowych facetow na swiecie? po co sie uczepic jednegpo i byc nieszczesliwym?? taki facet nie jest ci do niczego potrzebny lepiej sie teraz wyplakac i znalezc lepszego niz meczyc sie cale zycie z dupkiem... Ann_18x uwierz mi mialam to samo mieszkalismy razem 3 lata i tez usypialam sama i sie budzilam sama w naszym wspolnym lozku przezylam koszmar ale z tego da sie uleczyc ja juz dawno zapomnialam zdarzylam sie 2 raz zakochac i to strasznie ( fakt ze takze nastepny mnie w huja zrobil) ale najwazniejsze ze sie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann wiesz ja na początku jak sie dowiedziałam ze mnie zdradził to nie mogłam uwierzyc...jak to on??? nie to niemożliwe...przeciez tak mnie kocha!! potem mialam mieszane uczucia...nawet go pytalam czy jednak nie zaluje swojej decyzji ale on powiedział, że nie i z jego strony miedzy nami to znajomość tylko...nie zapomne mu tego napewno co zrobil, że po takim prawie czteroletnim zwiazku mnie zdradził....nie zapomne tego napewno i tez czasami myslalam, ze przeciez to jest nierealne zebysmy byli razem, ze nie umialabym z nim spac razem....czasami mnie nachodziły mysli ich razem i az mnie w zoladku skrecało...ale jest ta pieprzona nadzieja, ze moze jednak sie uda...ze uda mi sie zapomniec i ze to moge dla niego zrobic....ale jak on tak sie zachowuje to ja dziękuje za taki zwiazek....zachował sie jak dziecko... madzia zgadzam sie z Tobą, ze włąsnie ważne jest jak ktos konczy a nie jak zaczyna i nawet wiesz czesto o nim z tym rozmawialam....wiem teraz ze słowa nie znacza nic....można powiedziec wszystko ale tez trzeba je potwierdzic czynami...okazal sie strasznym dupkiem...naprawde nie spodziewałam sie ze mnie tak potraktuje....boli mnie to bardzo..ze okazał sie skonczonym kretynem i dla byle jakiej dziewczyny mnie zostawił....wszyscy mi mowia ze on wyglada jak dziwka...ale wiem ze chca mnie pocieszyc......miał mnie- miał wszystko....widocznie mu cos nie pasowało ale nie pisnął nawet słówkiem, ze jest cos nie tak, że jest źle, że cos mu przeszkadza...zadko sie klocilismy a akurat w tym czasie to wogole..mialam sesje na uczelni, pojechal ze mna...walentynki razem potem weekend cały razem..pilismy wino.rozmawialismy..potem noc....nie no po prostu to jakas paranoja...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
ja ciągle jeszcze wierzę ze bedzie dobrze. wiem ze dopiero minely 4 dni, ale dla mnie to są AŻ 4 dni bez niego, mam wierzyc, ludzić się ? i tak stracilam juz wiarę w siebie . wiem ze jestem mloda, ale przez to planowanie przyszlosci z moim A. , boję się ze nikogo sobie nie znajdę, ze podswiadomie bede opychac wszystkich od sie bie. ........ :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozstaliśmy sie miesiac temu a od tak chyba czterech dni nie mamy kontaktu wogole no i widzialam go w piaten na tych pasach.... madzia wiesz tez sie nad tym zastanawiałam, ze jak ja mogłabym z nim być....bo on sam jest jednym wielgaśnym kłamstwem cholera, bo nie tylko mnie okłamał ale także znajomych ale i rodzine, bo im powiedział to samo...chyba chciał uniknąc problemów i gadania- tak najlepiej a nie pomyslal o konsekwencjach..... chyba mam taki sentyment do niego...i nasze wspomnienia mowia co innego, ze kocha a teraz ta sytuacja pokazała jaki jest naprawdę... on sie zachowuje tak jakby to byla moja wina i mna pogardza tylko ciekawe czemu...jego jakas obrona czy co.... jest frajerem i skończonym idiotą ze mnie zostawił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 mialam to samo tez pare lat razem ufalam jak nikomu moj pierwszy chlopak a jego pierwsza powazna dziewczyna i mnie zdradzil powiedzial ze juz nie kocha odszedl od razu znalazl inna jest z nia do tej pory juz prawie 2 lata... pisze jej pod zdjeciami na nk ze ja kocha robi sobie opisy ( do mnie nigdy nie robil) ale uwierz mi takie cos przechodzi latwiej jest zapomniec jesli sie wie o zdradzie ja sobie od razu uswiadomilam ze miedzy nami koniec na dobre nie jestem w stanie wybaczyc czegos takiego... od razu musialam sobie zycia jakos ulozyc na nowo zero nadziei bo zdrada go zdyskwalifikowala i teraz o nim wcale nie mysle wszystko przemija a szkoda zycie marnowac na kogos kto nie zasluguje na Ciebie... masz na pewno teraz doswiadczenie i wyciagniesz z tego wnisoki ja wyciagnelam takie ze nie mozna byc za dobrym prac gotowac ustepowac... bo zawsze zle sie na tym wychodzi bedziesz teraz bardziej stanowcza ostrozna i odporna na cierpienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann_18x
tylko jak teraz zaufac jakiemukolwiek facetowi ? po zdradzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik jakbym słyszała swoją historię;/ byl moim pierwszym a ja jego taka pierwszą ważna i mnie pierwszą przedstawił mamie...mi tez na poczatku robil opisy ale tylko pare a teraz u niej to masakra......chyba z 10....i ze jego oczka i zeby inni sie odczepili...tylko mnie to cholernie bolało i sie w koncu wkurzylam i do tego jeszcze te klamstwa i napisalam mu pare słów... chce o nim zapomniec bo to nie ma sensu z nim...on jest teraz wielce zakochany...moze zeczywiscie poznał TĄ jedyna swoja...ale jak ja poznal w sobote...zdradzil mnie i w pon zerwał no to naprawde trzeba miec tupet....z drugiej strony moze lepiej ze sie odrazu dowiedzialam.... no bo jego wersja to jest ze od miesiaca to trwało ale jakos mi to nie pasuje a zreszta tak klamie to nie wiadomo ci jest prawda a co nie....;/ ann wiem co czujesz i ze czujesz sie bezradna....sadze tez ze on chce sobie przemyslec wszystko i uwierz mi ze jak mu zalezy to nie bedzie sobie szukal zaraz innej dziewczyny...tez napewno to przezywa i mysli o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie mlode dziewczeta zaloze sie nie mowcie ze nie bedziecie juz mialy nikogo bo ja tez tak mowilam ze nie chce mi sie z domu wychodzic nikt mi sie nie podoba wszyscy mnie obrzydzaja... wszystko czas czas czas czas leczy rany jesli ludzie radza sobie po stracie kogos w wypadku powiedzmy tuz przed slubem i zakladaja rodzine za jakis czas to znaczy ze wszystko da sie przezyc i wszystko zapomniec oraz ulozyc zycie na nowo... Kiciusia... naprawde szkoda czasu na takiego faceta zrozumiesz to po czasie jak ty moglas z nim byc ja tez zrozumialam ale nie od razu... kazdy sam decyduje czy jest w zyciu szczesliwy jesli chodzi o milosc... pomysl tak ze Bog zabral Ci go poniewaz nie byl wystarczajaco dobry dla Ciebie i chcial zrobic miejsce przy tobie bo czeka cie cos o wiele lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz co cos powiem dla otuchy minelo 4 miesiace zadzwonil z placzem ze bylam ta jedyna ze z nia jest inaczej( mamy wspolnych znajomych okazalo sie ze ta nowa wspaniala go zdradza) nikt nie powiedzial ze Twojemu bylemu sie z nia ulozy zazwyczaj tak wlasnie jest narazie zauroczenie a pozniej placz w sluchawke ale to dopiero wtedy kiedy ty sama sie wyleczysz z tego uczucia ... ja nie wrocilam a on nadal z nia jest ma to na co zasluzyl Twoj tez dostanie jakas kare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann wiesz...ostatnio kolezanka wyciagnela mnie na piwo..siedzialysmy sobie i dsiadł sie do nas facet..starszy troche...zaproponował drinka...ewidentnie chcial ze mna krecic.... to bylo ponad dwa tygodnie jak juz zewał ze mna... i wiesz..ja nie moglam na niego patrzec....wkurzała mnie ta jego gadka czy sie umowimy na kawe i czy dam mu numer...byl dla mnie zalosny....smialam sie prawie z niego i powiem Ci ze sie super czulam ze moglam komus dokopac.....wiem ze to zle ale czulam satysfakcje ze on czul sie juz potem bezradny i czul ze go olewam....dalam mu swoj numer ale nie napisal ;] trudno mi bedzie zaufac jakiemus facetowi ale mam nadzieje ze po jakims czasie bedzie ktos taki który swoim zachowaniem mnie zainteresuje i przekona do siebie bo narazie to nikogo nie szukam..staram sie itrzymac dystans i przemyslec co chce robic w zyciu...bo tak naprawde to jestem w ciemnej d**ie.....nie pracuje...jestem u rodziców..pomagam im przy pracy...studiuje i tak naprawde nie mam nic...zostalam sama i wszystkie moje plany legły w gruzach...otworzylo sie przede mna wiele drog i nie wiem która droga isc naprawde.....jestem wolna i tyle przede mna ze az mnie glowa boli od tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×