Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość Julaa
No to July jednak mamy coś wspólnego ;) Mój były tez raczej nie dorósł do prawdziwego związku.. Może, się opamięta, i będzie chciał wrócić, ale nie wiem czy ja będę chciała. ( Nie chcę się wiązać z kimś tak nierozsądnym i niezdecydowanym. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze wrócę do mojej myśli skierowanej do "ONA." I dlatego ja każdemu w tym temacie doradzam aby jak najszybciej zerwać wszelki kontakt z Eksem, po to aby właśnie oni sami doszli do wniosku, czy dobrze robią, czy zerwanie, nowi partnerzy są dla nich najlepszym wyjściem... Dlatego tak ważny jest brak kontaktu z Byłymi !!! Jak ktoś kocha to drogę do nas znajdzie !!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Luka sam dobrze wiesz ze to nie takie proste... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, doskonale i do głębi wiem... Ale da się, z czasem wszystko samo przychodzi, sam w to nie wierzyłem ale tak jest, czas nie leczy ran, ale uodparnia na to cierpienie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
No tak, ale czy to jest najlepsze rozwiązanie Luka..? Zerwanie kontaktu z byłym to nie taka prosta sprawa, jak się wydaje, Ty też miałeś czy nawet dalej masz kontakt z "J" czyż nie..? Ja nie miałam żadnego kontaktu z moim ex, chociaż było dużo okazji, nie zamieniłam z nim ani słowa. A teraz tak po prostu chcę z nim pogadać o byle gów*** . I jest trudniej, dowiedziałam się , że u niego przez ten czas spotkało wiele przykrych niespodzianek, i nie że by brał mnie na litość czy co.. bo to akurat wiem od jego mamy. i zrobiło mi się dziwnie, mimo że nie jesteśmy razem, powinnam zapytać chociaż czy żyje.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Jula powiem Ci tak: jak wiekszosc osób na tym forum bardzo żaluje mojego kontaktu z eks który trwa do teraz, on mnie prosi o różne przysługi i pewnie przez to coraz mniej dla niego znacze Uświadomiłam sobie dzisiaj ze mnie juz dla niego własciwie nie ma... Te słowa które do mnie wypowiadał wyleciały mu z pamięci, wszystkie piękne chwile... Starałam sie dla niego jak moglam, zostalam całkiem sama. Czytałam wywiad ze znana osobą, która przezyła w swoim zyciu kilka tragedii i najbardziej trafiły do mnie słowa, że w życiu człowiek tak naprawde zawsze jest sam... dlatego nie należy sie zbytnio przywiązywac do nikogo, to od dzis moja dewiza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Julaa" Nie miałem kontaktu z "J" od stycznia, pierwszy raz się z nią SAM skontaktowałem 22 marca, mój błąd, za który teraz płacę, bo "J" chyba uważa, że ze mną już lepiej... Swoją drogą od soboty to już nie mam z nią kontaktu i jeśli ona przemyśli to co pisała wtedy i ten swój opis w GG: "http://demotywatory.pl/1392107/Kobieta-jest-jak-lilia" to już moim zdaniem do mnie nie napisze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
Mocna ta dewiza, w sumie masz trochę racji bo im dłużej utrzymujesz kontakt ze swoim ex tym trudniej zapomnieć o wspólnie spędzonych chwilach, o tym co was łączyło.. Najlepiej jest zerwać kontakt na czas, kiedy wszystko się ustabilizuje , wróci do normy. póżniej kiedy uczucie już zgaśnie, < w moim przypadku bardzo długo > odezwać się po prostu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
Luka, nooo to dość długo "wytrzymałeś" ;) oo 'dobry' demot. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh, wytrzymałbym dłużej, ale to spotkanie z "J" to mi nasza wspólna koleżanka zaproponował, abyśmy w końcu wszystko sobie wytłumaczyli i skończyli to, ale niestety te spotkanie nic a nic nie dało, wręcz popsuło ;/ Co do demota, to jak ona ma mnie za tego osła, to chyba jej nigdy nie wybaczę, bo zawsze byłem kochającym chłopakiem !!! Coś mi się wydaje, że ona chyba na siłę chce mnie zdołować ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyryryryry
eeeee mam tą samą sytuację , na innych topikach pisałam nie raz. Mija prawie 3 msce a on dobrze się bawi :( nie mamy kontaktu ze sobą , nie pojawiam się na gg ! strasznie tęsknie za nim! z tego co mi w czasie tych 3 mscy powiedział to,że kocha mnie niby nadal,że brakuje mu mnie ale nie wierze w to...gdzieś tam mówił , ze nie wróci napewno. weekend w weekend baluje , w cigu tyg tez, poznał nowych znajomych inne dziewczyny które pomagają mu zapomnieć o mnie a przynajmniej wypełnić pustkę! 4 lata byliśmy ze sobą , rok w odległości w ciagu wlasnie tych 3 mscy mielismy byc juz ze sobą , mialy byc wakacje , potem mielismy juz mieszkać razem :( po pol roku ciaglych kllotni on zerwał , chciał wolności "bał się ze sie nie wyszaleje" teraz ma tego czego pragnął. Serce pęka ale jestem twarda :( gdzieś tam wsrodku zawsze wierzyłam ,ze to przetrwa ,ale bylam przygotowana na koniec i balam sie wlasnie tego rozstania i okresu w ktorym bede juz musiala zyc bez niego . jakos sobie radze ale jest ciezko , bo nie mam juz przyjaciela do ktorego zawsze mogę zadzwonic , ktory zawsze bedzie, ktoś kto bezie zawsze czakał, ktos kto cie kocha i teskni za toba tego juz nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
Eeee, ja myślę bardziej, że z tym "subtelnym" to chodziło o Ciebie;) Heehe, miałam identyczną sytuację, też koleżanka wręcz siłą zmusiła nas do rozmowy ze sobą, ale ta rozmowa wzbudziła tylko niepotrzebne nadzieje, oczywiście z mojej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Julaa" Nie możesz mi tak mówić, bo jeśli ja jestem tym subtelnym to by wychodziło, że "J" się nie układa, a co gorzej dla jej nowego, jak on ją skrzywdził... Hehe, ciekawe czy gościu pamięta jak mu mówiłem w listopadzie, że go sprzątnę z tego świata, jak mi skrzywdzi "J" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, poczekam parę dni, jak się "J" okres skończy ;p wtedy będę wiedział na czym stoję, hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaa
Zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaa
Trzeba iśc dalej wbrew wszystkiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani:) ja tak czytam co jakis czas i tak w z wiazku z tym co powiedziała "ona" to z wieloma rzeczami sie nie zgadzam i raczej jestem przy tym co twierdzi luka bo tak jest. Jesli chodzi o brak kontaktu to najlepsze wyjscie wierzcie mi bo wtedy człowiek zaczyna myslec i widziec co stracil, zaczyna rozumiec ze to wsyztko nie jest wina tylko tej drugiej strony. Do mnie juz od paru tygodni były probuje wrócic, nie moge sie zdecydowac czy dac mu szanse, bo jednak mineło sporo czasu tzn. pół roku, narazie sie spotykamy. Stara sie bardzo, i sam przyznał ze zrozumiał dopiero jak poczuł ze stracił jak zaczał myslec o tym wszytkim to zauwazyl ze kłótnie nie byly tylko spowodowane przeze mnie ale tez z jego winy, ze szło o bzdury itp Ludzie rozumieja duzo po czasie, ja zreszta sama sporo zrozumiałam po tym rozstaniu i wiem ze zawsze trzeba isc naprzód urwac kontakt i myslec o sobie rzucic sie w wir pracy nauki znajomych , hobby zeby nie myslec i ukladac zycie od nowa bo zadręczanie sie nic nie da, a jak widac jak chca to wracaja i nie z litosci czy z błagania jak to powiedziała ona ale ponoc z miłosci. Pozatym jeszcze nie widzialam u nikogo zeby były wracał z litosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mala86db" Heh, twoja historia daj mi tą piep***ą nadzieje, że "J" jeszcze się opamięta, leci mi teraz 6 miesiąc, heh ile ja bym dał aby "J" odkryła się przede mną, a tak to ona robi wszystko abym ją znienawidził, przestał kochać... Świadczy to o tym, że ona chyba już nie kocha, straciła te resztki uczucia co jej nie pozwalały i jednocześnie pozwalały mnie oszukiwać przez ostatnie miesiące naszego związku, bo nie mogła podjąć wtedy decyzji... Dobrze, że już podchodzę do tego na luzie i jakoś mnie to nie razi dogłębnie jak jakiś czas temu, powtarzam każdym niedowiarkom, CZAS POMAGA !!! "mala86db" dobrze, że masz jakiś dystans do Byłego, hmm obecnego, hmm, przyszłego chłopaka ;p Działasz jak koleżanka Oluś, prawidłowo, małymi kroczkami, On zostawił i to On musi się wykazać, teraz ty dyktujesz warunki, na twoich zasadach powinien odbyć się te ponowne zejście... Grunt to abyście obydwoje zrozumieli co was łączy a co was dzieliło !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc w czasach pop kultury
@mala86db Czy przez te pół roku, kiedy nie byliście razem Twój były chłopak był z jakaś inną dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie był, fakt ze po 2 czy 3 miesiacach sie z jakas spotykał krotko ale z zadna nie był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to duży plus dla niego i w zasadzie dla ciebie, będzie Wam łatwiej to naprawić albo jeszcze lepiej... zacząć od nowa !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dokonca luka bo ta z którą sie spotykal była jego była;/ fakt przez nia sie nie rozstalismy ale samo to;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh, widocznie mu jego Była kompletnie nie podpasowała ;] Nie no, ale moim zdaniem masz dosyć klarowną sytuacje, małymi kroczkami i dacie rady, ale jedno co musisz sobie zapamiętać to, że to on musi się w większym stopniu starać ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
'mala86db' Jeśli naprawdę chłopak się bardzo stara i żałuje, myślę , że między wami może się ułożyć, tylko potrzeba czasu, dlatego bądż cierpliwa i czekaj, aż będziesz gotowa by móc zaufać i zacząć wszystko od nowa. Oczywiście jak uważasz, to twoja decyzja i trzeba ją dobrze przemyśleć. Będzie dobrze , trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
Luka, to może rzeczywiście będziesz miał okazję tego nowego "J" jeszcze sprzątnąć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Julaa" Oj chyba nie, po drugie mówiłem to wtedy w strasznym gniewie, aż się tego wstydzę ;/ bo z natury jestem cholernie spokojnym człowiekiem, no ale każdego by wyprowadziła z równowagi wiadomość o odejściu ukochanej ;] Ja już sobie odpowiedziałem z dużą pomocą Olki, co "J" mówi poprzez ten demot... Hehe, ona po prostu go dodała, bo jej się spodobał i nie ma on żadnego znaczenia ani do mnie ani do jej nowego, więc krótko, nie ma co się nad tym zastanawiać dłużej, a broń boże snuć jakieś insynuacje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaa
Oj tam od razu snuć ;) Mówisz , wrzuciła bo jej się spodobał> Hehe.. no tak kobiet nigdy nie zrozumiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie i jak to "J" napisała na NK: "Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×