Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

po_rade

Polecane posty

nie licząc rad udzielonych przez MS x czyli byly tam tez porady? ach to nie zauwazylem moglibyscie je nastepnym razem jakos wyrozniac? nie wiem, skrzydlem, czulkiem? no wiecie, jakos tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniona gość
"czyli byly tam tez porady?" x Głównie ortograficzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ortograficzno-analityczne nawet bym powiedział:) Wyróżniane środkowym palcem skierowanym w moim kierunku w odpowiedzi na moją niechęć do schylania się po mydło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tęsknota wszechobecna za motylami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ich juz nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
"O sprzątaniu konfetti z serduszek"x x dobrze że ja zwracam większa uwagę na detale niż Ty, MS, ergo widzę przede wszystkim sprzątanie, a nie przywoływane po raz kolejny serduszka konfetti. Bo jednak można by pomyśleć, ze nawet Ci się spodobała ta wizja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo jednak można by pomyśleć, ze nawet Ci się spodobała ta wizja" x Gdyby nie moja wrodzona niechęć do deklaracji to przyznałbym Ci rację, ale przecież tego nie zrobiłem;) A tak BTW - gdzie można kupić konfetti z serduszek? Robią w ogóle takie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
"gdzie można kupić konfetti z serduszek" x Podejrzewam że nigdzie, w każdym razie ja jeszcze o czymś takim nie słyszałam. Może nawet powinnam zapełnić te rynkową lukę i zacząc serduszkowy biznes? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
"przyznałbym Ci rację, ale przecież tego nie zrobiłemoczko.gif" x Może i lepiej, wystarczy że ZS ma zawsze rację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało_stanowczy wczoraj 22:31 - Ty też się rano zamelduj do podnoszenia tematuusmiech.gif Jak widzę żyjesz tylko kafe i pamiętasz wszystkie nicki, to trafisz bez problemuusmiech.gif x rano to mozesz ty meldowac o sikaniu ja moge pisac kiedy mi sie zachce a nie z twojego polecenia zmien pieluchę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało_stanowczy wczoraj : Dzień Dobry :) Oto moje wstępne przemyślenia w "urlopowych okolicznościach przyrody": - "Trzymanie poprzeczki na wysokim poziomie odsiewa od razu na wstępie niedojrzałych i niedorobionych. Fakt, że trzeba trochę dłużej poczekać, ale chyba warto? " XXX Skoro bezskutecznie czekam do dzisiaj, to chyba jednak nie warto. - "każdy facet w jakimś stopniu jest "w krótkich majteczkach" (...) XXX Doskonale zdaję sobie z tego sprawę bo przekonałam się o tym wielokrotnie- ostatnio z "wyśnionym"pomieszkującym u mamusi (nie jest Włochem he-he ). - "Jeśli obecny jest w porządku, to o co chodzi? Co stoi na przeszkodzie przed TKS? Że nie Sean Connery? " XXX Z tym obecnym ("jesteśmy kumplami" he-he) przeraziło mnie moim zdaniem zbyt szybkie tempo tej znajomości. Piszemy raptem 3 miesiące, nigdy się nie widzieliśmy (wiem, że on pragnie spotkania) ale czuję, że za bardzo się "nakręcił": mówi, że jestem "najważniejszą dla niego osobą" i całkiem serio (!) często wspomina o naszym ślubie choć wie, że w moim sercu wciąż jest ten "wyśniony" :). Facet jest w trudnej sytuacji, rozpadł mu się 8-letni związek, mieszka na głębokiej prowincji, gdzie "diabeł mówi dobranoc" :). Owszem, jest pracowity , bardzo zaradny i ze tak powiem "ogarnięty życiowo", ale "kładzie go" brak wykształcenia (miał trudną syt. rodzinną i nie mógł się kształcić), więc problemy z pracą i zarobieniem choćby tylko na własne utrzymanie (wiadomo jak to dziś wygląda). Trochę się tego obawiam bo wiem, że w razie czego TO JA będę musiała ciągnąć ten "wózek" za dwoje a tego bym nie chciała. Boję się, że jak tak dalej pójdzie- pewnego poranka obudzę się "z obrączką na palcu" nie pamiętając kiedy i w jaki sposób się na nim znalazła (he-he). A tak POWAŻNIE, to zastanawiam się, czy on nie traktuje mnie jak "koło ratunkowe", trampolinę, z której odbije się i "wskoczy do lepszego życia" i O TO TAK NAPRAWDĘ W TYM CHODZI. Co do TKS z kumplem (i tak ogólnie) to odniosę się innym razem. Sean Connery nigdy nie był w moim typie :). Jeśli już to Jeremy Northam i to jak był przed 50-tką ("Dynastia Tudorów"), bo teraz bardzo się zaniedbał, zapuścił brodę "na drwala":) i wygląda okropnie. -"Myślę, że powinnaś dobrze przemyśleć, jakiego faceta naprawdę chcesz. Czy takiego, który zaopiekuje się Tobą, czy wręcz przeciwnie" (...) XXX W moim wieku już się nie marzy o "księciu na białym koniu",który obroni przed "złem tego świata", boja to zło zdążyłam już poczuć na swojej skórze wiele razy, więc już mi niestraszne (he-he). Mamusią "chłopczyka po 40-tce" na pewno nie chcę być ale też nie czułabym się dobrze jako "kobieta- bluszcz". Od mężczyzny oczekuję "mocnego ramienia" i poczucia bezpieczeństwa. W ZAMIAN gotowa jestem ofiarować mu wsparcie emocjonalne i to, że będę stała za nim murem w każdej sytuacji, a także dużo, dużo czułości i troskliwości (ale bez przesady, żeby nie wejść w rolę "niańki" he-he). Stawiam raczej na "solidną przyjaźń", niż na emocje i "motyle w brzuchu", choć nie wykluczam, ze i one mogą się pojawić . Tyle moich przemyśleń na tę chwilę. Czekam na ewentualną "mało stanowczą po_radę":) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może nawet powinnam zapełnić te rynkową lukę i zacząc serduszkowy biznes?" x Myślę, że to bardzo dobry pomysł, ale dlaczego o nim napisałaś zamiast najpierw się tym zająć?! Jestem pewien, że dziesiątki kafeterianek właśnie naparzają miliony serduszek!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rano to mozesz ty meldowac o sikaniu ja moge pisac kiedy mi sie zachce a nie z twojego polecenia zmien pieluchę" x To melduj się po południu, mi to obojętne:) Fajnie, że Twoim zdaniem "możesz", chociaż tak naprawdę MUSISZ:) Tak czy inaczej dziękuję za podniesienie tematu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małporzatka
Czy w tym temacie ktoś radzi czy to kolejne kółko wzajemnej adoracji? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy inaczej dziękuję za podniesienie tematu x ychy :) bede podnosić o ile przypomnisz sobie kim jestem 🖐️ wiec nie do zobaczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Od mężczyzny oczekuję "mocnego ramienia" i poczucia bezpieczeństwa. W ZAMIAN gotowa jestem ofiarować mu wsparcie emocjonalne i to, że będę stała za nim murem w każdej sytuacji, a także dużo, dużo czułości i troskliwości" x Czyli wiesz, czego chcesz i co chcesz zaoferować, a to już bardzo duży pozytyw. Jednak będę się upierał, że nie warto obniżać poprzeczki. Może się okazać, że akurat wtedy, gdy zainteresujesz się "podpoprzeczkowcem" to ominie Cię "Jeremy Northam i to jak był przed 50-tką"... Ten kumpel to sprawia na mnie wrażenie desperata, ale może coś źle zrozumiałem... Brak wykształcenia (a raczej duża różnica w wykształceniu między partnerami) wcześniej czy później okaże się problemem. Jedna strona nie będzie rozumieć o czym mowa, a druga z niesmakiem będzie uczestniczyć w rozmowie o "nap********iu się w weekend,*******iu się po krzakach czy kolejnym odcinku "trudnych spraw"... Na pocieszenie powiem Ci, że są faceci, którzy spełniają Twoje kryteria. I myślę, że jest ich znacznie więcej niż sądzisz. To, że do tej pory na takiego nie trafiłaś oznacza tylko tyle, że jesteś coraz bliżej celu - bo wyeliminowałaś z pakietu tych, którzy się nie sprawdzili. Prawdopodobieństwo sukcesu rośnie:) Trzymaj się i głowa do góry:) Jeremy sprzed lat może być tuż za rogiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzę jak nie zobaczę x twój wybór :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało_stanowczy dziś - jestem tu jeszcze więc od razu odpowiem: -"Czyli wiesz, czego chcesz i co chcesz zaoferować, a to już bardzo duży pozytyw". XXX Zawsze wiedziałam czego chcę- tylko faceci, z którymi się w życiu zetknęłam NIGDY NIE WIEDZIELI. Taki mój pech, przekleństwo, przeznaczenie- nazywaj to jak chcesz (he-he). -"Ten kumpel to sprawia na mnie wrażenie desperata, ale może coś źle zrozumiałem". XXX Bardzo dobrze zrozumiałeś bo i "wyśniony" i "kumpel" to ta sama "półka", że tak to określę (wiemy o czym piszę). Masz absolutną rację w tym co napisałeś i ja też zdaję sobie z tego sprawę, dlatego nie biorę pod uwagę TKS ani z jednym ani z drugim. Mam swoje lata ale desperatką nie jestem i nigdy nie byłam. -"Na pocieszenie powiem Ci, że są faceci, którzy spełniają Twoje kryteria. I myślę, że jest ich znacznie więcej niż sądzisz." XXX Naprawdę? Tylko gdzie oni są, bo jakoś żadnego nie spotkałam (he-he). -"To, że do tej pory na takiego nie trafiłaś oznacza tylko tyle, że jesteś coraz bliżej celu - bo wyeliminowałaś z pakietu tych, którzy się nie sprawdzili. Prawdopodobieństwo sukcesu rośnie". XXX Jeśli jest tak jak piszesz, to ten sukces mam szansę osiągnąć chodząc już o lasce (he-he) a wtedy to nie zechce mnie nawet Jeremy Northam w wersji "po 50-tce" (he-he). -" Jeremy sprzed lat może być tuż za rogiem" XXX W takim razie zaraz zajrzę za róg i poinformuję Cię czy go spotkałam. Dziękuję za "mało skuteczne po_rady":) Miłego dnia:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zawsze wiedziałam czego chcę- tylko faceci, z którymi się w życiu zetknęłam NIGDY NIE WIEDZIELI" x W skrócie, bo trochę mnie czas ciśnie - ten fragment uważam za bardzo istotny - a czy poinformowałaś swoich facetów o tym? O swoich potrzebach, oczekiwaniach, priorytetach i wizji związku? Jeśli tak, to związek z każdym z nich powinien trwać do końca pierwszej randki. Jeśli nie, to... no cóż, my się możemy domyśleć co jest na obiad i to po samym zapachu, ale na tym kończą się nasze paranormalne umiejętności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:57 Wykorzystam zatem Twój czas ;) Proszę byś wszedł w ciało starszego mężczyzny (metaforycznie ;) ), powiedzmy 50 latka i odpowiedział szczerze (jak Twój nick wskazuje) co Ci chodzi po głowie ;) Masz już swoje lata, rodzinę, pracę, ulubione zajęcia - stabilizacja osiągnięta a otwarcie podrywasz młodszą kobietę, często z nią rozmawiasz, komplementujesz, inicjujesz kontakt (także fizyczny np. muśnięcie ręki, ramion, pleców itp.), podkreślasz jej wyjątkowość. Proszę o możliwe najbardziej prawdopodobne motywy Twego zachowania (oczywiście z męskiego punktu widzenia, kobiecy bywa zbyt emocjonalny i życzeniowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ZS, że znowu Ci się wkitram, ale wiesz, lenistwo...:) I może co dwie opinie to nie jedna:) Jak na razie to trochę mało danych, choćby miejsce i okoliczności spotkań z tą kobietą (dotyk i komplementy z ust fryzjera nie są specjalnie dziwne), więc widzę dwie prawdopodobne możliwości: 1: Facet po prostu "taki jest". Uprzejmy, miły, sympatyczny. 2: Chce bzyknąć młodą foczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:48 Myślę że łapanie za dłonie przez fryzjera także mogłoby wzbudzić zmieszanie ;) Mówimy o relacjach formalnych (załatwiałam pewną sprawę służbową, którą on po części także się zajmował). Jest to z pewnością osoba towarzyska ale zachowania zaczęły przybierać charakter - w mym odczuciu - już bezczelności (jestem osobą wysoko wrażliwą, może przesadzam). Mówił wprost że mu się podobam, zapraszał na kawę lecz odmówiłam. Mężczyzna żonaty, dzieciaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochylić? Ale mężczyzna nie jest garbaty, aż tak się wczuwać nie musisz ;) Tylko nie niunia, brzmi co najmniej kąśliwie i infantylnie a ja już swoje lata mam ;) Czego chcę? Potrzebowałam pomocy, której mi udzielił :) Poza tym jego towarzystwo było miłe, do czasu aż zaczęły się wspomniane zachowania. Przestałam czuć się komfortowo. Zastanawiałam się czy jest możliwa przyjaźń ale w to wątpię. Stąd chciałam poznać motywy. Wystarczająco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×