Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

po_rade

Polecane posty

Problem: czy dorosły mężczyzna chciałby dzisiaj usłyszeć od swojej kobiety coś w stylu mój chłopaku, święto, bla bla? wez mnie nie oslabiaj lusia, ile ty masz lat? 15? :-) czy dorosla kobieta chcialaby otrzymac szczeniaka dalmatynczyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po radę przychodzę tuptup
z moim samodzielnym myśleniem jest wszystko ok. natomiast twoje poradnictwo szwankuje. trzeba było prostu powiedzieć że nie wiesz co powiedzieć. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moim samodzielnym myśleniem jest wszystko ok. natomiast twoje poradnictwo szwankuje. trzeba było prostu powiedzieć że nie wiesz co powiedzieć. i tyle. dziecino, nie przeczytalas zasad topiku, next

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
do ike, wiesz poczytałam o Twoim synku i tak sobie myśle, że parasolem przed brutalnością i chamstwem tego świata, czy też złym wpływem małych chacharów jest czas spędzony z dzieckiem na rozmowie i tłumaczeniu, pokazywaniu innych przykładów zachowań- wzmacnianie więzi rodzinnej "nikt w naszej rodzinie tak nie postępuje, ani babcia, ani dziadek ani tata, ani ja"itd. Wzorce miłości. Dobrą radą (jak tu wyżej mądrzy napisali) sa tez zajęcia rozwijające jakąś pasję dziecka , gdzie będzie przebywać wśród innych małych pasjonatów ;) może basen? może sporty walki, może modelarstwo, zajęcia plastyczne, cokolwiek. ehh, chciałabym mieć już takie problemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusiu, zrozum, liczy sie naturalnosc, spontanicznosc, rozne sa upodobania, przeciez nie znam twojego faceta, moze sie obrazi, a moze bedzie w 7mym niebie to nie powinno miec znaczenia co zrobisz w dzien chlopaka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
ja: wiesz, wyczytałam na kafe, że dzisiaj jest dzień chłopaka... mój: jasne... chłopaka-sraka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
heloł, jezdem ale ide, bo mnie robota przygniotła, nie wyrabiam sie, a poniewaz mam wielka słabosc do kafe to łatwo wpadam w dryf :D może do rana skończe ten projekt.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja potrzebuje pomocy. co prawda chodze na terapie, ale tylko raz w tyg i w ciagu tej jednej godziny nigdy nie dajemy rady omowic wszystkich problemow, ktore pietrza sie z predkoscia swiatla... ehh.. do rzeczy: w tym momencie najbardziej mnie boli to, ze moj maz obwinia mnie za bledy mojej rodziny (z ktora niestety ma ciagla stycznosc w pracy i czasem po pracy). nie wiem czego ode mnie oczekuje? kiedys w zlosci spytalam czy oczekuje, ze zerwe z nimi kontakty, bo on ich nie akceptuje? oczywiscie odpowiedz byla, ze nie absolutnie nie... ale problem powraca. ja wciaz wystepuje w roli mediatora miedzy stronami. rozumiem obydwie strony i nie umiem stanac po ktorejs z barykad. co do diabla robic? jak tak dalej pojdzie to albo moja rodzina albo maz sie mnie wyrzeknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, ze rodzina nie przepada za moim mezem... czuje, ze ten konflikt rozwala moje malzenstwo. on zaczyna sie ich bac, a ja nie umiem rodziny przekonac do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
porzuć rolę mediatora. Naprawdę świat sie nie skończy , jesli Ty skończysz załagadzać konflikty. Ty jesteś dorosła, mąż jest dorosły, Twoja rodzina też- sami dorośli ludzie. Każdy bierze odpowiedzialność za swoje zachowanie. Spróbuj powstrzymać się od głosu w sprawach, które są pomiędzy mężem a rodzicami. Poćwicz to ;) powiedz głosno : " to nie jest moja sprawa, załatwiajcie swoje sprawy sami, nie chcę tego słuchać" do rodziców : "kocham mojego męża,bez względu na Wasze o nim uwagi" jeśli mówią o nim obraźliwe rzeczy : "obrażając mojego męża obrażacie tym samym mnie". może pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
technika "zdartej płyty" potrafi zdziałać cuda :D powtarzaj więc te słowa im często i przy każdej okazji ;) jak nie reagują- wyjdź, zmień temat itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze cholernie ciezko jest nic nie mowic.. nie naleze do osob malomownych, zawsze mowie co czuje i co mysle. poza tym tak jak napisalam: maz mnie obwinia za ich bledy. tlumacze mu ciagle, ze ja przeciez nimi nie kieruje, ze nie chce zle... ale i tak moja wina :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
powiedz mężowi : "jesteśmy w tej samej drużynie", "jestem po Twojej stronie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
może on tego nie wie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie on tego chyba nie wie... co bym nie zrobila zawsze uwaza, ze jestem "po ich stronie". nie wiem co moglabym zrobic, zeby to zrozumial? nie chce sie odciac od wlasnej rodziny, ale nie chce tez kklocic sie z mezem "o nich"... ehh... i kolo sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lusiu, zrozum, liczy sie naturalnosc, spontanicznosc, rozne sa upodobania, przeciez nie znam twojego faceta, moze sie obrazi, a moze bedzie w 7mym niebie to nie powinno miec znaczenia co zrobisz w dzien chlopaka " tak mniej więcej zrozumiałam Twoją odpowiedź, ale oczywiście very dzięki również za rozwinięcie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka..
Moje 3grosze do sytyacji idol-fan :) Zastanowilabym jakie jest tego podloze. Moze to byc: dom- cos nie tak z autorytetem ojca, braki fana- czyli imponuje mu to czego nie ma- cechy charakteru lub wyglad. Wszsystkie wczesniejsze pomysly sa ok. Ja jescze bym dodala psychodrame. To fajny sposob na glebsze odczucie na wlasnej skorze pewnych zachowan. Uczucia, ktore moga powstac po psychodramie, moga nieco oslabic"milosc" do idola i spowodowac spojrzenie na niego innym 'okiem". Nie ma co na sile mowic jaki idol jest zly. To tak jak zakochanemu czlowiekowi wmawiasz, ze obiekt jest be. No i zastanowilabym sie czy dziecko ma wiekszy problem czy mama. Moze mama jest zbyt dominujaca i uleglosc wlasnego syna ja frustruje? A co do psychodramy to moze fajnie by bylo gdyby wzial udzial w niej osobnik meski, ktorego dziecko lubi i szanuje. Mialam wiecej przemyslen, ale mam w glowie problem bliskiej osoby i nie moge sie za bardzo skupic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka..
wiemy, wiemy tylko, ze cholernie ciezko jest nic nie mowic.. nie naleze do osob malomownych, zawsze mowie co czuje i co mysle. Gitara dala Ci gotowe zdania, wiec sie naucz i stosuj.Jak bedziesz tylko powtarzac jak to trudno, tego sie nie da , to sie nie uda, to nic nie zmienisz i bedzie to tylko zwykle narzekanie" jaka ja jestem biedna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ehh, chciałabym mieć już takie problemy" - Gitarra, nie wiem czy pamiętasz a'propos czego to pisałaś, ale powiem Ci tylko tyle, że małe dzieci to mały kłopot:) Wiemy wiemy - znalazłaś się między młotem a kowadłem. Według mnie w tej chwili Twoim priorytetem jest mąż, bo to jego wybrałaś "zamiast" rodziny. W związku z tym... zapomniałem co chciałem napisać:) No, że masz stać po stronie męża i wypiąć się na mediacje:) Niech się dzieci (mam na myśli Twoją rodzinę i Twojego męża) same dogadują w kwestii praw do łopatki i wiaderka, byle nie w tej piaskownicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze, okazuje sie, ze wystarczy pare sensownych osob i topik moze utrzymywac kurs pomimo wszelakich nalotow i odlotow :-) swietne rady gitara i loka, gratuluje, dyrektorowi nie gratuluje, bo to jakby standard :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ZS :) No mam tylko jedno zastrzeżenie, ktoś chciał wtrącić "3 grosze" a to moje trzy grosze! To znaczy Twoje, albo jego, zależy jak czytać :) Dobra, już się nie wygłupiam, faktycznie Loka i Gitarra bardzo sensownie piszą :) Prezesowi już nie włażę w doopę, przynajmniej chwilowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MS ;)🖐️ Musze się z Toba niezgodzić w sprawie tego że się meza wybiera i powinno się trzymać jego stronę. Mężów można mieć kilku matke i ojca ma się jednego ;) Trudna sprawa u dziewczyny :) ale skoro mąz czuje się wyobcowany może wartoby było powiedzieć rodzinie że jest on w koncu kimś kogo wybrałaś i że własnie znajdujesz się między młotem a kowadłem oraz ze pragniesz aby trochę odpuścili z tonu i pozwolili spokojnie funkcjonowac Twojemu małżenstwu :) Nie określiłaś dokładnie całej sprawy więc naprawde trudno tu cokolwiek doradzić bo nie wiadomo co zaognia cały konflikt Trzymam za ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×