Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

agnes3d tak jestem aga r 79 :) ważyłam na zwykłej ale położyłam ją sobie na biurko jest na wysokosci cycków jak siedze na pufie :D aaaa i proponuje ugrzac wage bo ja miałam szklaną i przeżyłam mały termiczny szok :P i potem ułożyłam je po koleii :P nie wiem na ile to jest odzwierciedlenie prawdy ale cos w tym musi byc :P aaaaa mój ukochany ma takie jazdy czy to aby na pewno bedzie dziewczynka bo u nas tez 3 róznych lekarzy mówiło ze dziewczynka a oczywiscie wszyscy powtarzaja ze ja na za ladnie na dziewczynke wygladam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ważenie cycków muszę koniecznie zaliczyć:P Tylko nie bardzo wiem jak sobie nagrzać tę wagę:) Nic to, będę chuchać!!! Teoria powiazania niepicia wódki z puchnącymi giczołami mi odpowiada. Bo w końcu ile można wody pić! Przecież to woda, a nie wóda się w organiźmie zatrzymuje, no nie? Wóda jak przystało na trunek szlachetny dobrze sie wchłania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja troche pomarudze. Masakra, czuje się do dupy, oddychać nie mogę, puchne jak głupia - pierscionek mi sie zaklinował na paluszku i łydki mam jak słoniontko, chodze jak kaczka, nawet juz nie moge tylkiem pokrecic bo sie mecze! a na dodatek pięty mnie bolą jakbym chodzila cały dzień. Smiac sie też nie mogę bo cos mnie boli kolo prawego ramienia, no i standardowo w pachwinach mnie boli. A co do mojej muszelki to tez spuchnieta. Na koniec jeszcze dodam ze cos mnie boli z prawej strony brzuszka - jakbym miala kolke i jak staruszka musze wolno chodzic i robic przystanki co chwila. MASAKRA ok, ide po herbatke i moze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* mnie tez jakas kolka dopadla wczoraj, a dzisiaj zgaga znowu buu.., puchne cala i muszelka. Na stopy pomaga troche krem z wyciagiem z miety i czegos tam jeszcze, ktory wcieram w stopy i lydki.. cycuchy za to suche, zadnych "wyciekow" jak dotad. * a jutro ide do kardiologa bo mam problemy z oddychaniem, puls powyzej 120, fryzjer tez sie klania, wiec sie wybieram na dniach...ach wygladam jak sloniatko i czuje sie beznadziejnie. Jakos nic mnie nie cieszy, moze dlatego ze nie mam sily na nic( mam tylko do cukierni raz na dwa dni po jakies ciacho:) ), czytam tez o hustawkach, lezaczkach i bujaczkach i juz mam wybrany, butelki tez wiem juz jakie...teraz tylko znalezc wszystko w dobrej cenie i tak nastepny maly krok do przodu. Moj brat chce tez zrobic prezent siostrzenicy i kupuje mate edukacyjna. Nawet fajna, bardzo dobre recenzje..zadowolone mamy, a i maluchy maja zajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kolejna noc nie przespana , od godziny się męczę i nic , dodatkowo od kilku dni boli lewy bok i gardło , to po piątkowym pobieraniu krwi , pielęgniarka otworzyła okno , bo mdlałam i teraz się męczę , ale ten bok to już mnie bolał już jakiś 1,5 miesiąca temu i przeszło ,a tu znów nawraca, w ogóle na boku nie da się spać waga już jakiś czas utrzymana 13kg na plusie , ale chyba nie długo , bo znów apetyt na słodycze mam, a czuję się jakbym ważyła 30kg więcej , chcę już urodzić , a tu dopiero 34 tydzień , jak wytrzymać do końca :; to wy jeszcze się seksicie ? szczerze zazdroszczę , ja od początku miałam zakaz i czasami tylko troszkę folgowałam , ale od 2 miesięcy to celibat całkowity niestety , czekam z utęsknieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seta05210
Ja tez sie nie moge spać, kaszel i katar mnie meczą,na dodatek gorączka i o spaniu moge narazie zapomnieć... Już cały brzuch boli mnie od tego kaszlu (bo ja mam takie nagłe silne ataki,że mam wrażenie że dziecko wyskoczy)... Chyba nie wyzdrowieje na syropie z cebuli,piciu mleka z miodem i czosnkiem i innych domowych receptur... Pisze z telefonu więc wybaczcie błędy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuffff juz myślałam że tylko mi puchnie między nogami;) gryfnofrela----dziękuje za propozycje ale nie będę Ci zabierać przyjaciela;) chyba ze go bardzo nie chcesz to podrzuć jakiejś nielubianej sąsiadce....;) ja nie miałam robionego ani razu ktg!! nie wiem od czego to zależy ,może moja lekarka nie ma odpowiedniego sprzętu ? teraz kazała mi leżeć na lewym boku a małemu to chyba nie pasuję bo mnie kopię po żebrach a na prawym jest spokojny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, ja też czekam z utęsknieniem, kiedy będę mogła się tak "normalnie" pobawić z moim Misiakiem, bo zwariuję niedługo. Też jestem "tam" jakaś pulchniejsza, ale w przeciwieństwie do was osłabia to strasznie moje odczucia. Wszystko czuję kilkakrotnie słabiej. Kłuje mnie tam jakoś, choć nic złego się nie dzieje. Poza tym brzuszek duży to za wiele pokombinować nie można, co chwila zadyszka, skurcz złapie a to w łydce, a to w biodrze. Skupić się na tym co najważniejsze nie idzie. Jakoś tam dajemy sobie radę ale oboje tęsknimy troszkę za stanem sprzed ciąży. Pocieszamy się, że już niedługo córcia się urodzi, jeszcze tylko przeżyć jakoś ten cały połóg i wyrobić sobie rytm "nowego" życia a wtedy to już można zacząć starać się zająć sobą jak się należy:) Optymistka ze mnie, co?:) Jejuuu, jeszcze 7 tygodni!!!Chyba, ze urodzę według terminu z ostatniego usg- to zostały jakieś 4...a to już przestaje być śmieszne... Po południu czeka mnie prasowanko...ze dwie godziny mi zejdzie z tymi mikro-ciuszkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pije trampki- ja też nie miałam jeszcze ktg. Aha, no i tak jak się spodziewałam, następne wizyty mam już co dwa tygodnie. Jakoś tak mi ta ciąża szybko zleciała. A kiedyś, jak jeszcze nawet nie myślałam o dzidziusiu, to wydawało mi się, że 9 miesięcy to jakaś masakra musi być tak długo z brzuchem poginać. A teraz wydaje mi się to głupie.Bo przez połowę ciąży to ledwo coś tam było widać a tu już tak mało czasu zostało, mam nadzieję że zdążę sobie jeszcze pocykać parę ładnych fotek z brzuszkiem, bo to już nie wróci, oj nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej 🖐️ jak tu wchodzę to zawsze mi się micha cieszy, tym razem ważenie cyckuuf rządzi - Aganiok szacuneczek!!! :D Ja swoich nie ważę bo jak ja je położę na wadze skoro mam taaaaki wielki brzuszek ? hmmm Co do wago dzieciaczków - macie tu siatkę centylową płodu : http://forum.styl.fm/waga-plodu-w-ciazy.t80443.htm tam sobie popatrzcie jak te zakresy wyglądają i od razu mówię że 50 centyl to średniaki a odchyły w obie strony są do przyjęcia więc bez nerwów ;) U mnie jakoś takoś inaczej od poprzedniego tygodnia. Już nie czuję się jak łania na łące - raczej bliżej mi do żubra.... ale co tam to już połowa 35 tygodnia. Myślę że za jakiś tydzień, może półtora na pytanie - " jak się czujesz? " zacznę odpowiadać niecenzuralnie ;) Mam problemy ze snem w nocy, też mnie rwie w pachwinach, toteż wczoraj się zdrzemnęłam 1,5h po południu a wstałam z Mężem o 6:30 dziś i chyba takie rozkładanie sobie snu na raty będzie lepsze dla komfortu snu. Wczoraj miałam ostatnie teoretyczne zajęcia w szkole rodzenia, teraz już tylko ćwiczenia w soboty, a na moje oko zostało mi max 4 zajęcia przy dobrych wiatrach .... szok :D Potem będzie sprawdzian umiejętności na żywo hihi Mi "muszelka" nie puchnie, za to z tymi dłońmi mam kiepsko, ale dowiedziałam się że po obudzeniu mam trzymać ręce w górę i robić ruch "wykręcania żarówek", oprócz tego podobno żurawina pomaga więc już zaciągam się soczkiem od wczoraj :) Wody piję też dużo. Hemoroida nie odnotowałam ufff. Ale zaczynają mnie też nękać zatwardzenia. No cóż takie uroki ostatnich tyg ciąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :D 🖐️ mi tez w sumie szybko zleciała ta ciąża :) na dzis mam pytanie do was takie: Czy boicie się porodu??? Ja ostatnio stwierdziłam że przestałam bac sie samego porodu w sensie tego bólu tylko bardziej sie boje aby mi zrobili lewatywe na czas (abym nie miała takiej porzygody przy ukochanym) żebym wiedziała kiedy przyjdą do mnie te własciwe skurcze -abym je potrafiła rozpoznać, abym zdążyła sie ogolic i wykąpać, abym była uczesana podczas porodu a nie jak jakas miotła leżała na łóżku :) aaa ja KTG miałam tylko dlatego że 3 dni leżałam w szpitalu na jakies zatrucie pokarmowe a dokładnie to odwodnienie, a mój lekarz nie robił mi nigdy moze dlatego ze chodze prywatnie i taka wizyta trwa max 20 minut i jeszcze powiem ze pomim o tego że jestem w 35 tygodniu ciazy i tak kolejną wizyte mam za 4 tygodnie o ile zdąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa co do snu to ja budze sie w nocy pierwszy raz o 1 i ide siku potem całe szczescie zasypiam a druga pobudka jest koło 3:20 jak sąsiadka wraca z pracy i wtedy juz nie zasypiam :O dopiero koło 7 rano jak ukochany wyskoczy z łózka :) albo tak jak dzis teraz pewnie pójde spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa co do snu to ja budze sie w nocy pierwszy raz o 1 i ide siku potem całe szczescie zasypiam a druga pobudka jest koło 3:20 jak sąsiadka wraca z pracy i wtedy juz nie zasypiam :O dopiero koło 7 rano jak ukochany wyskoczy z łózka :) albo tak jak dzis teraz pewnie pójde spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aganiok ja się porodu nie boję, jeśli już to żeby mi wody nie odeszły np w jakimś publicznym miejscu i żeby nie było sytuacji nieprzewidzianych - typu np poród rozpoczynający się krwawieniem itp. no i chyba najbardziej boję sie komplikacji..... nie chciałabym, ani wspomagaczy typu oksytocyna, ani znieczulenia a najbardziej drżę przed cesarką :o Mam nadzieję że złapie mnie w domku i sobie spokojnie dopykam tu do momentu aż skurcze będą co 5 min chyba że wody odejdą to wcześniej. Ale jak najdłużej chcę być w domu, mam tu wannę i piłkę i Męża i to wystarczy na 1 okres ;) przy okazji się ogolę i przygotuję. Nastawiam się na mega duży ból i modlę by pocisnąć naturalnie bez większych problemów. A ci będzie - zobaczymy bo na to wpływu nie mamy.... najlepsza wersja dla mnie to 1 okres porodu w domu i szybkie rozpoczęcie skurczów partych tak bym nie zdążyła do szpitala :P wtedy dzwonimy do mojej położnej z dzielnicy obok i rodzimy w domku jeje :classic_cool: nie no żartuję ale miałoby to swoje plusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozwiesiłam właśnie drugą suszarkę Jasiowego prania i znów pachnie w mieszkaniu - ja czuję tą Lovellę może też dlatego że oprócz proszku używam płynu zmiękczającego do płukania z tej samej linii? Może to on tak wzmacnia zapach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak!!!! zapomniałam tez ze mam jazdy ze mi wody płodowe odejdą gdzieś w jakimś autobusie :P albo w rossmanie miedzy półkami!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony mała szansa na to podobno tylko 10% porodów zaczyna się odejściem wód... ale idąc za moim ulubionym filmem i zdaniem Stenki - "musiałam byc akurat ta dziesiąta? nie mogłam być ósma?" :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Dziewczynki. Ostatnio śniły mi się poród, a dokladnie jak mój brzuszek zaczyna sam pękać po bokach bo dzidziuś się tak rozpychał :) Wody płodowe ponoć rzadko kiedy wylewają się jak na filmach, tylko raczej powoli sie sączą (taki mi mówił gin). Ja to bardziej się obawiam skurczów. Kompletnie nie wiem jak to ma wygladać i bardziej się boje tego, że np. bede sama w domu i żadna taxa nie bedze chciala przyjechac do rodzącej :-P he he ale zawsze jest jeszcze tramwaj, wiec może jakoś z przesiadkami dojade do szpitala :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak szczerze mowiąc, to mam dość tych dolegliwości ciążowych i jak nie mogę czegos zrobić bo jestem zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witojcie:) KTG - miałam tylko robione raz i to "we własnym zakresie", bo w styczniu zdarzyło się tak, że maluch sie przez 2dni nie ruszał więc wyruszyłam do szpitala, gdzie pracuje i tam mi pyknęli abym się uspokoiła. teraz nie wiem czy lekarka mi zaleci, skieruje, bo u niej nie ma 1. sprzętu, 2. możliwości, bo to poradnia i kuupa ludzi. taka normalna wizyta ciężarnej to ok.35 minut więc na ktg nie ma najmniejszych szans.. SEX - to temat drażliwy. chciałaby dusza do raju a ciało mówi NIE! jestem kompletnie ograniczona.. skakać to już nie poskaczę, bo zadyszka, bo skurcz, bo kręgosłup boli. pochylam się do przodu to duszę męża, odchylam się do tyłu - sama siebie duszę. do wyboru pozostały 2 pozycje, gdzie oczywiście leżę lub nie leżę (tu ten szaleńczy wybór w 2 pozycjach) bierna, pasywna.. istny szał ciał:) ciąża mi też szybko zleciała. byłam przerażona, gdy lekarka mi oświadczyła, że 2 pierwsze miesiące w pozycji horyzontalnej. potem wróciłam do pracy, ale że mój oddział ma działania szkodliwe na ciężarne i może spowodować wielkie szkody- wysłali mnie na L4. wówczas wizja siedzenia w domu tyyyyyyyyyyylu miesięcy mnie zabiła. ja? aktywna, rezolutna kasia mam siedzieć i śmierdzieć? no ale teraz, gdy już kwiecień za pasem, nie wyobrażam sobie chodzić do pracy w stanie w jakim się znalazłam. tak sobie myślę, że chciałabym urodzić pod koniec kwietnia (termin mam na 4maja). czym prędzej tym lepiej. no ale jak sobie pomyślę, że to już, zaraz, teraz właściwie, to strach zagląda mi w oczy. świat nam się wywróci do góry nogami i niby jestem na to gotowa, ale po chwili mam w głowie pytanie: czy aby na pewno? no i rzecz jasna cała akcja pod tytułem PORÓD=TRWOGA. z jednej str wiem, że dam radę ale jestem kompletnie nieodporna na ból.. bóle menstruacyjne to dla mnie abstrakcja- - doświadczyłam ich "aż" 2 razy w moim 27-letnim życiu. chcę więc skorzystać z wszelkich dobrodziejstw medycyny, by uśmierzyć ból, pomóc w tej agonii. boję się, że mnie to wszystko zaskoczy, że mąż będzie w pracy a ja sie do wanny nie wdrapię, że poślizgnę i se złamię nogę albo coś podobnego.. oczywiście hasło: do szpitala gdy rozwarcie 4 cm - to co? mam sobie zmierzyć linijką ?? boję się, że usg źle obliczy wymiary małego i będzie ważył ponad 4 kilosy, utknie mi między nogami i będzie vacuum i inne kleszcze, ssania.. boje się, że poród będzie trwał strasznie długo i ze będę głodna - a jak głodna, to zła:) boję się, że będę musiała pocieszać zmęczonego, wystraszonego męża, bo się bidok naogląda i dozna szoku. i w ogóle boję się, bo to nowość a ja nie lubię nowości i nieznanego.. p.s. moja kumpela położna zawsze ma jakieś newsy z sal porodowych a ja chłonna takowych;) mnie najbardziej urzekła historia pewnej damy, która zjawiła się na izbie przyjęć z dzieckiem w rajstopach:D :D po prostu jej się wyślizgnęło:D nie miała żadnych bolesnych skurczów tylko czuła, że jej dziecko się obniża. ubrała więc rajstopy gatta - bo niby najmocniejsze, zamówiła taxi i pognała do szpitala:D te rajtki uratowały życie maluchowi!! broneczka - ty mówisz, że się czujesz jak żubr, ja samopoczuciem dochodzę już chyba do walenia;) tak strasznie mi ciężko już, pod cyckami mnie parzy, brzuch napięty, wieczna zgaga - nic nie pomaga, kręgosłup obolały - wczoraj się juz popłakałam z niemocy.. no i od 3 dni zażywam no-spę, bo już nie daję rady.. agnes - mój mąż obwieścił: MÓW MU WŁODEK. PO PROSTU:D więc na imię mu władysław;) zuzia - jakie masz te ćwiczenia oddechowe? podasz link? pozdrawiam wiosennie te wesołe, te obolałe, te z adhd i te bez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam czytam i czytam i nie mogłam zabrac sie za napisanie :/ hmmm juz miesiac siedze w domu , mam jakos nietypowo zagiętą szyjke która własnie miesiac temu zaczeła sie skracac , do tego moja malutka nie miała gdzie trzymac stópek ale właśnie w kanale szyjki :( Wygladało to na usg nawet dość zabawnie, natomiast lekarza zupełnie to nie ucieszyło... Teraz juz obróciła sie głową w dół i ćwiczy kopniaki na moich żebrach, w sumie to chyba nejlepiej lubi boksowac wątrobę :] Jestem juz zmeczona, tym siedzeniem w domu, niezdatnością do życia, sama nawet do sklepu na róg ledwo mam siłe isc :( Czasem z psem jedynie wyskocze na szybkie sikanie... No i z mężem jak tylko sie da staram sie wyrwac z domu, choc samochodem przejechac troche :] Ciśnienie mam niskie 100/65 , 90/60 - nawet kawa mnie nie pobudza Cukier mam niski - spać mi sie ciągle chce Brzuch mam wielki, z pierwsza córką to pod koniec nie miałam takiego brzuchola jak z tą dziewczynką mam juz od 6 -7 miesiaca :) A teraz mam wrazenie ze codziennie jest coraz większy... Jestem nieznośna... wczoraj cały dzien przepłakałam , nawet nie wiem dokładnie dlaczego... Chciałabym tyle rzeczy zrobic a czasem nie mam siły nawet siedziec, koszmar... :( Wg usg z piątku mała ma 1900g, na 32 tc główke ma na 34 tydzien a kośću udową na 30 tydzien i to mnie martwi :( Jeszcze troche rzeczy nam zostało do kupienia, ale mąż ma ostatnio dużo pracy a sklepy zamykaja o 18.00 :( Wózek chyba kupimy taki Quinny jak juz widziałam że ktoś tutaj tez sie zdecydował. Jest to czestochowska firma wiec nie bedziemy za przesyłke płacic , a nawet sklep gdzie te wózki są jest w okolicy :) Chaotycznie to napisałam chyba ale ze skupieniem i myśleniem twórczym tez mam problemy ostatnio. Nie słysze co sie do mnie mówi, nie pamietam co ktoś mi powiedział - taka amnezja troche mnie ogarneła... Jak mi sie coś przypomni to napisze jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aganiok3 - wiesz, to nie jest tak prosto z tym L4, bo moja firma to 5 osob i to co ja robie, to robie tylko JA i nie mam serce ich zostawic bez pomocy :( Coz.... jeszcze wytrzymam bo w sumie to nie mam pojęcia co miałabym robic w domu. Zreszta za tydzien mam wizyte u Genia i zobaczymy co On powie o moim stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - seks no tak... coś jak przez mgłe pamietam jeszcze... chyba to nawet fajne było ;) Praktycznie od Nowego Roku nie seksimy sie... Jakaś drobna inicjatywa z mojej strony jedynie ;P Wszystko przez tą szyjke :/ No a co do hemoroidów... mam takiego , nazywam go alien :D taki pasażer na gapę troche :D Zgaga - prawie codziennie :/ Spanie - ciężko , przez jakiś czas miałam lęki nocne, koszmary itp , teraz w miare... ale śpie z takim walkiem specjalnym z jednej strony i mężem z drugiej - zebym miała na kogo nogę zarzucić :D Tez chodze jak kaczka, a właściwie człapię , człapię i sapię to taki nowy styl teraz :) Ktg - równiez nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym ważeniem cycuchów to super pomysł. Tez muszę spróbować. Jeśli chodzi o nogi to też mam je szczególnie wieczorami masakrycznie napuchnięte. Czasem jak gdzieś byliśmy i zdjęłam kozaki to po paru godzinach nie mogłam ich dopiąć. Dramat. Zauważyłam tez pękające naczynia krwionośne. Normalnie mapa mi sie robi na nogach. Ja tez mam schiza, ze mi wody odejdą gdzieś na ulicy albo w autobusie. Ale jeśli moim koleżankom odchodziły to wszystkim w nocy. Jednak większość miała skurcze. Ktg też nie miała. Ale moja gin jest z tego co zauważyłam beznadziejna. Następnym razem (jeśli będzie kolejny dzidziuś) już na 100% ja zmienię. Za pranie ciuchów jeszcze sie nie zabrałam:-( Okropnie mi się nie chce. Proszki już mam. Wypróbuję Lovellę i Dzidziusia. Kupiłam tez płatki mydlane do prania ręcznego. Zobaczę jak się sprawdzą. Ale czuje się gruba!!!! Normalnie hipopotam. Oddycha mi się bardzo ciężko, bo dzidziuś leży wysoko. Już chce urodzić!!!! WINKA I PAPIEROSKA MI SIĘ CHCE!!!!!!!!! Nie dla mnie takie życie z ograniczeniami. Chyba zabiorę się za mycie okien na święta, może to przyspieszy poród ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mnie to moja waga narazie powiekszyła sie o rowne 10 kg. Czy to duzo w 30 tygodniu? Jesli chodzi o seks to ja w ogole przez cala ciaze nie mam ochoty, no ale czasem jakies małe bara bara było, zeby mąż był zadowolony a teraz to juz tylko lodzik i nic wiecej, bo moja mala jest taka opuchnieta ze nawet mi sie na nia nie chce patrzec. W ogole na sibie to ja juz nie patrze bo rzygac mi sie chce na sam widok ...... A tak to rewelacja. Zgagi nie mam, dopiero teraz zauwazam ze rece lekko puchna bo czasem nie moge zdjąć pierscionków. Cycki urosły tylko o rozmiar ale i tak sa duze i oblesne bo z C na D to jednak rozmiar jest duzy. Ogolnie to nigdy wiecej nie chce zachodzic w ciaze, wiec mam nadzieje ze pierwszym dzieckiem bedzie syn zeby mąż nie truł mi głowy o jeszcze jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonili dziś ze sklepu , że można odbierać już narożnik , który zamówiliśmy i chyba nie wiedzą , ale uratowali mi życie :) nasza kanapa już się nie nadaje dla kobietki w ciąży :) jestem szczęśliwa , może dziś uda mi się normalnie zasnąć ból gardła się nasila , dodatkowo ból głowy i no chyba to lewe płuco doskwiera , najgorzej , że mój gin w tym tygodniu ma urlop , to nawet nie mam jak się poradzić , czy coś mogę wziąć , czy może zgłosić się na oddział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryfnofrela POPŁAKAŁAM SIE ZE ŚMIECHU :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D kurde mi tez jest bardzo bardzo cieżko ale jak czytam takie wypowiedzi to mi wszystko mija :D:D:D:D:D:D:D ps. ide se kupic mocne rajtuzy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm wagi nie mam, wiec cycków nie zważe na razie... ale pomysł świetny :) Moje z 75D urosły na 75F wiec troche tego jest... Winka to nie ale piweńka bym sie napiła :) Chyba nie puchne na razie, znaczy oczy mam dziś jak mongoł jakiś ale to dlatego że ryczałam wczoraj cały dzien prawie :( Siara - no leje sie z cycków i to dość sporawo :] Znów mam coś wbite pod praw żebro , wiec ide zalegać na łóżku - i na wspólnej obejrzeć :) Dziś mam dzien pisarza wiec pewnie cos jeszcze napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×