chyba nie mozecie spać jak ja

Dobra Kobietki ja sie zbieram do łóżka. Dziękuje naznaczonej za ten topik, bo może gdyby nie on to nie poznałabym tych ktore chociaż częściowo czują to co ja. ;) Śpijcie dobrze. :) Sun głowa do góry, będzie dobrze. Trzeba coś stracic zeby coś zyskać. A zmiany zawsze są dobre, znajdziesz swego 'księcia na białym koniu' :D

hhehehe, ok papa, szkoda ze juz idziesz myslalam w ogole ze dzis bedzie wiecej ludzi ale sobotaa to pewnie wiekszosc baluje:) ja pewnie jeszcez dlugo bede siedziec

oj po kazdym zwiazku czlowiek sie czegos uczy, ja tylko sie martwie ze z kazdym zwiazkiem ciezej mi sie zakochac tak szalenczo

lino to normalne stjemy sie ostrozni

ale to jest przykre tez. jak ja wspominam te uniesienia.. i az sie boje co bedzie za 10 lat ;) hmm no w weeken ciezko o frekwencje na topiku ;) a ja jutro wracam do siebie i mimo ze nie jest tu tak okropnie to juz chce wrocic.. znowu ten smak kawy porannej i papierosa ;)

hhheheheh:) kawka i papieros a ty kiedy sie widzisz ze swoim?

niedawno zapytal mnie o ktorej jutro wracam..ale nie napisal czy po mnie chce wyjechac czy co.. pewnie zobaczymy sie jutro - kiedys bylabym tego pewna, teraz nie wiem. oj wiesz marzy mi sie ze np zrobi kolacje ;) eh a ciekawe jak bedzie

no fajnie, moglby sie troche postarac, bo zly chlopak nie jest:) ale oni po jakims czasie zawsze przestaja sie starac, uznajac ze juz nas zdobyli, a babe trzeba przeciez nieustannie zdobywac:)

ja tam jestem za tym zeby sie starac caly czas.. nie dzien w dzien, ale nie doprowadzac do stalej monotonii, teraz to wiem po poprzednim jeszcze zwiazku.. licze na to ze wygospodaruje sobie caly wieczor i noc tylko dla mnie.. obym sie nei rozczarowala

na razie nie zaproponowal ze po mnie wyjedzie..

a jak nie zrobi nic.. to sie chyba rozczaruje znowu..no ale jest w koncu jakis postep chociaz w tych smsach..czesciej i milej..

nie niechecaj sie:) i ucz sie tej rozmowy , mowienia o tym czego pragniesz

oj sun to takie popaprane..czasem mysle ze ja na to nie mam sily.

na zwiazek z nim? eh to juz sama nie wiem faceci nie nadaja sie do zwiazkow chyba..

nom czasem mnie lapie ze to ta roznica wieku itp..

moze, sama nie wiem nie przeszkadza ci ta roznica? tzn nie jest za powazny dla ciebie czasem?

wlasnie nie jest za powazny..czasem jego zarciki mnie denerwuja i przywoluje go do porzadku.. czasem mowi ze on juz sie paru rzeczy na bledach nauczyl..truche moralizuje czasem. on chce spokojnego zycia. mi sie wydaje ze tez, nie ogranicza mnie nie zakazuje imprez z checia chodzi razem ze mna.. sa plusy i minusy.. oj jakbym miala tu opisywac to zajeloby mi to cala noc

ojn opisuj opisuje, moze cos doradze:) w koncu doswiadczona jestem, a i moj tez byl starszy o 7 lat ( i tez moralizowal i chcial mnie wychowac, z czasem coraz bardzij i bardziej

to sama wiesz ze to ma wiele zalet. w wielu rzeczach moge go spytac o rade. pracuje w bliskiej mi branzy wiec jesli chodzi o prace tez sie dogadujemy i mozemy sobie pomagac. minusem jest to ze ma bagaz doswiadczen, zone syna.. ze kiedys juz mial to o czym jak marze i czego nie mialam.. brakuje mi w nim spontanicznosci.. jeszcze rok temu byl bardziej spontaniczny teraz moze juz mu sie nie chce.. nie wiem.,

starzeje sie hehhe, moj tez tak mial, ze dziadział powoli

myslisz ze kapcieje..tragedia.. ps ale w łóżku nie kapcieje

moj w lozku pozniej skapcial pod sam koniec dopiero ok ide spac bom nieprzytomna:) wreszcie sie wyspie po calym tygodniu! caluje do jutra

dobranoc, do jutra !

no i znowu mnie fajna rozmowa ominęła ja normalnie chyba rzucę tą robote i będe pisać z wami non-stop :) mówiłam że późno wrócę , padam na cycki ale musiałam przeczytać o czym tu moje kobitki gadały. Jutro powtórka z rozrywki. Myślałam że skończę szybko ale szefostwo wynalazło jakąś ekstra robotę której nie mam ochoty robić a muszę tam być :( i tak miałam skończyć o dziesiątej a pewnie skończę okolo północy znowu -cholera jasna. Jutro jeszcze będę szkolić nowych pracowników - rewelacja, mam nadzieję że będą kumaci bo nie bardzo mam ochote tłumaczyć jedną rzecz trzy razy - chyba złośliwa jestem ale też mam swoją wytrzymałość. No nie ważne dam rade ale cholera pewnie nie zdążę z wami pogadać jutro :( już prawie wszyscy o mnie zapomnieli :( no ale wiem że mi wybaczycie i nadrobimy bo ja na to forum mam zaglądać przez kolejnych kilka miesięcy he he

kolorowych snów moje kochane :)

Tym razem, obawiam się, ominęła również mnie. A już się tak ucieszyłam, że topik żyje o tej porze.

bo wy tak zawsze sie nie umowicie:(

Bo miało być wtedy, jak nie możemy spać! A ja teraz nie mogę :)

czesc:) bo mowilam wam ze raz trzeba sie umowic na konkretna godzine i tyle:) milej niedzielei wasm wszystkim zycze! ja juz na szczescie lepszy humor i nie mam zamiaru sie przejmowac bzdurami

dziś na pewno doczłapię wieczorkiem do kompa SUN.... trzymaj się , niech nic nie zmieni twego dobrego humoru