Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kafeDziewczyna

kiedy miłość staje się zwykłym przyzwyczajeniem?

Polecane posty

Gość 12 lat w związku
"rzeczoną książkę w wielu kręgach uważa się za największy chłam jaki kiedykolwiek powstała, ale skoro na twoim facecie się sprawdza, to ok. Chodź to jedna dziwne " i własnie tu podałaś/łeś złe podejście do takich książek i własnych partnerów bo ta książka nie sprawdza sie na moim facecie - ta książka sprawdza się na nas, na mnie i na nim jednocześnie bo facet to nie jest jakiś robot, do którego trzeba mieć klucz :-( bo oboje jesteśmy LUDŹMI i ja i facet, i on tez ma uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby tak świat wygląda
jak myśli 12 lat w związku to wszystko byłoby jasne, proste i piekne. A nie jest. Może to i lepiej. Faceci cukierkowate bluszcze nie każdą by uszczęśliwiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moze przemilczyc jeszcze dzisiejszy dzien a rozmowe zostawic na weekend? bo rozmowa bedzie dluuuga a jak moj przyjedzie z pracy tak jk wczoraj to chyba nie ma sensu zaczynac gadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 12 lat w związku
wybacz kobieto, ale brzmisz jak pierwsza naiwna to, że akurat ci się z tym twoim nieźle układa nie czyni cię mądrzejszą życiowa z receptą na życie dla każdego i jeszcze ta lektura... daj se zwyczajnie siana kobieta LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derkaaa
kafe D co masz zrobic jutro zrob dzis... im szybciej tym lepiej a pozatym szkoda marnowac koljnego dnia na dasanie sie kotre nie przynosi zadnych korzysci jedyniee twoje cierpienie... zamiast dolowac sie wez sie do roboty kochana! 3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kafe dziewczyna
porozmawiaj dzisiaj, ale... czas do jego powrotu wykorzystaj do tego, żeby ułożyć wszystko w głowie... najlepiej niech to będzie krótko i na temat, nie emocjonalnie zwyczajnie po ludzku wyłóż mu co cię boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
"Faceci cukierkowate bluszcze nie każdą by uszczęśliwiły. " Nie rozumiesz, ale to twój problem. Mężczyzna, żeby uszczęśliwić kobietę wcale nie musi (nawet nie powinien) być cukierkowatym bluszczem. :-D "wybacz kobieto, ale brzmisz jak pierwsza naiwna to, że akurat ci się z tym twoim nieźle układa nie czyni cię mądrzejszą życiowa z receptą na życie dla każdego i jeszcze ta lektura... daj se zwyczajnie siana kobieta " Czy ja pisałam, że jestem mądrzejsza? ze mam receptę dla każdego? Wiesz każdy robi sobie ze swoim życiem tak jak uważa. Jeden woli bywać szczęsliwym, co wieczne marudy interpretują jako pierwszą naiwną - a inni wolą być wiecznie niezadowoleni, gderający i krzywiący się na wszystko. Skoro tak lubisz: wolno ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może nie przyzwyczajenie
Co wy się czepiacie książek. Przecież poradniki powstają po to żeby z nich korzystać. To że komuś się nieźle układa w związku to nie tylko zasługa miłości, związek trzeba pielęgnować i nie da się zawsze iśc na czuja w tym co się robi. Ja może i poradników nie czytam ale zawsze staram się przemyślec wszystkie rady jakie ktoś mi kiedyś udzielił, pod warunkiem że są mądre a nie jak moja babcia "teraz to musisz z nim spać bo żeby go złapac na dziecko". Tez mam taką sytuację że gdyby nie czyjeś dobre rady to bym nawet nie potrafiła rozmawiac z mężem, że nie wspomnę o innych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
KafeDziewczyna, na długie rozmowy lepiej wybierać czas, w którym się nie myśli, że jutro na 6 do roboty i się nie wyśpię. I dobrze zrobisz jeśli określisz, kiedy skonczysz przemowę, bo rozmówca zacznie się denerwować, że nigdy nie skończysz ;-) A mojej, skrytykowanej przez malkontentów, lekturze jest napisane jak rozmawiać o problemach i jednocześnie NIE OSKARŻAĆ. Kto zechce skorzysta, obowiązku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot wychowane na Grocholi
pokolenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
" To że komuś się nieźle układa w związku to nie tylko zasługa miłości, związek trzeba pielęgnować i nie da się zawsze iśc na czuja w tym co się robi." to nie tylko zasługa miłości, ale bez miłości w związku musi być bardzo trudno - dla mnie niemożliwe no i co tu pielęgnować jak miłości nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
" 11:40 [zgłoś do usunięcia] ot wychowane na Grocholi pokolenie... " Ja akurat Grocholi nie znam. Czy to wielki wstyd? Na codzień to czytam najwięcej ksiązek historycznych. Ale chetnie poczytam jak ty sobie radzisz w swoim związku i jak to robisz, że jest ci w nim dobrze. Może się od ciebie też czegoś nauczymy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może nie przyzwyczajenie
Właśnie. to chciałam napisac tylko że się rozpędziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa29
Czesc. A jak radzicie załatwic z nim taka sprawe: Jutro ja mam spotkanie z dziewczynami w domu a moj mąż umowil sie ze swoim szwagrem do takiego klubu Go-Go (wiadomo co to). Powiedzialam ze moze isc zebym nie wyszla na zazdrosna zone, no ale.... Kiedy moj mąż wychodzi gdzies bez mojej kontroli dzieja sie dziwne rzeczy. min: raz trafil na izbe wytrzezwien bo sklamal pilcjantowi swoje nazwisko, innym razem wsiadl do auta i prowadzil!!! (cale szczescie nic sie nie stalo) innym razem kopnął psa sosiadki itp i wiele inych rzeczy. Oczywiscie ja mu przed wyjsciem jutrzejszym odswiezam pamiec co On robi jak wypije kiedy mnie nie ma i sie OBRAZIL na mnie za wypominanie!!!! Nie odzywa sie do mnie. Co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
Ja ci raczej nie poradzę, bo dla mnie nigdy nie byli pociągający niedojrzali nastolatkowie w skórze starych chłopów. A wybacz, ale ktoś kto kłamie nazwisko policjantowi prowadzi po pijanemu kopie psa sąsiadki (rozumiem że bez powodu, bo w obronie własnej to ja raz musiałam kopnać obcego psa) to taki właśnie niewychowany i niedojrzały nastolatek w skórze starego chłopa. Takich ja zawsze omijałam z daleka, jakoś wolę się z dorosłymi zadawać. Szczerze współczuję. Myslę, że skoro go matka nie wychowała i nie dał rady dojrzeć do tej pory to teraz może być problem. Ja nigdy nie chciałam być dla swojego męża wychowującą go matką dlatego zakochałam się w dojrzałym mężczyźnie. Cóż rozumu trudno komus nalać do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa29
Wszystkie te rzeczy robil pod wplywem alkoholu. Kiedy jest trzezwy to jest ułozony, odpowiedzialny, opikeunczy i zarabiajacy na rodzine męzczyzna. Odwala mu po prostu czasem jak wypije. Nie wiem jak mam z nim teraz porozmawiac skoro On sie wscieka ze mu wypominam, a ja tylko mowie prawde!!!! Kiedys jak kopnal psa sąsiadki u mojej kolezanki to bylo przed blokiem, to kosztowalo nas 300 zl bo wywiązała sie z tego szarpanina i gosciu chcial rekompensate za okulary ktore mu spadly w czasie szarpaniny. Mam juz dosyc jak o tym mysle, ale kiedy o tym mu mowie to sie obraza, i przeklina ze mam przestac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
Onaaaaaaa29 , ale powiem ci coś, zakładając, że jednak pewnego dnia obudziłabym się i nagle po xlatach okazało się, że Mój został wielbicielem klubów Go-go, jeżdżenia po pijaku i kopania psów (powiem mu to wieczorem to umrze ze śmiechu) - to zakładając taki przypadek ja , jak siebie znam: (jednorazowe wyjście do go-go, by dziś nie przeszkadzało zaznaczam u mojego dzisiejszego chłopa :-P ) -najpierw powiedziałabym, że bardzo bym się cieszyła, gdyby ograniczył wizyty w go-go, bo jestem o niego zazdrosna - własnie tak! -jesli nadal chodziłby do go-go to zaczęłabym chodzić z nim :-P i też się przy tym świetnie bawić; chyba są tam jacyś panowie? ;-) Jesliby tylko pierwszy raz zrezygnował z wizyty w go-go, nie omieszkałabym okazać, że cieszę się, że spędzi ten czas ze mną, na konstruktywne hobby lub co tam będzie robił lepszego jednorazowej nocki w wytrzeźwialni niewypominałabym nigdy nie wsiadłabym z nim do samochodu, gdyby próbował prowadzić po pijaku za każdym razem, gdy on nie będzie prowadził, bo wypił - ucieszyłabym się: -"Marek, cieszę się, że mam takiego faceta jak ty :-) Popatrz a Maryska musiała pojechać z dzieckiem z pijanym mężem za kierownicą. Współczuję jej, że musi się bać w czasie jazdy. Cieszę się, że ty nie jesteś taki głupi i nie jedziesz po pijaku." Konsekwencja, oprócz dobrego słowa też duzo może. Tylko, że to już zalatuje na metody wychowawcze, a ja, jak powiedziałam wolałam sobie wybrać na partnera człowieka dorosłego, któego rodzice już wychowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa29
Dzieki. To jego pierwsze wyjscie do go-go i napewno ostatnie, bo pozwoliłam mu pojsc, bo nigdy nie byl, wiec na nastepne wyjscie juz nie pozwole, bo przeciez juz widzial co tam jest wiec juz nie musi isc. Te jego prowadzenie po pijaku to nie mialam kontroli bo mnie przy tym nie bylo. Jakbym byla nic takiego by nie zrobil. Coz.... jesli wywinie jeszcze jakis numer.... a byl kiedys jeszcze taki numer, ze bylismy u znajomych na grillu. Na posesji stal BUS. On tam wlazl do niego bo byl otwarty , wyjal zapasową opone i wyrzucil do sąsiad aprzez plot!! Czy tak sie zachowuje 30 letni męzczynza? Nie sadze... Gdyby jego mama wiedziała jakie on rzeczy odwala to by sie za glowe chwycila i chyba by zawalu dostala bo to 70 letnia kobieta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
"Mam juz dosyc jak o tym mysle, ale kiedy o tym mu mowie to sie obraza, i przeklina ze mam przestac...." Wiesz skoro to tylko po pijaku i jesli te pijackie akcje są rzadko to niestety ja chyba doprowadziłabym do tego, że Mój by mi obiecał, że nie będzie pił. Tak. Obiecał i DOTRZYMAŁ. A ja byłabym konsekwentna do bólu. 1. Mam koleżankę, której maż obiecał na samym początku związku, że nigdy nie weźmie alkoholu do ust. A powodem było to, że ona miała ojca alkoholika i powiedziała, że panicznie się boi pijanych. mają już 15-letnią córkę, chodzą na imprezy, ona pije, jak każdy, a on nigdy nie pije. 2. Ja ze swoim miałam raz na samym początku chodzenia taka historię z alkoholem w tle: Przyszedł na randkę po sporym wpływem (pierwszy raz), chciał chodzic po drzewach w parku i takie tam. :-D Na drugi dzień powiedziałam mu KRÓTKO i bez wypominania ze śmiertelnie poważna miną, że jak ma do mnie przychodzić po alkoholu to od razu niech sobie da spokój i więcej nie przychodzi. Musiałam mieć minę, która mowi, że nie żartuję, bo nigdy pijany nie przyszedł. Może w poprzednich postach wyszłam na szczęśliwą słodka idiotke, ale ja też jestem konsekwentna :-D Mój czasem przeholuje z alkoholem, ale rzadko (może raz na rok? nie umiem powiedzieć ile) , każdemu wolno. Ja też czasem się upiję z koleżankami, ale też rzadko. Bo wszystko jest dla ludzi. A i Mój jak się upije to mi wyznaje miłość po tysiąckroć i w ogóle jest zabawny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Jak razem pjemy to nie moze sie ode mnie odcz\epic. Caly czas jest blisko mnie, sciska caluje i mowi ze kocha :) Wiesz, puszcze go jutro, ale jak sie dowiem ze jakis numer wykrecil to bede walczyc zeby NIE PIL ALKOHOLU. Masz racje. Pic trzeba umiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma ojca alkoholika, czasem sie zastanawiam czy moj moze w przyszlosci tez taki bedzie, Jego ojciec jest straszny jak popije, wyzywa żone od najgorszych, traktuje jak szmate, ale na trzezwo jest bardzo kulturalny, a ja mojemu kiedys zaznaczylam ze jak zostanie alkoholikiem to rozwod, bo nie mam zamiaru sie wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po jakichś 2 miesiącach
razem emocje opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
onaaa29, "Kiedy jest trzezwy to jest ułozony, odpowiedzialny, opikeunczy i zarabiajacy na rodzine męzczyzna. Odwala mu po prostu czasem jak wypije." ja bym spróbowała przeprowadzić rozmowę z nim w jakiejś spokojnej chwili, z wątkiem "Kochanie uwielbiam cię, że jesteś takim wspaniałym meżczyzną, jesteś zawsze odpowiedzialny, opiekuńczy...." no, rozwinać to chwalenie jego, tylko, żeby to wszystko było prawdą - dużo chwalenia i docenienia jego wysiłków... "i cieszę się, że mam cię takiego wspaniałego :-), ale muszę ci powiedzieć, że jak się upijesz to zmieniasz się tak nie do poznania dla mnie, wtedy się ciebie boję - a przecież na codzień zawsze czuję się przy tobie bezpiecznie - i ty napewno nie chcesz, żebym się ciebie bała, prawda? jak się upijesz to boje się i wstydzę, że znowu komuś kopniesz psa albo wrzucisz oponę do sąsiada. Przecież ty nie chcesz, żebym się za ciebie wstydziła. Kochanie, tak bym sie cieszyła, gdybym nie musiała się bać na każdej imprezie, że sie upijesz. To taki stres dla mnie. Po pijaku zamieniasz z opiekuńczego meżczyzny w nieprzewidywalnego furiata, którego ja się boję i wstydzę. Proszę cię ogranicz picie na imprezach, będę wtedy taka szczęśliwa." I nie zmuszaj go do natychmiastowej odpowiedzi, daj mu to przetrawić co powiedziałaś. nawet kilka dni. Zobaczysz na następnej imprezie czy to cos dało. I nie zapomnij się ucieszyć jak coś się zmieni na lepsze! zauważ lepsze! Spróbuj , może to coś da. Skoro mówisz, że trzeźwy jest rozsądny, to powinno. Wypominanie rodzi bunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Masz racje, wypominanie rodzi bunt.... Napewno skorzystam z tego co napisals :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dineur
ale to chyba temat kafe D? onaaa29 zaloz se wlasny topik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
Jest jeszcze inne wyjście jesli to pijaństwo z rzucaniem opon itp. jest rzadko. Umówcie się, że jak razem idziecie na imprezę to on nigdy się nie upije, moze pić, ale umiar ma trzymać. A jak on juz musi sie czasem upić i wstydu sobie narobić to niech to robi na tych imprezach, gdzie idzie sam :-P - pod warunkiem, że w związku z tym nie straci więcej niż 200zł (a więc izba wytrzeźwień wykluczona :-P ) na odszkodowania za okulary, psy, sasiadów itp. - idzie sam i niech się sam wstydzi Tę metodę stosuje jedna moja znajoma i jest zadowolona - ale mnie by to chyba nie zadowoliło. Tak sobie myślę, że ten twój to musi być na codzień straszne zestresowany zyciem, pracą, bo to tak wygląda jakby mu odpuszczało po alkoholu ;-) Może powinien mieć jakieś hobby? Wędki? książki na ulubiony temat, nie wiem, zbieranie znaczków, kopanie w ogródku... żeby mógł się odstresować bez alkoholu. Alkohol głównie słuzy mezczyznom do pozbycia się tego spięcia wewnętrznego. Nas to wspólne hobby połączyło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
Najabrdziej nie lubie jak moj mąz... chodzi do sasiadki pijany i uprawia z nia seks... kiedys na to naszlam.. jak mu wybaczyc ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaaa28
idzie pierwszy raz do klubu go-go ale pewnie zaliczy jakas panienke... eh co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
"moj ma ojca alkoholika, czasem sie zastanawiam czy moj moze w przyszlosci tez taki bedzie, Jego ojciec jest straszny jak popije, wyzywa żone od najgorszych, traktuje jak szmate, ale na trzezwo jest bardzo kulturalny, a ja mojemu kiedys zaznaczylam ze jak zostanie alkoholikiem to rozwod, bo nie mam zamiaru sie wstydzic" KafeDziewczyna, to nie znaczy, że twój też będzie taki. Ale z pewnością zdrowo będzie dla ciebie jeśli będziesz wyczulona na symptomy takich zachowań. To prawda, że dostaje się to na co się godzimy. 🖐️ sorry za offtopowanie idę stąd, pa! Jeszcze do Onnaaa29: ja stosuję metodę: "Jesteś wspaniały, kocham cię, ale nie lubię jak robisz to i to. Prosze nie rób tak, bo mnie to boli" U mnie działa. i ja też staram się nie robić tego co wiem, że on nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 lat w związku
onnaaa29, a jak on wróci po tym oglądzie go-go napalony to go nie odrzucaj, bo przecież przyszedł się właśnie z toba kochać a nie z kim innym. ;-) On sobie popatrzy na inne babki, pomysli a w domu mam swoją własna taka piękna i kochaną i wróci napalony ;-) Skoro cie kocha to tak pomysli. Chyba, że tak pojadą z alkoholem, że już nie będzie mógł :-D to rano mu się przypomni ;-) Skoro sama się zgodziłaś żeby poszedło do go-go to go za to czasem potem nie każ. Ale za to możesz powiedzieć z uśmiechem, że jesteś zazdrosna i nie chcesz zeby wiecej tam chodził. To wszystko piszę w załozeniu, że on cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×