Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Agal wrócicie do zdrowia już niedługo,jeszcze troszeczkę... Sdee,może przesadziłam pisząc tak,w końcu każdy ma prawo do różnych odczuć,ale on akurat wybuchnął,kiedy odkryłaś,że był w klubie,dlatego mnie to zastanowiło... Wiem,że go kochasz,że źle się z tym wszystkim czujesz,Boże jakie to trudne wszystko,czasem wystarczy dać "chłopakowi"trochę wolności i spokoju,uśmiechnąć się częściej...Faktycznie jesteś cały czas na niego naburmuszona?Nie ma miłych chwil w tym wszystkim?Na pewno nie tylko on jest winny całej sytuacji,może warto uderzyć się w pierś,przyznać się do paru błędów,może pogadacie i dojdziecie do tego,co jest nie tak bez obwiniania się?Zapytaj,czego on oczekuje,wracając z pracy i powiedz mu też o swoich potrzebach,że zajęcie się dziećmi to nie jest jakaś straszna harówa i nie powinna być taka dla niego,a Tobie to pomaga.Jeśli zajmie się dziećmi,to nieważne,jak źle to zrobi ;) zamiast wytykać błędy,co zrobił nie tak,może pochwal go? Ja niedawno zaczęłam takie teksty mężowi rzucać typu: "one(córeczki)najbardziej lubią na spacery z Tobą chodzić,ja jestem zbyt nerwowa,że się przewrócą,wybrudzą,Ty nie jesteś nadopiekuńczy i to im dobrze zrobi" Sama mam problemy z wieloma rzeczami,jeśli chodzi o męża,sama wiesz,głupio,że Ci piszę,co można zrobić,ale kurcze,może i to pomoże........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ida to nie stre slowa tylko szczera prawda. jest egoista i to strasznym,o traktowaniu nas jak zabawki tez juz wie,tyle,ze chyba sie nie przejal.U mamy bedzie mial jak u Boga za piecem,wiec czego chciec wiecej. Wspolne hobby-uwielbiamy ta sama muzyke,te same imprezy,takie same filmy,jedzonko,snowboard,tyle,ze ja slabiej jezdze,mamy kupe wspolnych znajomych,coprawda odziedziczylam po nim,ale w mniejszosci,bo tak sie sklada,ze moj kuzyn to jego kumpel,a to nadal ci sami ludzie,wiec poznalismy sie pozno majac tych samych znajomych od dawna. Nie wiem czego on jeszcze chce. Fakt,ze na nic nie ma czasu,ciagle albo steka ze brak kasy,co jest bzdura,albo zmeczony,albo len i tyle. po co sie starac dla mnie. Mysle,ze dalam od siebie za duzo,ma za dobrze,dom czysty,dzieci tez,chowam je sama,wyprane,ugotowane,wstaje do dzieci w nocy tylko ja,a mimo to,wieczorem pachnaca,zadbana czekam gotowa na niego w lozku,dziewczyny z reka na sercu nigdy nie powiedzialam nie,nawet jak juz sil nie mialam,zawsze bylam dla niego...a terz mysle,ze to byl blad,ogromny blad.Nie poszanowalam siebie,wiec jak on ma szanowac mnie. a teraz zostalam z niczym,z pustka w sercu i masa problemow,boje sie nawet miec nadzieje ,ze to wszystko wyjdzie na prosta,bo nie chce sie rozczarowac,boje sie kazdego nastepnego dnia,totalna beznadziejnosc i bezradnosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ida tak wale sie w piers,bylam zla gdy wychodzil,bo zawsze kiedy ja mialam na to ochote on nie chcial,a dla innych,kumpli,mamy zawsze czas wygospodaruje,a ja zawsze na szarym koncu,to bylo dla mnie po prostu niesprawiedliwe,ze we wtorki potrafi skoncyc prace o 17 tylko dlatego ze ma siatkowke,ale gdy ja prosze by dla mnie przyszedl szybciej,nie potrafi-po prostu nie chce,stad ta moja zlosc,gdy gdzies wybywa. Mowi,ze chce jezdzic do mamy rozmawiac z nia,bo zostala sama,ma problemy,ale to,e ja jestem sama,calymi dniami i wieczorami,ze ja mam problemy i chce o nich romawiac nie pamieta,wiec jestem zla,bardzo zla,wykrzyczalabym ta zlosc na caly swiat,dlaczego nie ja jestem na 1 miejscu,a tak przeciez powinno byc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem,może coś w tym jest,za dobrze miał,ja ciągle mojemu mężowi odmawiam seksu,nie zawsze mam posprzątane,czasem obiadu nie dostanie tylko kanapki albo jajecznicę :) Marudzi,ale przyzwyczaił się,wie,że nie jestem robotem do spełniania zachcianek.Jakbyś sobie gdzieś wyjechała(SAMA!!!)może by dorósł? Widziałby,jak Ciężko bez Ciebie... Trudne to jest do wykonania,ale jak chce pomyśleć,to może pomyśli nad tym całym kramem-sprawdź go-zaproponuj rozłąkę 2 tygodniową,jak tylko się zgodzi,podaj zasady-Ty wyjeżdżasz,on zostaje.Skończy się pewnie tym,że będzie próbował się wymigać z tego albo zachoruje niespodziewanie(nagła niemoc go ogarnie-ból kręgosłupa,czy coś w tym stylu).Jeśliby do rozłąki takiej na Twoich zasadach doszło,to nie dość,że widziałby,jaki to trud codzienny,jaka praca a po drugie-po czasie- związałby się mocniej z dziećmi??? Kto wie.Eeeeeeee,ja już nie pieprzę głupot,bo ani w tą,ani w tą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzieciom nic zlego by się przez ten czas nie stało,tylko Ty tak myślisz,uprzedzam Twoją odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawilas ze sie usmiechnelam,jak ci dziekowac Ida co? ja nie wyjade,za bardzo bede tesknic do dzieci,a one za mna,zostawilby je ze swoja mama,ta oczywiscie dostalaby spazmow,ale ona nawet sie nie nadaje,nie potrafi. A jesli chodzi o rozlaki,nie jestem zwolennikiem czegos takiego,tym bardziej,ze my jestesmy ciagle osobno,ja mysle,ze nawet w tym tkwi wiekszosc przyczyn,ze za malo mamy siebie i oddalilismy sie ,nie wiem,a moze ja tu glowkuje,a on po prostu sie odkochal i juz,to przeciez tez mozliwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee będzie dobrze kochana, tylko SZCZERA ROZMOWA!!! Może faktycznie za bardzo mu się oddałaś, ale znam to, zresztą kiedyś może napiszę, nie jesteś sama, choć wiem że nie jest ci lekko :( A twoja teściowa przyjmie go z otwartymi ramionami? Moja jaka jest taka jest, ale gdyby mąż chciał się do niej wprowadzić mimo że mieszkamy na poddaszu a oni na dole to wiem jaka byłaby jej reakcja, szwagier raz pokłócił się z żoną i przyjechał, siedział i zamierzał zostać na kilka dni, a teściowa na pyt czy nie jedzie do domu usłyszała że zostanie kilka dni i wypaliła do niego "to sobie pojedz, popij, ale jak masz dzieci i babę to wypier**** do baby"!!! Zresztą moj tato ma takie samo zdanie, ale np ja myślę że skoro ktoś naprawdę już się dogadać nie może to bez sensu tkwić w związku bez przyszłości, no ale wy macie dzieci, Ty za mężem w ogień byś wskoczyła, kochasz go i on w głębi serca na pewno kocha ciebie tylko może potrzebuje trochę czasu żeby dojrzeć do pewnych rzeczy... w końcu małżeństwo to sztuka kompromisu Małżeństwo jest zgodne, kiedy żona panuje nad mężem, a mąż nad sobą. Ktoś mądry kiedyś powiedział MAŁŻEŃSTWO I RODZINA SĄ TYLKO I WYŁĄCZNIE TYM CO SAMI Z NICH CZYNIMY :) A teraz z innej bajki poród rodzinny- płaciła któraś z was za poród rodzinny? Ja jak rodziłam Kamilę to w szpitalu w O... życzyli sobie 200 zl, a Filipa rodziłam w innym szpitalu i tam się dowiedziałam że poród rodzinny jest bezpłatny, a pobieranie opłat przez szpitale jest niezgodne z prawem! Małe coś malutko się od wczoraj rusza, jak powiedziałam mężowi to widzę że się zmartwił, ale może ma słabszy dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej mam zły stosunek do gadania typu "ja muszę mieć czas nad sobą pomyśleć,zastanowić się,czy mi zależy",co to za chrzanienie? Jak to ma wyglądać?Skoro takie rozrywki miał z Tobą,to czego teraz chce ?Zabawy w klubie z ostrymi laskami? Romansowania? Po to chce wychodzić sam?Dreszczyku mu chyba brakuje...Każdy chyba przechodzi ten etap.Jeśli go kochasz,to walcz koorwa o niego,może jawnie a może udawaj,że Ci też jest już obojętny? Kurczę,nie wiem,jak bym to rozegrała,szuka dreszczyku,chce grać zdobywcę,to niech zdobywa Cię od nowa? Jednego jestem pewna,nie dałabym takiemu facetowi seksu długo posmakować...Każdy jest inny,walcz na swoje sposoby,jeśli go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie typ zdobywcy,wytrzymalby bez seksu i pol roku,ale moze czegos o nim nie wiem.... Ach moge sie domyslac,meczyc,a on pewnie i tak zrobi co bedzie chcial,walczyc bede,bo musze,to juz nie tylko walka o nas,ale o rodzine,a to dla mnie najwazniejsze. Ambrozja-ja za rodzinny placilam w przypadku j i F,Blane rodzilam za free,za kazdym razem swietne warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambrozja ma rację,ja też wszystko za męża robiłam,był taki okres,że wyręczałam go we wszystkim,bo on tak ciężko pracuje.Efekt? Byłam rozżalona,zaniedbana,on odzwyczaił się kompletnie od jakiejkolwiek pracy w domu,jak bałwan tylko siedział przy TV albo przy kompie,zaczął cwaniakować,siedział przy kompie,ale jak prosiłam ,żeby coś zrobił,szybko wyłączał kompa i mówił,że idzie spać,bo rano wcześnie wstaje do pracy...Było mi ciężko i nie kochałam się z nim.To była kara za olewanie rodziny.Później zaczęło sie wszystko poprawiać,ale strasznie długo to trwało i do dziś trwa,powoli coraz lepiej,ale nie wywieram presji,tylko staram się sposobem go...Bez krzyku,tylko tłumaczenie i przyzwyczajanie do obowiązków w domu.Teraz osiągnęłam to,że on kąpie dzieci(jestem w ciąży,a one trochę ważą),czyni to baaaardzo niechętnie,ale czyni,coś się poprawia. Sdee myślę,że jak się uspokoicie,u Was też zacznie się zmieniać,ale pamiętaj,nie z dnia na dzień-cudów nie ma-niech powoli się przyzwyczaja,to jakoś to będzie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee zgodzę się z idą, niech o Ciebie trochę powalczy niech cię zdobywa od nowa. Jedyne czego nie możesz zrobić to ZAŁAMAĆ SIĘ! Bo to rujnuje nie tylko zdrowie ale przede wszystkim psychikę, łatwo wpaść w chorobę a o wiele wiele trudniej z niej wyjść, oj jak sobie przypomnę jaką ciężką depresję miała moja mama, i w dużej mierze to zasługa taty i mojej babci, ale na szczęście tato się zmienił i wszystko poukładało się dobrze, u ciebie też się ułoży, a każdy Mężczyzna bez kobiety jest jak tama bez wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle,ze jego wkolko nie ma,a w nocy juz nic w domu sie nie robi,taki obral system,ostatnio przychodzil kolo 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj po namowach wziął dzieci i poszedł na spacer,chciał,żebym też poszła,a ja powiedziałam,że muszę się wykąpać,chcę mieć chwilkę dla siebie.I poszedł,dzieci szczęśliwe były,on się przeszedł,ja byłam pachnąca i zadowolona.Ile człowiek się namęczy zanim coś takiego wywalczy,szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak w końcu z tym porodem rodzinnym jest? Płaci się, jeśli tak to ile? Nie chodzi mi o dawanie "w łapę" tylko o sam prawny fakt czy to jest odpłatne czy nie, może jeszcze któraś mamuśka mi odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno macie racje,ale to tak trudno zrobic,nawet nie wiem od czego zaczac,bo teraz mysle tylko o tym,czy on w ogole jeszcze chce ze mna zyc,a tego nie wiem na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie płaciłam,choć taka była umowa,no i nie rzucali się,porody były super,pobieranie za to opłat jest bezprawiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam jak,a poza tym pomysli ,ze go sprawdzam,a to juz ponizajace,zreszta nie czuje takiej potrzeby,kiedys tak zrobilam,i nie bylo go,byl ze znajomymi,bylo mi przykro i nie chce tego przezywac kolejny raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej powinnaś go zaskoczyć,tyle,że w miejscu,gdzie on jest....ech co za drań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Sdee,trafiłaś na beznadziejny przypadek,życzę Ci siły i wytrwałości w utrzymaniu rodziny,nie matkuj mu więcej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki czytam was i mysle, ze kazda z nas ma swoje zmartwienia, nie tylko mi jest czasem ciezko. sdee- strasznie wspólczuje...nie poddawaj sie i spróbuj nie załamywać, jeśli, jest tego wart to zrozumie i wróci... ambrozja- mamy dzieci w podobnym wieku, doskonale cie rozumiem.. agal- ale masz szpital w domu, trzymaj sie kobieto, 2 tyg temu przeszłam cos podobnego...choroby to masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za wszystkie wpisy do mnie:) napisze o porodzie jak dzieci zasną pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sedee
a mi sie wydaje że ma inną na boku-z toba było mu wygodnie,a odskocznie miał gdzie indziej.bo ciekawe co robi w pracy do północy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sdee
a mi sie wydaje że ma inną na boku-z toba było mu wygodnie,a odskocznie miał gdzie indziej.bo ciekawe co robi w pracy do północy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee-kochana wiem że to co teraz napisze pewnie będzie nie na miejscu,ale może......nie wiem:( U mnie było już tak źle że czekałam z torbą na niego aż wróci z pracy żeby mu ją dać.Po prostu nie chciałam już z nim być. Ale został ponieważ nie miał gdzie pójść.W niedzielę dzieciaki poszły do prababci a ja zaczęłam rozmowe,nie powiem że było lekko,było ciężko,były łzy i żale,ale po długich godzinach rozmowy dowiedzieliśmy się pewnych rzeczy o sobie,powiedzieliśmy sobie co nas boli,co denerwuje i co postaramy się zmienić.Jeszcze za nim poszliśmy spać długo rozmawialiśmy,myśleliśmy że między nami nie ma już nic,tylko dzieci.Ale dzisiaj wiem że może się nam uda,że będzie lepiej. Kochana,porozmawiajcie szczerze bez nerwów,spokojnie co was boli co się da zmienić,na pewno dojdziecie do jakiś wniosków i będziecie sie starali to naprawić.Powolutku,bez pośpiechu.Na pewno jest jeszcze szansa dla was. Przepraszam cię za to,ale wiem że rozmowa bardzo dużo daje.Tulę cię bardzo mocno❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal-tak strasznie mi Ciebie i maluszków. Życzę wam szybkiego powrotu do zdrówka,i dużo siły dla Ciebie❤️ Ściskam cię mocno. Aga--p- gratuluję.Przepraszam że wcześniej nie pisałam,ale nie miałam za bardzo głowy. Życzę wam wszystkiego dobrego.Przesyłam gorące buziaki😘 Ambrozja- co do porodu to ja miała tylko przy Julci płaciła 100zł niby na to ubranko ochronne. W tej chwili można sobie go kupić w sklepie medycznym i już się nie płaci za nic. Przy Kasprowi mój P nie chciał być a do Patryka nie zdążył dojechać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka-co u ciebie?? lepiej już się czujesz?? Anik-jak tam?? Manika-gdzie jesteś??Jak tam rzucanie nałogu?? Resztę mam serdecznie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×