Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Agal- a jak Twoje sprawy,lepiej juz z mezem?

Sdee - różnie, raz lepiej raz gorzej - my naprawdę bylibyśmy zgodnym małżeństwem gdyby nie "mamuśka" Generalnie po sobocie mąż robi tzw. rybkę i nie ma pojęcia dlaczego płakałam - jak to facet :o

O jasna,ale awantura:D:D:D Dziewczyny nie ma sie "kim" przejmowac,szkoda zachodu i nerwow...z reszta widac,ze to jakas niezadowolona z zycia,bo agresji w niej pelno i frustracji,wyzywa sie tu,bo w chacie pewnie dostalaby po pysku:D

Ida- a Ty gdzie...moze to juz,a my nic nie wiemy:D

Hejka , ale sie narobilo.... Chyba sobie daruje pisanie dzisiaj.... Ida - i jak ????????????? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, "podczytujace" rowniez :):):) Trzymajcie sie cieplutko, dobranoc dziewczyny!!

Witajcie kobietki. U mnie nijako............ Chciałam tylko napisać tej wrednej pomarańczce że.....co do 3 dziecka. Piszesz że tylko kobiety są odpowiedzialne za rodzenie nadmiernej ilości dzieci,a faceci to takie biedne nie winne stworzenia.Więc ci napiszę jak to było u mnie.....Po urodzeniu Kaspra brałam tabletki anty,ale że dostałam krwotoku ( mój gin nie potrafił dobrać odpowiednich) i o mały włos się nie przekreciłam byłam zmuszona odstawić na jakiś czas. Po pół roku od tego chciałam zacząć się zabezpieczać,ale mój "kochany" mąż w obawie o moje zdrowie powiedział że nie będę się truła i ryzykowała życia a on za siebie jest pewny,więc stosowaliśmy jego metodę........i po ponad dwóch latach po przeleżeniu całej ciąży urodził sie Patryk....Tak był pewny siebie.........No,ale przecież to był mój wybór....... Ludzie dla czego nie znając sytuacji rodziny,osądzacie nas kobiety o wielodzietność i o rozpad związku.......Może warto było by się zastanowić zanim coś sie napisze...........Aaaa dodam że mój mąż nie toleruje gumek.......... Przepraszam za ten wywód,ale wkurza mnie takie osądzanie nas kobiet o całe zło,bo faceci są tacy biedni....... Ida-jak tam ???? Sdee-jak Fifi ?? Masz rację kochana,nie jest lekko i kurde nie potrafię zrozumieć co nim kieruje......Doszłam do wniosku że jesteś baaardzo silną kobietką że tak szybko sobie poradziłaś,ja niestety nie mogę tego powiedzieć o sobie........ Agal-nie wiem kochana co ci napisać....Mogę sie tylko domyślać jak się czujesz....tulę cię baaardzo mocno...... Dorianko- Mamuśki odezwijcie się co u Was nowego?? A nowe gdzie się podziały..Chyba je przestraszyłam.....Wracajcie..proszę:)

Nie rodzę :D Podjadę do ośrodka po receptę na globulki,jak wróce,napiszę więcej :)

Dziewczyny nie chciałam, samo tak wyszło ale cholera mnie trafia jak jakaś gówniara zaczyna mi wytykać błędy małżeńskie :o Agniecha - straszne rzeczy z tymi krwotokami, współczuję przeżyć :( Ida - jak tam ????????? Bartoszek się sprezentował na imieniny :D Aines - fajna reakcja :D majóweczka09 - :) !!!!!!!! - dzięki :D Przepraszam, uciekam bo nie potrafię się skupić z Bartoszem na plecach i ciągłym ..."no mamo kiedy już skończysz"...

Ida - :D

Dzien dobry:) Agniecha-nie wiem czy nawet to co napisalas w jakikolwiek sposob przekona pomaranczowe trole. Za duzy przeciag w bani:D Co do "naszych" tematow...wiesz to fakt,pozbieralam sie w kosmicznym tempie,ale taka juz moja natura,ja sobie kiedys powiedzialam,ze nie ma na swiecie niczego i nikogo kto mnie zlamie,a uwierz mi nie taki kubel zimnej wody wylany mialam na glowe,wiec mnie juz nic nie zdziwi,inaczej-ludzie mnie nie zdziwia,a jednak wiecej jest zla niz dobra wiec jakos trzeba okuc dupe i isc dalej:D Agal- Ida-no wiesz..a ja tu pelna nadzieji Aines-XD Dziewczyny Fifi ok,nie poszlam z nim do lekarza ,bo przestal goraczkowac,nie kaszle,nie ma kataru,ma tylko lekko przekrwione gardelko,wiec odpuszczam,leci wit C i nurofen w razie potrzeby:) Od rana sprzatam,ukladam lumpeks,zabawki tak aby bylo jak sie poruszac,pranie zaraz wieszam,takie tam codzienne obowiazki,do pozniej dziewczyny:D

Aines faktycznie Twoja córa jest niesamowita :) Dzielna babka z niej będzie... Agniecha to chyba trochę tak jest,im bardziej jedna osoba w związku się stara,tym bardziej ta druga zaczyna sobie olewać :O Jak to jest,że kiedy mam dobry humor,jestem słodka jak miód,z drugiej strony tego nie ma,a kiedy się o coś gniewam i olewam,to nagle wszystko się cudownie odmienia? To chyba natura ludzka taka jest,nie można uogólniać,że tylko faceci tak mają.Znam kilka kobiet,które mają swoich facetów głęboko... a oni im za to stwarzają raj...Skaczą koło nich i zabiegają o odrobinę uczucia. Złośliwe pomarańczki,jesteście trochę zacofane.Słusznie jedna z nas o Was powiedziała :) Wygląda to tak,że my obleśnie napastujemy swoich biednych, udręczonych mężów,ciężko zmęczonych wiecznym pracowaniem :) Nie jest tak,że to kobieta pragnie dzieci,a mężczyzna ich nie cierpi.Wasz sposób rozumowania jest bardzo prosty.Ciekawa jestem,skąd on się bierze.Miałyście ojców z obrzydzeniem patrzących na własną rodzinę,żonę,dzieci? Matka zakompleksiona i głupia siedziała w domu i napastowała męża? Nie wiem,skąd Wam się taki spaczony wizerunek rodziny wziął. Chciałam mieć zawsze trójkę dzieci.Po urodzeniu drugiego szczerze mówiąc już chciałam sobie trzecie podarować,bo ja ponoszę największe trudy opieki i wychowania dzieci.Mąż pragnął mieć trzecie dziecko-właśnie on mnie namawiał na trzecie dziecko.Przekonał mnie,choć kiedy zaszłam w ciążę,bardzo się tego wszystkiego,co jest związane z kolejnym dzieckiem obawiałam.Teraz cieszę się z podjętej decyzji i to nawet bardzo.Nie chcę mieć już czwartego dziecka,ale nie żałuję,że będę miała troje!

Najbardziej mnie cieszy zawsze wypowiedź miłych pomarańczek,miło wiedzieć,że ktoś nas czyta-jeszcze w dodatku coś mądrego napisze :D

Ludzie się zmieniają moja droga,mężczyźni też :)

Dziewczyny,wstawiłam zdjęcie swojego brzucha do galerii i pokoju,w którym będę z dzieckiem spała :) Gdzie jesteście ? :D

Wpadlam na chwile...i co? znow jakas "nowoczesna" wypisuje pierdoly.Ja nie mam zamiaru przed nikim sie tlumaczyc z wlasnych wyborow. Ida -dalej cisza?

Ida-wlasnie wracam z albumiku...my tej samej urody,:D hehe...a brzuszek masz sliczny,tyle,ze juz chyba ciezko,coo?:) pokoik bardzo ladny,z tym lapkiem niezly pomysl:D:D:D

Sdee właśnie idę sobie obejrzeć rodzinę zastępczą,jak to królica :D Położę się na kanapie z piwem karmi(całą ciążę nie piłam,więc musi być jakaś patologia) :D:D:D

do terminu może coś się jednak ruszy

No mam nadzieję,dzięki miła pomarańczko,ja nie mogę usiedzieć na miejscu,więc wygląda na to,że to już niedługo :) Teraz myję okna na korytarzu,nie tylko na swoim piętrze,ogólnie zakochałam się w ścierce :D Ja chyba zwariuję :P

Hejka jeszcze raz :) Ida - brzuszek pokaźny :) na tym zdjęciu przodem wygląda na dużo większy niż z profilu :D Tak się zastanawiam jak szybko przestawisz to łóżeczko maluszka bliżej swojego :D W nocy to będzie kawał drogi :P Kurcze mój niedoceniany mąż poszedł dziś pierwszy dzień po urlopie do pracy zarabiać pieniądze na swoją niezaspokojoną żonę mrrrr i gromadkę rozwrzeszczanych dzieci. Biedny 9 godz. spędzi na rozmowach z ludźmi i kolegami z pracy, pewnie strasznie tęskni i nie może się już doczekać powrotu do domu przed cieplutki tv i komputer :( A ja mam dziś jakiś kiepski dzień, macica się zacięła i ciężko mi myśleć i jeszcze ta pogoda brrrr ... O właśnie Ida dzięki Tobie dostałam olśnienia - jakiś czas temu wkleiłam kilka aktualnych zdjęć do albumiku :P

Agal,my królice już tak mamy,jak nie możemy się gzić po kątach z własnymi mężami,to mózg nam się kompletnie wyłącza...Wtedy zaniedbujemy dzieci,one płaczą nienakarmione i obsikane a my wychodzimy z domu na ploty :)

Ida - dokładnie to samo tylko ja dawno zrezygnowałam z plotek z koleżankami na rzecz gier komputerowych i pornosików :P A co - to ciekawsze niż plotki a jakie kształcące (!) Dzieci się nie będą musiały matki polki wstydzić - bom taka oblatana po komputerze a i mąż uważa żem jakoś bardziej douczona :D a nie tylko po bożemu i po bożemu ...

Ja pierdziele dziewczyny dalyscie czadu:D:D:D usmialam sie do lez!!!!!

he, he, :D poprawiacie humor, a ogólnie do bani, bo mamy stuknięty samochód :o na szczęście mąż cały!

Sdee - tu nie ma śmiacia to poważne dyskusje - jak to między matkami polkami królicami. Amen :D :D :D :D

gruby mis- to dobrze,ze nic sie wiecej nie stalo i jestescie cali,najwazniejsze:)

Misiu i że Ty jeszcze nie urodziłaś? Stłuczka czy coś poważniejszego, kurcze w sumie nie ważne, grunt, że Twój małżonek cały i zdrowy :o

i niech do tego bedzie pochwalon:D

mąż jechał sam! a u mnie bez zmian :p skurcze upierdliwe, ale tylko przepowiadające...

Misiu,dobrze,że nic się nie stało,a auto to tylko rzecz :) Agal,a Ty nie po bożemu?Ale jak to inaczej można? :P ;)