Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Witam Kochane:) Co do wczorajszej tragedii...:( brak slow:( tylko milczeniem przyjelam te straszne wiadomosci,modle sie za rodziny zmarlych...przezywaja cos czego nie potrafie opisac..:( Anik-wspaniale wiesci...gdzies gleboko w sercu czulam,ze jest wszystko dobrze,jak to mowia kobieca intuicja:) Moje dziewczyny kochane mimo wydarzen zeszlego dnia opisze Wam moj piatkowy wieczor...bawilam sie rewelacyjnie...i rzeczywiscie dla siebie,chlopaki zagrali swietnie,wyskakalam sie,otrzymalam wiele cieplych slow od znajomych,widze,ze mam na kim polegac,musze sie przyznac,ze od dluzszego czasu nie plam alkoholu,ale w ten wieczor postanowilam isc na calosc,nie wypilam duzo,ale wystarczylo,by swietnie sie bawic,mimo,iz serce bolalo,bawilam sie,naprawde szczerze,jestem zadowolona. Wrocilam do domu o 5 rano,spalam niewiele,wiadomo,dzieci,ale mimo to czuje sie swietnie... Wczoraj bylam z dziecmi na urodzinach siostry M,tam wyszlismy na taras zapalic...powiedzialam mu spokojnie i cieplo,ze wedlug mnie zamiast sie rozchodzic powinnismy zmienic nasze dotychczasowe zycie,ze mam zamiar zmienic swoje,zaczac sie spelniac,odzyskac radosc w sobie,dla siebie..wysluchal mnie ,ale to wszystko,nie powiedzial ani slowa,odwiozl nas pozniej do domu i pozegnal mnie tym samym:potrzebuje czasu,przyjade do Was jutro. Gdy zamknal drzwi znow poczulam sie bardzo zle,z tesknoty mnie poskrecalo,ale zaraz sie uspokoilam ,naladowalam optymistycznymi myslami,zmowilam modlitwe i zasnelam... Ciezko z tym zyc,ale wiem,ze z dnia na dzien bedzie lepiej,musi byc:) Zycze Wam udanej niedzieli,zajrze pozniej,moze bedziecie:) P.S. seksic mi sie chce a tu nie ma z kim,to dopiero problem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem...
znajdz jakiegos goscia do seksu i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee - kochana i bardzo dobrze, bo inaczej życie przesiedzisz w domu ;) Musisz częściej wychodzić i spotykać się z ludźmi :) i niekoniecznie ze swoim M bo jak sama widzisz Twoje próby zbliżenia się do niego kończą się tym, że dodatkowo cierpisz a on milczy lub powtarza jedno w kółko Aines - jaka dziś pogoda w Hiszpanii? U mnie dziś wieje i jest zimno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks nnie tylko do poczecia
a kto z nią zechce sie seksić jak ona zaraz w ciążę zachodzi, mąż odszedł, bo bal się, ze z nią to wyjdzie mu druzyna piłkarska i to dopiero zapieprz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och zlosliwa pomaranczko obys nie zaszla z szescioraczkami...a jak sama widzisz dzis jest tak a jutro kto to wie...a swoja droga mam takie zabezpieczenie,ze nie zajde chocbym chciala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiko
sdee trojka dzieci to juz naprawde starczy...szczegolnie przy takim gosciu iak twoj niby maz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz do Was Kochane... No tak niby znalezc kogos do seksu jest latwo,ale ja kocham swojego faceta i przynajmniej na razie nie moglabym seksic sie z innym,czulabym sie okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal-ja tez unikalabym spotkan z nim,ale to po prostu niewykonalne,przychodzi do dzieci,przywozi zakupy,przyjezdza po jule do szkoly i odwozi ja,i tak caly czas,nie wiem ale chyba nie ma jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet tez mysliiiii
wątpię, czy przy twojej gromadce dzieci tak szybko znalazłabyś faceta do seksu, faceci też myślą, chyba, ze jakiego pijaka, albo że facet nie wiedziałby ile masz dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny..dobrze zrobilam? Przyjechal do dzieci,a po mnie chcial wpasc po kosciele,a ja powiedzialam ,ze nie ,ze ma wziac dzieci i przywiezc mi je wieczorem,ze dosc mam tych podrozy do niego i zpowrotem,tych rozstan,ze jestem zmeczona psychicznie mam dosc i tak dalej byc nie moze. On na to,ze musi odpoczac ode mnie,ze tego jak bylo nie mozna zmienic,wiecn ja zapytalam kiedy ja mam odpoczac,i gdzie mam isc bo on poszedl do mamy ma tam cieplo i wygodnie a ja zostalam ze wszystkim sama...spytal,a gdzie chce isc,a kurwa gdzie skoro nie mam gdzie,ja pierdole,wkurwil mnie nie do opisania...egoista pieprzony,powoli mam tego serdecznie dosc,gra z moimi uczuciami,perfidnie..jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypominasz mi
moja ciocie nic do niej nie docieralo,facet mogl ja kopac w dupe ile chcial a zachowywala sie jakby nic sie nie stalo,nareszcie powiedzialas mu o swoich potrzebach,i co cie wkurza ale po co wyciagasz reke do niego i pytasz,czy mozecie byc nadal razem? ostatni twoj post jest fajny,gdybys tak go zjebala pare razy toby widzial ze nie ma przed soba kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypominasz mi
po co sie nadal plaszczysz przed nim??poszlas na impreze,myslalam w koncu zmadrzalas przejrzalas na oczy a ty go znowu pytasz czy wroci? gdyby facet mnie tak potraktowal w ogole seks nie bylby mi w glowie,kup se wibrator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypominasz mi
ja juz chcialam oblewac twoj sukces,chce by ci bylo dobrze,powiedz mu ze jest mamisynkiem jego tylko terapia szokowa obudzi,ale watpie w to facet ma cie gdzies pogodz sie z tym i zyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) sdee cieszę się ,że się rozerwałaś:)Wywnioskowałam również,że zaczęłaś troszkę twardo myśleć na temat przyszłości bez męża.Jednak jak inne wpisy muszę stwierdzić,że nie potrzebnie poprosiłaś męża abyście wrócili do siebie.Podjęłaś decyzję o walce życia bez męza i póki co trzymaj się jej...już nie raz to TY wyciągałaś jako pierwsza propozycję powrotu.....ile jeszcze można?........zaczęłaś twardo stąpać po ziemi i staraj się tego nie niszczyć......Przepraszam jak cie uraziłam-to tylko moje zdanie. A co do włosów ...choć nie widziałam fryzurki myslę ,że wyglądasz bombowo!!!!!!!!Moze mała fotka do albumiku:) Dziewczyny nie denerwujcie się pomarańczowymi wpisami......jeżeli coś się w nich nam nie podoba nie odpisujmy...zignorujmy je:) Agniecha napisz:P❤️ Agal,Aines,Ambrozja.Anik,Marakuja,ida,goba-piszcie co u was👄 Manika...zapomniałaś o nas........:( Patinka jak samopoczucie? Dziewczyny......wujek czyje się coraz lepiej:)Jak dobrze pójdzie w piątek wypiszą go do domu.To cieszy mnie ogromnie,ale jednocześnie martwi:(Będzie potrzebował opieki,karmienia,przebierania z pampersa,a kto mu to zapewni przez te godziny?:(Na wszystkie dzieci nie ma co liczyć........a obawiam sie też ,że u reszty zapał tez się skończy po jakimś czasie:(Cholera jak bym miała jeden pokój więcej wzięła bym go do siebie.A póki nie postawie domu i wykończę jest to nie możliwe:(:(:(Czyli 2 lata przynajmniej.Cały czas sie martwię i głowię jak to wszystko poukładać.......i nie chcę oglądać się na resztę,bo inaczej sytuacja się powtórzy,tyle,że tym razem może sie to skończyć tragicznie......................:( Oczywiście będę jezdziła do niego jak tylko będę mogła.......ale co w tych godzinach jak nikogo nie będzie.Myślałam o zatrudnieniu Pani do opieki na 4-5 godz w ciągu dnia,ale nie wszystkie dzieci będą chciały sie zrzucić powiedzmy po te 100zł.......zawsze jest tylko mowa ,że nie maja pieniędzy:(Taki mam mętlik,i zawładnęłamną straszna bezradność....co robić..........:(:(:( Uciakam.......wpadnę pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny? No właśnie, jakoś nie widzę nikogo :( Sdee - cholerka nie udało mi się już wczoraj zajrzeć i widzę, że zostałaś sama :( Nie jestem psychologiem ale myślę, że właśnie tak powinnaś reagować, bez przesady oczywiście ale z dystansem, żeby dać mu do myślenia. Nie narzucaj się a bądź raczej obojętna. Zresztą jesteś pod fachową opieką i mam nadzieję, że szybko pomoże Ci się to pozbierać, zrozumieć aż w końcu sama będziesz wiedziała jak postępować. Nie ze wszystkim się zgadzam ale po części osoba na pomarańczowo ma rację - przestań go prosić żeby wrócił ... powiedziałaś mu, że masz tego dość i bądź konsekwentna. Buziaki dla Ciebie. Będę zaglądała w miarę możliwości, bo słoneczko dziś u mnie i pewnie szybko pójdziemy do ogrodu, żeby dzieciaki się wybiegały. Pozdrawiam resztę mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) Dziewczyny ja po prostu czepiam sie wszystkiego,aby ratowac to co moze gdzies tam jeszcze ma szanse..wierze w to gleboko,choc wydarzenia z kazdego dnia nie wskazuja na to,to wierze..inaczej nie dalabym sobie rady,gdyby nie nadzieja... pomaranczko masz dobre pomysly,ale niestety nie dla mnie.. Agal,Doriana-dziekuje,ze pamietacie o mnie,bardzo jest mi to potrzebne..❤️ dziewczyny wszystkie jestescie przekochane❤️ Wczoraj niestety mialam bardzo zly dzien,zla noc,dzis tez nie czuje sie dobrze,a wlasciwie okropnie zle...jestem zalamana,wiem,ze z czasem bedzie coraz lepiej,ale na dzien dzisiejszy 😭 niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana - z tego co piszesz wujek będzie potrzebował całodobowej opieki:( To straszne ale mam wrażenie, że to Ty będziesz musiała podjąć decyzję za rodzone dzieci wujka. Sama nie dasz rady chociażby fizycznie, za pielęgniarkę trzeba zapłacić i to pewnie nie mało. Ciężkie chwile przed Tobą ... Jedyna optymistyczna rzecz to to, że jego stan na tyle się unormował, że nie potrzebuje już hospitalizacji ale coś za coś niestety ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee - takich dni niestety jeszcze dużo przed Tobą. Bardzo źle się złożyło, że trwa rok szkolny, ale to już niedługo. Dla Ciebie najlepszy byłby wyjazd z dziećmi do mamy tak, żebyś mogła z daleka popatrzeć na to wszystko, bez codziennych spotkań z M. Tulę Cię mocno i nie smuć się już tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny w tym smutnym czasie... Co u Was? pewnie spędzacie dużo czasu na słonku :) bardzo mi brakuje spacerków ale to już niedługo... widać już koniec, a to mnie bardzo podnosi na duchu. Sdee, trzymaj się i nie pozwól mu dominować psychicznie nad Tobą. Jesteś dzielna i twarda, nie potrzebny Ci facet, który nie potrafi Cię docenić a nawet tak naprawdę nie wie czy chce z Tobą być. Dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik - nie wiadomo kiedy zleciało, u Ciebie już prawie 31 tc. i tylko tknąć a będziesz miała maluszka przy sobie. Jeszcze zdążysz nacieszyć się słoneczkiem i nadrobisz spacery :) Od kilku dni Bartosz bardzo często biega do kibelka, ponieważ ma stulejkę więc było to dla mnie w miarę normalne. Kiedyś już miał coś takiego, zlecone badania nic nie wykazały i w końcu samo przeszło. Tym razem jednak mocno się nasiliło, poleciałam dziś do przychodni ale nie było naszej lekarki rodzinnej a ta która miała dyżur zaniepokoiła mnie dosyć mocno. Ponoć może świadczyć to o wysokim poziomie cukru ale wiem z doświadczenia, że wtedy towarzyszy niesamowite pragnienie a on pije tyle samo co wcześniej jak nie mniej. Nic go nie boli, przy siusianiu nie piecze tylko ma częste parcie na pęcherz :( Mam na jutro skierowanie na badania dla niego i szczerze trochę się boję, że tym razem to coś innego tym bardziej, że lekarka na odchodne dodała, że gdyby coś się działo to mamy jechać z nim na pogotowie :( Ja tu wytrzymać do jutra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kobietki 🌼 Przepraszam że nie odzywałam się tak długo,ale mam takie wrażenie po tej katastrofie że odszedł mi ktoś bardzo bliski i nie mogę się z tego otrząsnąć. Miałam pewien szacunek do kilku polityków i do p.Marii i może dla tego tak mi ciężko:O Sdee-wiem że dobrze nam pisać,ale dziewczyny mają rację. Zobacz jak on cie potraktował przy ostatniej rozmowie. Przeżyłam szok jak to napisałaś. Myśli tylko o sobie.Jest wrednym samolubem i nic więcej. Przepraszam za to co napisałam. Doriana-bardzo się cieszę że z wujkiem już na tyle dobrze że wraca do domu.Ale wiem w jakiej sytuacji w tej chwili sie znajdujesz. Moja śp babcia, którą uwielbiałam miała altzhaimera i również potrzebowała opieki 24 godz. Moja mama miała jeszcze brata i siostre i też nikt sie nią nie chciał zająć,wiecznie jakieś problemy,była jakiś czas z nami,ale wiadomo jak to jest z takimi ludźmi,człowiek sam nie jest w stanie się nią zająć. Po kilkunastu miesiącach musieliśmy ją jednak oddać do domu opieki,nie dałyśmy same rady sie nią zajmować. 30 sierpnia będzie 8 lat jak nie żyje. Ja po dzisiaj mam ogromnie wyrzuty sumienia że tak się stało.Nie potrafię sobie tego wybaczyć:( Dorianko-trzymam kciuki za ciebie i mam ogromną nadzieję że jedna znajdziesz wsparcie w dzieciach wujka i pomogą ci. Tulę cie mocno❤️ Agal-może sie gdzieś zaziębił ? Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku 🌼 Anik-już coraz bliżej do rozwiązania,już niedługo nacieszysz się słoneczkiem a będzie coraz cieplejsze 🌼 Ambrozja-jak dzieciaczki ? Resztę dziewczyn bardzo mocno 😘 Przepraszam że się tak jakoś na smutno rozpisałam :( Dzisiaj już wam nie smucę,jestem potwornie zmęczona. Byłam z Kasprem u chirurga i z sobą u kardiologa i jak wyszłam o 8 z domu to wróciłam o 17.20:O Padam na twarz. Dobranoc kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie wiem co sie dzieje z M,ale to klebek nerwow,raz jest mily a za minute rozmawia ze mna jakby mial mnie zabic,z taka agresja...widze,ze faceta cos bardzo dreczy,wiem,ze zaraz napiszecie,ze jestem glupia ,bo po tym co zrobil jeszcze sie o niego martwie,ale pamietajcie,ze ja nadal bardzo go kocham...nie wiem,ale wydaje mi sie,ze jest nerwowo wykonczony,ma niesamowite wahania nastroju,nawet jego siostra powiedziala mi,ze raz jest ok a za chwile wyklina drze sie itp. Ciezko pojac co sie z nim dzieje,nie moge mu pomoc,bo on nie chce,ale nikt nie moze...nikogo nie dopuszcza do siebie,zamknal sie w sobie i tyle..albo ja przesadzam,trudny charakter..ale dobra,zycze Wam milej i spokojnej nocy,pa dziewczyny,do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agal...nie wiem jak ci pomóc:(Myslę ,że lekarze po badaniach postawia odpowiednia diagnozę i podejmą odpowiednie leczenie. Anik...jeszcze tylko troszeczkę:)Trzymam kciuki..............przez cały czas. Agniecha.....czy z twoim serduszkiem wszystko ok.Co powiedział lekarz?A z synkiem też oki?❤️ sdee...ja juz nie wiem co ci napisać:(Czas pokaże.....................Ale wierzę ,że dasz radę❤️jesteś strasznie oddaną i kochającą żoną...to wiem na pewno:) Marakuja...co u ciebie👄 Miłej nocki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee czytałam kiedyś książkę pt."Kobiety,które kochają za bardzo".W niej opisywane sytuacje różne,m.in. takie,w których kobieta bierze sobie pijaka za męża,rozczula się nad nim,pociesza,podbudowuje,a kiedy on wychodzi z nałogu i jest "samowystarczalny",radzi sobie świetnie ze sobą i swoim życiem,ona go rzuca,bo nie ma komu matkować... Takie kobiety kochają dopóki czują się potrzebne,wręcz niezbędne facetowi,aby mógł przeżyć. Inne znowu kochają brutali,nie zwracając uwagi na swoje siniaki,każda z tych kobiet musi się czuć potrzebna,aby kochać faceta.One nie są w związku,gdzie oboje są na równi,one muszą z jednej strony podporządkować się facetowi,z drugiej strony matkować mu. Powiem szczerze,matkowałam swojemu mężowi.Potem nagle przestałam.Ma rączki i nóżki,mózg też ma,poradzi sobie,jakby mnie zabrakło. Ty jesteś od niego uzależniona i chcesz,aby on czuł to samo co Ty.Naciskasz go niepotrzebnie,to nic nie przyspieszy ani nie polepszy... Mam nadzieję,że nie obrazisz się na mnie za te słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE KOCHANE MAMUSIE DORIANKO ❤️ czytam was codziennie ,ale jakos cięzko mi sie udzielac ..... u nas wszystko dobrze ,dzieciaki mają wolne do 20 kwietnia wiec mam wiecej obowiązkow jak są w domu..natanek rosnie ,robi smieszne minki ..wogole to z niego taki smieszek :) a to chyba po mamusi Ja ostatnio nie czuje sie najlepeij :o juz nawet mysle czy nie odwiedzic jutro lekarza,ale z drugiej strony wątpie czy mi pomoze.. czuje dziwne oslabienie,szczegolnie wieczorem jest mi strasznie zimno(co nigdy wczesniej mi sie nie zdarzalo) mam mdlosci ,bole glowy i ogolnie zle sie czuje...przypuszczam ze to moze byc od implanta ale to taki moje przypuszczenia dzisiaj znowu czuje sie strasznie zle,jeszcze rozbolala mnie glowa troche sie tym martwie bo nie chce rezygnowac z implantu i chyba nie musze pisac dlaczego :) seed -trzymaj sie ,caly czas jestem myslami z Tobą ..Ty poprostu za dobra jestes :( ambrozja -daj jakis znak prosze mamusie ..dla was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) sdee-POdziwiam cie chyba juz to kiedys pisalam :) ale tez nie potrafie cie zrozumiec,naprawde.Nie chce cie krytykowac ani chwalic masz przed soba ciezki okres i sama decydujesz o tym co jest dla ciebie najlepsze.Nie bede ci doradzala bo powiem ci ze sama bym nie wiedziala co zrobic.Zycze wytrwalosci,szczescia i usmiechu dzieci kazdego dnia by mogly dodac ci sily :) 🌻 ambrozja jak malutki sie czuje jak jego oczka? agal franca jedna teraz nie wiem co jest grane sa 3 pulapki na myszki i 6 podkladek klejowych jak wdepnie to sie nie odklei specjalne na myszy szczury ale od dnia gdy to zakupilam za szafa cisza :O albo sie wyniosla :O czego sie obawiam albo zdechla co mnie bardziej przeraza wizja robactwa :O maz byl ale na pare godzin mial spotkanie u lekarza zabieg bo cos mu uroslo od srodka na policzku typu wrzod.i pojechal do pracy wroci w next poniedzialek :( doriana bardzo sie ciesze ze stan wujka sie unormowal i jest duzo lepiej.Ale bedzie potrzebowal nadal waszej opieki z tego co piszesz i chyba wiekszosc spadnie na twoje barki,wczesniej pisalas ze dzieci nie bardzo sie interesowali ehh mam nadzieje ze da sie to jakos zorganizowac i kazdy pomoze,czego ci zycze :) anik juz blizej niz dalej :) jeszcze troszke i bedziesz tulia swoja pocieche ale zazdroszcze :) agniecha ja rowniez odczuwam smutek :( mam nadzieje ze w pl nie bedzie juz gorzej bo dobrze nie bylo . sciskam was wszystkie i uciekam mala sie obudzila i placze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:) Wyslalam Jule do szkolki,Fifi jeszcze spi,Blanusia juz patrzy na baje.. Nie obrazam sie na to co pisecie,przeciez wiem,ze chcecie jak najlepiej dla mnie..dzis juz rozmawialam z nim przez telefon i byl spokojny,w miare mily,wiecie,ja caly czas mam nadzieje...szkoda mi tego zwiazku,dlugi,bylo mnostwo pieknych chwil,takich jak na przyklad sylwester,o ktorym Wam pisalam...dlatego tak ciezko mi uwierzyc,ze przestal ze mna byc,czas pokaze.. Agal moja znajoma ,o ktorej Ci pisalam ,ze jest w ciazy z blizniakami,dzis ma zglosic sie na cesarke.Takze juz koniec,zaczyna sie praca,ale i wielka radosc...od razu pamietam jak rodzilam z M dzieci,jakie to byly cudowne chwile,jak plakalismy z radosci,a teraz...:( Ach nie smuce juz,serce nie sluga,nie potrafie go nie kochac,to milosc mojego zycia,a taka zdarza sie tylko raz:( Odezwe sie pozniej,pa dziewczynki,milego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdee ewidentnie
kochasz za bardzo... Czym jest kochanie za bardzo? Jeżeli miłość oznacza dla Ciebie cierpienie... Jeżeli znosisz upokorzenia, przywołując w pamięci chwile, kiedy tak był dla Ciebie dobry i czuły... Jeżeli wierzysz, że dzięki Twoim wysiłkom zmieni się na lepsze... Jeżeli związek z nim powoduje, że masz coraz mniejsze poczucie własnej wartości... Jeżeli pomimo bólu nie potrafisz się z nim rozstać, a jeżeli już to zrobiłaś, to boli Cię nadal... Jeżeli nie możesz zrozumieć, dlaczego Cię opuścił, choć tak się dla niego poświęcałaś... ... to znaczy że jesteś kobietą, która kocha za bardzo. Uzależnienie od miłości, jak każdy nałóg, wymaga leczenia. Jeśli kobieta go nie podejmie, sama skazuje się na nieszczęśliwe życie. Podstawą terapii wychodzenia z każdego nałogu jest uświadomienie sobie, że jest się uzależnionym. Potem trzeba poszukać pomocy, korzystając z różnych form terapii. Uzależnione od miłości kobiety muszą nauczyć się, jak pokochać siebie, jak dbać o swój rozwój osobisty, jak nawiązywać zdrowe relacje z ludźmi. Muszą też nauczyć się... dojrzałej miłości. http://www.kobieceserca.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×