Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

Poczytałam o Spannerze i mydle z ludzi i jeść mi się odechciało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie poddaje.Jak bedzie trzeba to i caly przyszly rok bede sie odchudzac.Mam dzisiaj na koncie kawe i zaraz sobie zjem grachamke z pomidorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w pracy kocioł ciągle gdzieś jeżdżę więc was nie odwiedzam. Z ćwiczeniami rozkręcam się powoli, powoli, ale codziennie są :) jak na razie to tylko 20 min. mam nadzieję, że zwiększę wkrótce i jest to bieganie rower bieganie rower :) między czasie wskakuję na stepper, ale to tam już zaledwie 10 min czasami wcale. Dziś też mam w planach ćwiczonka- widzę, że wam pomagają to też muszę spróbować ;) miłego wieczorku życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌼 u mnie w tym momencie jest już 1400 (pierogi ruskie na obiad były :( ), szykuje się więcej ćwiczeń na wieczór :( obym dała radę... widzę faktycznie, że towarzystwo się wykrusza... pozdrawiam stałe bywalczynie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 HEJ 🌻 Dziś juz po kawce i pół grachamki z pół kostki twarogu półtłustego;) Wczoraj ćwiczenia poplątane z biegiem czyli 30 min biegu 25 ćwiczeń i 5 chodzenia po schodach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała --> jak Ci ta waga leci na łeb na szyję ;) boszzzzzzzzzzzzzze dziewczyno Ty coś jesz? albo za ostro ćwiczysz? w takim tempie to te upragnione 54 będziesz miała za tydzień... albo szybciej, zazdroszczę... i pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jem właśnie juz po II śniadańku pół grachamki i pół twarogu półtłustego dotego jabłko i herbata pur er. Na obiad dziś mam brokuł. Ćwicze 1 godz. lub 1,5 godziny No i dodam że dziennie pije piwko tylko zaznaczam wszystko do 18.00 a później woda lub zielona herbata :D Wy również dacie rade :):):) Wieczorem mam wage troche wyzszą ale rano tak jak w stopce pisze;) Pozdrawiam cieplutko 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj mi sie nie udalo.1600 kcal. Musze sie bardziej zawziasc.Przeciez w poniedzialek wazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od jutra znów mój grafik 2 godziny ćwiczeń dziennie, bo coś ostatnio spuściłam z toru xd ale wczoraj była potańcówka szkolna, dziś trening więc coś się tam spali ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, trudny dzień w pracy. Brak czasu na jedzenie, w sumie brak apetyty z nerwów nie działają na mnie najlepiej. Niewiele zjadłam, a brzuch wzdęty i obolały mam. Chyba się przyzwyczaiłam do tego rególarnego jedzenia. Nie wiem jak z ćwiczonkami dziś bedzie bo nie wiem czy czas znajdę. Jednak napewno spalę sporo kalorii bo niedługo biorę się za sprzątanie a jest tego, oj jest. Wsumie już mogę życzyć miłego weekendu i z mniejszmi pokusami niż ostatnio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moge sie przylaczyć?:) jestem juz na innym topiku ale tu chetnie tez popisze, a jestem bardzo zdetermonowana, a tutaj widze, ze sa takze takie osoby!! to jak?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za pytanie- pewnie, że możesz- będzie nam miło. Podziel się z nami swoim doświadczeniem w pozbywaniu się zbędnych kg ;) Skończyłam sprzątanie jestem padnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki 🌼 a wiec odchudzalam sie 2 miesiace na diecie 1000kcal plus cwiczenia i schudlam 11kg. po tych dwoch miesiacach mialam przerwe, w ktorej moja waga podskoczyla o 3 kg w gore.... mysle, ze musialam troszke odpoczac od tego odchudzania, w tej przerwie jadlam wszystko, doslownie rzucilam sie na jedzenie, i jestem szczesliwa, ze przybylo mi tylko 3 kg... z poczatku wazylam 82kg.... po odchudzaniu 71, teraz 74.... teraz rowniez 1000kcal plus cwiczenia, ale juz widze, ze nie idzie mi tak latwo jak szlo :(.... ale jestem bardzo zaparta w sobie i mysle, ze dam rade!:)... wtedy tez odchudzalam sie z kafeteria, naprawde osoby tutaj pom ogly mi w wielu sytuacjach, teraz rowniez licze na Wasza pomoc 🌼... moj cel to chpociaz 60kg, naprawde marze o tym! wiem, ze wtedy bede wygladala dobrze, ale idealnia chcialabym miec 55 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne witamy 🌻 ja już po ćwiczonkach mało ich było ale nie mam ochoty dziś czyli 30 min biegu i 30 ćwiczeń. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ nie włażę na wagę. mam @ i nastrój do dupy.czuję się cała opuchnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, hej, Zoa witamy po przerwie:) Widzę, że masz ten sam stan co ja- też nie zamierzam się ważyć w poniedziałek bo pewnie z 2 kg będzie więcej przez to- po co się dołować. Miłego dzionka życzę pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja wlasnie wcinam sniadanko - 3 chlebki wasa z szynka z indyka, pomidorkiem i ogorkiem:P....no i kawa z mleczkiem :).. na razie sie wkurzam, waga nie lece w dol...byc moze dlatego,, ze cwicze, dosyc sporo no a miesnie sa ciezsze niz tluszcz...ehhh, chcialabym krecic hula, hop, podobno dobrze robi na boczki, ale niestety nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłuściutka69
ja również bardzo chętnie się przyłącze dla mnie nalepiej było by schudnąć 12 kg motywacja jest problem tylko z silną wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy koleją chętną do zrzucenie kg :) Mnie dziś nie idzie najlepiej :/ Za dużo jem a to wszystko przez nerwy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby wszystkie szykowały się na Andrzejkową zabawę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jakoś nie świętowaliśmy, choć i tak się przejadłam nawet nie bedę się chwalić jak wielka jest moja głupota. Na domiar złego widziałam dziś "koleżankę" z szkolnych lat, która zazwyczaj była grubsza ode mnie- a tu taka niespodzianka- wyszczuplała. To już całkiem wściekła jestem. Dziś muszę wyrównać wczorajszy dzień. Na razie gruszka i kawałek omleta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×