Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ble_u

moj facet oszczedza... na ubraniach...

Polecane posty

" Teraz jest inna moda a on cały czas zyje w jakis odległych czasach." I już nie muszę dalej czytać. Powieś się. Twój facet nie ubiera się u Armaniego. (Skoro chłop chodzi w podkoszulkach i wytartych dżinsach do pracy, i jeszcze go nie wywalono, tzn., że spolegliwym pieskom korporacyjnym imponuje nonkonformizmem :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_u
Powieś się. Twój facet nie ubiera się u Armaniego. ja nie chce zeby ubierał sie u armaniego, bo dla mnie kupienie butów za 1000 zł ktore wygladaja jak te za 200 w normalnym sklepie to ostre przegięcie. Nie chodzi tu o garnitur za 10 tysięcy, koszule po 500 zł czy kurtkę z najnowszej kolekcji za 1500 zł :/ chodzi mi o koszulki ktore nie sa podarte, o spodnie ktore nie sa zbyt obcisłe i za krótkie. Moj facet kupił sobie kiedys spodnie po przecenie za 99 zł - i strasznie sie z tego cieszyłam, bo po prostu mial w koncu nowe spodnie! kupno nowych bokserek to nie jest koszt 300 zł :/ moze kupic sobie 5 raz za 15 zl i wystarczy mu na cały rok. Nie rozumiesz o co nam chodzi... ja sama nie ubieram sie w najlepszych sklepach bo mnie na to nie stac, jak widze fajne przeceny to kupuje, nie musze miec najdrozszych butów ze sklepu ale staram sie jakos wyglądac! a moj facet nie i mimo ze go prosze ma to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadbana88888
Mam wrażenie,że my z Blu-e żyjemy na innej planecie. Gdzie sa same niedobre,wymagające damulki.Hahahaha Za to,że oczekujemy schludnego wyglądu,dostajemy baty. A może by tak te krytykujące osoby ,pochodziły 1,5 roku z chłopakiem,który CODZIENNIE ma te same buty,spodnie,jedną koszulke i jedna bluzkę,plus jedna bluza.?Niezaleznie od pory roku i pogody. Razem daje 5 sztuk odzieży. Czyli ok. 547 DNI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W tym samym!!! No ludzie,czy ktos nadal uwaza,że ja jestem nienormalna?! Nie oczekuje Armaniego,Diora,chanel na tyłku,ale jakiegos skromego zapasu ubrań chociaz,abym mogła z nim iśc na imininy do rodziny,do knajpy,na spacer.Ile można chodzic w zdartych ciuchach? Juz nawet nie wspomne o tym,że mój, te swoje nieszczęsne portasie pierze raz w tygodniu,w sobotę,tak aby w niedzielę do kościoła mieć czyste. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożęęęęęęęę nie wierzę
co za obdartusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelli24
Cześć dziewczynki widze nie dużo nas tu jest-z tym samym problemem....Ja też zaczęłam chodzić z facetem który miał jedne buty na cały rok i 3 pary dżinsów (tych Lee)ale 3 letnich już .Nie podobało mi się to!!!!A nigdy nie zapomnę jak przed wyjściem na wesele do jego znajomego przyjechał za mną w tak zmiętej koszuli!!!!!!!!!szok!!!Ściągłam z niego ją jeszcze w progu do prasowania!No ale ....staliśmy się małżeństwem i to się zmieniło!!!!Ja zaczęłam mu kupować ciuchy,później brać od niego pieniądzy na ciuchy dla niego codziennie przygotowywałam mu ciuchy na rano do pracy ,do kościoła,po domu...Wreszcie nauczył się ubierać,a ja zrobiłam się mniej wymagająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_u
jest tu jeszcze któraś z Was? u mnie bez zmain... jest zimno, a on ubiera 2 ogronme bluzy i na to letnia kurtke ktora ledwo wciska na te 2 warstwy ciuchów :/ ostatnio zapytałam się go czy nie planuje kupic sobie kurtki na zime... powiedział ze tak, ze tez o tym myslał, ze musi koniecznie kupic... minęło kilka dni - nic. Czasu ma od cholery, mogłby niemal codziennie jechac do jakiegos centrum po zakupy - nie chce mu sie, nie czuje potrzeby. Normalnie brak mi słów i sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelli23
Naprawdę ble-u z tym musisz coś zrobić!!!!Chyba nie możesz zrobić mu awantury z tego powodu...-boisz się go?czy może bardzo kochasz i bojisz się stracić...nie wiem jakie między wami relacje,ale szczerze ,wydaje mi się że nie jesteście szczerzy ze sobą.Jeśli ja jednak myle sie to,powinnaś zrobić mu awanturę i powiedzieć wszystko co nam tu!Ja rozumiem że to nie łatwe ale tylko szczerość podoła ten problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_u
no przeciez nie powiem mu, że wygląda jak sierota i wstyd mi z nim wychodzic :/ to byłby cios ponizej pasa :/ staram sie to robic delikatnie ale juz trace siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelli23
A to dla czego?Pewnie że powiedz !!!!Mówię Ci-powiedz mu to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelli23
Porozmawiaj z nim przypominaj mu o tym że zamierzał kupić obnowkę...po prostu musisz być szczera i zawstydzać go przed tobą z tego jego wyglądu.Na pewno się zmieni jak mu zależy na Tobie,a i jeszcze -czy on nie jest skąpy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyyyy
to ja mam lepszy przykład :D bylam ostatnio z moim na zakupach - i kurwa cale szczescie ze tam z nim poszłam, bo jak zobaczyłam co on wybiera to zrobilo mi sie gorąco... uparł się ze przymierzy kurtkę (pikowana) w ktorej wydladał na 5x wiekszego - tzn chude nóżki i wielki korpus. Jak sie napiął to kurtka wygladała tak jakby miala peknąc... bo z wyprzedarzy to on sobie ja weźmie... a obok nas chłopacy - mlodsi, starsi od mojego ktorzy przymierzali takie zajebiste kurtki-płaszczyki ze mialam ochote im to z rak powyrywac. Ale moj nie... on nie wyda przecez 300 zl na kurtke zimowa!!!! mowie mu, zeby kupił coś dłuższego, chociaz do połowy posladków a on ze nie, bo mu sie to nie podoba - kupił spotrową, krótką, ktora musi sobie naciągać bo sie podnosi. Tłumacze mu, ze ta kurtka nie nadaje sie na wyjścia - elegancki, to stwierdził ze i tak nigdzie nie bedize chodzil... no kuzwa... a jak trafi sie jakis slub? impreza, urodziny kogoś z rodziny, pogrzeb? wszyscy pojda ubrani elegancko a on jak taki lump w sportowej kurtce i sportowych butach - bo eleganckich nie ma... mi tez jest czasem wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia Kasiowata
odgrzebuję stary wątek, ale skąd ja to znam! :( ja lubię wyglądać bardzo kobieco i czuję się w takim wydaniu bardzo atrakcyjnie, ale kiedy obok mnie mam faceta wyglądającego jak dziad, to odechciewa mi się. zaczęłam chodzić na randki w adidasach, podkoszulkach itd. też mnie taką lubi, ale mówi, że mogłabym się czasem odpicować dla niego (skoro do pracy i na uczelnie się picuję), zwłaszcza gdy gdzieś wychodzimy na miasto. próbowałam delikatnie zasugerować, że nie bardzo, bo źle się czuję kiedy jestem odstrzelona, a on jest ubrany bardzo sportowo (to mało powiedziane), ale tylko się wkurzył, że co, że nie mam zamiaru dla niego ładnie wyglądać tylko dlatego, że nie ma płaszcza ani nie chodzi w marynarkach? ehh, ma kurtkę tę samą od 5 lat, czy to idziemy w góry czy w Boże Narodzenie do kościoła! buty też jakoś tak. jedne zimowe, jedne letnie, od x lat! nie wiem co on ma zamiar zrobić, jak np. w lato wpadnie w błoto jakieś, przecież na drugi dzień nie miałby w czym wyjść, chyba że w swoich zimowych :D spodnie - 2 pary dżinsów od kilku lat, z czego te lepsze się właśnie rozwaliły więc zostały jedne w najgorszym z możliwych odcieni dżinsu. a krój? zwężane na dole prawie jak rurki ;/ nie wiem jak sobie z tym radzić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet sie nie oplaca szukac w
polsce faceta. tak oblesni sa. wiekszosc z nich ubiera sie na bazarach lub w tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_u nie pasujesz do niego
Choc to stary watek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydnie wyglada to fakt
Boze jak to dobrze, ze moj facet potrafi sie ubrac! Sam kupuje sobie fajne ubrania, buty, dba o siebie. Alleluja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ma bardzo podobnie do
twojego. Potrafi chodzic tydzien w jednych spodniach i nic sobie z tego nie robi. Jak zwroce uwage to zmieni. tylko taka jest roznica ze moj to biedak i groszem nie smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jak ktos jest biedny
i go naprawde nie stac na nowe ciuchy co chwile, ale jak facet dobrze zarabia, a chodzi jak dziad, to ... mialam to samo z ex mezem, chociaz moze AZ tak zle nie bylo, ale w butach jednych lazil z peknieta podeszwa i pojechal tak na slub naszej znajomej. Akurat wyszlo, ze kleczal przed moja Mama w kosciele i potem ona mowila czy go nie stac na nowe buty!!! A stac bylo, bo zarabial powyzej sredniej krajowej w malym miescie. Po drugie mial taka stara kurtke woskowana i nosil ja nie wiem ile lat, az smierdziala, a nowej nie chcial kupic!! No siara na maxa. Mozna bylo mowic, prosic, etc.. nie docieralo bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia Kasiowata
ale dla mnie argument kasy nie istnieje, bo ja np. nie miałabym nic przeciwko, żeby poszedł co ciucholandu kupić sobie parę rzeczy! to tylko grosze, a mógłby kupić sobie choćby jedną kurtkę na wyjścia np. do kościoła na święta, a nie od 5 lat chodzić w takiej, w której wygląda jakby wrócił z Bieguna Północnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam...Mój też ubiera się obleśnie...kurtka znoszona i za długa, koszule też...czasem poprostu rzygać mi się chce jak na niego patrze...a powinien mnie pociągać...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojciu
pocieszę Was;) mój chodzi w koszuli z przetartym kołnierzem i w slipach podartych. Jest po zawale, a ja tak bardzo przezywam, co będzie, jeśli kiedyż np. zaslabnie i trzeba będzie wezwać lekarza. Ja chyba wtedy spłonę, a zrobić z tym nic nie potrafię od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojciu
*kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojciu
i uważam, że to nie jest oszczędność, tylko zwykłe niechlujstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym to nie ma co rozpaczać choć się wstydzę z nim gdzieś wychodzić a próbowałam wszystkiego żeby zmienił styl ubierania ...widocznie nie kocha mnie na tyle by to zrobić dla mnie...Poza tym dziś zadzwonił do mnie chcąc mi kupić kwiatka a właściwie z pytaniem co wolę kwiatka czy czekoladę ja powiedziałam że jest mi obojętne zaprowadził mnie do kwiaciarni w kwiaciarni się okazało że róże są za 5 zł a on ma 4....:(gdyby nie dzwonił nic nie mówił o kwiatku...to może by mi tak głupio nie było...a tak nie wiem co o tym myśleć jest mi przykro a on nie widzi że mnie rani....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojciu
Z długoletniego doświadczenia powiem Wam, z biegiem lat będzie coraz gorzej. Jeśli nie zrobi się z tym porządku na początku związku, kiedy jeszcze bardzo jednemu na drugim zależy, później juz po ptokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się nie uda go zmienić to z nim zerwę...choć tego nie chcę no ale co robić? Jak dla niego ważniejszą rzeczą do kupienia jest gra w którą nie gra niż spodnie czy kurtka...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojciu
dla kobiety, która dba o siebie, to prawdziwy dramat i chociaż może komuś wydać się to błahe, prowadzi niestety do oddalenie w partnerstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×