Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gitarra

STYCZEŃ 2010 - WODNICZKI

Polecane posty

Gość fionajestem
Marakuja 29 Wydaje mi się że jednak decyzja bedzie i tak należeć do lekarzy,to oni zdecydują czy są wskazania do wcześniejszej cesarki,ale zapytać nigdy nie zaszkodzi.Może akurat,że położą cie wcześniej w szpitalu i wszystko da się przyśpieszyć,choć nie miałabym wiekszych nadziei. Powiem Wam że od kilku dni moja dzidzia była bardzo energiczna jak na samym poczatku kiedy zaczeła kopać.A dziś ucichła rano kopał tak delikatnie jak motylek a musze przyznać ze potrafił mi nieźle po żebrach pojeździć;-)U mnie oczywiscie od razu czerwona lampka się zapala i panika ściska.Ja nie wiem czy to tylko ja tak panikuję ale co dzień przechodzę takiego stresa wystarczy że mały przez jakiś czas nie da znać o sobie a ja cała rozdygotana i oczywiscie czarne myśli się kłębią.Czy któraś też tak ma,za dwa tygodnie to ja będę jednym wielkim kłębkiem nerwów od co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
Czesć dziewczyny! doszłam do wniosku , że odwrócenie uwagi czyni cuda ;) nie czułam sie ostatnio za dobrze, źle spałam, bóle brzucha itd. ogólna niemoc i powłóczenie nogami, całe szczęscie , ze mi mąz ubiera skarpetki, bo ledwo siegam :O Wczoraj umówiłam sie na spotkanie w biurze z klientami, przyszłam i nastapił cud! gwałtowny przypływ energii , adrenalina, latałam od drukarki do skanera po drodze robiąc kawę. Zaskoczyło mnie to mocno... po pracy pojechałam kupić kamienie i srebro do robienia kolczyków - lubię to :) zaraz dostałam przypływu mocy i siedziałam do późna i zrobiłam pare fajnych biżu . Spałam dzisiaj dobrze. Dzisiaj - znowu spadek. Łamaga ogólna. Stąd mam wniosek, że spore znaczenie ma psyche w naszej obecnej sytuacji... stres osłabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
Moim najwiekszym stresem jest obawa czy aby będzie zdrowa? Pare lat temu zostałam zakażona w szpitalu wirusem hcv. Czy będę mogła wogóle karmić? Dowiem sie pewnie po zrobieniu dodatkowych badań w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
anna_pe wiesz te objawy , które opisujesz , taki stan jak przed omdleniem to może być spowodowane niedoborem cukru, zwłaszcza, że po coli przeszło i było lepiej... A może mało jadłaś? Pytałaś lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_pe
o matko, ale leniuch ze mnie! wywleklam sie z pizamy dopiero po 12! szybki prysznic, dres i znowu do łozka :) dzis moje serducho ok ale wczoraj niezle sie wystarszylam! cukier- chyba nie powinnam miec z nim problemow, badania ok a i czasami to i słodycza zjem, herbate słodze miodem. Sama nie wiem od czego to. dr mam dopiero 12 stycznia ale jesli taki atak pojawi sie znowu to pojde wczesniej. mama moja mowi,ze to moze z powodu pogody? wczoraj ponoc bylo zle cisnienie. marakuja- probuj zmienic termin cc. nie zaszkodzi sprobowac. a moze uda sie? fiona- ja wiem co przezywasz jak maleństwo nie rusza sie... moje strasznie kopie a pewnego dnia prawie go nie czułam. polecialam na usg i wszystko było ok. lekarz mowi,ze jak mały nie rusza sie i mam obawy to powinnam zjesc cos slodkiego a wtedy kopnie mnie :) słodkosci ponoc to dla maluchow jedyny smak ktory czuja, odrozniaja od innych. i w moim przypadku sprawdza sie to. jak tylko niepokoje sie o niego ide po batonika ;) druga kwestia to lekarz mowil,ze na tym etapie jesli dziecka nie czuje ok. 6h i batonik nie pomoze to wtedy mam isc do jakiegokolwiek szpitala na ktg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY WITAM JESZCZE W TYM SARYM ROKU :p ja juz po wizycie w szpitalu,mały juz sie obrócił głową na dół ,podobno ma wielkie stopy :0 i wazy około 3.400 termin cc mam na 21 ale jak powiedziałam połoznej ze chyba odszedł mi czop 3 dni temu to powiedziała ze chyba wczesniej sie spotkamy :P cc nie chca zrobic mi wczesniej dla dobra dziecka powinno urodzic sie w 39 tyg..wiec pozostało mi czekanie jak sie zacznie cos dziac to mam jechac ..wiec moje drogie pozostaje czekanie co do ruchów to ja tez panikuje bo w jednym dniu kręci sie jak najety a dzien pozniej cisza jak makiem zasiał i nawet jak go prowokuje to nic to nie daje i tez zaczynam schizowac.... ale z drugiej strony zrobiłam sobie taki jakby bilans z ostatnich 9 miesiecy i ciesze sie ze donosiłam bez wiekszych problemów dzieciaczka bo w 7 i 17 tyg miałam krwotoki,podejrzenie sączących sie wód...cukrzyce ciazową...i miałam niezłego stracha bo myslałam ze juz nie donosze....naszczescie juz koncówka wiec trzeba sie tylko cieszyc :)gabipoweska@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
Czy dostalyscie juz w Nowym Roku w żebro z pięty???? :D Dziewczyny, najlepsze życzenia szczęśliwego finału to najważniejsze, czego życze Wam i sobie samej 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionajestem
Dzieki gittara,ja również przyłączam sie do tych życzeń,----szczescliwych rozwiązań, zdrowych maluszków, zadowolenia z partnerów i szybko zgubionych kilogramów(to dotyczy w szczególności mnie;-).Buźka kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Ja również przyłączam się do życzeń, oby te nasze porody były jak najmniej bolesne a dzidziusie zdrowe. Ja dziś rano obudziłam sie skurczami, były takie same jak przed pobytem w szpitalu. Czuje, że to juz niedługo. Podczas skurczy zaczełam oddychać tak, jak uczyla mnie polożna. O dziwo troszkę pomogło ale też zastosowałam 2 nospy, które dzialaja wiadomo z opoznieniem. ZAczynam powoli panikowac przed porodem. Mam juz mega brzuszek ,ktory mi opadl. W rzebro jeszczd nie dostalam w tym nowym roku:) anna-pe, witaj w klubie leniuchow. Ja bez przerwy tak leże w łożeczku, a czasem po wzieciu prysznica jestem tak wykonczona jakbym wrociła po 12h pracy :) gitarra, gratuluje ci energi, tylko pozdroscic. Ja też bym chciala tyle rzeczy zrobic ale organizm odmawia posluszenstwa. Dzidzia napewno bedzie zdrowa, musi być:) MARAKUJA, masz juz duża dzidzie , fajnie. Życzę ci abys wytrwala do tego ustalonego terminu.Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY ja dopiero wstałam :o ale fajnie mi sie spało :) moj dzidzius jest rzeczywiscie duzy i podobno ma wielkie stopy :P dostałam papier na cesarke wrazie rozpoczecia porodu zeby nie czekali ,wiec troszke jestem spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie jedno
nie moge czytac tekstow typu - ojej jak mi ciezko, ojej nie moge sobie sama zalozyc skarpetek czy ogolic nogi, mam taki wielki brzuch ze nie mam sily chodzic, najlepiej to bym lezala caly dzien w lozku... sama mam termin za 2 tygodnie i jakos nigdy nie musialam prosic meza o ogolenie nog czy zawiazanie butow. Poprostu trzeba troszke pomyslec i nie robic z siebie ofiary losu. Moze nie jest mi najwygodniej w swiecie ale nie robie z siebie takiej ofiary ze do wszystiego potrzebuje pomocy. A brzuch tez mam sporawy a to ze jestescie leniwe to w glownej mierze zasluga tego ze jak tylko sie dowiecie o ciazy to uciekacie na zwolnienie i lezycie brzuchem do gory. Ja pracuje fizycznie i do polowy 8 miesiaca normalnie pracowalam i jakos nic mi nie bylo. Za to jestem pelna enargii i nie marudze ze nie mam na nic sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zastanawia mnie jedno zauwaz tylko ze kazda ciaza jest inna i kazda kobieta inaczej to przechodzi i uwierz mi ze to moja 5 juz ciąza i kazdą przechodziłam inaczej w pierwszej jezdziłam rowerem do 7 miesiaca...czułam sie swietnie drugą przeszłam podobnie... w trzeciej miałam 3 dni do terminu jak jeszcze spiewałam na weselu ( spiewałam w zespole muzycznym) stojac na nogach przez jakies 17 godzin i po weselu odeszły mi rano wody a po poludniu urodziłam i w sobote pojechałam spiewac na kolejne wesele teraz natomiast miałam 3 krwotoki ,cukrzyce ciazową w 34 tyg rozpoczety poród ,skurcze od 6 miesiaca,i ledwo chodze wiec mam jakies porównanie i nie oceniaj prosze wszystkich jedną miarą...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawia mnie jedno, dzieczyno to sie ciesz, ze tak dobrze przechodzisz ciaze,nie wszstkim to dane, nie zycze ci przechodzenia takich boli i skurczy przez 9 bitych miesiecy, krwawienia, zagrozonego porodu i pobytu w szpitalu. Zielonego pojecia nie masz co to strach, ze mozesz stracic dziecko. Ja duzo bym dala, by normalnie pracowac 9 miesiecy a nie siedziec w czterech scianach non stop z przymusu. Ciesz sie, a nie wypisujesz takie glupoty z pogarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie jedno
ale nie pisze o Was ktore mialy jakies problemy tylko o tych co normalnie sie czuja nie maja zagrozonej ciazy a mimo to ida na zwolnienie zeby sobie troszke odpoczac i pozniej marudza ze nie maja na nic sily i maz musi im nogi golic. wiem ze niektore ciaze sa zagrozone i one wymagaja odpoczynku ake nie wszystkie - niektore laski sa poprostu leniwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to moim zdaniem mąż po to jest aby pomagac. Jak chce to niech to robi i juz, to takze jego dziecko i powinien wspierc zone w tym na co ona ma ochote, to szczegolny stan. Oczywiscie mezczyzni sa rozni, nie kazda ma takie szczescie i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 34
pralinka 34 Jestem z forum Majówki 2010 i mam prośbę, czy była u Was jakaś Mama, która na jakimś etapie ciąży miała diagnoze - łożysko przodujące. Bardzo się martwie. Proszę o ew. informacje. Dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionajestem
A co to jak facet ubierze buty cieżarnej zonie lub skarpetki to taki wielki czyn dokonał.a czemu to zawsze my musimy być twarde,niezalezne,zawsze wszystko udowadniać-facet moze byc dzieckiem całe życie i jakoś uchodzi mu to na sucho. A my musimy rodzić dzieci,dbac o dom pracować zawodowo i oczywiscie być przy tym zawsze zadbane piekne,usmiechniete zadowolone życia.Idealne matki żony i kochanki. Litosci... Niech choć w ten wyjątkowy czas jakim jest ciaża,mamy jakies przywileje-nalezy się to nam a ty jak chcesz to sobie badz strong wo omen,bo mi akurat na tym nie zależny.Jeszcze się w życiu,nagotuje obiadków,napiorę, nazywam na usługuje, a póki co ciesze się błogim nic nie robieniem i wiesz co pani madras ińska--- bardzo mi się to podoba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiona jestem, zgadzam sie z toba w 100%. Mąż powinien nam pomagać, wspierać, być dla nas oparciem w tym trudnym okresie. To przeciez wszystko z milości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dzis skurcze co jakis czas...ale jeszcze nie panikuje :P nie chciałabym znow zostac w szpitalu na przetrzymanie :o macie jakies przeczucia co do porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ja mam przeczucie, ze to juz niedlugo ,na dniach. Pewnie jakis tydzien. Boje sie bo atak skurczy jest kolosalnie bolesny. Tak sie zastanawiam, czy powinnam brać wowczas nospe? Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 'Zastanawia mnie jedno' KOBIETO NIE WIESZ O CZYM MÓWISZ!!!!!!!!! I co szczycisz sie że jestes taka dzielna bo pracowałas do połowy 8 miesiąca!!! To ja cię kochana przebijam o głowę bo termin mam na 24 stycznia a na macierzyński ide od 11. Każdego dnia jestem w pracy po 8 godzin i nie miałam ani jednego dnia zwolnienia przez całą ciążę. Brzucha nie mam jakiefoś ogromnego ale mąż każdego dnia musi mi ubierać skarpetki bo nie jestem w stanie dosięgnąć stóp. Po prostu brzuch jest tak ułożony, Musi mi tez pomagac wstawac z kanapy bo nie jestem w stanie się sama dźwignąć. Ledwo się też przewracam w łożku z boku na bok. I ogólnie czuję się fatalnie - ciąglę na bezdechu i serce wyskakuje mi z piersi. Na pewno nie jestem leniwa i nie bedę udawać że czuję się super kiedy tak nie jest. Nie będę chodzić do pracy bez skarpet tylko po to żeby nie pokazywac swojej słabości mężowi. Zresztą on jest kochany i nie widzi problemu w tym żebym mi pomóc. Może coś jest nie tak z Twoim że boisz się go poprosić o pomoc. Czujesz się dobrze to się ciesz i korzystaj z zycia. Tylko pogratulować. Nie każda tak samo przechodzi ciążę i u każdego jest inaczej. I w ogóle nie rozumiem po co to napisałaś... żeby poczuć się lepiej??? Pozdrowienia dla wszystkich stycznówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
holly ja jak wylądowałam w szpitalu w 34 tyg ze skurczami juz do 60% to połozne dały mi paracetamol co 2 godziny zeby zobaczyc czy skurcze po tym osłabną,i tak sie na szczescie stało bo juz mnie szykowali na cc po 2 dniach jak wyszłam ze szpitala to miałam w domu własnie nospe i ją brałam ,jesli skurcze i bol po nospie ustąpi lub bedzie mniejszy to jeszcze nie to a jesli bedzie sie utrzymywał lub nasili sie to zaczął sie poród :) Paulinka-równiez pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawa dla Pani powyżej
!!!! Życzę wam kobietki jak najbardziej łągodnych porodów. A tak między nami - uważam, że kobieta w ciąży powinna odpoczywać, zbierać siły na zajmowanie się maleństwem, które przyjdzie na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionajestem
Marakuja 29 Tak jak miałam przeczucie co do porodu to teraz nagle znikneło, kompletnie nie wiem kiedy moze się zacząć.Stresówę mam oczywiście coraz większą im bliżej terminu,to jednak zrozumiałe! W nocy dwa razy bolał mnie brzuch tak przez chwileczkę i bardzo krótko(pewnie skurcz).Taka malutka zapowiedz tego co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ciekawa, ile przytylyscie w ciąży? Ja 18 kg , moja lekarka stwierdzila, że to za dużo:) a ja tak nie uwazam heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie jedno
tak zgadzam sie maz jest do pomocy - moj rowniez mi pomaga - masuje plecy, gotuje i sprzata i wiele innych rzeczy ale to co moge zrobic sama to robie sama i nie udaje ze jestem jakas nieporadna. jak macie duzy brzuch to co to za problem usiasc gdzies i zalozyc jedna noge na kolano i zalozyc ta skarpetke bokiem? robicie z siebie takie sierotki a teksty typu kobieta w ciazy powinna lezec i wypoczywac caly czas i zbierac sily na porod to mnie poprostu rozsmieszaja - bo jak niby wypoczac na zapas? a poza tym pozniej nie macie sily urodzic naturalnie bo jak sie 9 miesiecy nie wykonuje zadnych aktywnosci fizycznych, nie spaceruje, nie cwiczy to nic dziwnego ze pozniej jest ciezko urodzic ale wiedze ze tu wszystkie macie typowo polskie podejscie do ciazy - czyli od razu na zwolnienie i niech kazdy traktuje Was jak chore...a jak nie ma zadnych przeciwskazan to przeciez ciaza to normalny stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do holly
zalezy ile wazylas przed ciaza bo jak mialas juz nadwage wczesniej to nie powinnas przytyc wiecej niz ok 13 kg a jak mialas niedowage to mozesz sobie pozwolic na 16 kg. generalnie im wiecej przytyjesz tym trudniejszy moze okazac sie porod a poza tym twoje nogi i stawy musza dzwigac niepotrzebny ciezar. a w ktorym w ogole jestes tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×