Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Help*help*

Pytanie do kobiet alkoholików

Polecane posty

Gość Help*help*

czy bywają jakieś wyjątki, tzn ze warto dać szansę (jak go poznałam miał przerwę i nic nie wiedziałam, wtedy był cudowny), czy jednak lepiej nie ryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ryzykuj....
bierz nogi za pas, wszyscy faceci to świnie ,ale alkoholicy to najgorszy gatunek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
ale ja juz sie zakochalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
może jeddnak ktoś zna jakies szczesliwe zakonczenia takich historii? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj odpukac juz 3 miesiac ni
nic nie pije..dostal druga szanse, mam nadzieje ze jej nie zaprzepasci...jak kochasz, zaryzykuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się zakochałaś to się
teraz odkochaj! my kobiety jesteśmy takie głupie ,że aż strach! byłam taką głupią co to dawała mężusiowi alkoholikowi szans co nie miara bo wydawało mi się ,że go kocham tak jak teraz się wydaje tobie :/ My kochamy ich wyidealizowany obraz , kochamy ich takich jakimi chciałybyśmy żeby byli a to NIE PRAWDA-nie są tacy!!! UCIEKAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
On się załamie :( :( a ja już nie chcę innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się zakochałaś to się
jak chcesz być matką Teresą to siedź z nim! ale mówię ci _NIE WARTO! to ich sposób -branie na litość, bo sobie coś zrobią.srutututu! myśl o sobie kobieto! chcesz założyć rodzinę, mieć dzieci to poszukaj faceta bez tego typu nałogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEORGIA38
Bez nałogow, przystojnego, bogatego i co wazne idiote zeby nim sterowac. To tak nie działa " mmm spełnia wszystkie wymagania to sie zakocham". Moze lepiej wyslij go do AA nawet jesli przestał pic grupa wsparcia przyda sie zeby nie wracał do nałogu. Jesli kochasz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
latwo powiedzieć. to jest naprawde wartosciowy czlowiek, tylko z tym ma problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŁoMATKO i córko... skąd biora się takie naiwne idiotki... jak ja.. dziewczyno glupia - on ciebie zniszczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
To lepsza samotność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepszy zwiazek
z normalnym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no życie uczy że dopóki
jest taka możliwość uniknąć takiego związku to lepiej tak zrobić. Gorzej jak takie coś się okazuje po latach, jak jest małżeństwo, dzieci, wspólne sprawy... Wtedy jest ciężko. Ale wiem, że nawet wtedy może się ułożyć wszystko - tylko nałogowiec musi się leczyć, zresztą wtedy terapii potrzebuje cała rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jesli uwazasz
ze na innego cie nie stac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
stać mnie na niejednego, ale w tym sie zakochalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak, nie każdy zna sytuację ale każdy daje "dobre rady"...Ja żyję świadomie z mężem alkoholikiem, pił,dużo, dałam mu ultimatum.Pojechaliśmy na wszywkę(zgadałam się z lekarzem i wszył mu "lekką" ale postraszył ze jak wypije to umrze) szóstego minęło 2 lata i trzy miesiące jak wszywka przestała działać("działała" 6 miesięcy) a on nawet piwa w buzi nie miał.... Dlatego,nie przekreślaj wszystkiego od razu-jestem żywym przykładem ze wszystko jest możliwe-choć nie przeczę-jest ciężko-wymaga to dużżżej ilości rozmowy,gadania o problemach itd.taka domowa terapia,.Ale pamiętaj-jeżeli ma to być przelotny związek lub kaprys-daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Dzięki Złotowłosa. tak chcialabym mu jakos pomoc. ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za slaba psychicznie jestes
i nie masz na to odpowiedniej wiedzy mozesz go wkopac i jeszcze siebie pograzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
A skąd wiesz, że ja za słaba psychicznie jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo koleś pił
to od razu wiej! ... ja pierdole. picie się nie bierze znikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Nie miałam pojęcia, ze pił kiedy się w nim zakochiwałam. Było dobrze, on myslal, ze tak zostanie. gdybym wiedziala, na pewno bym zwiala. a teraz juz sie zdazylam przywiazac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotowłosa a Twój mąż
pił przed ślubem, czy zaczął dopiero po? Bo moim zdaniem to ma duże znaczenie, jeśli pił a Ty mimo wszystko zdecydowałaś się na ślub to muszę powiedzieć, że byłaś bardzo odważna. A jeśli zaczął pić po ślubie, to moim zdaniem naturalne powinno być (o ile on chciał się leczyć), że przy nim zostałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż pił...pił dużo przed ślubem tez, byliśmy trochę razem...patrzyłam jak sie stacza i powiedziałam dość... ślub braliśmy dwa lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Złotowlosa, a czy Twój maż ma stresujacą pracę? jakies gorsze chwile? czy raczej spokojnie zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość naszego życia to pasmo nerwów...jego rodzinka dała nam popalić jak się dowiedzieli ze po ślubie bierze moje nazwisko,jak sie dowiedzieli ze on wcale nie chce mieć dzieci(a będąc ze mną to raczej się nie zmieni)...rożnie bywało...praca też nie za ciekawa...Ale zapamiętaj jedno-stres to nie powód do picia-absolutnie... ja jakbym piła na każdy stres to bym w ogóle nie trzeźwiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to Złotowłosa
jesteś złym przykładem na to ,że może być ok, no bo niby zycie w ciągłym stresie jest ok? mój też poił przed slubem, ale w rodzinie nie miałam alkoholików i myślałam, ze to tak sobie jestesmy 22 lata po ślubie, on pije corza więcej, a ja mam to w dupsku moim problemem jest tylko zycie towarzyskie w domku, no bo on nam psuje atmosfere życie poza domkiem jest ok jego picie to sposób na problemy, radości i takie tam jest slabym człowiekiem i zawsze takim był czasami to mnie nawet śmieszy, np gdy przychodze do domu a on pyta - pogodzisz xsię ze mną? On nie rozumie, ze ja nie mam powodu do godzenia się, bo sie z nim nie pokłocilam, ale mam swoje życie, które jest dość intensywne i nie mam ochoty na rozmowy z nim. On odniera to jakoby moją złosć do niego myśli, że jest mi niezbędny do zycia i tak to odbiera ogólnie alkoholicy to ludzie zakochani w sobie i swoich problemach Da sie z nimi żyć, ale jesli to tacy kulturalni alkoholicy jak mój nie wyobrażam sobie by robił awantury, rościł sobie jakieś prawa w stosunku do mnie, no nie daj Boże pawie, szczyny itp. Da sie zyć, ale musisz być gotowa na to, że gdy twoja miłość z lekka ostygnie będziecie żyli raczej każdy w swoim świecie, on niewiele będzie robił by stać sie dla Ciebie atrakcyjnym facetem. I pamietaj jeszcze im twoja miłosć będzie słabsza, on bedzie pił coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×