Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***** lega *****

Jeśli kogoś kochasz, puść Go wolno. Jeśli wróci - jest Twój. Jeśli nie to znaczy

Polecane posty

moim zdaniem jeśli chodzi o kasę na dzieci, masz prawo szukać z nim kontaktu przez brata dzieciak, zero odpowiedzialności za rodzinę... gdy masz dzieci, nie wolno Ci tak po prostu zniknąć z dnia na dzień, Czy on zdaje sobie z tego sprawę? różnie się traktuje kobiety także te najbardziej kochające i dbające o tyłek zasrańca, ale co mu dziecko zawiniło? powiedz, że nigdy nie będziesz mu zabraniać kontaktów z dzieckiem, ale pieniądze musi dawać, bo wystarczy że sama się opiekujesz, finansowo już nie dasz rady i że jak ma wątpliwości na co kasa idzie możesz mu wszystkie paragony pokazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zdenerwowana..... napale się fajami..zamknę w pokoju żeby mnie matka nie słyszała i będę dzwonic. Boże dziewczyny za jakie grzechy ja mam takie ciężkie życie? Nigdy nikomu nic nie zrobiłam.przeciwnie sama pomogę jak tylko mogę(nie raz aż jestem stratna:O) wśród ludzi,których znam nie mam wrogów. a tu wiecznie pod górę:O powiem szczerze,ze strasznie mi głupio do niego dzwonic...wiecie,ze mamy marny kontakt. jak tamten jeszcze mieszkał ze mną to brat bywał u nas nawet często,ale nie "lizałam mu dupy"po prostu brat. denerwuje się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelope, nie denerwuj się, szkoda zdrowia... może nie dzwoń dziś? w piątek wieczór największe prawdopodobieństwo że facet będzie na jakieś imprezie lub przynajmniej po kilku piwach... jeśli to nie może czekać, spróbuj jutro lub pojutrze w ciągu dnia. Tak mi się wydaje, że dziś wieczorem to nie jest najlepsza pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jestem.... paliłam i zadzwoniłam jeszcze do koleżanki żeby z nią przedyskutować ten temat... też powiedziała żebym dzwoniła. no i zadzwoniłam. spytałam czy ma z nim kontakt bo byłam z nim umówiona na telefon,ale chyba w życiu się nie dodzwonie gdyż prawdopodobnie zmienił numer...... brat szanownego tatusia powiedział,ze nie ma z nim kontaktu...ze nie wie gdzie on jest i co się z nim dzieje...ze nie mieszkają już razem(dla waszej info najpierw mieszkali w mieszkaniu które wynajmował brat a później przenieśli się do domu swojego pracodawcy-drugiego ,pustego domu ,w któym ich pracodawca pozwolił mieszkać za same opłaty)że szef zwolnił go z pracy...że powiedział,zeby już tu nie mieszkał....(podobno facet nieźle się zdziwił ogólnie jego poczynaniami) mówił,że zostały tam jeszcze jakieś jego rzeczy..jakaś kasa do odebrania i,że nie wie jak tamten to odbierze(cos w tym rodzaju)bo szef nie chce go widzieć... dowiedziałam się tez,ze sam brat "łeb mu rozpierdoli" a za co? brat miał na jego koncie pieniądze,które "mój"miał przelać na konto ich siostry. tak je "przelał"w niedzielę,ze do tej pory siostra ich nie dostała!!! czyli,ze je sobie zagrabił.:Ono bo jak inaczej to nazwac?!:O powiedział,ze o mojej sytuacji to już w ogóle brak słów.... że jak on tak może,jak może nie przyjeżdzać do dziecka.... że to ewidentnie wina tamtego,że on już jest tego pewien na 10000% a utwierdził się w tym przebywając z nim przez jakis czas i obserwując go... podobno wysyłał i chyba nadal wysyła do niego wiadomości ale tamten włacza tel srednio raz dziennie...brat po otrzymaniu raportów dzwoni do niego natychmiast,ale albo nie odbiera,albo telefon już jest wyłączony.... załamałam się już na dobre.......... a i zapytał czy on może do małego przyjechać.... chyba się wręcz wstydził o to zapytać.... powiedziałam,ze jak najbardziej,ze przecież my to my a to co tamten wyprawia to już inna bajka.....żeby wpadał zawsze kiedy bedzie chciał się zobaczyć z małym. w momencie kiedy mnie zapytał o małego zrobiło mi się tak przykro,że niewiele brakowało zebym się nie popłakała.... kurwa dziewczyny ja chce się obudzić z tego koszmaru!!!!!!!!!!!!.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzicie teraz już same.macie dowody,że nic nie naciągałam,ze pisałam wam szczerą prawdę,ze odchodziłam od zmysłów myśląc o co chodzi...... jak widać miałam ku temu powody:(:( załamałam się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady dzieki, wlasnie tak jak piszesz. To bylo uczucie do niewlasciwego osobnika, ktorego faworyzowalam i ktory wcale nie byl tym za kogo go bralam. To bylo chore uczucie, mam nadzieje ze ten stan mi nie przejdzie! Peneloppe, o co chodzi?! Co ten Twoj odpiepsza? Stoczy sie! Czy mu naprawde sie w glowie poprzewracalo? I gdzie on do cholery sie podziewa?! Niech go ktos ogarnie! Bo widac ze sobie chlopak nie radzi sam ze soba! I co Ty masz w zwiazku z tym robic i skad pieniadze brac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto ma go ogarnać? jak on jest najmądrzejszy???? przecież nikt go ni eogarnie skoro on widzi swoje racje... ma dach nad głową i swojego laptopa też ma przy dupie bo sie loguje na all,a gdzie jest to sam jeden wie:O ja pierdole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelope, zatkało mnie. Ten człowiek zaraz będzie na dnie, chociaż śmiało można powiedzieć, że już sięgnął. Ma poważny problem ze sobą, z którym jeśli się nie upora, spapra sobie życie do reszty i pod drodze zatruje innym. tylko brata ma jakiegoś zdaje się do rzeczy. koniecznie utrzymuj z nim kontakt, dowiaduj się, co tam się dzieje i zwyczajnie się radź sie, gdy masz problem! nikt Ci nie zabroni, a on nie odmówi pomocy w razie potrzeby - rozbraja tą troską o małego, myślę że lepiej będziesz się czuła wiedząc że możesz liczyć choć trochę na jakiegoś faceta. ale ten Twój sobie nakroił, niszczy wszystko dobre, co go spotyka, w głowie się nie mieści. Nie wiem, jak sobie teraz poradzisz finansowo. Pamiętaj o tym, że jak ojciec nie może płacić, muszą płacić jego rodzice a dziadkowie dziecka. Ich możesz pozwać o alimenty, bo skąd masz wziąć na wszystko? stara a głupia, tak trzymaj, oby jednak nie wróciło do Ciebie po jakimś czasie i nie uderzyła z większą siłą myśl o tym, co się stało i jak postąpił. Ale dajesz radę to musi być tylko coraz lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Lady powiedziałam bratu,ze "musimy "być w kontakcie.... powiedział mi zebym się nad tamtym nie litowała i zakładała sprawę o alimenty.... po rozmowie z nim znów rozmawiałam z koleżanką..powiedziała mi,że skoro on ma do odebrania jakieś pieniądze to powinnam skontaktować sie z tym szefem ,przedstawic sytuacje i odebrać je osobiscie....... idę do wanny. wpadnę po kompieli. kurna dziewczyny trzymajcie mnie bo to już dla mnie zbyt dużo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady nikt nie wie gdzie on koczuje:O a internet to przecież nie problem.wi-fi i jedzie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet mi ochota na dłuższą kąpiel odeszła:O z tego wszystkiego to zapomniałam zadzwonić do starszego syna,który nocuje dziś u mojej siostry:( no ale napewno mi wybaczy. na dodatek siedząc w wannie z telefonem w łapie zamiast do NIEGO wybrac numer z listy połączeń to wybrałam do bardzo dobrego kolegi.:O:O oba numery miałam w spisie połaczeń,oba nie zapisane,jak później patrzyłam to rzeczywiscie do siebie podobne.zdziwiłam się gdyz jest sygnal patrze a tu mi coś w końcówce nie pasuje:O Boże baba tego kolegi oczy mu wydrapie jak zobaczy :O(wmawiała mu kilka lat temu romans ze mną....regularnie wchodzi do mnie na nk...wiecznie go o mnie wypytuje...oj długa historia:O) Jeszcze może będzie miał jazde z mojego powodu i ona sie tylko nadenerwuje,a z nią nie ma rozmowy:Opróbowałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelope, a dlaczego miałaś tego kolegę w ostatnich połączeniach? jeśli dość często do niego dzwonisz, nie dziwię się, że jego dziewczyna może czuć się nieco zagrożona;) zwłaszcza jeśli ma dużo kompleksów ;) jesteście, dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanta z buteki
hej laski....jestem....pracowalam cay czas wiec nie mialam czasu aby na neta wejsc!! moj szanowny...pojawil sie w srode o 22.45..tlumaczac sie ze sie zapomnial..i przeciez nic sie nie stalo!!!!!!!!!!!!!jak zwykle...a ze ja siedze od 18 i czekam na szanownego to nic...a niech sobie posiedzi i poczeka!!!faceci!!!! PeneLoppe...az mi sie skora jezy jak to piszesz!!! widac ze facet dobrze przeholowal!!! i zabalowal!!!! jak juz sm brat i szef sa na niego Wkurwieni-......to musi ladnie kozystac sobie z zycia w pojedynke!!!!co za normalna osoba...lekcewazy tak wazne rzeczy jak dom, dziecko,rodzina i praca!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanta z buteki
a moj jak to zwykle" sobota bez komputera" siedzi i gra..mam takie nerwy!!!!! ze sama wlazlam na neta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanta, ale wiesz, gdzie wtedy był?? bardzo nieciekawe zagranie i jeszcze ten tekst, że przecież nic się nie stało - niewiele rzeczy potrafi tak wkurzyć jak taka olewka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona Mała Kobieta ...
Ja puściłam Go wolno... Po jakims czasie wrocilismy do siebie... ale nie jest tak kolorowo... bo teraz sam sie puszcza wolno i za kazdym razem do niego wracam i nie potrafie mu powiedzic nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanta z buteki
Lady...wyszedl po paierosy...i spotkal na miesice paru kumpli.....wiec przeciez nic sie nie stalo!!!!przeciez tez moze sobie wyjsc i spotkac sie z kumplami!!! oczywiscie ..ale bylob milo gdyby chociaz zadzwonil..i powiedzial o tym!!! a ja jak ta glupia siedze i czekam!!!!!! to jest zupelnie brak szacunku...tak samo jak uwazam jego sobotnie granie na kompie....tymbardziej ze sam ustalil warunki gry....i ze sobota jest tylko dlanas!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanta z buteki
Zagubiona Mała Kobieta w jakim sensie puszca sie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanta, a masz koleżanki z którymi mogłabyś wyjść? dlaczego masz siedzieć i patrzeć jak on gra? a jak zapyta, a co mam robić? sam ustaliłeś że sobota jest tylko dla nas, ale skoro grasz, ja nie muszę siedzieć w domu tylko, że znając życie, wyjdzie kilka minut po Tobie - wtedy już gra nie będzie tak wciągająca, faceci zagubiona mała, co robi Twój facet? znika bez słowa na parę dni czy zrywa? czyli faktycznie z Twojego punktu widzenia przykry układ, z jego strony pewnie świetny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanta z buteki
LAdy...wlasne to jest ten Problem!!! pewnie ze moge wyjsc...i polazic..ale to mu bedzie tylko na reke!!! bedzie mogl sobie spokojnie kozystac z sytuacji i grac!!!!! nawet nie bylby zly na mnie!!! aszczerze powiedziawszy mialam dzis jechac na polski koncert z przyjaciolka....odmowlam...bo prosil abym zostala....abysmy mogli sobie polezec spoojnie na kanapie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny fanta skoro prosił byś została a teraz sobie zarty robi a wiemy,ze awantura nic tu nie zmieni(bo to tylko kolejne nerwy) to moze cos sposobem,ze Ty nawalisz jak jemu będzie wyjatkowo zależało??? pomyśl moze są takie sytuacje w których mogłabyś się wykazac tak samo jak on teraz........ Lady odnośnie kolegi. miałam jego numer w spisie połączeń(tym ogólnym, u mnie pod zielona słuchawką)gdyż wczoraj do mnie dzwonił. I coś Ty ja nie z tych co to innym mężów/facetów odbijają lub z premedytacją spędzają sen z powiek. historia jest wyjątkowo długa,ale ja jestem naprawdę czysta:) on zawsze do mnie dzwoni a połączenia inicjowane z mojej strony skończyły się już dawno,kiedy robiła mu non stop awantury jak dzwoniłam w naprawdę ważnych sprawach.dla niego ważnych.mam trochę znajomości ,kontaktów i często robiłam mu po prostu przysługi(np.załatwiałam wizyte u jakiegoś specjalisty bez oczekiwania np.dwu miesięcznego.załatwiłam taniej jakiś sprzęt.) pomagałam mu również kiedy nie miał pracy i niestety to ja potrafiłam zrobic mu zakupy kiedy był bez grosza a nie ona:O Jest zazdrosna gdyż stwierdziła,że on nie miał prawa"mnie znać tak jak pisałam dłuuuga historia.niestety przykra,ale ja umywam od niej ręce:O ze względu na szacunek i sympatie do niego zdenerwowałam sie tym,że wybrałam jego numer bo miałby kolejne niepotrzebne piekło a ja nie mam ochoty być powodem do takich sytuacji...... już kiedyś powiedziałam dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelope, oczywiście, że nie jesteś dziewczyną która poluje na cudzych facetów - tak tylko pytalam, bo już nie wiedziałam, jak to jest że masz faceta w ostatnich połączeniach. Skoro się kumplujecie i nie raz mu pomogłaś, dlaczego nie macie się kontaktować? choć faktycznie telefon w nocy byłby przesadą... ale gdybyś naprawdę czegoś potrzebowała? od czego ma się sprawdzonych przyjaciół, prawda? rozumiem laskę, że czuje się niepewna, ale z tego co piszesz, u niej to przybrało postać poważnego problemu ze sobą fanta, skoro nie pozwolił Ci wyjść, powinien zrobić wszystko, żeby umilić Ci ten czas, a przynajmniej poświęcić Tobie odrobinę uwagi a nie utknąć z nosem w kompie. Porozmawiaj z nim o tym kiedyś na spokojnie. A dziś już się odkleił pewnie od monitora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krol prawikow
a co myslicie o prawiczkach powyzej 20 roku zycia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz co jest najlepsze? zadzwonił i mówi "słuchaj (i tu jak mnie nazywa)śniłaś mi się,że rozstałaś się z tym swoim i byliśmy razem" to co powiedział o rozstaniu to mnie normalnie powaliło:O nic nie wiedział w tym temacie bo jak ostatnio dzwonił to nie miałam czasu nawet z nim porozmawiac.miałam oddzwonić.i nawet się ucieszyłam,ze się wygadam...:Oale nie oddzwoniłam,bo później nastroju nie miałam:O jakie masz podejscie do snów? ja to czasami aż sie boję:O tyle razy już mi się coś wyśniło... normalnie mogę przykładami walic:Oo zgrozo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz na temat tatusia poszłam dziś z dziećmi do znajomych(para) koleżanka pytała czy on cały czas ma wył tel.powiedziałam,ze tak i odruchowo za komorkę sprawdzić. był sygnał!ale po jednym już mnie odrzucił! drugi raz spróbowałam i trzeci to samo a później wyłączył! wkur się nieziemsko a po jej komentarzach jaki to on "najgorszy"że nawet nie odbierze to juz w ogóle fala krwi zalał mi mózg!:O po jakiejś godzinie znów mnie odrzucił więc napisałam zeby z łaski odebrał ten cholerny telefon!:O to on mi napisał dzwoń. tupeciarz:O już odebrał a na pytanie dlaczego się nie odezwał od poniedziałku i teraz takie sceny robi powiedział,ze on w ogóle telefonu nie ma a teraz nie odbierał bo był wpracy.(na końcu języka miałam zeby zapytać jakiej pracy,ale oczywiście się ugryzłam i darowałam sobie to pytanie:Otak samo jak darowałam sobie ze jego reakcje są najmarniej mówiąc idiotyczne,no bo skoro widzi,ze usiłuje się z nim skontaktowac jak on niby taki zajęty to dlaczego nie reaguje jak ma wolne łapy i może odebrac/napisać no cokolwiek ) zapytałam wprost o pieniadze.to powiedział,ze mi przecież przelał!!!!!(tak na te pieluchy mi przelał jak wiecie) to mu mówie,że to było na to i na to i miał się ze mną umówić jak rozwiązujemy sprawę pieniędzy....ale milczy jak grób! to się zaczęło,ze on chce widzieć dziecko! rozumiecie! ze on jest ojcem i znów to klepanie o takich samych prawach. kurwa ja osiwieje .przysięgam:O to ja swoje,że mógł normalnie widywać małego,uczestniczyć w jego życiu ale nie chciał i czy nie pamięta jak odmawiał za każdym razem!!!!!!!!! jak grochem o ścianę. zaczał zmieniać temat,ze jestem taka i owaka,nienormalna powinnam się leczyc i z zapyatniem do mnie czy już byłam u lekarza leczyć się na głowę? brak słów.dla niego nie ma nic złego w tym,ze tyle razy zawiódł,olał ,zostawił i miał w dupie on widzi i żyje tylko tym,ze mu się należy. nie ma z nim rozmowy.przysięgam wam dziewczyny,ze nie ma:O dodał że jestem zdrajca i napewno się kurwie:O:O!!!!!!!! wyobrażacie sobie????:O:O to mu wywaliłam,ze do kurwy mi daleko i to on się kurwi po katacha a nie ja.bo to on nie wracał na noce do domu i w "pracy"spedzał wieczność! ale on to w dupie ma co się do niego mówi. on jest mądry,najmądrzejszy i ja zmarnowałam ten zwiazek! nosz kurwa już by zamknął ten swój pysk a on się widać za wszelką cenę usprawiedliwia. ale czym?dlaczego tak? no co za tchórz!:O przysięgam wam dziewczyny,że jakbym wiedziała gdzie on koczuje to natychmiast wzięłabym kogoś z samochodem ,śledziłabym go(dosłownie)i w odpowiedniej sytuacji złapała za łeb i powiedziała ,ze to jest powód jego postawy a nie ja i moje zachowanie! brakuje mi na niego słów. a i jeszcze mnie "straszył"że pozałuje i zobacze,ze dziecko będzie widywał! na koniec powiedział ze się rozłącza co tez zrobił. a za chwile napisał"ustal dni w których mogę widywac moje dziecko!wtedy sie dogadamy co do pieniędzy i wszystkiego..." no kurwa przecież już dawno mu to proponowałam to wykrzykiwał,ze on się nie będzie ze mna tak umawiał!!!! matko co za typ:O:O oczywiście to mu napisałam w odpowiedzi z zapytaniem czy juz nie pamięta?....itp i oczywiście nie odpisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona Mała Kobieta ...
Fanta z butelki poprostu my sie roztalismy na jakis czas chcielismy wolnosci... A teraz? on odchodzi kiedy chce, robi co chce, pokazalam mu ze go kocham i on to wykorzystuje... robi co chce, spotyka sie z innymi laskami, zdarzylo mu sie mnie zdradzic, a potem mi mota w glowie, obiecuje zlote gory i poprawe i nic z tego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelope, w takim razie warto chyba mieć to za sobą i ustalić dni widywania się z dzieckiem i terminy przelewów - i nie wdawać się w dyskusje, kto kiedy co powiedział, bo to niestety do niczego nie prowadzi :( a że jest głupi, to już pewne :/ zagubiona mała, o to się rozchodzi, co napisałaś, że on wie, jak bardzo Ci na nim zależy i że przyjmiesz go, co by nie zrobił... przykre i niewiadomo, jak wybrnąć:( a nie próbowałaś z nim szczerze porozmawiać? postawić warunek? albo zachowuje się jakbyście byli w normalnym związku a nie w układzie albo wypad? rozumiem, że Ci ciężko, że wolisz żeby był jakkolwiek niż wcale, ale co to za związek i co to za facet, który nie zachowuje się jakby Cię szanował i jakby mu zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkaa..
No i wlasnie to mialam na mysli, ze zabranianie widywania sie z dzieckiem, bedzie mialo takie wlasnie konsekwencje, ze on nie bedzie dawal pieniadzy, a nie o to przeciez chodzi... Ty bedziesz go karała, tym ze on nie zobaczy synka, a on Ciebie, ze nie zaplaci.. Bedziecie sie obrazac, bedzie coraz ciezej, po co Ci wiecej stresów? to tylko odbije sie na Twoim zdrowiu.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona Mała Kobieta ...
Lady in white_ no jestesmy razem, ale odkad zrobilismy sobie przerwe to on sie zmienil, pisze z innymi laskami, spotyka sie z nimi ;/ traktuje mnie jak zabawke, ktora moze rzucic jak sie znudzi i nowa sie pobawiac a potem znowu do mnie wrocic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×